Dzbanecznik (Nepenthes)- pielęgnacja i problemy w uprawie
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2330
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Manuela ja tak nigdy nie robiłem, w naturze też nikt nie dolewa, same sobie wytworzą sok ;)
eriopusie, ciekawe to o czym piszesz, można się dużo rzeczy od Ciebie dowiedzieć
To zjawisko zachodzi tylko w przypadku niektórych gatunków? Przecież duża cześć gatunków ma dzbanki w powietrzu
I u mieszanek ventraty kontakt z podłożem nie jest konieczny
eriopusie, ciekawe to o czym piszesz, można się dużo rzeczy od Ciebie dowiedzieć
To zjawisko zachodzi tylko w przypadku niektórych gatunków? Przecież duża cześć gatunków ma dzbanki w powietrzu
I u mieszanek ventraty kontakt z podłożem nie jest konieczny
- Domowi, zieloni przyjaciele cz.2
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Zgadzam się , że same wytwarzają sok - tylko,że w naturze mają inne warunki.Patrząc na to, że nasze generalnie owadów maja w śladowych ilościach to powinny go nie wytwarzać hahaha. Dolewanie wody do dzbanków ma przedłużyć okres ich bytowania,ponieważ dzięki temu jest większa wilgotność.
Zwróć uwagę na to, że jak rozwija się blaszka liściowa to często prędzej czy później o coś dotknie i to jest ten bodziec. Zaczyna tworzyć się dzbanek ,który staje się coraz większy i większy a grawitacja nie śpi Generalnie dzbanki wiszą w powietrzu bo tam też jest dużo owadów. Zdziwiłem się kiedy mój parapetowy dzbanecznik rozrastał się na metry pięknie i nie było ani jednego dzbanka. Podczas gdy malutkie odrosty mające styczność z podłożem i też jakby nie patrzeć ze zwiększoną wilgotnością wytwarzały dzbanki.
Nie jestem w stanie powiedzieć czy obowiązuje to u wszystkich gatunków. Ale zjawisko to jest też spotykane u obrazkowatych i u hoi:)
Zwróć uwagę na to, że jak rozwija się blaszka liściowa to często prędzej czy później o coś dotknie i to jest ten bodziec. Zaczyna tworzyć się dzbanek ,który staje się coraz większy i większy a grawitacja nie śpi Generalnie dzbanki wiszą w powietrzu bo tam też jest dużo owadów. Zdziwiłem się kiedy mój parapetowy dzbanecznik rozrastał się na metry pięknie i nie było ani jednego dzbanka. Podczas gdy malutkie odrosty mające styczność z podłożem i też jakby nie patrzeć ze zwiększoną wilgotnością wytwarzały dzbanki.
Nie jestem w stanie powiedzieć czy obowiązuje to u wszystkich gatunków. Ale zjawisko to jest też spotykane u obrazkowatych i u hoi:)
Paweł
Zielone eriopusa
Zielone eriopusa
- Manuela
- 100p
- Posty: 163
- Od: 6 mar 2015, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
A czy dokarmiać je owadami?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 5&start=98" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5448877" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7#p5448877" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Nie trzeba łapać owadów i wrzucać do dzbanków.
Paweł
Zielone eriopusa
Zielone eriopusa
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 11 lip 2015, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Witam, nie trzeba ale dokarmianie roślinek owadożernych może być fajne i na pewno im nie zaszkodzi (nie dawajcie tylko żadnych żuczków bo chityny nie strawią). Co zaś się tyczy braku dzbanków - dzbaneczniki potrzebują nawet do 14 godzin dziennie światła rozproszonego, bo bez niego przestaną wytwarzać nowe dzbanuszki. Należy też zapewnić im odpowiednio przepuszczalne podłoże: kwaśny torf pH 3-4,5 bez dodatków nawozów,mech torfowiec Sphagnum żywy lub suszony, drobny keramzyt, perlit ,włókno kokosowe ,pokruszony styropian, pocięta gąbka. Nie należy zapomnieć o podlewaniu, używać należy wody demineralizowanej, czystej deszczówki, z filtra RO oraz podlewać od góry. Spryskiwanie, jak najbardziej tak - dzbaneczniki lubią wysoką wilgotność. To tyle na początek , jeżeli zapewnimy naszym dzbankom to minimum, na pewno odwdzięczą się nam pięknymi pułapkami. Powodzenia w hodowli tych niezwykłych roślin.
