Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Własnie ściana jest dobrze oświetlona, bo jest przy oknie, a latem na moje okna dość ostro świeci.
Nad stolikiem mam kilka haczyków po półce,już kiedyś myślałam żeby jakoś to wykorzystać na roślinę.
Nie jest to tak wysoko żebym musiała skakać po krzesłach do podlewania, więc spoko.
A doniczkę jasne, że dostanie większą. Niech tylko odżyje
Nad stolikiem mam kilka haczyków po półce,już kiedyś myślałam żeby jakoś to wykorzystać na roślinę.
Nie jest to tak wysoko żebym musiała skakać po krzesłach do podlewania, więc spoko.
A doniczkę jasne, że dostanie większą. Niech tylko odżyje
- Febronia
- 200p
- Posty: 223
- Od: 30 wrz 2015, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Moja zielistka rośnie jak chwast, jest oddalona o około 2-2,5 metra od okna dachowego wychodzącego na północny zachód:
Pozdrawiam
Ela
Ela
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Powiesiłam jedną z zielistek na ścianie, ale nie tak daleko od okna. Wisi jakiś metr od okna północno-zachodniego, ale po tej zachodniej części. To znaczy, że oświetla ją letnie słońce od godziny 17. No i ściana jest zaraz przy oknie. Zrobiłam to eksperymentalnie. Zielistka miała wiele rozłogów przed umieszczeniem jej na ścianie. To dorosły egzemplarz. Zobaczę, jak poradzi sobie zimą, kiedy światła będzie mniej.
Febronia, może to okno dachowe jest kluczem. Słońca nie zasłaniają drzewa czy inne budynki. Rzeczywiście, masz ładną zielistkę.
Febronia, może to okno dachowe jest kluczem. Słońca nie zasłaniają drzewa czy inne budynki. Rzeczywiście, masz ładną zielistkę.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- Febronia
- 200p
- Posty: 223
- Od: 30 wrz 2015, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Dzięki ivonar. W tej samej donicy mam odmianę czysto zieloną - to zupełny zdechlak.
Pozdrawiam
Ela
Ela
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
A widzisz, moje wariegaty mają muchy w nosie. Całe zielone rosną jak szalone. Dochowałam się pięknej, rozłożystej wariegaty, ale rozłogów nie ma. Stała sobie na kwietniku i rosła, rosła, rosła. Rozmnażać się jednak nie chce . Zresztą teraz to pewnie nic z tego nie będzie, bo miała wypadek. Została zrzucona, połamała się i całkiem straciła pokrój. Szpetota i tyle. Postawiłam ją na regale, łysą stroną do ściany. Mam jakiś problem z wstawieniem zdjęcia... no nic, trudno.
http://mrat.info/kwiaty/picture.php?/313/category/41
Wiosną posadziłam szczepki całej zielonej i wariegaty do jednej doniczki. Efekt mam taki, że zielona zagłuszyła wariegatę. Rozpanoszyła się i zajęła całą doniczkę. Chciałam je rozsadzić, ale nic z tego. Korzenie mają poplątane. Wniosek: nie sadzić ich razem.
http://mrat.info/kwiaty/picture.php?/313/category/41
Wiosną posadziłam szczepki całej zielonej i wariegaty do jednej doniczki. Efekt mam taki, że zielona zagłuszyła wariegatę. Rozpanoszyła się i zajęła całą doniczkę. Chciałam je rozsadzić, ale nic z tego. Korzenie mają poplątane. Wniosek: nie sadzić ich razem.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Zdjęcie może nie mistrzostwo świata, ale chodzi o stanowisko - jest ok?
Oczywiście doniczka będzie większa, póki co pierwszy nasz podryg, ale roślinka zaskoczyła mnie, bo praktcznie w moment ruszyła do życia i wytworzyła kilka nowych listków.
Oczywiście doniczka będzie większa, póki co pierwszy nasz podryg, ale roślinka zaskoczyła mnie, bo praktcznie w moment ruszyła do życia i wytworzyła kilka nowych listków.
