Kencja (Howea ) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Kencja (Howea forsteriana) - zasychające liście
Czesc, jestem tu nowa i potrzebuje pomocy aby ktos ''wprawiony " pomogl rozpoznac co dzieje sie z moja Chrysalidocarpus lutescens. Rosline mam od 3 lat , od konca zeszlego roku zauwazylam zasychanie koncowek lisci. Nie wiem czego to moze to byc skutkiem. Oprocz tego zauwazylam ze nowe liscie wyrastajace z jednego z klaczy ( tak to sie chyba fachowo nazywa ) do tej pory zdrowe nagle zaczely zasychac , nie bylo ratunku obcielam je, w sumie to cale jedno klacze uschlo i musialam je usunac.
Dodam ze podlewam ja latem raz w tygodniu, zima raz na dwa tyg odstana kranowka) zima w domu jest ok 21-22 stopni, wilgotnosc umiarkowana, nie dogrzewam ( mieszkam w UK, na zewnatrz jest dosc cieplo jak na zime) .czy powinnam ja regularnie spryskiwac aby uniknac zasychania lisci?
Na powierzchni ziemi pojawila sie plesn, dodam ze ziemia nie byla zmieniana od poczatku, moze powinnam to zrobic, jeśli tak to kiedy?
Prosze o wsparcie i rade co robic, zeby jej pomoc, a czego nie robic.
https://imageshack.com/i/na6iggj
http://imagizer.imageshack.us/v2/150x10 ... 8/6igg.jpg
http://imageshack.com/a/img36/4336/5vem.jpg
Dodam ze podlewam ja latem raz w tygodniu, zima raz na dwa tyg odstana kranowka) zima w domu jest ok 21-22 stopni, wilgotnosc umiarkowana, nie dogrzewam ( mieszkam w UK, na zewnatrz jest dosc cieplo jak na zime) .czy powinnam ja regularnie spryskiwac aby uniknac zasychania lisci?
Na powierzchni ziemi pojawila sie plesn, dodam ze ziemia nie byla zmieniana od poczatku, moze powinnam to zrobic, jeśli tak to kiedy?
Prosze o wsparcie i rade co robic, zeby jej pomoc, a czego nie robic.
https://imageshack.com/i/na6iggj
http://imagizer.imageshack.us/v2/150x10 ... 8/6igg.jpg
http://imageshack.com/a/img36/4336/5vem.jpg
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Chrysalidocarpus lutescens - potrzebna pomoc
Po pierwsze to nie jest chrysadolicarpus lutescens, a kencja (howea forsteriana). .
Dwa, podlewanie co dwa tygodnie to za mało, zwiększ do raz na tydzień.
Trzy, na wiosnę trzeba koniecznie przesadzić, to w co sadzone są rośliny przez producentów, to jest tymczas, już dawno powinnaś przesadzić w nową ziemię.
Cztery, stanowisko, ma w miarę jasno?
Pięć, rozumiem, że gdzieś w tych koszykach, od spodu jest jakaś podstawka?
Sześć, co do spryskiwania, tak powinnaś spryskiwać, nawet codziennie.
Siedem, pleśń, trzeba koniecznie usunąć - są w handlu dostępne środki grzybobójcze, podejrzewam że w UK, też można dostać. Trzeba dokonać kilku oprysków, jeden co kilka dni, aż pleśń zniknie. Możesz też wcześniej zebrać nieco wierzchniej ziemi. Na wszelki wypadek, możesz też spryskać tym całą roślinę.
Dwa, podlewanie co dwa tygodnie to za mało, zwiększ do raz na tydzień.
Trzy, na wiosnę trzeba koniecznie przesadzić, to w co sadzone są rośliny przez producentów, to jest tymczas, już dawno powinnaś przesadzić w nową ziemię.
Cztery, stanowisko, ma w miarę jasno?
Pięć, rozumiem, że gdzieś w tych koszykach, od spodu jest jakaś podstawka?
Sześć, co do spryskiwania, tak powinnaś spryskiwać, nawet codziennie.
