Przędziorek - skuteczne zwalczanie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
nerissa88
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 9 sie 2018, o 22:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

Jeszcze raz baaaardzo dziękuję za pomoc - jutro zaczynam pryskać Envidorem, bo w opisie Ortusa pisze, że działa na "wszystkie stadia ruchome", czyli rozumiem, że nie bezwzględnie wszystkie. A jeśli chodzi o chemię jako rozwiązanie ostateczne to botanik1 w moim przypadku się nie mylisz - po pół roku pryskania wodą, mydłem, wyciągiem z czosnku, mycia płynem do naczyń, przesadzania (gdzie okresowo jest lepiej, okresowo gorzej, a infekcja wciąż szerzy się na coraz to nowe kwiaty) ja traktuję to jako rozwiązanie ostateczne...
Udało mi się dzisiaj w słońcu zrobić kilka fotek obrazujących to co wcześniej opisywałam, więc jeszcze dla potwierdzenia je wrzucę, ale i tak jutro Envidora nie unikną.

Benjaminek - liście od spodu i liście pod światło (takie jakby prześwity w nich są)
Obrazek
Obrazek

F. lyrata - udało mi się złapać w prawym dolnym rogu takiego ruszającego się robaczka, widać też "kropki" które uznaję za blizny od pogryzień
Obrazek

Kroton - od spodu liścia trochę widać te mikro białe kropki, które ja uznałam za jakieś jajka (w każdym razie są nieruchome i to ich było najwięcej jeśli chodzi o objawy)
Obrazek

Raz jeszcze wielkie dzięki, odzyskałam nadzieję, że może da się tego jakoś pozbyć! :D
Bardzo początkujący hodowca roślinek, za głupie pytania z góry przepraszam :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18667
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

Przędziorki, te białe kropki to jaja.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
botanik1
200p
200p
Posty: 274
Od: 21 lut 2009, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

norbert76 pisze:Bzdury kompletne piszesz. Żadna domowa metoda, a tym bardziej pryskanie wodą nie zwalczy przędziorków. To jest mit powtarzany głównie przez przeciwników chemii. Nie wprowadzaj ludzi w błąd... Mam wieloletnie doświadczenie w zwalczaniu tych szkodników i tylko chemia jest w stanie je zwalczyć.
Wiem, co piszę, nie jestem żadnym przeciwnikiem chemii, też ją stosuję jeśli jest taka potrzeba, mam wykształcenie przyrodnicze, a roślinami zajmuję się od ponad 30 lat. Patrzę na wszystko racjonalnie. W przypadku roślin ogrodowych polecam późną zimą/wczesną wiosną w stanie bezlistnym oprysk preparatami na bazie parafiny lub oleju rydzowego. Ogranicza on do minimum nie tylko przędziorki, ale i inne paskudztwa w późniejszej fazie wzrostu roślin. W tym roku przy suszy i upałach praktycznie od początku maja nie musiałem wykonywać żadnych oprysków na przędziorka i inne szkodniki. Jeśli obserwujesz dokładnie rośliny, chociażby co kilka dni, jesteś w stanie wychwycić początki ataku przędziorków i wtedy spłukiwanie wystarczy w zahamowaniu dalszej inwazji. Wprawne oko wystarczy (można wspomóc się lupą) . Chemia, tak ja napisałem, to ostateczność. Tyle z mojej strony. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18667
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

I co z tego, że masz wykształcenie przyrodnicze, 30 lat temu (sądząc że od mniej więcej tego czasu uprawiasz rośliny) były inne metody zwalczania niż dzisiaj. To, że Tobie jakoś się udaje zwalczać, to może i najprawdopodobniej jest wyłącznie czysty przypadek nie pokrywający się z większością.
Na marginiesie jest to dział roślin doniczkowych, a nie ogrodowych. Warto zauważyć, że przy stosowaniu preparatów na bazie oleju trzeba uważać gdyż mogą pozatykać pory. Być może rośliny ogrodowe są bardziej tutaj odporne, ale część roślin doniczkowych ma zbyt wrażliwe liście na takie opryski.
Zresztą jakbyś poczytał na specjalistycznych stronach, to byś wiedział że na zwalczenie przędziorków skuteczna jest tylko chemia, którą i tak trzeba co jakiś czas zmieniać (stosować zamiennie inny preparat), gdyż kolejne stadia się mogą się uodpornić. Dlatego też stosowanie tego jednego preparatu, który proponujesz może być za jakiś czas i tak nieskuteczne.
Tak więc na przędziorki to tylko chemia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
botanik1
200p
200p
Posty: 274
Od: 21 lut 2009, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