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Przepraszam, że tak późno piszę (doby brakuje na wszystkie obowiązki). Jaka to wystawa? Jeżeli słońce nie świeci na nią cały czas, to będzie dobrze. Zielistki łatwo przystosowują się do różnych warunków, choć zauważyłam, że wariegata lubi jaśniejsze stanowisko (nie pełne słońce). Bardzo lubią zraszanie. Wtedy nie schną im końcówki. Lubią mieć wilgotną ziemię, ale nie zalaną. Staram się podlewać często, ale wylewam nadmiar wody z podstawki po kilkunastu minutach. Podłoże mają zwykłe do roślin zielonych z rozluźniaczem, ja dałam wermikulit. Najwięcej rozmnóżek wypuściła mi w tym roku zeszłoroczna sadzonka - teraz dorosła już roślina - po wiosennym przesadzeniu i przycięciu nisko, ok. 5 cm od ziemi. Wypuściła nowe liście i dużo młodych rozmnóżek. Drugie miejsce zajęła tegoroczna sadzonka z wyhodowanych przeze mnie rozmnóżek. Ładnie się rozrosła, ale rozmnóżki ma mniejsze, choć też ładne. Trzecie miejsce ma zeszłoroczna sadzonka - teraz już dorosła - przesadzona wiosną, ale nie przycinana. Po przesadzeniu rozrosła się i zagęściła, ale rozmnóżki wypuszcza teraz. Wariegata, tak jak pisałam wcześniej, humorzasta. Mam jednak nadzieję na rozmnóżki. W tamtym roku wypuściła pęd w listopadzie. Od maja do września dawałam nawóz w płynie do roślin zielonych raz na dwa tygodnie 1/3 dawki na zmianę z biohumusem (tym 100%). Sporo zraszałam, ale nie tak często jak w poprzednim roku, bo lato mielismy raczej mokre. No i na dzień dzisiejszy już wszystkie zielone wiszą na ścianach. Norbert pewnie posłałby mi gromy za odległość od okna, ale zaczyna brakować mi miejsca. To bardzo wdzięczne roślinki, choć niektórzy mówią, że to taka zwykła trawa. Ja je lubię Ale się rozpisałam.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
U mnie w biurze rośnie parę metrów od okna taka trochę wynędzniała zielistka. Bliżej nie ma możliwości jej postawić. Co prawda rośnie, bo to dość odporne rośliny, ale pewniej lepiej by wyglądała, gdyby miała więcej światła.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Masz rację, Norbercie. Byłaby ładniejsza. To jest jednak biuro. Czy pani sprzątająca, bo pewnie ona zajmuje się kwiatami, podlewa systematycznie, nawozi, zrasza, przesadza, wietrzy latem na balkonie i w ogóle mizia ją. Raczej nie W domu, to jednak inaczej jest. Przyglądamy się naszym roślinkom, pielęgnujemy, reagujemy na problemy. I tak to już jest, że czasami trzeba dokonać wyboru. Zielistka jest raczej odporna i powinna poradzić sobie w nieco gorszych warunkach. Jak będzie jej źle, to pomyślę co dalej. Inna rzecz, że na ścianie w żółtym kolorze prezentują się bardzo ładnie. Zobaczę jak przetrwają zimę.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
ivonar
Nie świeci, dodatkowo jakby co to przed nią jeszcze jest firanka, którą mogę zasłonić/odsłonić. Między nią a oknem jest jeszcze mały fragment ściany, który też trochę osłania. Okna mam oświetlone cały czas, więc słoneczka trochę jest. Na tym haczyku kiedyś miałam powieszoną sadzonkę pomidora - wyrosła ładnie, zdrowo, więc chyba warunki niezłe ;)
Zielistka też już puściła nowe listki i się odradza. Bardzo się cieszę, bo te stare chyba miała przemrożone.