Siedem, pleśń, trzeba koniecznie usunąć - są w handlu dostępne środki grzybobójcze, podejrzewam że w UK, też można dostać. Trzeba dokonać kilku oprysków, jeden co kilka dni, aż pleśń zniknie. Możesz też wcześniej zebrać nieco wierzchniej ziemi. Na wszelki wypadek, możesz też spryskać tym całą roślinę.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Chrysalidocarpus lutescens - potrzebna pomoc
Norbert76 Bardzo dziekuje za szybka odpowiedz! Co do przesadzania, napisz prosze jaka ziemie nalezy zastosowac i czy donica ma byc duzo wieksza od obecnej, w tej chwili to ok 20 cm ? Oraz czy sa jakies szczegolne wymagania dot przesadzania. Stanowisko jest w miare jasne, blisko okna, w koszykach podstawki.
Czy jest jakis specjalny srodek na plesn, prosze o nazwe.
Czy jest jakis specjalny srodek na plesn, prosze o nazwe.
Re: Chrysalidocarpus lutescens - potrzebna pomoc
KaRo Dzięki za odpowiedz. Prosze powiedz czy podcinanie zeschnietych koncowek lisci ma jaks sens
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Chrysalidocarpus lutescens - potrzebna pomoc
Co do przesadzania: doniczka o ok. 1,0 - 1,5 cm o większej średnicy od obecnej. Ziemia do palm, albo w ostateczności zwykła zmieszana z piaskiem, do tego można dodać trochę perlitu (takie białe kulki). Ważne, żeby ziemia była przepuszczalna. Przed przesadzeniem, na dno doniczki trzeba wsypać drenaż, np. z keramzytu.MFry pisze:Norbert76 Bardzo dziekuje za szybka odpowiedz! Co do przesadzania, napisz prosze jaka ziemie nalezy zastosowac i czy donica ma byc duzo wieksza od obecnej, w tej chwili to ok 20 cm ? Oraz czy sa jakies szczegolne wymagania dot przesadzania. Stanowisko jest w miare jasne, blisko okna, w koszykach podstawki.
Czy jest jakis specjalny srodek na plesn, prosze o nazwe.
Jeśli chodzi o środek grzybobójczy, ja używam Bravo 500.
Co do ucinania suchych końcówek, to tylko kwestia kosmetyczna.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Chora palma
Podbijam wątek, żeby nie zakładać nowego
Mojej palmie też przesychają liście- powinnam chyba jej kupić nową ziemię bo ta którą kupiłam wyjątkowo trafiłam na jakąś dziwnie przesuszoną. Na spód doniczki dałam trochę keramzytu. Czy można jakoś kupić np uniwersalną ziemię i zmieszać z czymś (piaskiem?) i nawozem? Bo w sklepach widzę tylko po 15 litrów ziemi do palm, a moja palma jest jeszcze malutka więc po co mi tyle .
Druga sprawa, albo ja ją jakoś źle przesadziłam ostatnio, albo mi jakoś wybiło korzenie w palmie- ale zaczęły wychodzić ponad ziemię. No i zastanawiam się czy przy przesadzaniu przysypać je ziemią, czy zostawić, bo nie wiem czy powinno tak być, ale akurat na tej części roślina najładniej wygląda.
Trzecia sprawa- skoro te palmy tak nie lubią przesadzania, a ja po zakupie ze 4 miesiące temu ją przesadziłam to może nie powinnam tego robić? Tylko jakiś inny zabieg? Ale jaki, to nie przychodzi mi nic do głowy.
Moje mieszkanie jest trochę suche, palma niestety rośnie na parapecie pod którym jest kaloryfer, ale zaraz obok jest tacka z wilgtnym keramzytem i codziennie spryskuję wodą ze spryskiwacza.
