Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei) - pielęgnacja i problemy w uprawie, reanimacja
- Joanna i Andrzej
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 1 lip 2006, o 01:32
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Witam wszystkich forumowiczów!
Niedawno zakupiłam na Allegro 2 nasiona palmy mrozoodpornej.
Instrukcję obsługi dostaliśmy wraz z nasionami,czyli "nasiona moczyć w wodzie przez
24-48 godzin,następnie posiać do ziemi na głębokość 2 cm".Potem dopisane jest,że zalecane dla niej stanowisko powinno być słoneczne i ciepłe,jeszcze dalej,że podłoże powinno być wilgotne itd.
Moje pytanie jest związane z tym,czy 2 nasiona mam posadzić je w jedną doniczkę,czy w dwie osobne doniczki(ewentualnie korytko).
Za wszelką pomoc z góry dziękuję!
Pozdrawiam wszystkich!
Niedawno zakupiłam na Allegro 2 nasiona palmy mrozoodpornej.
Instrukcję obsługi dostaliśmy wraz z nasionami,czyli "nasiona moczyć w wodzie przez
24-48 godzin,następnie posiać do ziemi na głębokość 2 cm".Potem dopisane jest,że zalecane dla niej stanowisko powinno być słoneczne i ciepłe,jeszcze dalej,że podłoże powinno być wilgotne itd.
Moje pytanie jest związane z tym,czy 2 nasiona mam posadzić je w jedną doniczkę,czy w dwie osobne doniczki(ewentualnie korytko).
Za wszelką pomoc z góry dziękuję!
Pozdrawiam wszystkich!
Wsadź osobno, jeśli są nasiona świeże i nawet jeśli wzejdą to i tak przez pierwsze pięć lat nie będziesz mógł ich zostawić na zimę na dworze a w następnych latach owszem ale jeśli temp. nie spadnie poniżej - 15 stopni, jeśli będzie niższa zmarzną, opisy iż są palmy wytrzymujące temp. poniżej -15 stopni przez dłuższy okres(nawet nie myślę o całej zimie) to bujda wyssana z palca, takich palm nie ma.
A niby dlaczego? Ja w to wierzę :Przemo pisze:Wsadź osobno, jeśli są nasiona świeże i nawet jeśli wzejdą to i tak przez pierwsze pięć lat nie będziesz mógł ich zostawić na zimę na dworze a w następnych latach owszem ale jeśli temp. nie spadnie poniżej - 15 stopni, jeśli będzie niższa zmarzną, opisy iż są palmy wytrzymujące temp. poniżej -15 stopni przez dłuższy okres(nawet nie myślę o całej zimie) to bujda wyssana z palca, takich palm nie ma.
Dowód??:
Tu:
http://www.oleander.pl/index.php?p=show ... achycarpus
Lub też tu:
http://www.oleander.pl/index.php?p=show ... achycarpus
Ba, nawet kaktusy u nas mogą zimować:
http://www.oleander.pl/index.php?p=show ... =26&area=1
Takich przykładó jest o wiele więcej :P
Palmy, jukki, agawy...
- Joanna i Andrzej
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 1 lip 2006, o 01:32
- Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Palma mrozoodporna
Witam Wszystkich!
Nasionka palmy się moczą zgodnie z instrukcją.Dzisiaj włożymy je do doniczki.
O efektach na pewno się pochwalimy!!!
Pozdrawiamy!!!
Dziękujemy za odpowiedzi,bo każda rada jest cenna.
Nasionka palmy się moczą zgodnie z instrukcją.Dzisiaj włożymy je do doniczki.
O efektach na pewno się pochwalimy!!!
Pozdrawiamy!!!
Dziękujemy za odpowiedzi,bo każda rada jest cenna.
Prawda leży gdzieś pośrodku.
Rhapidophyllum hystrix i Nannorchops ritchiana wytrzymują do -21°, szorstkowce do - 18°C, kilka gatunków do ok. - 15°C.
