Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

Ale my tu mówimy o dwóch różnych kwestiach.
Szkodniki to jedno, a narośla od spodu liścia mogą być od nieprawidłowego podlewania wskutek braku przesadzenia z podłoża produkcyjnego. Podłoże to niestabilnie przesycha i stąd stawiam na powstanie tych narośli. No, chyba że była dodatkowo więcej podlewana niż powinna.
Natomiast szkodniki to osobna sprawa.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
maron18
200p
200p
Posty: 300
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

A do jakiego podłoża mam ją przesadzić? Przeczytałem, że może być ziemia do kaktusów, ziemia z glinianymi kulkami, albo ziemia i torf.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

Ziemia z glinianymi kulkami? A co to takiego?
Posadź do mieszanki zwykłej ziemi do roślin zielonych (uniwersalnej), agroperlitu, możesz dodać trochę podłoża do storczyków.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
a_g_a
200p
200p
Posty: 208
Od: 25 sie 2011, o 13:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Mendinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

ogrodnik12 pisze:Witam
W tamtym roku kupiłem w Ogrodzie botanicznym Medinille wspaniałą. W tym czasie mocno się rozrosła, a nawet teraz chcę kwitnąć. Już widać, że to nie medinilla wspaniała. Kwiatostan jest mały nie przewiesza się. Przykwiatki są małe, zielone.Kwiaty blado różowe. Ma ktoś pomysł co to za medinilla?

Obrazek
Cześć. Wiem że to dość późno na odpowiedź, ale Twoja medinilla to prawdopodobnie medinilla speciosa a nie wspaniała ( jest ponad 150 gatunków tych roślin, więc wiesz, trudno powiedzieć, ale na taką mi wygląda)

Maron Jak tam Twoja medinilla? Jeśli nie jest za późno to powiem tak: Miseczniki pościągaj z rośliny ( u mnie najlepiej schodzą szczoteczką do zębów, z tym że ja z nimi walczę na cytrusach, medinilla na szczęście jest czysta), którą opłukuję w wodzie z dodatkiem denaturatu ew. spirytusu. Trzeba również koniecznie oczyścić miejsca między liściem a łodygą ( są trudno dostępne a te dziadostwa lubią tam się schować). po operacji usuwania miseczników konieczne jest wymienienie podłoża ( robale/ich młode/jaja mogą w czasie czyszczenia opaść na ziemię w doniczce i tam sobie przeczekać). Ponieważ Twoja roślina jest osłabiona, aby nie narażać jej jeszcze bardziej ( grzyby czy jaja szkodników mogą być również w nowej ziemi), radzę nowe podłoże zwilżyć i odkazić przy użyciu mikrofalówki. Co do podlewania, ustal sobie ( na podstawie obserwacji rośliny) że podlewasz ją np. w określony dzień w tygodniu ( sobota) ewentualnie uzupełniając to w razie potrzeby ( typu opadające liście). Zachodnie okno myślę że nie jest złym stanowiskiem, pod warunkiem że roślina stoi bezpośrednio przy oknie ( moja też jest trzymana na parapecie okna zachodniego). Co do nawozu ja polecam ten do storczyków.

Tak na marginesie. Jeżeli sytuacja rośliny jest tragiczna ( że w sumie niewielkie ma szanse na przeżycie) z misecznikami postąp bardziej radykalnie. Po ręcznym oczyszczeniu, wymianie podłoża, zakup preparat olejowy ( np. Promanol) i pokryj nim roślinę. Jednocześnie podlej ją wodą wymieszaną z systemicznym środkiem owadobójczym ( np. Polysect).
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Mendinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

a_g_a pisze:
Maron Jak tam Twoja medinilla? Jeśli nie jest za późno to powiem tak: Miseczniki pościągaj z rośliny ( u mnie najlepiej schodzą szczoteczką do zębów, z tym że ja z nimi walczę na cytrusach, medinilla na szczęście jest czysta), którą opłukuję w wodzie z dodatkiem denaturatu ew. spirytusu. Trzeba również koniecznie oczyścić miejsca między liściem a łodygą ( są trudno dostępne a te dziadostwa lubią tam się schować).