Mojej palmie też przesychają liście- powinnam chyba jej kupić nową ziemię bo ta którą kupiłam wyjątkowo trafiłam na jakąś dziwnie przesuszoną. Na spód doniczki dałam trochę keramzytu. Czy można jakoś kupić np uniwersalną ziemię i zmieszać z czymś (piaskiem?) i nawozem? Bo w sklepach widzę tylko po 15 litrów ziemi do palm, a moja palma jest jeszcze malutka więc po co mi tyle .
Druga sprawa, albo ja ją jakoś źle przesadziłam ostatnio, albo mi jakoś wybiło korzenie w palmie- ale zaczęły wychodzić ponad ziemię. No i zastanawiam się czy przy przesadzaniu przysypać je ziemią, czy zostawić, bo nie wiem czy powinno tak być, ale akurat na tej części roślina najładniej wygląda.
Trzecia sprawa- skoro te palmy tak nie lubią przesadzania, a ja po zakupie ze 4 miesiące temu ją przesadziłam to może nie powinnam tego robić? Tylko jakiś inny zabieg? Ale jaki, to nie przychodzi mi nic do głowy.
Moje mieszkanie jest trochę suche, palma niestety rośnie na parapecie pod którym jest kaloryfer, ale zaraz obok jest tacka z wilgtnym keramzytem i codziennie spryskuję wodą ze spryskiwacza.
Palma gnije pomocy! :(
Witam wszystkich!
Oto moja palma (nie wiem jaka to dokładnie..) - zamieszczam zdjęcia z dzisiaj
http://imageshack.com/a/img910/9539/hWYher.jpg
http://imageshack.com/a/img633/8464/Hqzzbr.jpg
http://imageshack.com/a/img633/5309/oSD2le.jpg
http://imageshack.com/a/img910/2195/ImtYcN.jpg
http://imageshack.com/a/img633/3799/KOUL7g.jpg
http://imageshack.com/a/img907/5908/ZJe9Gg.jpg
http://imageshack.com/a/img908/9158/yM90K3.jpg
Dwa tygodnie temu zauważyłem ze zaczęła gnić (przelałem ją), przesadziłem do suchej ziemi i ograniczyłem podlewanie.
Dodatkowo przeniosłem w cieplejsze miejsce (w salonie zrobiło się trochę zimno - stara kamienica)
Dodatkowo dziś podlałem ją środkiem BioSept Active i spryskałem.
Co mogę jeszcze zrobić?
Osuszyć korzenie, poprzycinać zgniłe korzenie, liście?
Proszę o pomoc bo bardzo mi zależy na tej roślinie..
Z góry dzięki!
Borys
Oto moja palma (nie wiem jaka to dokładnie..) - zamieszczam zdjęcia z dzisiaj
http://imageshack.com/a/img910/9539/hWYher.jpg
http://imageshack.com/a/img633/8464/Hqzzbr.jpg
http://imageshack.com/a/img633/5309/oSD2le.jpg
http://imageshack.com/a/img910/2195/ImtYcN.jpg
http://imageshack.com/a/img633/3799/KOUL7g.jpg
http://imageshack.com/a/img907/5908/ZJe9Gg.jpg
http://imageshack.com/a/img908/9158/yM90K3.jpg
Dwa tygodnie temu zauważyłem ze zaczęła gnić (przelałem ją), przesadziłem do suchej ziemi i ograniczyłem podlewanie.
Dodatkowo przeniosłem w cieplejsze miejsce (w salonie zrobiło się trochę zimno - stara kamienica)
Dodatkowo dziś podlałem ją środkiem BioSept Active i spryskałem.
Co mogę jeszcze zrobić?
Osuszyć korzenie, poprzycinać zgniłe korzenie, liście?
Proszę o pomoc bo bardzo mi zależy na tej roślinie..
Z góry dzięki!
Borys
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea forsteriana) - zasychające liście
Niepotrzebnie przenosiłeś w nowe miejsce. Palmy po przesadzeniu powinno się postawić dokładnie w to samo miejsce, w którym dotychczas stała.
Kencje w zimie znoszą niższe temperatury (w okolicach 15 stopni).
