Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy cz. 1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
kasia812
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 24 mar 2018, o 11:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Dziękuję bardzo. Postaram się ją ratować :)
ona75
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 12 wrz 2018, o 16:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Kupiłam kilka dni temu, przy próbe przesadzenia, po wyjęciu z doniczki zauważyłam na korzeniach takie jaja ;-) proszę o info co mam zrobić. Z przesdzaniem się wstrzymałam...
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18644
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Zdjęcie trochę niewyraźne, ale czy te białe skupiska nie są przypadkiem lepiące? Jeśli nie, to stawiam bardziej na jakąś grzyby. W każdym razie właśnie trzeba koniecznie przesadzić i usunąć jak najwięcej starego podłoża. Korzenie też przydało by się przy okazji trochę rozplątać.
Pamiętaj żeby nowe podłoże było mieszanką ziemi i żwirku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ona75
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 12 wrz 2018, o 16:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Chyba jaja są lepiące. Opryskać czymś najpierw czy podlać? Czy od razu przesadzać? Mam ziemię do palm. Zmieszać ją ze żwirkiem czy samą?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18644
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Zawsze mieszasz ziemię ze żwirkiem lub agroperlitem. Myślę, że wystarczy samo przesadzenie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
kasia812
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 24 mar 2018, o 11:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Już nie wiem, co robię źle z moją arecą... Tak jak wcześniej mnie instruowaliście, sprawdziłam korzenie, przesadziłam do nowej ziemi że żwirem. Ograniczyłam podlewanie. A ona nadal strasznie usycha! Większość liści już prawie do połowy jest uschnięta. A co więcej, wyciągnęłam już kilka łodyg (zobaczyłam, że te łodygi są żółte, ledwo je dotknęłam, a one wyszły z ziemi, jakby w ogóle korzenie ich nie trzymaly i były zgnite (?)). Jak oglądałam korzenie przy przesadzaniu ok 2 tyg temu wszystko wyglądało OK. Co tu zrobić? Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa, żeby ją uratować? Areka ginie w oczach :(
Paskuda25
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 13 wrz 2018, o 13:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Dzień dobry,

Podpowiedzcie mi, czy te paskudztwa atakujące moją Arekę to wełnowce, czy coś innego? Kilka miesięcy temu oczyszczałem ją wodą ze spirytusem, ale teraz powróciły i wygląda na to, że bez oprysków się nie obędzie. Co polecacie obecnie w tej kwestii.
Pozdrawiam i z góry dzięki


Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18644
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
kasia812
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 24 mar 2018, o 11:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Już nie wiem, co robię źle z moją arecą... Tak jak wcześniej mnie instruowaliście, sprawdziłam korzenie, przesadziłam do nowej ziemi że żwirem. Ograniczyłam podlewanie. A ona nadal strasznie usycha! Większość liści już prawie do połowy jest uschnięta. A co więcej, wyciągnęłam już kilka łodyg (zobaczyłam, że te łodygi są żółte, ledwo je dotknęłam, a one wyszły z ziemi, jakby w ogóle korzenie ich nie trzymaly i były zgnite (?)). Jak oglądałam korzenie przy przesadzaniu ok 2 tyg temu wszystko wyglądało OK. Co tu zrobić? Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa, żeby ją uratować? Areka ginie w oczach :(

Nie mogę edytować, więc przepraszam za drugi taki sam post, ale chciałam dodać zdjęcia.
Teraz zaczęłam zastanawiać się, czy ten biały nalot przy lodygach nie jest związany z tymi wełnowcami? Czy objawem tego może być gnicie korzeni i to, że mogę wyciągnąć łodyge z ziemi bez najmniejszego wysiłku (jest już martwa)?
Ratujcie, nie chce jej wyrzucić :cry:



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18644
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Przelana palma dość długo dochodzi do siebie i trzeba tutaj uwzględnić okres nie paru tygodni, ale miesięcy. Do tego należy uwzględnić przesadzenie, które zawsze jest stresujące dla rośliny, kwestię słabszego i silniejszego egzemplarza oraz fakt, że część palm jak m.in. areka są trudnymi w uprawie nawet gdy zapewnimy jej optymalne warunki uprawy. Tak więc nie da się zawsze uratować danej rośliny, jak i nie zawsze każda roślina będzie rosła w warunkach domowych.
Jeśli ograniczyłaś podlewanie, zapewniłaś optymalny poziom wilgotności powietrza oraz nie ma niej szkodników, to trudno coś tutaj więcej zaradzić. Trzeba czekać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
mara
200p
200p
Posty: 475
Od: 24 lip 2013, o 09:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Cześć, wybaczcie, że trochę nie na temat.
Jak odróżnić w sklepach kencję od areki?
Areka mi padła (w mieszkaniu, choroby, wilgoć podłoża i suchość powietrza), w pracy natomiast mam kencję [tak sądzę] (udało mi się doprowadzić do kwitnienia, lecz jej bulwa nie pozwala na rozsadzenie).
Awatar użytkownika
daraxus
200p
200p
Posty: 285
Od: 3 lis 2017, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Areka może kosztować 6zł, a Kentia 10 razy tyle ;)
Poza tym areka ma bardziej podzielone liście, kentia ma je grubsze. Najlepiej porównać zdjęcia w Internecie.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18644
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy

Post »

Chyba w pracy masz Chamedorę. Kencje kwitną jako wielometrowe i wieloletnie egzemplarze.
Niemniej jak wygląda dana palma sprawdzisz szybciej w Google.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”