Pozwolę napisać małe sprostowanie.
Nie wolno od razu usuwać miseczników/tarczników szczoteczk, gdyż w ten sposób rozsiewasz jaja po całej roślinie, a ze względu że są bardzo małe nie usuniesz ich wszystkich w ten sposób. Trzeba najpierw pędzelkiem moczonym rozcieńczonym spirytusem posmarować po szkodnikach i odczekać ok 24 godziny (można dwa dni albo na drugi dzień powtórzyć).
Dopiero wtedy można je bezpiecznie usunąć szczoteczką, gdyż w tym czasie roztwór spirytusu wniknie pod tarczki i zniszczy jaja oraz oczywiście jednocześnie osobniki dorosłe. Dlatego oto chodzi w tej metodzie.

Po operacji usuwania miseczników konieczne jest wymienienie podłoża ( robale/ich młode/jaja mogą w czasie czyszczenia opaść na ziemię w doniczce i tam sobie przeczekać).

Dlatego żeby tego uniknąć trzeba zrobić tak jak napisałem wcześniej.

Ponieważ Twoja roślina jest osłabiona, aby nie narażać jej jeszcze bardziej ( grzyby czy jaja szkodników mogą być również w nowej ziemi), radzę nowe podłoże zwilżyć i odkazić przy użyciu mikrofalówki.


Nie ma takiej potrzeby odkażania podłoża jeśli zrobisz tak, gdyż usuwasz martwe owady i jaja. Jeśli chodzi o wyprażanie ziemi, to nie zapominajmy, że w ten sposób usuwasz również pożyteczne bakterie, które są przydatne w późniejszym rozwoju rośliny. Do ziemi profilaktycznie wystarczy wetknąć pałeczki na tarczniki, to powinno wystarczyć.

Tak na marginesie. Jeżeli sytuacja rośliny jest tragiczna ( że w sumie niewielkie ma szanse na przeżycie) z misecznikami postąp bardziej radykalnie. Po ręcznym oczyszczeniu, wymianie podłoża, zakup preparat olejowy ( np. Promanol) i pokryj nim roślinę.
I znów wracamy do początku, olejem można pokryć zamiast spirytusu, ale przed usunięciem szkodników - czas taki sam 24h. Po tym czasie usuwamy również martwe owady.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
maron18
200p
200p
Posty: 300
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Mendinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

a_g_a pisze: Maron Jak tam Twoja medinilla? Jeśli nie jest za późno to powiem tak: Miseczniki pościągaj z rośliny ( u mnie najlepiej schodzą szczoteczką do zębów, z tym że ja z nimi walczę na cytrusach, medinilla na szczęście jest czysta), którą opłukuję w wodzie z dodatkiem denaturatu ew. spirytusu. Trzeba również koniecznie oczyścić miejsca między liściem a łodygą ( są trudno dostępne a te dziadostwa lubią tam się schować). po operacji usuwania miseczników konieczne jest wymienienie podłoża ( robale/ich młode/jaja mogą w czasie czyszczenia opaść na ziemię w doniczce i tam sobie przeczekać). Ponieważ Twoja roślina jest osłabiona, aby nie narażać jej jeszcze bardziej ( grzyby czy jaja szkodników mogą być również w nowej ziemi), radzę nowe podłoże zwilżyć i odkazić przy użyciu mikrofalówki. Co do podlewania, ustal sobie ( na podstawie obserwacji rośliny) że podlewasz ją np. w określony dzień w tygodniu ( sobota) ewentualnie uzupełniając to w razie potrzeby ( typu opadające liście). Zachodnie okno myślę że nie jest złym stanowiskiem, pod warunkiem że roślina stoi bezpośrednio przy oknie ( moja też jest trzymana na parapecie okna zachodniego). Co do nawozu ja polecam ten do storczyków.

Tak na marginesie. Jeżeli sytuacja rośliny jest tragiczna ( że w sumie niewielkie ma szanse na przeżycie) z misecznikami postąp bardziej radykalnie. Po ręcznym oczyszczeniu, wymianie podłoża, zakup preparat olejowy ( np. Promanol) i pokryj nim roślinę. Jednocześnie podlej ją wodą wymieszaną z systemicznym środkiem owadobójczym ( np. Polysect).
Tarczniki, tak jak to robiłem do tej pory, przemyłem wodą z płynem do mycia naczyń i chyba trochę pomogło, bo ich nie widzę. Za to pożółkły jej 3 liście chyba i 2 odpadły. Po niedzieli planuję ją przesadzić, na jednym blogu znalazłem informację, że dobra jest ziemia kompostowa, torf oraz perlit, wermikulit lub gruby żwir.
a_g_a
200p
200p
Posty: 208
Od: 25 sie 2011, o 13:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