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2330
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Nie dawać chrząszczy bo chityny nie strawią...? A pancerzyk muchy z czego jest zbudowany?(właśnie z chityny) Chociaż z chrząszczami na prawde mogą mieć większe problemy, ale powłoki pszczół, much także zawierają chitynę.
- Domowi, zieloni przyjaciele cz.2
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Wszystkie stawonogi a są nimi między innymi owady zawierają chitynowy pancerzyk. Od tego, że nie strawią chityni nic im nie będzie.
Paweł
Zielone eriopusa
Zielone eriopusa
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 11 lip 2015, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Ale chyba pomiędzy biedronką a muchą jest różnica ,eriopus proponuje zjeść jajko ze skorupką efekt będzie ten sam kiedyś na pewno zostanie strawione , ale po co się męczyć
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
I biedronka i mucha to owady, tyle, że mucha ma pare skrzydeł a biedronka 2 pary przy czym pierwsza para to silnie wysycone chityną skrzydła pokrywowe a pod nimi są skrzydła błoniaste. Kompletnie nie rozumiem porównania do jajka, które w przewodzie pokarmowym człowieka o ile można je połknąć w całości i tak pod wpływem skurczu mięśniówki przełyku pękłoby. Rośliny w warunkach naturalnych nie mają wpływu na to co dostanie sie do dzbanka. Swoją drogą jak niby mają się zmęczyć skoro mamy u nich doczynienienia z tzw. trawieniem zewnętrznym. Do wnętrza dzbanka wydzielone są enzymy trawienne i one rozkładają. One też się nie męczą.
Paweł
Zielone eriopusa
Zielone eriopusa
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 11 lip 2015, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Widzę , poważne podejście do tematu , a więc wyjaśniam ,dzbaneczniki , jak i inne owadożerne rosnąc w naturze w podłożu ubogim w składniki odżywcze (chodzi głównie o azot i fosfor ) rekompensują sobie braki minerałów "konsumując" co im wpadnie w pułapkę , owady małe gryzonie , ptaki . Tak się dzieje w naturalnych warunkach , jednak to nie znaczy ,że zaczniemy wrzucać do dzbanków np. myszy , (zapach towarzyszący trawieniu nie wszystkim przypadł by do gustu ). Odkąd hoduje owadożerki , nie spotkałam się nigdzie z radą aby dokarmiać rośliny chrząszczami , żuczkami itp , preferuje się raczej "pokarm" miękki muchy , pokarm akwarystyczny np. ochotka , dżdżownice itd , dlaczego ? I tu dochodzimy do mojego porównania z jajkiem ,na pewno więcej czasu roślina będzie musiała poświęcić na strawienie np. biedronki niż muchy , a składników pokarmowych otrzyma prawdopodobnie tyle samo .Pamiętać należy , że dokarmiamy owadożerki dlatego że chcemy a nie musimy one bez naszej pomocy sobie poradzą , gdy zapewnimy im odpowiednie warunki .
- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2330
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Piszesz dość oczywiste rzeczy...
Btw taka entomologiczna uwaga: żukowate należą do chrząszczy ;)
14 lip 2015, o 12:49
?
Poza tym, ptaki? o małych płazach słyszałem, ale o ptakach nie ;)
Btw taka entomologiczna uwaga: żukowate należą do chrząszczy ;)
14 lip 2015, o 12:49
?
Poza tym, ptaki? o małych płazach słyszałem, ale o ptakach nie ;)
- Domowi, zieloni przyjaciele cz.2
Łukasz- nick zakładany dawno temu
Łukasz- nick zakładany dawno temu
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 11 lip 2015, o 23:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
A o tym że niektóre dzbaneczniki mają swoje ulubione " jedzonko" - termity , (nie wiem czy nie złamię regulaminu ) jeżeli ktoś chce to niech poszuka w sieci , są fora poświęcony tylko owadożernym roślinkom . Moja wiedza jest typowo hobbystyczna , jeżeli mogę się nią podzielić to czemu tego nie robić , a że piszę rzeczy oczywiste ? Trudno wymyślać niestworzone teorie na temat czegoś co zostało dawno zbadane i opisane
-
- 200p
- Posty: 285
- Od: 19 maja 2015, o 10:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Dzbanecznik - pielęgnacja i problemy w uprawie
Witajcie .
Kupiłam niedawno przeceniony dzbanecznik za 5 zł. Zdjęcia jeszcze nie zrobiłam, ale mogę wrzucić oczywiście . Dzbanków oczywiście nie ma, ale mam nadzieję, że kiedyś będą. Ma jakieś pozasychane resztki na końcach liści. Czy to trzeba obcinać, czy ma zostać, jak jest? Roślinka wypuszcza dzbanki na nowych liściach, czy na tych starych też się ponownie tworzą?
Jest to mój pierwszy w życiu okaz owadożerny i w związku z tym mam jeszcze kilka innych pytań (wybaczcie, jeżeli są trochę głupkowate). Chciałam przesadzić, bo się chybocze w doniczce. Wydaje mi się, że doniczka nie jest za mała, ale roślinka tak lata z boku na bok, zwłaszcza jak się poruszy doniczką. To pewnie wina tego, że z przeceny kupiłam. Mogę wsadzić w taką ziemię: 2/4 torfu, 1/4 zwykła ziemia i do tego 1/4 drobny keramzyt domieszać? Czy lepszy jakiś piasek lub żwirek? Perlitu nie posiadam. Mam jakiś agrowermikulit, ale to już z nawozem jest, a piszecie, żeby nie nawozić, więc chyba odpada.
Na razie roślinka stoi przy oknie wschodnim (ewentualnie mam jeszcze zachodnie), na odwróconym kubku po jogurcie, na podstawce wysypanej keramzytem podlanym wodą. Staram się ją zraszać raz dziennie (choć nie zawsze wychodzi...). Podłoże jest cały czas wilgotne. I tak ma zostać?
Pozdrawiam wszystkich .
Kupiłam niedawno przeceniony dzbanecznik za 5 zł. Zdjęcia jeszcze nie zrobiłam, ale mogę wrzucić oczywiście . Dzbanków oczywiście nie ma, ale mam nadzieję, że kiedyś będą. Ma jakieś pozasychane resztki na końcach liści. Czy to trzeba obcinać, czy ma zostać, jak jest? Roślinka wypuszcza dzbanki na nowych liściach, czy na tych starych też się ponownie tworzą?
Jest to mój pierwszy w życiu okaz owadożerny i w związku z tym mam jeszcze kilka innych pytań (wybaczcie, jeżeli są trochę głupkowate). Chciałam przesadzić, bo się chybocze w doniczce. Wydaje mi się, że doniczka nie jest za mała, ale roślinka tak lata z boku na bok, zwłaszcza jak się poruszy doniczką. To pewnie wina tego, że z przeceny kupiłam. Mogę wsadzić w taką ziemię: 2/4 torfu, 1/4 zwykła ziemia i do tego 1/4 drobny keramzyt domieszać? Czy lepszy jakiś piasek lub żwirek? Perlitu nie posiadam. Mam jakiś agrowermikulit, ale to już z nawozem jest, a piszecie, żeby nie nawozić, więc chyba odpada.
Na razie roślinka stoi przy oknie wschodnim (ewentualnie mam jeszcze zachodnie), na odwróconym kubku po jogurcie, na podstawce wysypanej keramzytem podlanym wodą. Staram się ją zraszać raz dziennie (choć nie zawsze wychodzi...). Podłoże jest cały czas wilgotne. I tak ma zostać?
Pozdrawiam wszystkich .