Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby
Re: Aeschynanthus - uprawa/pielęgnacja
Sylwik i Marcinpruszcz, dziekuje za pomoc. Po dokladniejszej inspekcji okazalo sie, ze dwie galazki byly nadlamane ( czego nie bylo widac wczesniej ) i trafily do ziemi, wczesniej potraktowane ukorzeniaczem. Oczekuje teraz na korzonki. Pozdrawiam. T.
Ludzie to nie rośliny, z czubków już nic nie wyrośnie?
- ellcia
- 500p
- Posty: 533
- Od: 12 lis 2012, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Aeschynanthus - uprawa/pielęgnacja
Moje Aeschynanthusy obecnie mają swoje okno...niestety mam straty, od tego czasu, kiedy szukałam dla nich nowego miejsca - na ścianie na wprost południowego klęska, tak samo podwieszone za firanką przy południowym oknie... dopiero teraz widzę, że znalazły swoje miejsce, wypuszczają nowe pędy...
Mam nadzieję, ze uratuje te dwa maluszki, a pozostałe jeszcze podrosną i zakwitną w tym roku...
Mam nadzieję, ze uratuje te dwa maluszki, a pozostałe jeszcze podrosną i zakwitną w tym roku...
Re: Aeschynanthus - uprawa/pielęgnacja
Niech się solidnie wygrzeją to zapewne urosną i zakwitną niebawem
- sylwik
- 500p
- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Aeschynanthus - uprawa/pielęgnacja
Moje aeschynanthusy rosną przy samym oknie, a firanka jest za nimi. Te dwa maluszki o których piszesz to aeschynanthus speciosus tak?
- SiMoNa
- 200p
- Posty: 319
- Od: 6 kwie 2016, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nikolai [PL]
Re: Aeschynanthus - wymagania/pielęgnacja
Byłam w leroyu i tam odmiany tego kwiatka po 39 zl. szoook, a moja sąsiadka ma takie cudo (mona lisa) u siebie, zakupiła za parę groszy. Dała mi odszczepki i tak się ukorzeniają już 2 tyg. Na razie żadne maleństwa nie ucierpiały i chyba będą cieszyć moje oko. Próbuję ukorzeniać dodatkowo same listki. Gdzie go później najlepiej umieścić? Na parapecie mi mocno pali słońce, czy na ścianie trochę dalej od okna ( promienie słońca nie dochodzą) będzie dobrym pomysłem?
--- 26 gru 2017, o 11:32---
Pojawił się problem z kwiatkiem , zastanawia mnie co jest przyczyną. Stoi sobie na kwietniku, a nie nie przy samym grzejniku. Za mało światła , za ciepło? Listki opadają a końcówki łodyg brązowieją , może zbyt częste podlewanie? 1x tyg.
--- 26 gru 2017, o 11:32---
Pojawił się problem z kwiatkiem , zastanawia mnie co jest przyczyną. Stoi sobie na kwietniku, a nie nie przy samym grzejniku. Za mało światła , za ciepło? Listki opadają a końcówki łodyg brązowieją , może zbyt częste podlewanie? 1x tyg.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aeschynanthus - wymagania/pielęgnacja
Ewidentnie widać że jest za często podlewany, pleśń nawet chyba widzę. To jest sama ziemia uniwersalna? W okresie jesienno-zimowym powinno ograniczyć podlewanie, wierzchnia warstwa ziemi powinna przeschnąć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- SiMoNa
- 200p
- Posty: 319
- Od: 6 kwie 2016, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nikolai [PL]
Re: Aeschynanthus - wymagania/pielęgnacja
Ziemia uniwersalna z dodatkiem piasku. Podlewam jak wierzchnia część ziemi jest sucha to wg obserwowania jest raz w tygodniu , no chyba że głębiej w donicy jest wilgotniej .Może bardziej ją przesuszę
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aeschynanthus - wymagania/pielęgnacja
Ja eszynantusy w okresie jesienno-zimowym podlewam sporadycznie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18674
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Aeschynanthus - wymagania/pielęgnacja
Ucięta końcówka będzie schnąć, tego nie unikniesz. Natomiast podlewasz za często, nie powinno podlewać roślin co do dnia. Schnięcie podłoża jest uzależnione od wielu czynników. A dodatkowo w przypadku eszynantusów podlewasz wtedy, kiedy przeschnie wierzchnia warstwa ziemi.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
aeschynanthus - choroba, pielęgnacja
Dzień dobry,
Jestem nowa na forum, to mój pierwszy post
Kupiłam aeschynanthusa (odmiana twister) w maju tego roku. Był niewiele mniejszy niż jest teraz, także kupiłam już dość dużą roślinę. Od pewnego czasu zauważyłam, że coś dziwnego dzieje się z jego liśćmi. Wyglądają jakby schły (?).
Podlewam go 2 razy w tygodniu (w czwartek i niedzielę) około połową filiżanki, wody przegotowanej, odstanej. Bywały momenty, że po podlaniu aeschynanthusa doniczka aż przeciekała,woda kapała na podłogę. Czy podlewałam aeschynanthusa za dużą ilością wody? Ale z drugiej strony, dlaczego liście schną w takim razie?
2 tygodnie temu kupiłam mojej roślince odżywkę agrecol do roślin doniczkowych green strong 30 ml, czekam na rezultaty. Ale czy to dobry pomysł z odżywką?