Preparaty, które proponuję działają czysto mechanicznie - nie ma szans, aby szkodnik się na nie uodpornił. Warto samemu coś poczytać, zanim komuś zarzuca się nie doczytanie czegoś. Oleje powodują po prostu uduszenie form przetrwalnych szkodników, jaj i postaci dorosłych. Napisałem wyraźnie, że oprysk w fazie bezlistnej (rzeczywiście stosując go na liście, może dojść do zatkania aparatów szparkowych (pory to niewłaściwe określenie, tak na marginesie)). To, że zajmuję się roślinami od 30 lat, nie znaczy, że zatrzymałem się z wiedzą na tamtym okresie. Stosujesz straszliwe nadinterpretacje, nie mając żadnego pojęcia o człowieku, który pisze komentarze. Zresztą przedstawiłem tylko moją propozycję, jedną z wielu i nikogo nie zmuszam do jej stosowania. Poza tym, proponuję prewencję i działanie w zarodku (zanim przędziorek zbytnio rozmnoży się). Jeśli roślina jest mocno zaatakowana, to tak jak napisałem - chemia w ostateczności, ale i tak nie ma pewności, że pomoże. Pozdrawiam, życząc miłego wieczoru.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18667
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

Bardzo przepraszam, ale napisałeś wprost że nie ma potrzeby stosowania chemii, czyli wprost podważyłeś powszechnie stosowaną skuteczną metodę. :wink: Swoje zwalczanie opieram nie tylko na własnym doświadczeniu, ale na specjalistycznej literaturze oraz jak widać chociażby u Mieczysława, chemia również u niego jest skuteczna.
Poza tym, tak jak napisałem Twój preparat który stosujesz na rośliny ogrodowe, może zaszkodzić roślinom doniczkowym których część ma delikatniejsze liście.

Tyle z mojej strony i również pozdrawiam. :)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
botanik1
200p
200p
Posty: 274
Od: 21 lut 2009, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Klerodendrum i fiołek afrykański - przędziorki

Post »

Jeszcze raz podkreślę - chemia, gdy roślina jest już mocno zaatakowana. Lepsze zapobieganie metodami mniej inwazyjnymi. Przynajmniej dla mnie.
Koniec polemiki z mojej strony, pozdrawiam. :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18667
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

No właśnie i tu dochodzimy do sedna sprawy. Nie można dopuścić do zaawansowanego zarażenia, gdyż zanim wejdziesz z chemią, przędziorki mogą mocno zdążyć zdewastować roślinę, bo niszczą ją bardzo szybko. W przypadku zwalczania przędziorków istotne jest właśnie użycie agresywnego preparatu, bo inne są po prostu nieskuteczne. Im później wejdziesz z chemią, tym drastycznie maleje uratowanie osłabionej rośliny. Dzięki chemii uratowałem wiele roślin, bo użyłem ją we wczesnym stadium zarażenia. Żeby było jasne, takie preparaty jak Envidor, Vertmimec nie wpływają negatywnie na samą roślinę i przy zachowaniu oczywiście podstawowych zasad bezpieczeństwa nie są szkodliwe dla człowieka.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

botanik1 pisze: Napisałem wyraźnie, że oprysk w fazie bezlistnej (rzeczywiście stosując go na liście, może dojść do zatkania aparatów szparkowych (pory to niewłaściwe określenie, tak na marginesie)).
Stosując preparat Emulpar (na bazie oleju rydzowego) na rośliny doniczkowe, na pewno nie dochodzi do uszkodzenia zroślich, hoi, monstery adansonii, starca macroglossus, szeflery. To tak z praktycznego doświadczenia, zwalczałam tym niedawno wciornastki, rzecz jasna na liściach. Co nie znaczy, że inne rośliny nie mogą ulec uszkodzeniu, podkreślam, że piszę o tym, co przetestowałam.
A w ogrodzie preparaty bazujące na olejach stosuje się m.in. do oprysku iglaków. Promanal na pewno nie uszkadza jałowców i białych świerków - też z mojego doświadczenia.

B.
Awatar użytkownika
botanik1
200p
200p
Posty: 274
Od: 21 lut 2009, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

basia_styk bardzo cenne informacje, jeśli chodzi o rośliny doniczkowe. W ogrodzie stosuję (stosowałem) oprysk preparatami olejowymi tylko w stanie bezlistnym (luty - marzec, w zależności od pogody) na wszystkie, jakie posiadam liściaste drzewa i krzewy ozdobne oraz owocowe. Nie obserwowałem oznak uszkodzenia, wprost przeciwnie - w sezonie wegetacyjnym rośliny miały znacznie mniej szkodników. To obserwacje od dłuższego czasu, także u innych znajomych osób. Z iglastych opryskiwane były cisy, żywotniki, świerki, jałowce i też było OK (opryski luty-marzec). Zaznaczam, że opryski w przypadku liściastych, tylko w stanie bezlistnym, bo u wrażliwszych roślin można uszkodzić liście.
Awatar użytkownika
Akwelan_2009
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7587
Od: 10 sty 2009, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

botanik1 pisze:/ ... / Zaznaczam, że opryski w przypadku liściastych, tylko w stanie bezlistnym, bo u wrażliwszych roślin można uszkodzić liście.
- gdyby to zdanie znalazło się w początkowej fazie dyskusji o zwalczaniu przędziorków, dyskusja przebiegałaby w całkiem innej atmosferze, obyło by się bez zbędnych komentarzy, ponieważ osoba zwracała się o podpowiedź - pomoc w zwalczeniu, wyeliminowaniu zaawansowanej plagi przędziorków na roślinach, które mają liście przez dwanaście miesięcy:
nerissa88 pisze:/ ... / Mam problem z plagą na roślinach doniczkowych. Nie wiem co to jest, czy jedno czy koinfekcja i czy to dobrze leczę (chyba nie skoro wciąż są). / ... / Właściwie to rośliny ponad pół roku zarażone - z okresami lepszym i gorszymi. Początkowo (w lutym) umarł mi bluszcz i jeden kroton na przędziorki(ewidentne z pajęczynkami). / ... / Teraz z krotonem dużo lepiej to benjaminek się zainfekował....
.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18667
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

Dokładnie, szkoda że na samym początku dyskusji nie zawarłeś tej informacji. Moje niedopatrzenie, że umknęło to słowo w kolejnym Twoim poście, wtedy inaczej bym odpisał. :wink: Rośliny doniczkowe mają liście przez cały rok, a to zmienia postać rzeczy. Oczywiście jak zauważyła Basia, są rośliny którym nie powinien zaszkodzić oprysk Twoim preparatem, ale w przypadku innych to już loteria. Czyli dochodzimy do punktu, że w przypadku roślin doniczkowych bezpieczniejszy dla nich będzie jednak typowy preparat chemiczny, u mnie na przędziorki sprawdzony Envidor.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Przędziorek - skkuteczne zwalczanie

Post »

Ja kiedyś na przędziorki użyłam Magusa i zniszczyłam sobie dzięki temu dwa hibiskusy. Nie można twierdzić bezapelacyjnie, że środki chemiczne są zawsze bezpieczniejsze dla roślin.

Rośliny pryskane środkami olejowymi w domu są zwykle ulistnione. Ta lekko tłusta powłoka pozostająca po pryskaniu nie wydaje się szkodzić roślinom (to twierdzenie odnosi się oczywiście do tych roślin, które pryskałam osobiście, p. post powyżej).

notabene może ktoś zechce wskazać różnicę między aparatami szparkowymi na iglakach (opryskiwanych preparatami na bazie oleju, bez skutków dla wzrostu roślin) i aparatami na roślinach liściastych - którym taki oprysk wg niektórych mógłby zaszkodzić? Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to woskowa warstwa, którą pokryte są igły niektórych gatunków. Ale na roślinach doniczkowych czasami taka warstwa też jest. Może więc przez analogię nie powinno być to liście wrażliwe?

B.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”