Fikus Benjamina - choroby i szkodniki

[anoli]

W takiej doniczce jak napisałeś to się będzie przewracał. Sprawdzałam. Chodziło mi raczej o ustalenie przyczyny. Ma drenaż i dobrą ziemię. na razie zostanie w tym w czym jest. Kurcze strasznie go chcesz pościnać Trzeba aż tak? W takim miejscu stał, ale musiałam przestwić do zdjęcia. Biohumus dostał zaraz po znalezieniu, to można dać mu znowu?

[x-C-j]

Doniczka jak będzie o średnicy 30 cm i na dno dasz drenaż z żwiru to nie ma mowy o tym by się przewrócił większe rośliny widziałem w takich doniczkach o bardzo dużej koronie i sie nie przewracały, osobiście bym go w tej misce nie zostawił szkoda rośliny, przycięcie zaś jest zaznaczone jako najefektywniejsze i sądzę najlepsze dla rośliny i tak nie ciachnąłem go tak drastycznie bo gdybym miał go u siebie połowa by go została ale wymagałby wtedy jeszcze innych zabiegów. Zrobisz jak uważasz ja tylko przecież doradzam nie każę wykonywać tego wszystkiego na siłę, jak ktoś nie chce nie musi.

[anoli]

Wiem, że doradzasz. Nie wiem co z nim jest nie tak ale w doniczce 25 się przewalał. Jak będę mogła kupić doniczkę, to go przesadzę - na razie taki wydatek odpada (siła wyższa). Pytałam czy jescze raz dawać ten biohumus. Boję siętego cięcia, bo wlaściwie costaje to co wyglada na martwe. A za zrobienie z niego połowy tego t m by mnie z domu wyrzucił. Nie masz jakichś przypuszczeń od czego te "mydłowe wiórki"? Kolejny kłopot z tym badylem. Ech...

[x-C-j]

A czy doniczka była o prostych ścianach pokaż w jaką sadziłaś 25 cm powinno wystarczyć jak nie miał dużego systemu korzeniowego, cięcie moim zdaniem jest konieczne ale zrobisz jak uważasz biohumus spokojnie możesz dać na pewno nie zaszkodzi. "Mydłowe wiórki" - jedyne co przychodzi mi na myśl to albo mączniak albo wełnowiec ale nie dojrzałem tego na liściach za słaba ostrość, nie wiem jak to dokładnie wygląda bo nie dopatrzyłem sie u Ciebie tych nalotów.

[anoli]

Mogę to opisac tylko słowami, zdjęć lepszych z tej kom nie zrobię. Przy ogonku każdego listka na spodzie jest takie może nawet to lepiej odda stan faktyczny, błyszczące miejsce jakby z odrobineczką wosku A te ciemne plamy na brzegach?

[x-C-j]

Ta odrobinka wosku przy ogonku liściowym to żadna choroba ani szkodnik, nadmiar wosku wydzielany przez roślinę spokojnie, plamy powstały najprawdopodobniej na skutek słabej żywotności rośliny przez błędy w jej uprawie może roślina została drastycznie przechłodzona a na pewno miała zmienione warunki w jakich rosła wcześniej ale z tym sobie poradzi tylko trzeba ją że tak powiem szybko i skutecznie reanimować.

[anoli]

Mogę azbieg reaniamcji zrobic ze tak powiem odwrotnie? Najpierw cięcie, potem przesadzanie? Sorki ze tyle głupich pytań. Przechłodzony lekko na pewno M. znalazł go późnym wieczorkiem.
Czy 1,5 metra od okna dla monstery może być?

[x-C-j]

Raczej cięcie jest nie wykonalne najpierw, wcześniej trzeba go przesadzić by już po cięciu nie ruszać bryły korzeniowej, stanowisko monsterze spokojnie wystarczy będzie miała dość światła.

[anoli]

Dzięki bogu, że choć jej nie muszę ruszać. Uff. Tylko coraz bardziej wątpie czy przeżyje. W takmi razie serdeczne dzięki za pomoc przy benku. Może nie zaszkodzę mu bardziej niż poprzedni właściciele.

[agaxkub]

Pomóżcie, beniaminkowi mojej mamy coś dolega...

stoi na północnym oknie, więc poparzenie raczej nie wchodzi w gre
obok niego są jeszcze trzy i z nimi wszystko OK
a na jednym pojawił sę jasny białawy nalot, nie schodzi po przetarciu
pod spodem znalazłam kilka pojedynczych tarczników...

[x-C-j]

Daj większy rozmiar zdjęć(wklejone jako miniaturki) jak możesz chciałbym się lepiej przyjrzeć. Poszło raczej od systemu korzeniowego lub zaburzeń związanych z produkcją chlorofilu ale wolę to dokładniej obejrzeć.

[x-C-j]

Moim zdaniem to nie tarczniki znalazłaś a wełnowce a ten nalot to jego jak dla mnie bardzo dziwnie rozbudowana kolonia, przemyj jeden listek wodą z denaturatem i zobacz jaki będzie efekt, zauważyłem też kępki takiej jakby wełny na gałązkach przyjrzyj się dokładnie i napisz jak Ty to widzisz. Bardzo dziwne zjawisko bo odbarwienie liści to nie jest bynajmniej na to nie wygląda.

[agaxkub]

dzięki Przemo... dam mamie dokładne instrukcje... niestety będe u niej nie wcześniej jak w wekend... pracuje na 1,5 etatu przez dwa tygodnie niestety

to odbarwienie - nalot... jak oberwałam jednego listka i przełamałam na pół to wygląda to na nalot, ale taki którego nawet zdrapać się nie dało (jakby warstwe lakieru ktoś położył)
rośline zaatakowaną klasycznie wełnowcem widziałam i a to jest bardzo podobne, ale całkiem inne

moja mama trzęsie się nad tymi beniaminkami bo z malunich gałązek je sobie wykarmiła, a ten jest tylko jeden, pozostałe trzy inne...