Druga sprawa, ew. przycięcie korzeni trzeba było zrobić od razu przy przesadzeniu. Kolejne przesadzenie, to dodatkowy stres dla rośliny, a zima jest najgorszą na tego typu zabiegi.
Tak więc, przestaw z powrotem palmę na poprzednie miejsce (o ile temperatura oscyluje wokół wyżej wspomnianych 15 stopni). Przed następnym podlaniem pozwól wierzchniej warstwie ziemi nieco przeschnąć. W niższej temperaturze podlewa się rzadziej.
Liście dopóki nie uschną zostaw.
Niemniej, podkreślam że nie ma gwarancji że palma przeżyje, bo mogło dojść do zbytniego uszkodzenia korzeni.
Pozostaje tylko czekać.
Kencje w zimie znoszą niższe temperatury (w okolicach 15 stopni).
Druga sprawa, ew. przycięcie korzeni trzeba było zrobić od razu przy przesadzeniu. Kolejne przesadzenie, to dodatkowy stres dla rośliny, a zima jest najgorszą na tego typu zabiegi.
Tak więc, przestaw z powrotem palmę na poprzednie miejsce (o ile temperatura oscyluje wokół wyżej wspomnianych 15 stopni). Przed następnym podlaniem pozwól wierzchniej warstwie ziemi nieco przeschnąć. W niższej temperaturze podlewa się rzadziej.
Liście dopóki nie uschną zostaw.
Niemniej, podkreślam że nie ma gwarancji że palma przeżyje, bo mogło dojść do zbytniego uszkodzenia korzeni.
Pozostaje tylko czekać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kencja (Howea forsteriana) - zasychające liście
W pokoju w którym stała od roku palma jest teraz 16 stopni. Przeniosłem ją tydzień temu do innego pomieszczenia gdzie jest stała temperatura 21 stopni. Przedstawiać ja z powrotem czy juz zostawić?
Dzięki za wsparcie!
Dzięki za wsparcie!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kencja (Howea forsteriana) - zasychające liście
Tak jak napisałem wcześniej, jeśli nie jest niższa niż 15 stopni przestawić na poprzednie stanowisko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Chora Kencja - pomocy
Witajcie,
mam nadzieję, że zgodnie z zasadami umieszczam tu nowy temat. Mimo, że poprzedni jest z 2014 roku liczę na waszą aktywność i pomoc
Kencja zaczęła marudzić. Kupiłam ją w styczniu (była chwilę na mrozie w transporcie, chociaż donicę owinęłam folią a całość papierem) w IKEI. Zraszana jest codziennie, podlewana raz w tygodniu i do tego raz w tygodniu biohumus.
Stoi w narożniku mieszkania w starej kamienicy przy oknie. Jedna ściana dość chłodna, druga z oknem i grzejnikiem (grzejnik wyłączony) - okno niestety od podwórza więc bezpośrednio promienie słoneczne (jak już są) nie wpadają, nie jest to raczej jasne miejsce. Temperatura w pokoju to ok 17C.
Ziemia jeszcze produkcyjna, chyba jakiś sypki torf - nic nie przesadzałam, doniczka też chyba jest mała, bo palma się wygina pod ciężarem liści - teraz jest podwiązana. Dodałam tylko na dno osłonki keramzyt.
Wszystko było z nią dobrze i niedawno zaczęły brązowieć liście (po ok. miesiącu od zakupu).
Czy możecie wskazać co robię źle, co powinnam naprawić i jaka może być przyczyna? Wydaje mi się, że nie ma za sucho.
Załączam zdjęcia:
http://imageshack.com/a/img923/1483/6ba2wx.jpg
http://imageshack.com/a/img924/1733/xQuYTc.jpg
Z góry dziękuję za pomoc
mam nadzieję, że zgodnie z zasadami umieszczam tu nowy temat. Mimo, że poprzedni jest z 2014 roku liczę na waszą aktywność i pomoc
Kencja zaczęła marudzić. Kupiłam ją w styczniu (była chwilę na mrozie w transporcie, chociaż donicę owinęłam folią a całość papierem) w IKEI. Zraszana jest codziennie, podlewana raz w tygodniu i do tego raz w tygodniu biohumus.
