Kalamondyna
- kaska921
- 50p
- Posty: 59
- Od: 25 mar 2014, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Kalamondyna
Cześć
Moja kalamondyna wypuściła tylko jeden kwiatek i już z niego rodzi się owoc. Zimą jej liście wyglądały jakby roślina miała jakieś niedobory pokarmowe. Zapomniałam kupić nawóz do cytrusów. Czy to może być przyczyną tak słabego kwitnienia? Jeśli ją teraz nawiozę będzie jeszcze kwitła?
Moja kalamondyna wypuściła tylko jeden kwiatek i już z niego rodzi się owoc. Zimą jej liście wyglądały jakby roślina miała jakieś niedobory pokarmowe. Zapomniałam kupić nawóz do cytrusów. Czy to może być przyczyną tak słabego kwitnienia? Jeśli ją teraz nawiozę będzie jeszcze kwitła?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1342
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Kalamondyna
Najpierw niech odpocznie, przesadź do świeżej ziemi i, jeśli masz możliwość, niech spędzi wakacje pod chmurką. Gdy stwierdzi że dość odpoczęła to zakwitnie.
Re: Kalamondyna
Witam,
zarejestrowałam się na tym forum właśnie w celu poszukiwania porady dla mojej kalamondynki. Mam ją od zeszłej zimy, bardzo wówczas traciła liście (jak przeczytałam tu już, pewnie z szoku i grzejników), jednak na wiosnę przesadziłam ją do ziemi dla cytrusów i podwoiła swoją wielkość, tak pięknie puściła młode pędy. Jednak martwi mnie fakt owocowania. Przy kupnie miała 34 piękne owoce, na wiosnę miała mało kwiatów, z których nie zawiązał się ani jeden owoc: kwiaty albo opadały, albo maluteńkie kuleczki owoców usychały tuż po zawiązaniu
Nie wiem, co może być powodem? Czy to, iż rzadko dawałam jej odżywkę - bałam się dozowania, by nie przedobrzyć.
Teraz moja roślinka znowu ma kilka pąków i wciąż mnóstwo nowych pędów. W jaki sposób pomóc jej zawiązać owoce? Co powinnam zrobić? Bardzo proszę Was o poradę.
zarejestrowałam się na tym forum właśnie w celu poszukiwania porady dla mojej kalamondynki. Mam ją od zeszłej zimy, bardzo wówczas traciła liście (jak przeczytałam tu już, pewnie z szoku i grzejników), jednak na wiosnę przesadziłam ją do ziemi dla cytrusów i podwoiła swoją wielkość, tak pięknie puściła młode pędy. Jednak martwi mnie fakt owocowania. Przy kupnie miała 34 piękne owoce, na wiosnę miała mało kwiatów, z których nie zawiązał się ani jeden owoc: kwiaty albo opadały, albo maluteńkie kuleczki owoców usychały tuż po zawiązaniu
Nie wiem, co może być powodem? Czy to, iż rzadko dawałam jej odżywkę - bałam się dozowania, by nie przedobrzyć.
Teraz moja roślinka znowu ma kilka pąków i wciąż mnóstwo nowych pędów. W jaki sposób pomóc jej zawiązać owoce? Co powinnam zrobić? Bardzo proszę Was o poradę.
-
- 200p
- Posty: 251
- Od: 6 lut 2013, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnyśląsk
- Kontakt:
Re: Kalamondyna
@Burza jak pisałaś Twoja kalamondyna zgubiła zimą wiele liści i dlatego nie zawiązała owoców, bo była zbyt słaba. Zawiąże owoce, gdy warunki do ich utrzymania będą odpowiednie, więc nic nie musisz robić, jeśli Ci teraz nie zawiąże to na pewno przy dobrym zimowaniu będziesz miała w przyszłym roku. A co do nawożenia to spokojnie trzymaj się podanych dawek, bo nadmierne nawożenie wcale nie pomoże, a jedynie zaszkodzi : )
Pozdrawiam i powodzenia.
Pozdrawiam i powodzenia.
Re: Kalamondyna
Wielkie dzięki za odpowiedź! Bardzo się cieszę, że wreszcie ktoś mi coś doradzi.
Czyli nie mam co liczyć na obecne kwiaty? Też odpadną i nic po nich nie zostanie? Szkoda, bo jest taka ogromna i liczyłam, że przy tej ilości przyrostów będzie też miała moc kwiatów, a potem owoców. Piszesz o dobrym zimowaniu - jak go zapewnić?
A jak z podlewaniem w czasie zbliżającego się przestoju zimowego - czy podlewać tylko wtedy, gdy ziemia w donicy jest sucha? na razie póki świeci słońce i jest ciepło, trzymam roślinę na balkonie tylko w ciągu dnia, by jeszcze chwyciła trochę jesiennego słońca. Przy jakiej temperaturze trzeba ją definitywnie zabrać do domu?
Czyli nie mam co liczyć na obecne kwiaty? Też odpadną i nic po nich nie zostanie? Szkoda, bo jest taka ogromna i liczyłam, że przy tej ilości przyrostów będzie też miała moc kwiatów, a potem owoców. Piszesz o dobrym zimowaniu - jak go zapewnić?
A jak z podlewaniem w czasie zbliżającego się przestoju zimowego - czy podlewać tylko wtedy, gdy ziemia w donicy jest sucha? na razie póki świeci słońce i jest ciepło, trzymam roślinę na balkonie tylko w ciągu dnia, by jeszcze chwyciła trochę jesiennego słońca. Przy jakiej temperaturze trzeba ją definitywnie zabrać do domu?
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Kalamondyna
Dzisiaj wniosłam kalamondynkę do domu z tarasu gdzie stała od kupna czyli od kwietnia
Ma piekne liście i owoce
Co mam z nią teraz zrobić ?
U mnie raczej ciepłe mieszkanie i nie zapewnie jej 15 st C
Proszę o jakieś rady bo szkoda byłaby ją stracić.
Ma piekne liście i owoce
Co mam z nią teraz zrobić ?
U mnie raczej ciepłe mieszkanie i nie zapewnie jej 15 st C
Proszę o jakieś rady bo szkoda byłaby ją stracić.
Pozdrawiam Beata
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18663
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalamondyna
A zaglądałaś może do tego: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 19&t=24730 wątku? Z tego co kojarzę powinny być w nim opisane różne warunki zimowania.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Kalamondyna
Powinnaś ją ustawiać w jak najaśniejszym miejscu, najlepiej na parapecie ale z wyłączonym grzejnikiem.
Podlewać po uprzednim wyschnięciu podłoża oczywiście z odżywką ale o połowę mniejszą jej ilością niz w sezonie.
Ma owoce więc trzeba ją zasilać.
Musisz ja zraszać,nawet 2 razy w ciągu dnia bo inaczej zacznie gubić liście,chociaż tego chyba nie da się tak do końca uniknąć.
Zasada jest taka,że
czym większa temperatura uprawy cytrusa, tym wzrasta jego zapotrzebowanie na ilość światła, wilgoci i składników pokarmowych.
Może być tak - u mnie tak było - że owocowała również zimą
Podlewać po uprzednim wyschnięciu podłoża oczywiście z odżywką ale o połowę mniejszą jej ilością niz w sezonie.
Ma owoce więc trzeba ją zasilać.
Musisz ja zraszać,nawet 2 razy w ciągu dnia bo inaczej zacznie gubić liście,chociaż tego chyba nie da się tak do końca uniknąć.
Zasada jest taka,że
czym większa temperatura uprawy cytrusa, tym wzrasta jego zapotrzebowanie na ilość światła, wilgoci i składników pokarmowych.
Może być tak - u mnie tak było - że owocowała również zimą
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Kalamondyna
Dziękuję Wam za rady
Mam tylko jeszcze jedno pytanie
Co jest mniejszym złem
Okno bardzo jasne ale z kaloryferem czy lepiej dalej od okna ale i od grzejnika
Po tym ataku zimy którego się spodziewamy lada dzień ma znowu wrócić jesień
może znowu ją wystawić na osłonięty taras ?
Mam tylko jeszcze jedno pytanie
Co jest mniejszym złem
Okno bardzo jasne ale z kaloryferem czy lepiej dalej od okna ale i od grzejnika
Po tym ataku zimy którego się spodziewamy lada dzień ma znowu wrócić jesień
może znowu ją wystawić na osłonięty taras ?
Pozdrawiam Beata
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18663
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalamondyna
Ja bym wybrał opcję pierwszą, bo temperatura czy przy oknie, czy w głębi pomieszczenia będzie w zasadzie podobna, a cytrusy potrzebują dużo światła. Żeby zminimalizować działanie grzejnika, można doniczkę z podstawką postawić w większej podstawce wypełnionej wilgotnym keramzytem oraz dodatkowo codziennie spryskiwać roślinę - a nawet dwa razy. Pamiętaj, żeby keramzyt cały czas był wilgotny. Dodatkowo na grzejnik możesz jeszcze założyć np. ceramiczny nawilżacz.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Kalamondyna
Zdecydowanie ważne jest światło i słońce. U mnie kalamondynki zawsze dojrzewały w styczniu. Stawiałam je na południowym parapecie.
Przyznam, że ogrzewaniem steruje czujnik nastawiony w dzień, gdy nikogo nie ma w domu na 17 stopni, . Rośliny bardzo to lubią, no...może nie wszystkie, ale większość.
Nie możesz przykręcić kaloryferów? Lubisz pewnie ciepło?
Przeglądaj roślinę często. Przędziorki lubią cytrusy.
Przyznam, że ogrzewaniem steruje czujnik nastawiony w dzień, gdy nikogo nie ma w domu na 17 stopni, . Rośliny bardzo to lubią, no...może nie wszystkie, ale większość.
Nie możesz przykręcić kaloryferów? Lubisz pewnie ciepło?
Przeglądaj roślinę często. Przędziorki lubią cytrusy.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Kalamondyna
Dziękuję wszystkim za rady
Zastosuję się i mam nadzieje że razem doczekamy wiosny
Zastosuję się i mam nadzieje że razem doczekamy wiosny
Pozdrawiam Beata
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Kalamondyna
Bardzo dorodne, na pewno wkrótce dojrzeją.
Moja roślina za późno zdecydowała się na kwitnienie i owocowanie, teraz ma takie małe kulki, ale czy utrzyma i dojrzeją?
Moja roślina za późno zdecydowała się na kwitnienie i owocowanie, teraz ma takie małe kulki, ale czy utrzyma i dojrzeją?
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis