Kalanchoe - stymulowanie kwitnienia, uprawa, pielęgnacja
- pingu
- 1000p
- Posty: 1096
- Od: 23 maja 2009, o 22:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: aktualnie łódzkie
Re: Kalanchoe - pytania
christinkrysia dziękuję.
katris grauluję.
Mamy w pracy jeszcze jedno,one chyba były rozsadzone z jednej rośliny. Ale jakoś nie mogę się zmobilizować do cieniowania. Głównie przez to wożenie do domu.
katris grauluję.
Mamy w pracy jeszcze jedno,one chyba były rozsadzone z jednej rośliny. Ale jakoś nie mogę się zmobilizować do cieniowania. Głównie przez to wożenie do domu.
Patrycja Moje doniczkowce
"I have spread my dreams under your feet; Tread softly because you tread on my dreams."
"Rzuciłem rozpostarte sny pod twoje stopy; Stąpaj ostrożnie - depczesz moje sny." W.B.Yeats
"I have spread my dreams under your feet; Tread softly because you tread on my dreams."
"Rzuciłem rozpostarte sny pod twoje stopy; Stąpaj ostrożnie - depczesz moje sny." W.B.Yeats
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Kalanchoe - pytania
Patrycjo teraz taka pora roku, że nie ma potrzeby nic z nimi robić bo dzień nawet 8 godzin nie ma jak jest pochmurno wiec one właśnie teraz winny wiązać pączki kwiatowe i zakwitną o odpowiedniej dla siebie porze. Trzeba pamiętać o nawozie do kwiatów kwitnących i pomóc im właśnie teraz. My skracając dzień od początku września przyspieszyłyśmy tylko termin.
Jeśli doniczka stoi w pokoju gdzie po zapadnięciu zmroku pali się sztuczne światło wtedy trzeba je przykryć.
Powodzenia
Jeśli doniczka stoi w pokoju gdzie po zapadnięciu zmroku pali się sztuczne światło wtedy trzeba je przykryć.
Powodzenia
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Kalanchoe - pytania
Zapomniałam wstawić zdjęcia swojego cieniowanego kwiatuszka więc robie to teraz.
Tak wyglądał pod koniec grudnia.
Kalanchoe kwitnie bardzo długo bo mamy początek lutego a dopiero pierwsze kwiatuszki zaczynają przekwitać - jak na kwiaty domowe to bardzo pozytywna cecha.
Ciekawi mnie czy planujecie po przekwitnieniu przetrzymywać je na następny sezon i czy będziecie rozmnażać ?
Po kwitnieniu roślinkę czeka porządnie przycięcie więc młodych sadzonek będzie sporo
- może wymienimy sie kolorami - czy ktoś miałby ochotę?
Marzy mi sie kilka kolorów w jednej doniczce w kształcie misy - taka naturalna kolorowa kompozycja i wszystkie w komplecie do cieniowania.
Tak wyglądał pod koniec grudnia.
Kalanchoe kwitnie bardzo długo bo mamy początek lutego a dopiero pierwsze kwiatuszki zaczynają przekwitać - jak na kwiaty domowe to bardzo pozytywna cecha.
Ciekawi mnie czy planujecie po przekwitnieniu przetrzymywać je na następny sezon i czy będziecie rozmnażać ?
Po kwitnieniu roślinkę czeka porządnie przycięcie więc młodych sadzonek będzie sporo
- może wymienimy sie kolorami - czy ktoś miałby ochotę?
Marzy mi sie kilka kolorów w jednej doniczce w kształcie misy - taka naturalna kolorowa kompozycja i wszystkie w komplecie do cieniowania.
-
- ZBANOWANY
- Posty: 3526
- Od: 30 kwie 2009, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kalanchoe - pytania
A ja mam pytanie: Kupiłam w zeszłym roku Kalanchoe które miało takie duże listki, jak na fotce Katris. Po przekwitnięciu miałam je podciąć zaraz pod nasadą kwiatu, i nie podlewać przez miesiąc. Tak też uczyniłam. Listki zrobiły się tak małe jak paznokieć u najmniejszego palca u ręki. Co robię ''nie tak'' że te listki są mikroskopijne?
Re: Kalanchoe - pytania
Moj kalanchoe zupełnie traci turgor. Podlewam go raz na tydzien jak już ziemia porządnie wyschnie, nie jest narażony ani na nadmierne słońce ani na przeciągi. Końcówki liści mu żółkną i ogólnie mam wrażenie że za niedługo padnie mi całkowicie
http://yfrog.com/0v20100313696j
http://yfrog.com/0v20100313696j
Re: Kalanchoe - pytania
Mało wody i zasolona ziemia do zmiany.
Re: Kalanchoe - pytania
No to pędzę do kwiaciarni po ziemię. Dzięki
- markpm
- 200p
- Posty: 286
- Od: 10 lis 2007, o 15:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olkusz / Małopolska
- Kontakt:
Re: Kalanchoe - pytania
Witam,
jakie są wymagania co do oświetlenia tej rośliny?
Niestety u mnie rosną na południowym parapecie, szybko wybiegają do góry, liście schną od dołu, brzydko to wygląda. Kiedyś nawet zakwitło, ale to był największy błąd, bo po kwitnięciu było jeszcze brzydsze.
Pozdrawiam,
Marek
jakie są wymagania co do oświetlenia tej rośliny?
Niestety u mnie rosną na południowym parapecie, szybko wybiegają do góry, liście schną od dołu, brzydko to wygląda. Kiedyś nawet zakwitło, ale to był największy błąd, bo po kwitnięciu było jeszcze brzydsze.
Pozdrawiam,
Marek
Ogród: Coś z niczego
Re: Kalanchoe - pytania
Jej to naprawdę podziałało! Kwiatek odżył, nabrał turgoru, dziś się świeci i jakby kolor zrobił się żywszy! Dzięki ;)
- markpm
- 200p
- Posty: 286
- Od: 10 lis 2007, o 15:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olkusz / Małopolska
- Kontakt:
Re: Kalanchoe - pytania
Dzięki ;)
Niby może rosnąć na północnym oknie, więc mocno odstawię ją od południowego okna.
Niby może rosnąć na północnym oknie, więc mocno odstawię ją od południowego okna.
Ogród: Coś z niczego
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Kalanchoe - pytania
Kasiu warto coś z nim zrobić bo faktycznie może zmarnieć a szkoda.
Ja bym zrobiła tak - kwiat jest w fazie kwitnienia więc zbytnio nie można ingerować.
Proponuję wyjąc delikatnie z doniczki i usunąć dolna warstwę ziemi na ile się da nie naruszając korzeni.
Przy okazji sprawdzisz ich stan. Potem nasyp na dno warstwę keramzytu i wyrównaj ubytek ziemi a na to roślinkę z pozostałą bryłką ziemi.
Jeśli jest to możliwe wkładaj delikatnie coś cienkiego i staraj sie choć trochę rozluźnić zalaną ziemię aby szybciej wyschła.
Inny prostszy sposób to wyjęcie kwiatka z ziemią, owiniecie w kilka warstw gazet i pozostawienie tak przynajmniej na 2 doby. Większa szansa na przeschniecie niżby miał pozostać w doniczce.
Ja częściej stosuje ten pierwszy sposób bo każdemu może zdarzyć się zalanie kwiatka.
Powodzenia i daj znać jak sobie poradzisz.
Ja bym zrobiła tak - kwiat jest w fazie kwitnienia więc zbytnio nie można ingerować.
Proponuję wyjąc delikatnie z doniczki i usunąć dolna warstwę ziemi na ile się da nie naruszając korzeni.
Przy okazji sprawdzisz ich stan. Potem nasyp na dno warstwę keramzytu i wyrównaj ubytek ziemi a na to roślinkę z pozostałą bryłką ziemi.
Jeśli jest to możliwe wkładaj delikatnie coś cienkiego i staraj sie choć trochę rozluźnić zalaną ziemię aby szybciej wyschła.
Inny prostszy sposób to wyjęcie kwiatka z ziemią, owiniecie w kilka warstw gazet i pozostawienie tak przynajmniej na 2 doby. Większa szansa na przeschniecie niżby miał pozostać w doniczce.
Ja częściej stosuje ten pierwszy sposób bo każdemu może zdarzyć się zalanie kwiatka.
Powodzenia i daj znać jak sobie poradzisz.