Problemem jest mróz przeplatany z wilgocią, jednak szrostkowce powinny u nas wytrzymać, przynajmniej w Wielkopolsce.
Młode rośliny trzeba osłaniać.
Na forum Oleandra dyskutujemy o tym od dłuższego czasu, ale jakieś konkretne wnioski będzie można wysunąć za kilka lat.
Jest nas obecne kilku pasjonatów, którzy podejmują próby.
U mnie w gruncie jest kilka szorstkowców i karłatek.
Co do wysiewu: 2 nasionka to trochę mało. Nie ma pewności, że w ogóle wykiełkują.
Co to w ogóle jest za gatunek ? bo "mrozoodporna" wiele nie mówi.
Rhapidophyllum hystrix i Nannorchops ritchiana wytrzymują do -21°, szorstkowce do - 18°C, kilka gatunków do ok. - 15°C.
Problemem jest mróz przeplatany z wilgocią, jednak szrostkowce powinny u nas wytrzymać, przynajmniej w Wielkopolsce.
Młode rośliny trzeba osłaniać.
Na forum Oleandra dyskutujemy o tym od dłuższego czasu, ale jakieś konkretne wnioski będzie można wysunąć za kilka lat.
Jest nas obecne kilku pasjonatów, którzy podejmują próby.
U mnie w gruncie jest kilka szorstkowców i karłatek.
Co do wysiewu: 2 nasionka to trochę mało. Nie ma pewności, że w ogóle wykiełkują.
Co to w ogóle jest za gatunek ? bo "mrozoodporna" wiele nie mówi.
- nelly.trott
- 100p
- Posty: 119
- Od: 10 lip 2008, o 14:54
- Lokalizacja: MALMÖ
tak oczywiscie tylko ze jest jeden problem, natomiast te jego palmy maja pare latek na karku a ta malutka z "jednym listkien ta ma na pewno z 5 lat" bo widac na zdjeci z 5-6 lisci odciatych.sailors pisze:A niby dlaczego? Ja w to wierzę :Przemo pisze:Wsadź osobno, jeśli są nasiona świeże i nawet jeśli wzejdą to i tak przez pierwsze pięć lat nie będziesz mógł ich zostawić na zimę na dworze a w następnych latach owszem ale jeśli temp. nie spadnie poniżej - 15 stopni, jeśli będzie niższa zmarzną, opisy iż są palmy wytrzymujące temp. poniżej -15 stopni przez dłuższy okres(nawet nie myślę o całej zimie) to bujda wyssana z palca, takich palm nie ma.
Dowód??:
Tu:
http://www.oleander.pl/index.php?p=show ... achycarpus
Lub też tu:
http://www.oleander.pl/index.php?p=show ... achycarpus
Ba, nawet kaktusy u nas mogą zimować:
http://www.oleander.pl/index.php?p=show ... =26&area=1
Takich przykładó jest o wiele więcej :P
Palmy przez pierwsze mniejwiecej 3-5 lat maja liscie podobne do lisci trawy Trzciny i nie sa ta liscie prawidlowe. jest TYLKO jedna jedna palma ktora wypuszcza liscie wlasciwe od pierwszego liscia.
nasionko tej palemki ma okolo 15 - 30 kg
http://www.pacsoa.org.au/palms/Lodoicea/maldivica.html
[/url]http://www.plantapalm.com/vpe/photos/Sp ... ca.htm[url][/url]
Wierzę że może się to udac:) u mnie w południowej Wielkopolsce szanse są dośc duże:) odpowiednie okrycie na zimę może pomóc palmie w nierównej walce z Polską zimą... Gdy zobaczyłem u kolegi Andresa te wszystkie palmy w gruncie uwierzyłem że jednak palmy w polskiej ziemi mogą rosnąc:) owszem może nie jedna wymarznie ale probowac trzeba:)
Palma szorstkowiec fortunego (trachycarpus fortunei) z problemem
Witam,
zostałam posiadaczka wielkiej palmy (ma 1,5metra) z doniczka o srednicy 50cm, dostałam również wskazówke żeby podlewać ją raz w tygodniu na spodek. Palma stała na werandzie, jednak teraz w zimie wstawiłam ja do mieszkania. Chciałabym prosić o pomoc, gdyż na liściach zauważyłam brązowe plamy - co to może być? Na jednej łodydze palmowej, na liściach znalazłam też dziurki średnicy ok 5-10mm -ale robaczków nie widać :/ ponadto końcówki liści są uschnięte. Czy robię coś źle? Palma ma ok 20 stopni w pokoju, zraszam ją codziennie, i podlewam raz w tygodniu 1,5litra wody
Będę wdzięczna za pomoc:)
zostałam posiadaczka wielkiej palmy (ma 1,5metra) z doniczka o srednicy 50cm, dostałam również wskazówke żeby podlewać ją raz w tygodniu na spodek. Palma stała na werandzie, jednak teraz w zimie wstawiłam ja do mieszkania. Chciałabym prosić o pomoc, gdyż na liściach zauważyłam brązowe plamy - co to może być? Na jednej łodydze palmowej, na liściach znalazłam też dziurki średnicy ok 5-10mm -ale robaczków nie widać :/ ponadto końcówki liści są uschnięte. Czy robię coś źle? Palma ma ok 20 stopni w pokoju, zraszam ją codziennie, i podlewam raz w tygodniu 1,5litra wody
Będę wdzięczna za pomoc:)
Pewnie Czarodziej powie co to za schorzenie na liściach.
Wygląda na to, że dostałaś szorstkowca fortunego (trachycarpus fortunei).
I lepiej tej palmie byłoby zimą na werandzie.
Lepiej jej nie zraszać, szczególnie codziennie, nie jest to palma tropikalna, pochodzi z górzystych terenów Chin.
Zdecydowanie lepiej by było, gdybyś wodę lała do doniczki, a nie do spodka.
Ta palma ma dosyć mocne korzenie, na pewno są w dolnej części doniczki.
Zanim palma wodę wypije korzenie są cały czas w wodzie.
Na szczęście szorstkowiec lubi mieć mokre podłoże, więc nie usycha.
Przy średnicy 50 cm można by lać nawet więcej wody.
Wygląda na to, że pojemnik ma 35 litrów (napis na donicy): 1,5 litra nie jest w stanie namoczyć ziemi w donicy
Wygląda na to, że dostałaś szorstkowca fortunego (trachycarpus fortunei).
I lepiej tej palmie byłoby zimą na werandzie.
Lepiej jej nie zraszać, szczególnie codziennie, nie jest to palma tropikalna, pochodzi z górzystych terenów Chin.
Zdecydowanie lepiej by było, gdybyś wodę lała do doniczki, a nie do spodka.
Ta palma ma dosyć mocne korzenie, na pewno są w dolnej części doniczki.
Zanim palma wodę wypije korzenie są cały czas w wodzie.
Na szczęście szorstkowiec lubi mieć mokre podłoże, więc nie usycha.
Przy średnicy 50 cm można by lać nawet więcej wody.
Wygląda na to, że pojemnik ma 35 litrów (napis na donicy): 1,5 litra nie jest w stanie namoczyć ziemi w donicy
Ja dodam iż zaprzestałbym całkowicie zraszania tej palmy nawet pomimo takiej temp. jaką masz i zdecydowanie przestawił się na podlewanie od góry na ziemię co zaś do dawki wody sama określisz jak podlejesz , woda powinna delikatnie pokazać się na podstawku wtedy mamy określoną ilość wody i podlewanie co 6-8 dni palma po prostu usycha. Ponadto uważam że z uwagi na jej szybki rozrost korzeni może mieć już przerośniętą bryłę korzeniową i widać brak zasilania nawozem lub zbyt małą dawką, jasne przebarwienia na liściach są objawem chlorozy.