Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Do roślin zielonych. Możesz go stosować na zmianę z biohomusem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
nkreuzberg
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 3 sty 2016, o 15:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Zapomniałam o jeszcze jednym...
Czy chore, żółte liście należy wyciąć?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Tak, żółte liście można wyciąć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
nkreuzberg
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 3 sty 2016, o 15:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Dziękuję za pomoc! ;:136
ogrodnik_oskar
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 11 sty 2016, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Skrzydłokwiat: czy dobrze zadbany?

Post »

Cześć wszystkim. To mój pierwszy post tutaj i rzecz dotyczy pierwszych podopiecznych. Nigdy wcześniej nie hodowałem roślinek.

Otóż 31 grudnia kupiłem Spathiphyllum w dwóch wersjach: wiele sadzonek, małej odmiany, w jednej dużej donicy i pojedynczą sztukę dużej odmiany w osobnej doniczce. Roślinki były podlane ponoć 30 grudnia w sklepie. Stoją dobry metr od okna, ale są wystawione przez kilka godzin dziennie na, zimowe, słońce. W pokoju temperatura ponad 20 stopni, być może momentami 23 stopnie, kaloryfer wariuje. Podlałem je po około tygodniu od ich poprzedniego podlewania w sklepie (dokładnie chyba po 6 dniach), ale nie mam pojęcia czy zrobiłem to w odpowiednim momencie, czy nie podlałem ich za mocno/za słabo itd. i tu już pierwsza kwestia: skąd mam to wiedzieć, szczególnie przy tylu sadzonkach?

Ale co najważniejsze: już chyba dzień przed podlewaniem zauważyłem, że niektóre "kwiatuszki" (spadixy) są brązowo-czarne, tak jakby zamiast białych kuleczek wychodziło "brązowe" spod spodu. Zaobserwowałem też, że niektóre listki robią się brązowe po bokach. No i tu moje największe zmartwienie: z czego to może wynikać? Jestem kompletnie zielony, nie wiem czy listki są więdnące, osłabione, suche, nie-sprężyste, czy wszystko jest ok. Nie wiem czy roślinka jest dobrze podlana, czy przesuszona. Nie umiem tego ocenić, stąd wrzucam zdjęcia i bardzo proszę o jakieś wstępne rady i taką ogólną ocenę! Będę bardzo zobowiązany.

https://imageshack.com/a/Cko4/1

z poważaniem

ogrodnik oskar
Awatar użytkownika
Magda30
500p
500p
Posty: 537
Od: 10 sie 2013, o 23:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie plockie

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Skrzydłokwiat musi sie zaklimatyzować u ciebie,u mnie przy suchym powietrzu w zimie brązowjeją i usychają listki .
pablo33-33
100p
100p
Posty: 147
Od: 13 mar 2013, o 17:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdansk

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Nie podlewaj za często zimą. Efekt brązowych obrzeży to suche powietrze, roślina nie musi stać w słońcu, nawet wskazany jest półcień lub nawet cień, odsuń od kaloryfera lub zmiejsz ogrzewanie. Roślina powinna się zaklimatyzować z czasem. Jeżeli liście oklapną to znaczy, że została przelana lub jest za mało podlewana. Sprawdzaj ziemię.
ogrodnik_oskar
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 11 sty 2016, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

OK, dziękuję Wam! Ktoś ma jeszcze może jakieś sugestie? A powiedzcie: jak oceniacie stan roślinki, tak ogólnie?
Awatar użytkownika
Gekoon
500p
500p
Posty: 556
Od: 24 gru 2014, o 23:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Tarnów

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Ile może ukorzeniać się taki skrzydłokwiat ? Mój do tej pory nic żadnych korzeni zdechlak jeden już tracę powoli do niego cierpliwość ;:223
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Pora roku nie jest odpowiednia, większość roślin w tym czasie wstrzymuje wzrost. Podobnie jest z ich regeneracją.
Niestety uprawiając rośliny, trzeba dostosować się do ich trybu funkcjonowania oraz być cierpliwym.
No i najważniejsze, po błędach uprawowych nigdy nie ma gwarancji, że roślina dojdzie w ogóle do siebie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
sniedek
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 11 maja 2016, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Co się dzieje z moim skrzydłokwiatem

