Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Jeny,ja nadal nie potrafie sobie tego zobrazować. Dramat.
jak jestem czegoś pewna,to jestem pewna siebie.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Z góry uprzedzam (uwzględniając własne doświadczenie), że ukorzenienie Szeflery to nie łatwy temat. Właśnie kolejny raz podchodzę do tematu i poprzednie przypadki skończyły się niepowodzeniem. Na razie 2 tygodnie minęły i korzeni na razie nie widać - ukorzeniam w wodzie.
Ja bym odciął tak i zrobił z trzy sadzonki:
Wodę wymieniaj co 2 - 3 dni i znajdź ciepłe, jasne stanowisko.
Ja bym odciął tak i zrobił z trzy sadzonki:
Wodę wymieniaj co 2 - 3 dni i znajdź ciepłe, jasne stanowisko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 6 lut 2021, o 20:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Voytek Ja też swoją szeflerę próbowałam ukorzenić w wodzie i tak stała parę ładnych tygodni i nic. Ani korzonka. W końcu wsadziłam do ziemi i z 3 szczepek jedna nie przyjęła się, druga po jakimś czasie padła (ale wytworzyły się małe korzenie), a trzecia rośnie po dziś dzień.
Może podziel twoją tak, jak zaznaczył Norbert i spróbuj i w wodzie, i w ziemi? Zawsze to większe szanse na sukces
Może podziel twoją tak, jak zaznaczył Norbert i spróbuj i w wodzie, i w ziemi? Zawsze to większe szanse na sukces
-
- 100p
- Posty: 161
- Od: 11 mar 2021, o 19:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Ja szczepkę z pracy ukorzeniłam w wodzie. Chwilę jej to zajęło ale jest to możliwe.
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Szczepka pocięta. Korzystając z Waszych rad dwie zostaną w wodzie, a jedną wsadzę do ziemi. Dam znać za kilka tygodni, czy udało się ukorzenić.
- anetq092
- 100p
- Posty: 101
- Od: 6 kwie 2021, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Hej, potrzebuję porady...
Mam szeflerę, ma około 3 lat i przyznaję się bez bicia, że nie dogadujemy się i po prostu ją zaniedbałam. Ma doniczkę z drenażem i dziurkami, nie jest często podlewana, niestety gubi liście, wierzchołek się dziwnie wyciągnął a sama łodyga jest prawie łysa... Co z nią robić? Obciąć i próbować ukorzenić? Obecnie stoi na oknie, żeby miała więcej światła.
Mam szeflerę, ma około 3 lat i przyznaję się bez bicia, że nie dogadujemy się i po prostu ją zaniedbałam. Ma doniczkę z drenażem i dziurkami, nie jest często podlewana, niestety gubi liście, wierzchołek się dziwnie wyciągnął a sama łodyga jest prawie łysa... Co z nią robić? Obciąć i próbować ukorzenić? Obecnie stoi na oknie, żeby miała więcej światła.
Mój wątek, zapraszam
Doniczkowe u Anety.
Doniczkowe u Anety.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Przede wszystkim szeflera to drzewo i będzie mieć łysy pień, niezależnie od tego ile razy będziesz przycinać. Twój egzemplarz, uwierz mi, wygląda całkiem w porządku.
Jeśli teraz dałaś ją na parapet (chyba, że masz południową wystawę, to wtedy lepiej dać nieco dalej od okna) to tylko utrzymuj cały czas umiarkowanie wilgotne podłoże. Można podlewać większą ilością wody (zwłaszcza wtedy gdy masz wyższe temperatury), osobiście pozwalam przeschnąć delikatnie wierzchniej warstwie podłoża.
Sprawdź jedynie czy bryła korzeniowa nie jest przerośnięta, co nie powinno być zaskoczeniem, bo jak wspomniałem wcześniej, są to drzewa i to dużych rozmiarów.
Jeśli chodzi o przycinanie, po pierwsze ukorzenienie to nie jest taka łatwa sprawa, bo sadzonki ukorzeniają się trudno, jeśli w ogóle. Z trzy razy próbowałem i za każdym razem sadzonka ginęła, czwarta obecnie jeszcze się trzyma, ale jeszcze nie wypuściła korzeni. Po drugie, Twój egzemplarz jest jeszcze zbyt mały, więc pozwól jej jeszcze urosnąć. Swoją większą ciachnąłem jak miała gdzieś koło metra i dopiero miała łysy pień.
A jeszcze jeśli chodzi o rozgałęzianie, to po cięciu udało się tylko raz i to w przypadku mniejszej ('Janine'), kiedy wypuściła dwa odrosty. A tak tylko jeden. Większa z kolei podobnie i tylko sama z siebie wypuściła nowego odrosta z dołu pnia.
Jeśli bryła korzeniowa nie będzie mocno przerośnięta i nie będzie wymagać przesadzenia, to pozostaw ją oczywiście w tej samej doniczce.
Pamiętaj o regularnym nawożeniu aż do jesieni, co dwa tygodnie mineralnym nawozem do roślin zielonych.
Jeśli teraz dałaś ją na parapet (chyba, że masz południową wystawę, to wtedy lepiej dać nieco dalej od okna) to tylko utrzymuj cały czas umiarkowanie wilgotne podłoże. Można podlewać większą ilością wody (zwłaszcza wtedy gdy masz wyższe temperatury), osobiście pozwalam przeschnąć delikatnie wierzchniej warstwie podłoża.
Sprawdź jedynie czy bryła korzeniowa nie jest przerośnięta, co nie powinno być zaskoczeniem, bo jak wspomniałem wcześniej, są to drzewa i to dużych rozmiarów.
Jeśli chodzi o przycinanie, po pierwsze ukorzenienie to nie jest taka łatwa sprawa, bo sadzonki ukorzeniają się trudno, jeśli w ogóle. Z trzy razy próbowałem i za każdym razem sadzonka ginęła, czwarta obecnie jeszcze się trzyma, ale jeszcze nie wypuściła korzeni. Po drugie, Twój egzemplarz jest jeszcze zbyt mały, więc pozwól jej jeszcze urosnąć. Swoją większą ciachnąłem jak miała gdzieś koło metra i dopiero miała łysy pień.
A jeszcze jeśli chodzi o rozgałęzianie, to po cięciu udało się tylko raz i to w przypadku mniejszej ('Janine'), kiedy wypuściła dwa odrosty. A tak tylko jeden. Większa z kolei podobnie i tylko sama z siebie wypuściła nowego odrosta z dołu pnia.
Jeśli bryła korzeniowa nie będzie mocno przerośnięta i nie będzie wymagać przesadzenia, to pozostaw ją oczywiście w tej samej doniczce.
Pamiętaj o regularnym nawożeniu aż do jesieni, co dwa tygodnie mineralnym nawozem do roślin zielonych.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- anetq092
- 100p
- Posty: 101
- Od: 6 kwie 2021, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Norbercie bardzo Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, ja po prostu myślałam że to już obraz nędzy i rozpaczy Postaram się ją teraz lepiej nawozić, a co do bryły korzeniowej to przy przesadzaniu wyglądała ok i nie była przerośnięta Dzięki raz jeszcze i pozdrawiam
Mój wątek, zapraszam
Doniczkowe u Anety.
Doniczkowe u Anety.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Szkoda, że nie zrobiłem mojej zdjęć, jak straciła z połowę liści po tym, jak zabrałem zeszłej jesieni z balkonu. I tutaj kolejna uwaga, Szeflery nie lubią zmiany stanowiska, wtedy też mogą reagować zrzucaniem liści.
Sądziłem, że jak dam ją na balkon gdzie będzie miała jaśniej wpłynie na lepszą kondycję. Rewelacji nie było, ale też się jej stan nie pogorszył. Minusem na jesieni musiała delikatnie przemarznąć i weszła jeszcze infekcja grzybowa. Trzy opryski musiałem zrobić, żeby doszła do siebie.
Koniec końców, to moja dopiero wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy. Parę tygodni temu odciąłem całkowicie górę, zostawiając tego jednego odrosta, a dzisiaj patrzę - cud, z pnia wypuszcza dwa nowe odrosty.
Mam odmianę variegata, ale jest ogólnie bardziej kapryśna w uprawie od całkowicie zielonej.
Sądziłem, że jak dam ją na balkon gdzie będzie miała jaśniej wpłynie na lepszą kondycję. Rewelacji nie było, ale też się jej stan nie pogorszył. Minusem na jesieni musiała delikatnie przemarznąć i weszła jeszcze infekcja grzybowa. Trzy opryski musiałem zrobić, żeby doszła do siebie.
Koniec końców, to moja dopiero wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy. Parę tygodni temu odciąłem całkowicie górę, zostawiając tego jednego odrosta, a dzisiaj patrzę - cud, z pnia wypuszcza dwa nowe odrosty.
Mam odmianę variegata, ale jest ogólnie bardziej kapryśna w uprawie od całkowicie zielonej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Aktualizacja.
Udało się z przyciętą sadzonką, wypuściła dwa korzonki i już dosadziłem do matecznej rośliny.
A jeśli chodzi o odrosty, to jednak jest ich trzy.
Udało się z przyciętą sadzonką, wypuściła dwa korzonki i już dosadziłem do matecznej rośliny.
A jeśli chodzi o odrosty, to jednak jest ich trzy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - wymagania,przycinanie,formowanie, rozmnażanie
Przede wszystkim wpierw przesadzić do właściwego podłoża i doniczki dopasowanej wielkością do bryły korzeniowej.
Postaw w jasnym miejscu w pobliżu okna, a nie ciemnego kąta.
Odczekaj z parę tygodni i w obecnej sytuacji ja bym odciął wierzchołki i wsadził do wody. Patrz posty wcześniejsze. Sadzonki nie powinny być dłuższe niż około 20 cm.
Dół przyciąć na wysokość około nie więcej niż pół metra. Powinien się rozgałęzić jak u mnie.
Sadzonki powinny w przeciągu paru tygodni wypuścić korzenie. Jak będą miały po kilka cm długości, posadź je po maksymalnie dwie na razie do małych doniczek. Podłoże, mieszanka ziemi i żwirku w proporcji około 3:1.
Chyba, że chcesz zostawić takie drzewko, to tylko przytnij wierzchołki. Ale i tak będzie to drastyczne.
Postaw w jasnym miejscu w pobliżu okna, a nie ciemnego kąta.
Odczekaj z parę tygodni i w obecnej sytuacji ja bym odciął wierzchołki i wsadził do wody. Patrz posty wcześniejsze. Sadzonki nie powinny być dłuższe niż około 20 cm.
Dół przyciąć na wysokość około nie więcej niż pół metra. Powinien się rozgałęzić jak u mnie.
Sadzonki powinny w przeciągu paru tygodni wypuścić korzenie. Jak będą miały po kilka cm długości, posadź je po maksymalnie dwie na razie do małych doniczek. Podłoże, mieszanka ziemi i żwirku w proporcji około 3:1.
Chyba, że chcesz zostawić takie drzewko, to tylko przytnij wierzchołki. Ale i tak będzie to drastyczne.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta