Kalamondyna

Rośliny doniczkowe
Krystyna.F
ZBANOWANY
Posty: 3526
Od: 30 kwie 2009, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Kalamondyna

Post »

Stanowisko
Kalamondynki to coraz popularniejsze w Polsce roślinki. Do niedawna jeszcze całkowicie nieznane- teraz stają się stopniowo rozpoznawalne. Rośliny lubią słońce i ciepło. Okno lub taras od południowej strony to idealne rozwiązanie. Roślina dobre traktowanie wynagradza obfitością bardzo wonnych kwiatów oraz owoców- pomarańczowych kulek wielkości truskawek.

Gleba
Nie bez znaczenia jest to, w jaką ziemię posadzimy nową sadzonkę, lub przesadzać będziemy starsze drzewka cytrusowe. Tak jak człowiek dobrze się czuje w pewnych środowiskach, a do innych nie może przywyknąć, tak i rośliny potrzebują określonego podłoża.

Cytrusy rosną w naturze w różnych rodzajach gleb. Przystosowały się świetnie zarówno do piaszczystego podłoża jak i gleby zasolonej, a także ziem gliniastych i iłowych.

W uprawie doniczkowej lub pojemnikowej podłoże możemy bardzo płynnie i łatwo dobierać, poprzez mieszanie poszczególnych składników.

Teraz krótko o rodzajach gleby :

Gleby ciężkie, gliniaste -są zasobne w składniki pokarmowe i mają dużą pojemność wodną, mało przewiewne, masywne i nieprzepuszczalne. Wymagają rozluźnienia, by mogły być zastosowane do uprawy cytrusów.

Gleby średnio-ciężkie - mają dobrą zdolność magazynowania wody, umiarkowaną przepuszczalność, średnią przewiewność, a także dobre parametry termiczne. Takie gleby świetnie spełniają swoją rolę jako podłoże do cytrusów.

Gleby lekkie, piaszczyste -cechują się dużą przewiewnością i przepuszczalnością, ale za to małą pojemnością wodną. Szybko przesychają, a składniki pokarmowe są łatwo wymywane. Właściwości można poprawić, dodając materii organicznej. Nie spełniają swego zadania, jako podłoże do cytrusów.

Gatunki cytrusów hodowanych w naszych domach, są tak dobierane aby dobrze się czuły w podłożu średnim. Musimy więc połączyć ze sobą kilka składników. Robimy tak ponieważ sama ziemia gliniasta jest zbyt zwięzła i długo zalegała by w niej woda, a korzenie zwyczajnie zaczęły by gnić. Ziemia piaszczysta z kolei nie utrzymuje dobrze wilgoci i składników pokarmowych.

Idealny skład ziemi dla cytrusów to:

Ziemia ciężka, gliniasta - 1 część
Ziemia organiczna, kompostowa - 2 części
Ziemia torfowa pH 5,5- 6,5- 2 części

Do takiej mieszanki można dodać trochę grubego piasku. Na doniczkę o średnicy 18 cm wystarczy garść. Nie zaszkodzi też dodatek perlitu, który znakomicie poprawia strukturę gleby i ma nieoceniony wpływ na korzenie, zwłaszcza u młodych sadzonek! Polecamy także gotową glebę skomponowaną specjalnie do cytrusów.

Skład podłoża to jedna sprawa, drugą niemniej ważną jest odczyn gleby. Znany wszystkim dobrze z lekcji chemii wskaźnik pH jest wyznacznikiem kwasowości, lub zasadowości. Odczyn obojętny to pH=7. Odczyn większy od 7 oznacza, że gleba jest zasadowa, a pH mniejszy od 7, to gleba kwaśna. Wartość pH wpływa na rozpuszczalność składników mineralnych i na ich dostępność dla cytrusów. Najlepsze dla cytrusów jest pH 5,5- 6,5.

Pamiętajmy! Kwasowość podłoża ma bardzo duży wpływ na dobry rozwój i zdrowie cytrusów.

Jeżeli dopuścimy do tego, aby odczyn gleby w doniczce przekroczył poziom powyżej pH 7 to niektóre składniki pokarmowe przejdą w formy nieprzyswajalne dla cytrusów i wywoła to problemy w ich rozwoju. Woda zawierająca zbyt duże ilości wapnia jest największym przyczynkiem do zmiany pH na zasadowe. Dbajmy o to aby woda do podlewania była zawsze miękka, a unikniemy wielu problemów.


