Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Musiałabym poszperać głęboko na dysku w fotkach, ale z tego co kojarzę, to nie było to długo, po paru tygodniach sadziłam już rośliny do ziemi. Teraz panują tak wysokie temperatury, że powinny korzenie powstać błyskawicznie.

B.
pannalilith
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 14 sie 2018, o 21:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

basia_styk pisze:Musiałabym poszperać głęboko na dysku w fotkach, ale z tego co kojarzę, to nie było to długo, po paru tygodniach sadziłam już rośliny do ziemi. Teraz panują tak wysokie temperatury, że powinny korzenie powstać błyskawicznie.

B.
Świetnie! W takim razie czekam z niecierpliwością na korzonki :wink:
PaniBogHalina
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 21 wrz 2018, o 16:52
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Mam ogromną szeflerę, która rośnie coraz wyżej i szerzej. Jest już tak duża, że zaczyna się mocno wyginać pod swoim własnym ciężarem i trzeba ją podpierać kijkami. Chciałabym ją przyciąć bo zajmuje już bardzo dużo miejsca, ale nie chcę zrobić jej krzywdy. Czy ktoś z Was może podpowiedzieć coś o przycinaniu tak dorodnego okazu?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Poczytaj po prostu ten wątek.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
anetade
50p
50p
Posty: 65
Od: 22 gru 2016, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Witajcie. Co z robić z tym przypadkiem? Kompletnie nie wiem jak zabrać się za odmłodzenie tego kwiata.
Ponadto,jak wygląda sprawa z nawożeniem szeflery? Czym? Jak długo? W jakim okresie? Proszę o pomoc.
Obrazek
jak jestem czegoś pewna,to jestem pewna siebie.
:)
Awatar użytkownika
Emi22
200p
200p
Posty: 305
Od: 12 cze 2016, o 09:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Urosła jeszcze, czy ciachnęłaś?
Załącz foto.

Jeśli nie obcięłaś - przytnij. Z tego co obetniesz zrób małe szczepki (jedną lub kilka).
;:333


Nie cytuj bezpośrednio poprzedzającego postu/N.
ayahuasca
50p
50p
Posty: 52
Od: 9 mar 2014, o 18:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Cześć, moja szeflera zaczęła umierać :( Przez ponad rok stała na szafce, pod sufitem, obok okna, ale bez bezpośredniego światła. Rosła mocno i szybko, ale od jakiegoś miesiąca zaczęła gubić liście. Bez przyczyny, bo warunki moim zdaniem zupełnie się nie zmieniły. Nie widać też żadnego pasożyta. Pojedyncze liście opadają i urywają się całe gałązki. Hurtowo, bo w ciągu miesiąca straciła już połowę liści.

Przesadziłem ją do nowej ziemi, opłukałem liście z kurzu i postawiłem bezpośrednio pod oknem. Póki co nie widać poprawy.

Dlaczego tak się dzieje? Może to jakaś choroba, ale nic szczególnego mi się nie rzuca w oczy.
Co jeszcze mogę zrobić? Jak jej pomóc?

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Żartujesz, czy piszesz poważnie? ;:oj Co tu chcesz ratować?
Czego oczekujesz? Doprowadziłeś roślinę do stanu agonalnego i myślisz, że zawsze się ją uda uratować? Myślisz, że wystarczy machnąć cudowną różdżką i roślina ot tak wróci do stanu żywych? ;:oj
Jak roślina miała prawidłowo rosnąć wciśnięta gdzieś w kąt bez dostępu do bezpośredniego światła, które stanowi podstawę życia każdej rośliny. Poczytaj sobie o procesie fotosyntezy, chociaż każdy to przerabiał jeszcze w szkole na lekcji biologii. Szeflera potrzebuje dużo światła, a ta roślina tak naprawdę tylko wegetowała i teraz po prostu powoli zdycha. Doszło najprawdopodobniej do uszkodzenia korzeni, które nie są w stanie pobierać wody z podłoża - stąd więdnące liście. A bez zdrowych korzeni nie będzie w stanie wypuścić nowych.
Cud będzie jeśli jakoś odżyje, chociaż szanse na to są minimalne. Możesz tylko czekać. Chociaż pora roku jest bardzo niekorzystna na jakiekolwiek zabiegi reanimacyjne.
No cóż, niech to będzie nauczką dla Ciebie że każda roślina od momentu zakupu potrzebuje zapewnienia podstawowych warunków uprawy. A do ciemnego kąta bardziej nadawać się będą sztuczne kwiatki. :wink:

Wybacz za taki ton mojej wypowiedzi, ale uprawiam rośliny od kilkunastu lat i mam bardzo dużą kolekcję. Ok., też czasami zdarza się, że jakaś roślina wypadnie ale zawsze staram się zapewnić podstawowe warunki uprawy i odpowiednią pielęgnację.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Emilia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1785
Od: 29 sty 2012, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Obejrzałeś liście od spodu? Może jest zaatakowana przez przędziorki. A chyba gubienie liści w zimie jest jest normalnr.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Napisał przecież że nie ma żadnych szkodników. Zresztą nie jest to przyczyną, a ewidentnie nieprawidłowe warunki uprawy. Jeśli roślinie więdną liście pomimo podlewania to jak napisałem doszło do uszkodzenia korzeni.
Podobnie prawidłowo pielęgnowana szeflera nie gubi ot tak liści i nie jest to coś normalnego...

