hoja (Hoja) - identyfikacja

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
aurynka
---
Posty: 2061
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

hoja (Hoja) - identyfikacja

Post »

Proszę Was o pomoc w przypomnieniu mi nazwy tego pnącza. Zupełnie wyleciało mi to z głowy. ;:182 Rośnie bardzo wolno i ma grube ,woskowate liście.
Obrazek
Awatar użytkownika
lila31
Moderator Forum.
Moderator Forum.
Posty: 2643
Od: 20 lip 2006, o 12:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubin

Post »

Hoja czyli woskownica piękna.
Mirabilis
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1001
Od: 27 maja 2006, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Dobrym sposobem na zmuszenie rośliny do kwitnienia jest ograniczenie podlewania. Podlewaj, gdy ziemia porządnie przeschnie.
aurynka
---
Posty: 2061
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

Post »

Mirabilis pisze:Dobrym sposobem na zmuszenie rośliny do kwitnienia jest ograniczenie podlewania. Podlewaj, gdy ziemia porządnie przeschnie.
Tak jak kaktusy? :?:
Mirabilis
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1001
Od: 27 maja 2006, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Ja podlewam mniej więcej raz na 2 tygodnie. Ale to zależy jak ciepło masz w domu.
Awatar użytkownika
kamilneo
100p
100p
Posty: 109
Od: 11 kwie 2006, o 21:42
Lokalizacja: Świdnik (lubelskie)

Hoja

Post »

Mi ta roślina kwitła tylko raz, kiedy mieszkaliśmy w mieszkaniu. Odkąd się przeprowadziliśmy do domku słabo rośnie.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6532
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Może słabo rośnie, bo nie lubi przekręcania względem światła i przeciągów. Lubi totalny spokój i jeśli stoi lewym liściem do szyby na parapecie, to przestawienie jej o 180 stopni spowoduje zrzucenie kwiatów albo zahamowanie wzrostu. Może też być jej za ciemno, albo za jasno, u mnie stała na oknie wychodzącym na wschód i w ogóle nie rosła, a o kwitnieniu nawet nie wspomnę. Od maja stoi na oknie zachodnim i rośnie jak na drożdżach, choć ani ziemi, ani sposobu podlewania nie zmieniłam. A może dotykała lodowatej szyby w zimie i teraz to odchorowuje?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Kaha
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 22 wrz 2006, o 08:54
Lokalizacja: Poznań

Post »

Hej wszystkim!
Mój Luby przytargał wczoraj ze śmietnika hoję.
Ma jasne liście i widać, ze była bardo zaniedbywana.
Kilka osób z mojej rodziny posiadało ten kwiat i nigdy nie zdarzyło mi sie widzieć go w takim okropnym stanie.
Jakie mam szanse na jej odratowanie? Co powinnam zrobić żeby przeżyła i poczuła sie lepiej?
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1532
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Jasne liście ma od namiaru światła... moja też tak miała gdy rosła na południowym parapecie :(
Obrazek
Przy dużym nasłonecznieniu przyrost rośliny był spory!! Od jesieni Hoja znajduje się w głębi pokoju i nowe liście są w kolorze pięknej, głębokiej zieleni (ale słabiej rośnie :( )

Kaha...
Przesadź hoję do nowej ziemi i daj jej czas.
Moje hoje też były po przejściach ;-)
marcia2003
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 44
Od: 22 mar 2007, o 17:47
Lokalizacja: chojnice

Post »

Ważne!Aby kwitla Hoja nie wolno jej odnózek obrywać.
Justa1987
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 17
Od: 21 kwie 2007, o 12:13
Lokalizacja: Zawiercie

Post »

Tak to na pewno hoja. Moja stoi na oknie zachodnim. Podlewam ją co tydzień, w zimie co dwa i kwitnie mi co roku.
Awatar użytkownika
bunia
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 317
Od: 6 maja 2007, o 16:28
Lokalizacja: Łódź

Post »

Witam
Mam w domu hoję ale dopiero teraz dowiedziałam sie o jej potrzebach i wymaganiach :shock:
Podarowała mi ją koleżanka, u której w mieszkaniu zrobiło sie zbyt ciasno od ilości posiadanych kwiatów.
Przewożona była tramwajem w ogromnej reklamówce i mimo ostrożności trochę gałązek sie połamało. Które lepsze powsadzałam do osobnej doniczki. I tak tą dużą ustawiłam w kuchni na lodówce a tą z powsadzanymi gałązkami w pokoju na parapecie. Mimo tych przejść przyjęły się i nowe listki zaczęły odbijać. Mimo, że mam je juz kilka lat - ani razu nie zakwitły :(
Ale teraz jestem już trochę mądrzejsza. Popełniłam wiele błędów:
- zbyt mocno i często podlewałam - powinnam trochę przesuszać
- no i podstawowy błąd - przesadziłam ją ze starej małej doniczki w nową ale dużą - myślałam, że tak będzie lepiej.

URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 0f7cfda7ef]Obrazek[/URL]

to jest hoja stojąca w kuchni nalodówce, wysoko pod sufitem.

Obrazek

a to z połamanych gałązek. Zrobiłam taki pałąk z drutu i na niego owijam pędy.

No i co teraz? Mam jeszcze raz je przesadzać? do mniejszych doniczek?
;:103 ale wstyd!!!
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Nie pozostaw je w tych doniczkach w jakich są po prostu będą przez jakiś czas rosły w system korzeniowy a mniej w liście ale to sie unormuje i zaczną szaleć i z pędami liściowymi. Nie specjalnie lubią częste przesadzanie i przez to mogą nie zakwitnąć. Wyglądają bardzo dobrze. :D :D :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”