Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy cz. 1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Ok. Pytanie 1, czy doniczka ma odpływ i stoi na podstawce, czy wsadzona do osłonki?

Generalnie palma na zdjęciach jakoś źle nie wygląda, ale nie podoba mi się kolor końcówek liści. Gdyby były po prostu tylko suche, to byłoby to od zbyt suchego powietrza, natomiast te wydają się "mokre". Wcześniej był omawiany podobny przypadek i to wskazuje na chorobę grzybową. Przyczyną może być nie tylko zbyt częste podlewanie, ale również zbyt mało rozluźnione podłoże przy tak dużej doniczce. Wtedy w głębi podłoże nie zdąży dobrze przeschnąć przed kolejnym podlaniem.
Generalnie w tej sytuacji, wpierw delikatnie wyciągnął bym palmę z doniczki i sprawdził czy korzenie nie są pogniłe.
Jeśli z nimi jest wszystko w porządku, podlał i zrobił oprysk preparatem grzybobójczym, np Topsin. Rozcieńczasz go kilka kropli na litr wody i zamgławiasz. Oprócz tego tym samym roztworem podlej. Oprysk dobrze jest wykonać w dobrze wentylowanym pomieszczeniu, np. na klatce schodowej i pozostawić do obeschnięcia.

Pytanie 2, jak dawno były te wełnowce?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Aleks1988, areka jest bardzo mocno zaatakowana przez jakieś robactwo,
Obrazek
Przyjrzyj się jak to wygląda wewnątrz rośliny, bo na zdjeciach tego nie widać.

Uszkodzenia końcówek liści mógł spowodować oprysk szarym mydłem czy preparatem agricolle - oba środki mogły 'zaklajstrować końcówki, kiedy spłynęły po oprysku. To wg mnie nie wygląda na chorobę grzybową.

Powiem szczerze, że nie wiem jak leczyć tak dużą i trudną do leczenia roślinę. Ona ma łuski na pędach, a tam nie dostanie się żaden środek kontaktowy. Poza tym rozsiewa larwy po mieszkaniu, prawdopodobnie zarażone są też inne rośliny...
Jeśli chcesz leczyć to chyba trzeby by zacząć od spłukania jej letnią wodą, a potem opryski i podlanie chemią systemiczną (przynajmniej dwukrotnie i dwoma różnymi środkami na robactwo) - najlepiej na balkonie, ale czy pogoda na to pozwoli ??? Do tego wymiana ziemi..I dezynfekcja mieszkania
Aleks1988
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 27 sty 2020, o 22:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

norbert76

doniczka to osłonka która ma od spodu dziurki i jest wyżej więc jest odpływ...- sprawdzę te korzenie chociaż przesadzałam ją i jak już wcześniej pisałam korzenie były super, i od tamtego czasu podlałam ja wczoraj 1 raz. czy jak zajrzę w korzenie mogę ja wsadzić do tej samej ziemi?
a to że rozkłada się na boki nie jest efektem właśnie wysuszenia? gdzieś na forum czytałam że niby tak... mało tego zapomniałam wspomnieć że zmieniłam jej miejsce... po przesadzeniu...
oprysk postaram się zrobić w piątek? mogłabym ją na dwór wyciągnąć jeśli będzie 7 stopni? nie zmarznie? w domu ciężko bo 6latka biega...
a te wełnowce pojawiają się nadal... np w łączeniu łodygi i liścia...


Yanina_19
oprysku szarym mydłem nie robiłam jedynie wycierałam liście... a Agricolle właśnie miałam wrażenie że pomaga. Natomiast te liście zbiegły się w czasie z jw pisałam przesadzeniem- nie podlewaniem przed ok 2 tygodnie i zmianą miejsca...
reszta roślin jest ok, nie stoją obok, zawsze jeśli coś robiłam przy niej to w rękawiczkach i w łazience...a jak dezynfekcja to jak?
chyba pojadę z reklamacją do tej ikei...heh;/
chciałabym jej pomóc bo naprawdę jak kupiłam była długo piękna i puszczała mnóstwo nowych liści! z resztą na zdjęciu te jasne to tez są nowe liście- tylko że one jakby usychają...
co do grzyba wsadziłam już pałeczki specjalne G? pomoże? z chemia ciężko stąd moje próby ratowania zwykłymi środkami, aczkolwiek mam możliwość zrobić to na balkonie...ale nie iem czy przy tych paru stopniach mi nie przemarznie....