Edit: Szeflera gubi liście jeszcze w przypadku przelania, zbytniego przesuszenia podłoża, zmiany stanowiska i także zdarza się po przesadzeniu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

ayahuasca weź cudowną różdżkę do ręki czyli sekator i obetniej na krótko - lewą łodygę w miejscu nad oczkiem miedzy dwoma ostatnimi dolnymi liśćmi, prawą nad najniższym oczkiem, delikatnie podlej podłoże i ścięte pędy roztworem Topsinu (4-5 kropli na 1 l wody), włóż doniczkę do dużego przezroczystego worka foliowego (pedy nie mają dotykać worka) i czekaj - jeśli będzie potrzebna podpórka to z plastiku nie drewniana..potem nie zaglądaj, nie obracaj doniczki, zostaw w spokoju.
ayahuasca
50p
50p
Posty: 52
Od: 9 mar 2014, o 18:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

norbert76, dzięki za obszerną odpowiedź, ale nie zgodzę się z tak drastyczną oceną. Również mam w domu bogatą kolekcję roślin, od co najmniej 10 lat. Prawie wszystkie wyhodowane z sadzonek. Dbam o nie najlepiej jak potrafię, ale oczywiście czasami zdarzają się wpadki. Tak jak w tym przypadku, co mnie bardzo boli.

Jeśli chodzi o samą szeflerę to może nie do końca dobrze się wyraziłem. Nie trzymałem jej w ciemnym kącie, tylko bez bezpośrednio padających promieni słonecznych (żeby jej nie spalić). Od roku, w nowym mieszkaniu, stała na szafce tutaj (tam gdzie wskazuje strzałka):

Obrazek

W tym miejscu od roku rosła jak na drożdżach - cała lewa gałąź wyrosła jej właśnie stojąc na tej szafce. Dlatego uznałem, że jest jej tam dobrze. Dopiero od miesiąca jest problem i liście odpadają. Stąd moje zdziwienie i prośba o pomoc, bo nie wiem co się mogło stać, a może czegoś nie rozumiem i chcę się tego nauczyć.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to fakt, że dosyć długo trzymałem ją w tej samej ziemi (2 lata). Może za długo, dlatego postanowiłem ją czym prędzej przesadzić, ale nie pomogło. Podlewałem przez całe jej życie tak samo - regularnie, ale oszczędnie co 4-5 dni.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie

Post »

Niestety, ale tak to wygląda jak napisałem. Właśnie to miejsce jest całkowicie nieprawidłowe.
To, że z początku rosła, to tylko z tego względu że producenci faszerują rośliny różnymi odżywkami i dlatego są w stanie przetrwać, a nawet rosnąć przez określony czas - zwykle kilka miesięcy w gorszych warunkach uprawy. Problemy zaczynają się najczęściej w okresie jesienno-zimowym, kiedy w ogóle w naszych warunkach klimatycznych jest mało światła i rośliny trzymane dodatkowo w niekorzystnych warunkach zaczynają chorować. Kwestia braku przesadzenia to osobny wątek, ale przede wszystkim roślina nie miała wystarczającej ilości światła - w tym ciemnym kącie dla rośliny było go zdecydowanie za mało. A światło to podstawa rozwoju każdej rośliny, jego natężenie trzeba dopasować pod dany gatunek. Na marginesie jeśli nie jest to południowa wystawa, to słońce w żadnym wypadku nawet trzymając na parapecie by nie zaszkodziło. Musisz zrozumieć, że w naturalnych warunkach rośliny mają o wiele więcej światła, niż w naszych mieszkaniach, a zwłaszcza dotyka to roślin z klimatu tropikalnego. Jeśli taką roślinę dodatkowo umieszczasz na stanowisku bez dostępu do bezpośredniego światła, to roślina po jakimś czasie zaczyna tylko wegetować i zaczyna chorować. Dla Szeflery już około metr od okna to już wartość graniczna i mówimy tu o odległości w linii prostej od niego.

Czyli ostateczne wyjaśnienie problemu wygląda tak:

1. Brak światła,
2. Brak przesadzenia,
3. Nieprawidłowe zbyt cykliczne podlewanie małą ilością wody.


PS. Gdybyś miał wiedzę, o której piszesz, to szeflerze zapewniłbyś od razu prawidłowe stanowisko oraz warunki pielęgnacji i ta roślina byłaby w o wiele lepszym stanie. Nie spełniłeś żadnego z tych kryteriów, więc skutki są takie jakie są.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”