Hej
Trzymam kciuki za Twoją medinillę Maron. Pamiętaj o lekko kwaśnym odczynie gleby. Co do opadania liści, moja też straciła w tym roku 2, ale to dlatego że miała ograniczony dostęp światła ( latem przy temp. grubo powyżej 30 stopni po południu zamykałam żaluzje od strony zachodniej). Dopóki na przynajmniej parę liści na pędzie jest jakaś szansa. Co do zraszania liści wodą, u mnie lepiej się sprawdza jednak nawilżacz powietrza ( mam taki najtańszy z marketu budowlanego). Prawda jest jednak taka, że nawilżacza używam tylko w okresie grzewczym (z powodu moich kłopotów zdrowotnych) a roślina korzysta jakby przy okazji, a pod prysznicem też ląduje rzadko ( jak za bardzo od kurzu zszarzeje, straszliwa kurzołapka z niej jest :D )
maron18
200p
200p
Posty: 300
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

Moją spryskuję po kilka razy dziennie, dodatkowo jest dużo wody w podstawkach, która paruje.

Medinilla już po przesadzaniu :)
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

Spryskiwanie podnosi wilgotność powietrza jedynie na krótki okres czasu. Po wyschnięciu liści wilgotność powietrza wokół rośliny wraca do normalnego poziomu.
Jednak z drugiej strony spryskiwanie może być całkowicie niepotrzebne, swoją w ogóle nie spryskuję, do wczoraj trzymałem na zewnątrz i liście nie obsychają. Zastanawiam się jednak czy to nie kwestia indywidualna egzemplarza.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
maron18
200p
200p
Posty: 300
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

Cały parapet jest pokryty kuwetami z wodą, w dodatku dużo roślin również podnosi wilgotność przez parowanie wody z liści. Zimą mokry ręcznik na kaloryferze.
Kiedy były ciepłe kaloryfery, to była taka wilgotność, że gdy spryskałem rośliny wieczorem, to rano była jeszcze woda na szybach.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

Raczej nie od spryskiwanie, a prędzej od tych kuwet z wodą oraz tego ręcznika na grzejniku. Z osadzaniem wody na szybach to też trzeba uważać, może to świadczyć o niedostatecznej wentylacji, która również jest bardzo istotna. To tak na marginesie.
A co do grzania zimą, medinila powinna być zimowana w niższej temperaturze niż pokojowa - gdzieś w okolicach 12 - 15 stopni. Wtedy wszelkie zabiegi z podniesieniem wilgotności powietrza w zasadzie odpadają.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
maron18
200p
200p
Posty: 300
Od: 10 wrz 2015, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

W sumie ciepłe kaloryfery zimą ułatwiają mi podnoszenie wilgotności, bo woda szybciej paruje. Wentylacja powinna być dobra, są kratki wentylacyjne (nie w tym pokoju) i często otwarte okno w sąsiednich pomieszczeniach.

Niestety nie mam możliwości jej zimować, bo w domu na działce zimą jest 5 stopni, więc znacznie mniej niż ona potrzebuje. W zeszłym roku też jej nie zimowałem, a zakwitła mi później :)
Teraz najważniejszą rzeczą jest, żeby się przyjęła i rozpoczęła prawidłowy wzrost.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Medinilla magnifica- uprawa/pielęgnacja

Post »

Kratki wentylacyjne i to w drugim pomieszczeniu nie rozwiążą problemu. Najlepiej jest rozszczelnić okna albo je uchylić. Rośliny lubią przewiew świeżego powietrza, nawet w okresie jesiennym. U mnie okna, albo przynajmniej jedno jest uchylone przez 24h do pierwszych przymrozków. Nie dopuszczam żeby wilgoć zbierała się na szybach - w okresie zimowym (za wyjątkiem mroźnych nocy są rozszczelnione). Przesadzanie z wilgotnością powietrza również nie jest najlepsze, bo oprócz ryzyka pojawienia się pleśni i innych chorób grzybowych jest możliwość pojawienia się grzyba w ścianach. U siebie tak miałem, ale od kiedy zapewniłem dostęp świeżego powietrza, problem znikł.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”