:(
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

No to opryski opadają..Te środki 'klejące' na pewno pomagają, bo mają za zadnie zakleić tarczkę, pod którą są szkodniki. Tylko opryski trzeba robić z wyczuciem, bo zatykają tzw aparaty szparkowe rośliny. No i te środki tylko ograniczają ilość. robactwa, nie wytępisz tym wszystkiego.
Nie wiem od czego są takie końcówki liści..na pewno zaczynają być martwe. Gdyby brakowało wody to prędzej by żółkły. Dlatego pomyślałam sobie, że przesadziłaś z opryskiem.

Co to za pałeczki specjalne G? To to? https://sklep.swiatkwiatow.pl/paleczki- ... gIDA_D_BwE
jeśli tak, to nie pomogą.
Zdecydujesz się na chemię typu Topsin i Mospilan (trucizny) do podlania? Jeśli tak, to po podlaniu zabezpiecz/przykryj ziemię żeby dzieciak przypadkiem nie ruszał ... ale łatwe to nie jest :( w dodattku śmierdzi.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Aleks, zacznijmy od tego że nie ma co reklamować. Rośliny dostarczane są przez producenta i być może trafiła się partia ze szkodnikami. Ale to tylko domysły. Równie dobrze szkodniki mogły się pojawić u Ciebie. Zresztą teraz to nieistotne. Podstawą przed zakupem, jest dobrze oglądnąć roślinę.
Teraz trzeba próbować ratować tą palmę. Nawet jak Ci się nie uda, będziesz miała doświadczenie. Bo doświadczenie w uprawie roślin to nie tylko postawienie w domu i ich podlewanie oraz przesadzanie co jakiś czas. Mając rośliny trzeba mieć świadomość, że nie da się uniknąć różnych chorób oraz szkodników.
Jeśli nie masz możliwości zrobienia na razie oprysku, to przynajmniej teraz podlej tym Topsinem. Odetnij wszystkie końcówki liści ze zmianami.
Doniczkę postaw na podstawce, żeby do korzeni docierało powietrze. W tym wkładzie cyrkulacja powietrza jest utrudniona, przez co bryła korzeniowa wolniej przesycha.

Natomiast jeśli chodzi o szkodniki to jeśli faktycznie je jeszcze masz, to zamiast typowej chemii, możesz opryskać Promanalem.

Nie przesadzajmy z dezynsekcją. Tzn., podłoże zawsze można wymienić, chociażby żeby przy okazji sprawdzić stan korzeni. Niestety z drugiej strony, szkodniki lubią się rozprzestrzeniać na inne rośliny. Ale wpierw trzeba potwierdzić czy w ogóle są, co musisz sprawdzić sama, obejrzyj liście z obu stron, nasady liści z pniem - te miejsca lubią wełnowce. Jeśli znajdziesz szkodników, to nie ma co panikować. :wink:
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

A ja dodam trzy grosze o środku Promanal - to olej parafinowy. Mam ten środek i stosuję go na zewnątrz, teraz, na rośliny w stanie bezlistnym. Czy będzie fitotoksyczny dla roślin zielonych w domu tego nie wiem.

Ale robiąc nim oprysk w domu to niestety strasznie można upiep.rzyć mieszkanie. Sprzątać bym tego nie chciała :D
Edit
norbert76 pisze: Jeśli (nie) znajdziesz szkodników, to nie ma co panikować.
Czy 'gołym okiem' można zauważyć larwy między łuską a pędem, w gąszczu pędów, albo w ogóle je zauważyć na liściach? W sklepie areki wyglądają pięknie..
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Chodzi o te szkodniki, które są już widoczne a z takimi sytuacjami się spotkałem, gdy rośliny były wystawione na sprzedaż. Co nie zmienia faktu, że dobrze zajrzeć nawet w takie zakamarki jak u nasady liści. Zajmie to niewiele czasu, a uchroni przed późniejszym problemami.

Oprócz Promanalu można jeszcze spróbować z Emulparem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Aleks1988
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 27 sty 2020, o 22:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Yanina_19

Wygląda na to ze mogłam przesadzić z opryskiem bo ewidentnie dostala górna część roślinki. Korzenie są super zaraz zapodam zdjęcia. Ziemi spulchniona chyba dobrze. Topsin już kupiony. Właśnie gada kładę spać i spróbuję podlać...A te pałeczki to tak te z linku. Jedyne co zauważyłam to pomiędzy łodygami są jeszcze te wełnowce. ..czym to cholerstwo zwalczyć?

Obrazek

-- 28 sty 2020, o 21:31 --

norbert76
Są wełnowce. Sporo. Poukrywaly się między łodygami. W dolnych partiach roślinki. Czy te łodygi w których na dole są te szkodniki też wyciąć? Co z tą dezynfekcja domu? Jak to zrobić?

yanina_19 pisze: Czy 'gołym okiem' można zauważyć larwy między łuską a pędem, w gąszczu pędów, albo w ogóle je zauważyć na liściach? W sklepie areki wyglądają pięknie..
Tak właśnie się tam zagniezdziły :(((( A może zrobię opRysk w garażu? Tam jest ok 10 stopni.

-- 28 sty 2020, o 21:35 --
norbert76 pisze:Chodzi o te szkodniki, które są już widoczne a z takimi sytuacjami się spotkałem, gdy rośliny były wystawione na sprzedaż. Co nie zmienia faktu, że dobrze zajrzeć nawet w takie zakamarki jak u nasady liści. Zajmie to niewiele czasu, a uchroni przed późniejszym problemami.

Oprócz Promanalu można jeszcze spróbować z Emulparem.
Czyli teraz powinnam na wełnowce zastosować jeden z tych preparatów a topsin również?


Nie cytuj każdej wypowiedzi/N.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Zacznijmy od podłoża. To nie jest prawidłowe podłoże.
Prawidłowe to mieszanka ziemi i żwirku albo perlitu, w przypadku palm można użyć dedykowanej ale nie jest to obowiązkowe. Istotny jest jednak rozluźniacz, to on napowietrza bryłę korzeniową, która dodatkowo się wtedy nie zbija.
Korzenie są ładne, ale wymiana podłoża to konieczność jeśli chcesz żeby takie pozostały.
Jeśli chodzi o wełnowce to pisałem przecież wyżej Emulpar albo Promanal z eko, z chemii Mospilan. Łodyg nie wycinaj, chyba że liście z nich wyrastające są całkowicie chore.

Tak, możesz a nawet powinienaś użyć jednocześnie również Topsinu. Garaż, gdzie temperatura nie spadnie poniżej 10 stopni jest opcją, jeśli to będzie krótkotrwałe.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Długo się zastanawiałam co ci napisać :D
Proponuję, żebyś wykorzystała do tej operacji garaż - ale jutro. Bo rozumiem, że nie masz środka Mospilan (na szkodniki) tylko Topsin (na grzyby), nie masz też nowej ziemi i perlitu.

Ja bym kupiła nową ziemię - albo 'Compo sana super lekkie' jest już z perlitem (gotowiec) albo ziemię do wysiewu + perlit. Jeśli masz jakieś robocze wiaderko to w nim trzeba by zrobić roztwór mixu Topsin+Mospilan i trochę odlać do późniejszego podlania po posadzeniu i oprysku.
Do wiadra wstawić korzenie tego doniczkowca tak, żeby w miare możliwości pędy też były zamoczone, w korzeniach może być trochę ziemi, i kąpać ok pół godziny. Posadzić roślinę do porządnie umytej wrzątkiem doniczki, wynieść do garażu i zrobić miksem chemii oprysk i też tym podlać. Wnieść do domu jak wyschną liście. Dość sucha instrukcja :D ale próbuję sobie to wszystko wyobrazić.
Jak będzie w garażu to powinnaś starannie umyć miejsce gdzie stała.
Na wszelki wypadek możesz mixem chemii podlać resztę domowych doniczkowców.

A i jakiś drenaż na dno doniczki - keramzyt, albo potłuczona stara ceramiczna doniczka (albo z terakoty).
apachacz
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 sty 2020, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Zrobiłam wczoraj oprysk i podlalam palmę tym roztworem. Zakupiłam tez miernik wilgoci i okazuje się ze mam w mieszkaniu tylko 25-30%. Mieszkam tu od grudnia i wydaje mi się ze w poprzednim miejscu wilgotność mogła być wyższa, wiec nie dość ze rośliny ucierpiały przez przeprowadzkę to jeszcze zmieniły im się warunki. I przez tą niską wilgotność ziemia mogła przysychać szybko na wierzchu i jak sprawdzałam palcem to była sypka, wiec podlewalam, a w bryle korzeniowej było jeszcze mokro. I taki klops. Trzeba zwiększyć wilgotność, bo i reszta moich podopiecznych ucierpi.
Bardzo dziękuje Wam za pomoc i na pewno dam znać za jakiś czas jak się palma trzyma :)
zulafan
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 24 maja 2018, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Witajcie. Mam Arekę około 2 lata i od jakichś 2 miesięcy mam problem. Nagle i w bardzo szybkim tempie usychają całe liście. Już wiele z nich usunąłem ale cały czas pojawiają się nowe. Nie wiem czego to może być wina. Załączam zdjęcie przykładowego liścia i całej palmy

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18674
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Przejrzyj kilka ostatnich stron tego wątku. To są typowe objawy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”