Jeśli chodzi o nasłonecznienie to aeschynanthus nie jest w bezpośrednim kontakcie ze światłem słonecznym. Wisi na wysokości około 2 metrów, w odległości od okna metrów około 2,5. Na jednym ze zdjęć, które załączam do tego posta widać, że roślina lgnie do światła. Może przestawić ją bliżej okna? Generalnie nasłonecznienie w mieszkaniu jest nikłe, okna wychodzą na przeciwległą kamienicę.
Jeśli chodzi o temperaturę powietrza w domu - mam ustawioną stałą tem. 23 stopni w godzinach 4-8 oraz 16-22, w innych godzinach temperatura oscyluje w wysokości 22,5.
Wilgotność powietrza - mieszkam w kamienicy, także to chyba nie są warunki blokowe (?). Od czasu do czasu, czyli powiedzmy raz na tydzień, na wszelki wypadek psikam wodą przegotowaną, odstaną z dyfuzora wokół aeschynanthusa, tworząc mu wilgotniejszy klimat.
Bardzo proszę o radę, co robię źle? Jak pomóc aeschynanthusowi? Czy może jest już za duży na tę doniczkę? (doniczka jest ze sklepu, z którego kupiłam aeschynanthusa - Leroy Merlin).
Jestem nowa na forum, to mój pierwszy post
Kupiłam aeschynanthusa (odmiana twister) w maju tego roku. Był niewiele mniejszy niż jest teraz, także kupiłam już dość dużą roślinę. Od pewnego czasu zauważyłam, że coś dziwnego dzieje się z jego liśćmi. Wyglądają jakby schły (?).
Podlewam go 2 razy w tygodniu (w czwartek i niedzielę) około połową filiżanki, wody przegotowanej, odstanej. Bywały momenty, że po podlaniu aeschynanthusa doniczka aż przeciekała,woda kapała na podłogę. Czy podlewałam aeschynanthusa za dużą ilością wody? Ale z drugiej strony, dlaczego liście schną w takim razie?
2 tygodnie temu kupiłam mojej roślince odżywkę agrecol do roślin doniczkowych green strong 30 ml, czekam na rezultaty. Ale czy to dobry pomysł z odżywką?
Jeśli chodzi o nasłonecznienie to aeschynanthus nie jest w bezpośrednim kontakcie ze światłem słonecznym. Wisi na wysokości około 2 metrów, w odległości od okna metrów około 2,5. Na jednym ze zdjęć, które załączam do tego posta widać, że roślina lgnie do światła. Może przestawić ją bliżej okna? Generalnie nasłonecznienie w mieszkaniu jest nikłe, okna wychodzą na przeciwległą kamienicę.
Jeśli chodzi o temperaturę powietrza w domu - mam ustawioną stałą tem. 23 stopni w godzinach 4-8 oraz 16-22, w innych godzinach temperatura oscyluje w wysokości 22,5.
Wilgotność powietrza - mieszkam w kamienicy, także to chyba nie są warunki blokowe (?). Od czasu do czasu, czyli powiedzmy raz na tydzień, na wszelki wypadek psikam wodą przegotowaną, odstaną z dyfuzora wokół aeschynanthusa, tworząc mu wilgotniejszy klimat.
Bardzo proszę o radę, co robię źle? Jak pomóc aeschynanthusowi? Czy może jest już za duży na tę doniczkę? (doniczka jest ze sklepu, z którego kupiłam aeschynanthusa - Leroy Merlin).
-
- 500p
- Posty: 714
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: aeschynanthus - choroba, pielęgnacja
Na pewno ma za mało światła, szczególnie teraz jesienią, zimą będzie dramat. A pryskanie raz na tydzień, żeby zwiększyć wilgotność...cóż, to trochę tak, jakby nosić okulary przez 5 minut dziennie Zwiększyć wilgotność powietrza można stosując nawilżacz (rozwiązanie nowoczesne) lub sposoby "babcine", np. stawiając doniczkę na podstawce na dodatkowej tacce wypełnionej stale wodą, można z keramzytem. Woda parując stale nieco podnosi wilgotność powietrza bezpośrednio wokół rośliny. I nie możesz podlewać wg kalendarza! Trzeba trochę poświęcić własny palec i za każdym razem po prostu macać dogłębnie ziemię w doniczce.
B.
B.
Re: Aeschynanthus - wymagania, pielęgnacja, choroby
Dziękuję bardzo za odpowiedź, jestem kompletnie zielona w temacie
Powiesiłam aeschynanthusa blisko okna. Niestety te okna są północne, naprawdę jest ciemno nawet w ciągu dnia. Czy on nie umrze w zimę? Dodatkowo dopiero teraz zauważyłam, że miejsce, które mu wybrałam jest nad kaloryferem, czy nie będzie mu za sucho, nawet mimo dodatkowego nawilżenia babciną metodą?
Dodaję zdjęcie podglądowe
Będę super wdzięczna za odpowiedź
Powiesiłam aeschynanthusa blisko okna. Niestety te okna są północne, naprawdę jest ciemno nawet w ciągu dnia. Czy on nie umrze w zimę? Dodatkowo dopiero teraz zauważyłam, że miejsce, które mu wybrałam jest nad kaloryferem, czy nie będzie mu za sucho, nawet mimo dodatkowego nawilżenia babciną metodą?
Dodaję zdjęcie podglądowe
Będę super wdzięczna za odpowiedź