Imbir - uprawa w doniczce
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiesz, ja zawsze muszę pogrzebać w tych biednych roślinkach aby przekonać sie czy coś sie dzieje jeśli zbyt długo niw wschodzą np. mango już raz przeżyło moje wścibskie ręce a ja uspokoiłam sie po "przeglądzie" bo korzonek taki spory już wyrasta. Powodzenia z Twoim imbirem
Chyba powinnam zmienić zawód na bardziej ogrodniczy
POZDRAWIAM
Chyba powinnam zmienić zawód na bardziej ogrodniczy
POZDRAWIAM
-
- 500p
- Posty: 563
- Od: 8 lut 2008, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Mój imbir postanowił jak już wczesniej pisałem, wypuścić dwa pąki nowe. Odwróciłem go do góry nogami, tak, że stary był w ziemii. Nowe chyba odetne i komuś sprezentuje, bo ten jeden stary został i wypuścił korzenie, w w dodatkuzaczyna puszczać łodyżkę.
Korzenie 5 cm, 4-5 sztuk
Łodyżka jedna sztuka 2 cm.
8)
Korzenie 5 cm, 4-5 sztuk
Łodyżka jedna sztuka 2 cm.
8)
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Nie wiem czy sie przestraszył ,
czy też odpowiada mu całkowity brak zainteresowania,
ale dziś przez przypadek zajrzałam i znalazłam mój imbir w stadium "intensywnego "wzrostu
ma trzy aż trzy kiełki wielkości i w kolorze zapałki
Chyba powinnam doniczkę wystawić na słońce ...
a może zostawić nadal tam gdzie stoi ....aż do jesieni.
Co sądzicie?
A co u Was w tej sprawie?
czy też odpowiada mu całkowity brak zainteresowania,
ale dziś przez przypadek zajrzałam i znalazłam mój imbir w stadium "intensywnego "wzrostu
ma trzy aż trzy kiełki wielkości i w kolorze zapałki
Chyba powinnam doniczkę wystawić na słońce ...
a może zostawić nadal tam gdzie stoi ....aż do jesieni.
Co sądzicie?
A co u Was w tej sprawie?
mój imbir posadziłam z bulwy w marcu - szkoda mi się go zrobiło, bo jadłam i jadłam, a on chciał rosnąć, więc go posadziłam. miałam tylko trochę ziemi ogrodowej - starczyło na pół doniczki i i tak błyskawicznie wyrósł - były dwie wielkie łodygi na metr wysokie, ale potem musiałam się przeprowadzić i w czerwcu zmieniłam mieszkanie i podczas przeprowadzki ułamałam te dwa pędy w transporcie. na nowym mieszkaniu imbir wypuścił ze trzy nowe pędy w zamian za te dwa ułamane, a dwa kikuty zostawiłam, skoro zielone, niech rosną. ale listki żółkną miejscami. Teraz od września - nowe mieszkanie - imbir ma mniej światła - parter - dwa kikuty schną od góry, a ja zastanawiam się, co zrobić, żeby tak nie żółkły liście.
dokarmiam odżywką - "bujna zieleń" wzięłam od mamy z domu, nie wiem dokładnie co to za odżywka, tak mi mama powiedziała, że tak się nazywa. Wiem że muszę przesadzić, żeby więcej ziemi miał gdzie rosnąć, ale na razie nie starcza czasu żeby dokonać przesadzenia, ale ma ktoś jakieś konkretne rady na to żółknięcie?
Czy bulwy istniejące już w doniczce - rozrosła się bardzo ta bulwa w doniczce bardzo rozcinać? czytałam gdzieś, że tak trzeba robić.
Jak roślinkę przygotować do zimy?
dokarmiam odżywką - "bujna zieleń" wzięłam od mamy z domu, nie wiem dokładnie co to za odżywka, tak mi mama powiedziała, że tak się nazywa. Wiem że muszę przesadzić, żeby więcej ziemi miał gdzie rosnąć, ale na razie nie starcza czasu żeby dokonać przesadzenia, ale ma ktoś jakieś konkretne rady na to żółknięcie?
Czy bulwy istniejące już w doniczce - rozrosła się bardzo ta bulwa w doniczce bardzo rozcinać? czytałam gdzieś, że tak trzeba robić.
Jak roślinkę przygotować do zimy?