Post »

Dzień dobry, jestem tu nowa :wink:

Proszę o pomoc. Od grudnia mam w mieszkaniu skrzydłokwiat, ale od kilku dni dzieje się z nim coś niedobrego.
Liscie opadają, dopiero co rozwinięty kwiat zaczyna też, końcówki słupka są czarne. Podlewam go raz w tyg., spryskuję liście codziennie. Zawsze gdy zaczynał oklapywać podlewałam go dodatkowo i po czasie wracał do normy, ale teraz to nie pomaga.
Przesyłam zdjęcie
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18646
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Skrzydłokwiat - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Wg mnie przelany. Podlewanie musi uwarunkowane różnymi czynnikami, jak temperatura powietrza, rodzaj mieszanki, itd.
Musisz wyciągnąć roślinę z doniczki i sprawdzić stan korzeni. Jeśli nie są nadgniłe, przesadzić do nowej przepuszczalnej mieszanki - w wątku masz wszystko opisane.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
silversnow
500p
500p
Posty: 602
Od: 30 maja 2016, o 23:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Chory skrzydłokwiat

Post »

Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum i jego administratorów :) Zarejestrowałam się ponieważ mam problem z jednym z moich skrzydłokwiatów. W sumie myślę, ze będę musiała pożegnać się z tą roślinką, ciągle jeszcze jednak tkwi we mnie nadzieja , ze może jednak cokolwiek da się zrobić. Ale wracajac do sedna sprawy... Mam dwie takie roślinki . to okazy stare bo już 6 letnie. Nigdy nie było z nimi kłopotu...do teraz. Jeden trzyma się idealnie do dziś. Drugi od dwóch lat nie kwitnie , ale był w miarę dużą i bujna rośliną. No właśnie ...do tego roku:( Właściwie to nadal jest duży i bujny ale....Początkowo zauważyłam tylko jaśniejszą niż zwykle zieleń liści. Gdy dokładnie je obejrzałam , widzę niemal na każdym z nich od spodu całą masę malutkich , brązowych kropeczek.( mikroskopijnych jak łebek od szpilki) Nie są one gładki, tylko szorstkie. Wygląda to jakby ktoś wbijał w liście tysiąc igiełek..Nie wiem co to jest, ale obawiam się ze choroba grzybicza i ze kwiatek będzie sobie czekał na swój powolny koniec :( Najgorsze, ze z daleka wygląda całkiem dobrze. Listki są jędrne, bujne, nie więdną, nie usychają.. Z zewnętrznej strony wyglądają one nawet ładnie, tylko z bliska i od ich wewnętrznej strony widać, że kwiat choruje. Jeśli chodzi o pielęgnacje, obydwa kwiaty stoją w tym samym pokoju dość blisko siebie przy oknie od południa. Ponieważ jest ono jednak zasłonięte w 3/ 4 przez sąsiedni budynek kwiaty mają duży cień . Obydwa skrzydłokwiaty są podlewane umiarkowanie.Kilka razy w swoim życiu były ciut przesuszone, ale elegancko dochodziły do siebie. Trudno mi powiedzieć czy były przelane, ale raczej nie. Kwiaty nie był bardzo dawno nawożone. Były zraszane. Bardzo chciałbym dodać fotki, ale nie jestem zarejestrowana na stronach, przez które mogłabym to zrobić :( Bardzo przepraszam jeśli rozpoczynam ten wątek w nieodpowiednim miejscu...Jeśli popełniam tym jakiś błąd proszę administracje lub moderatorów do przesunięcie tematu do odpowiedniego miejsca, lub usunięcie go... Będę jednak bardzo wdzięczna za jakiekolwiek rady i wskazówki. Z góry dziękuję ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”