Stoi w narożniku mieszkania w starej kamienicy przy oknie. Jedna ściana dość chłodna, druga z oknem i grzejnikiem (grzejnik wyłączony) - okno niestety od podwórza więc bezpośrednio promienie słoneczne (jak już są) nie wpadają, nie jest to raczej jasne miejsce. Temperatura w pokoju to ok 17C.
Ziemia jeszcze produkcyjna, chyba jakiś sypki torf - nic nie przesadzałam, doniczka też chyba jest mała, bo palma się wygina pod ciężarem liści - teraz jest podwiązana. Dodałam tylko na dno osłonki keramzyt.
Wszystko było z nią dobrze i niedawno zaczęły brązowieć liście (po ok. miesiącu od zakupu).
Czy możecie wskazać co robię źle, co powinnam naprawić i jaka może być przyczyna? Wydaje mi się, że nie ma za sucho.
Załączam zdjęcia:
http://imageshack.com/a/img923/1483/6ba2wx.jpg
http://imageshack.com/a/img924/1733/xQuYTc.jpg
Z góry dziękuję za pomoc
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Palma Howea (Kencja) - problemy w uprawie
1. Podłoże produkcyjne nie nadaje się do długotrwałej uprawy roślin, gdyż potrafi o wiele dłużej trzymać wilgoć, niż na powierzchni. Efekt ten się pogłębia, jeśli doniczkę wstawi się do osłonki. Trzeba przesadzić do nowej wysokiej doniczki (palmówki). Ziemia do palm zmieszana ze żwirkiem w proporcji ok. 3:1.
2. Samo pryskiwanie liści tak naprawdę niewiele daje, gdyż tylko na chwilę podnosi się wilgotność powietrza. Ale jeśli piszesz, że grzejnik jest nie włączony, raczej nie to jest tutaj problemem.
Obawiam się, że po prostu przelałaś ją. Raz, że podlewanie powinno być uzależnione od wielu czynników. Nie powinno się podlewać dokładnie co do dnia, gdyż roślina w zależności od panujących warunków zewnętrznych może różnie zużywać wodę. Druga sprawa, Kencje w okresie jesienno-zimowym powinno się rzadziej podlewać niż raz na tydzień, wierzchnia warstwa ziemi powinna delikatnie przeschnąć przed kolejnym podlaniem.
Przesadź, sprawdź korzenie.
2. Samo pryskiwanie liści tak naprawdę niewiele daje, gdyż tylko na chwilę podnosi się wilgotność powietrza. Ale jeśli piszesz, że grzejnik jest nie włączony, raczej nie to jest tutaj problemem.
Obawiam się, że po prostu przelałaś ją. Raz, że podlewanie powinno być uzależnione od wielu czynników. Nie powinno się podlewać dokładnie co do dnia, gdyż roślina w zależności od panujących warunków zewnętrznych może różnie zużywać wodę. Druga sprawa, Kencje w okresie jesienno-zimowym powinno się rzadziej podlewać niż raz na tydzień, wierzchnia warstwa ziemi powinna delikatnie przeschnąć przed kolejnym podlaniem.
Przesadź, sprawdź korzenie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kencja (Howea forsteriana) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Właśnie przesadzam moja palmę i to co zobaczyłem w doniczce, było dla mnie szokiem. W ziemi swoje gniazdo zrobiły ogromne czarne mrówki, a na dodatek korzenie całe są pokryte białym nalotem... Podejrzewam, że to grzyb. Palma rośnie dobrze, ale już dwa lata rosła w starej donicy, więc postanowiłem ją przesadzić. Widok tego nalotu mnie przeraził. Jeszcze nigdy z czymś takim się nie spotkałem... Pomocy
Zdjęcia nieaktywne/mod.
Zdjęcia nieaktywne/mod.