Nawożenie
Kalamondyne nawozimy dość intensywnie szczególnie w okresie Kwiecień- Wrzesień.
Do zasilania roślinki najlepiej, używać nawozów dedykowanych do cytrusów. Jest on tak skomponowany że jego przedawkowanie jest niemożliwe, przez co niedoświadczony hodowca może stosować go z powodzeniem. Jeśli będziemy stosować inne, dodatkowe nawoziki należy pamiętać, że przy dawkowaniu trzeba się kierować zasadą - że więcej nie znaczy lepiej. Na początku z ? nadmiernej miłości? łatwo przedobrzyć i roślinka zostanie porażona, zacznie chorować - w skrajnym przypadku może nawet uschnąć. Lepiej więc nawozić ja stopniowo i zawsze zgodnie z zaleceniami z ulotki preparatu. W czasie zimy można przerwać zasilanie kalamondyny. Jednak już pod koniec lutego można śmiało wrócić do tego stosowania zabiegu.

Przesadzanie
Kalamondyna jest rośliną która nie potrzebuję bardo dużej donicy. Jej system korzeniowy nie jest bardzo silnie rozbudowany dlatego nawet w stosunkowo małej donicy możemy dohodować się nawet metrowej roślinki.
Roślinkę przesadzamy zawsze do doniczki przynajmniej 2 razy większej tak by całość zabiegu miała sens. Doniczka powinna mieć oczywiście nawiercone dziurki od spodu tak by nadmiar wody mógł się z niej swobodnie wydostać. Na początku wsypujemy odpowiednią mieszankę ziemi do nowej doniczki. Gdy jest już pełna wsadzamy w nią starą doniczkę tak by zrobić otwór kształtem idealnie pasujący do korzeni. Po tym zabiegu bardzo delikatnie wyjmujemy roślinkę ze starej doniczki i umieszczamy w idealnie pasującym otworze w nowej doniczce. Lekko ubijamy ziemię, zasypujemy i obficie podlewamy. Po zabiegu roślinka powinna postać w cieniu w temperaturze pokojowej przynajmniej przez okres 24h.

Podlewanie
Kalamondyna lubi obfite podlewanie. Z uwagi na dużą ilość owoców (do 15 szt. na 25 cm drzewku) oraz mocno rozwinięty kwiatostan woda zostaje zamieniona w energię służącą do wzrostu stosunkowo szybko. Jeśli doniczka będzie zbyt mała może okazać się że w upalne lato to, co rano wlaliśmy do ziemi już jest tylko wspomnieniem. Roślinkę zawsze podlewamy obficie ? raz a dobrze ? czyli tak by woda trafiła do głębszych partii korzeni.
W okresie bardzo letnim roślinkę można podlewać co 2 dni. W pozostałych porach roku co 4-6 dni. W czasie zimy nawet raz na tydzień, lub rzadziej. Te wskazówki są przydatne tylko przez pierwsze kilka miesięcy. Później każdy wyczuje już sam ile jego kalamondyna pije wody i jak dużo jej potrzebuje. Najlepszym sprawdzianem jest kontrola wagi doniczki. Gdy ziemia staje się zbyt sucha, przez co doniczka jest lekka znaczy to, że czas na konewkę. Kalamondyna uwielbiają również skraplanie wodą po listkach. W czasie lata najlepiej zawsze 2 razy dziennie ? rano i wieczorem. Nigdy nie należy skraplać roślinki na pełnym słońcu. Krople wody które pozostaną na listkach zaczną działać jak soczewki skupiające i po kilku dniach na listkach pojawią się brzydkie bąble powstałe w wyniku poparzenia.

Wegetacja
Okres wegetacji u kalamondyn przebiega stosunkowo delikatnie. Roślinka nie gubi prawie w ogóle listków- za to wciąż kwitnie i owocuje. Oczywiście w mniejszym natężeniu niż miało to miejsce wiosną, czy latem jednak jest to zauważalne. W przedziale Listopad-Styczeń zaprzestajemy podlewania roślinki. Dobrze by w czasie tych miesięcy lekko przechłodzić roślinkę w jasnym pomieszczeniu o temperaturze 12-15 C a nawet mniej. Dobrze nadaje się do tego celu korytarz. Jednak głównie jego wyższe partie. Na dole może być zbyt zimno gdy drzwi w zimę będą zbyt często otwierane.

Przycinanie
Roślinka zwłaszcza po zimie może mieć dużo nowych długich, bezlistnych odrostów. Można je śmiało uciąć, w ich miejsce pojawią się nowe pełne listków gałązki. Dzięki temu roślinka ładnie zgęstnieje i nabierze krzaczastego wyglądu. Możemy także kształtować koronę roślinki tak by pasowała do naszych upodobań estetycznych. Jedynym wyznacznikiem jest nasz gust. Trzeba tu pamiętać, że przycięcie dolnych partii roślinki spowoduje przekierowanie sił i rozrost korony. Przycinania dokonujemy raz na rok ,najlepiej wczesną wiosna- marzec, początek kwietnia.

Wykorzystano zdjęcie i opis ze strony:www.cytrusik.pl/index.php/Hodowla/Upraw ... amondyna.I
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21722
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Qumkwat i kalamondyna

Post »

Kalamondyna plenna niewyobrażalnie. :D


11 września tak wyglądały jej dwa owoce

Obrazek

a dzisiaj tak

Obrazek

Stoi w nieogrzewanym pomieszczeniu na oknie.
Ma mnóstwo maciupkich owocków i jedna z gałęzi kwitnie dość obficie.
Zdjęcie kwiatów mi nie wyszło ale może jutro się poprawię. :wink:

Obrazek

Obrazek


Mam z nią jednak pewien problem - pojawił się wyciek żywicy u nasady jednego pędu.
Na tym pędzie kwitnie również więc zupełnie nie wiem czy powinnam coś z tym robić czy tylko obserwować?
Czy często zdarza się takie zjawisko ?

Obrazek
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Drako
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1341
Od: 17 lut 2013, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Płd. Wielkopolska

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

Moja kalamondyna to nawet nie jedna czwarta tej od KaRo, ale dwa owoce o smaku witaminy C przez rok zdążyłem zjeść. Delikatnie mówiąc, twarz wykręca na drugą stronę. ;:306 A jak kwitnie to tak pachnie że wytrzymać trudno.
Rozalka_74
200p
200p
Posty: 322
Od: 8 sty 2011, o 17:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

Piękna i taka gęściutka moja przy niej to lihocinka. ;:oj.Ile latek ona ma :?: bo mam nadzieję że moja też kiedyś taka będzie :D.I fakt owocki strasznie kwaśne miałam tą przyjemność spróbować.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21722
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

Ona tak urosła dopiero jesienią 2013. :D
Nie wiem ile może mieć lat ten zasuszony patyk ,który widać na zdjęciu.
Dostałam go tego patyczka z kwiaciarni ale uratowałam ją i teraz rośnie jak na drożdżach :D
Tak pisałam w lipcu 2012 :wink:
Kalamodyna,która żyje własnym trybem,nawet czasami kwitnie,po czym prawie zamiera by znowu podjąć wegetację.
Bawi się mną.Nie umiemy się dogadać...
Tak wyglądała w styczniu 2012
Obrazek

Za to teraz króluje na parapecie- jeszcze się tam mieści :D
Jeden z owoców zaczyna nabierać rumieńców.
Nie wiem czy odważę się go zjeść na samą myśl,że jest mocno kwaśny mam ciarki na plecach i w zębach... :;230


Edit:

Obrazek
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
WojtekS
200p
200p
Posty: 251
Od: 6 lut 2013, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolnyśląsk
Kontakt:

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

Nie ma takiej tragedii w smaku ; ) Podobno skórka jest jadalna i jest słodka, ale nigdy nie próbowałem.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21722
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

Zdam relację jak już zjem ale na to przyjdzie jeszcze poczekać troszkę... :wink:
Martwi mnie jedynie ten wyciek żywicy :(
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
kaczmar005
200p
200p
Posty: 372
Od: 17 lip 2010, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

KaRo piękna kalamondyna :) a od kiedy wycieka ta żywica? I w jakich warunkach była gdy nastąpił wyciek?
Szukałaś szkodników?
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21722
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

Szukałam szkodników nic nie widać. Zaczęło się to po wniesieniu jej do domu czyli chyba w końcu października.
Stoi od początku w tym samym miejscu czyli na południowym parapecie w chłodnym pomieszczeniu.
Nie było raczej szoku termicznego.
Wyciek jest u nasady nowego pędu.
Był niewielki ale postępował. Teraz mam wrażenie,że zatrzymało się to ale chciałabym znać przyczynę no i czy istnieje ewentualne zagrożenie.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
kaczmar005
200p
200p
Posty: 372
Od: 17 lip 2010, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

Tarczniki powodują żywicę u roślin, ale skoro je wykluczyłaś to może jakaś choroba lub po prostu zranienie? Ja bym wyciął tę gałązkę poniżej poziomu wycieku żywicy tak dla bezpieczeństwa
Rozalka_74
200p
200p
Posty: 322
Od: 8 sty 2011, o 17:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

No to faktycznie szaleje i rośnie ekspresowo,oby tak dalej.Jadłam owocek i faktycznie skórka jest słodka ale środeczek jak cytryna albo gorzej.Szkoda było wyrzucić to się zjadło :;230 doznania smakowe bezcenne,a wyglądają tak uroczo :D
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6842
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

Plony w tym sezonie niezbyt duże, ale owoce ładne. Wszystkie moje, nie sklepowe. :D
Kalamondynkę mam od blisko dwóch lat.

Obrazek

Obrazek

Owoce są bardzo kwaśne, dodaję do herbaty zamiast cytryny.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21722
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Kalamondyna i Qumkwat

Post »

;:oj ;:138
Mocno zaowocowała ,gratuluje i czekam jak u mojej dojrzeją by spróbować.
Jeden z pędów nadal kwitnie moż e tak do lata będzie owocować :D
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”