Jak jej źle będzie to pozmieniam, wiadomo. Póki co jednak moje 4 letnie dziecko zadeklarowało do niej miłość i stoi u dziecka w pokoju na parapecie, akurat trafiły na słoneczne dni, więc kwiatek skorzysta. No i trafił na wielkiego fana zraszania, bo nic mojego dziecka nie cieszy bardziej niż spryskiwanie roślin. Na wiosnę pójdzie się wietrzyć na parapet zewnętrzny, bo przeważnie jak tylko się da to wystawiam. Mam nadzieję, że będzie jej fajnie
A właśnie, podlać ją biohumusem teraz czy póki co sobie darować? (ma świeżą ziemię ale moją własną kompostową, więc nie ma tu dodatków na 100%).
Fajnie, że się rozpisałaś, widać pasję i jest co poczytać. Dzięki za taką fajną odpowiedź
Nie świeci, dodatkowo jakby co to przed nią jeszcze jest firanka, którą mogę zasłonić/odsłonić. Między nią a oknem jest jeszcze mały fragment ściany, który też trochę osłania. Okna mam oświetlone cały czas, więc słoneczka trochę jest. Na tym haczyku kiedyś miałam powieszoną sadzonkę pomidora - wyrosła ładnie, zdrowo, więc chyba warunki niezłe ;)
Zielistka też już puściła nowe listki i się odradza. Bardzo się cieszę, bo te stare chyba miała przemrożone.
Jak jej źle będzie to pozmieniam, wiadomo. Póki co jednak moje 4 letnie dziecko zadeklarowało do niej miłość i stoi u dziecka w pokoju na parapecie, akurat trafiły na słoneczne dni, więc kwiatek skorzysta. No i trafił na wielkiego fana zraszania, bo nic mojego dziecka nie cieszy bardziej niż spryskiwanie roślin. Na wiosnę pójdzie się wietrzyć na parapet zewnętrzny, bo przeważnie jak tylko się da to wystawiam. Mam nadzieję, że będzie jej fajnie
A właśnie, podlać ją biohumusem teraz czy póki co sobie darować? (ma świeżą ziemię ale moją własną kompostową, więc nie ma tu dodatków na 100%).
Fajnie, że się rozpisałaś, widać pasję i jest co poczytać. Dzięki za taką fajną odpowiedź
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Foxowa, nie ma za co. To czysta przyjemność móc coś doradzić. Ja też męczę forumowiczów pytaniami. Po to jest to Forum. Ja teraz nie nawoziłabym. Jest jesień, to czas przygotowania się na spoczynek dla roślin. Zielistka poradzi sobie. Mały "Zraszacz", to niewątpliwie pomocnik, ale... oby tylko nie przedobrzył, znaczy nie zalał. Masz szczęście. Mój "zraszacz" ma 17 lat i "badyle" mają omijać jego pokój. Pilnowanie roślin przez kilka dni latem, to była krzywda. Lubisz swoje rośliny, wiec będzie ok. Powodzenia.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Nie zaleje, bo to jest " zraszacz" z "dozownikiem" - pilnuję jej. Zawsze pod moim okiem, bo mam też rośliny które nie lubią pryskania po liściach. W dodatku pryska czasem bardziej po oknach i ścianach niż po roślinach, więc się tez tu problem trochę rozwiązuje ;)
Ok to póki co zielistka do wiosny zostaje tak jak jest, zobaczymy jak będzie rosła, pochwalę się za jakiś czas.
Akurat trafiła w dobry okres, bo trochę słoneczko zaczęło dopisywać, więc może doda jej energii na start nowego życia
Ok to póki co zielistka do wiosny zostaje tak jak jest, zobaczymy jak będzie rosła, pochwalę się za jakiś czas.
Akurat trafiła w dobry okres, bo trochę słoneczko zaczęło dopisywać, więc może doda jej energii na start nowego życia
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
"Zraszacz" z "dozownikiem", dobre
Masz rację, to dobra chwila dla roślin. Przyda im się trochę słońca przed okresem jesiennej szarugi. Zamierzam dzisiaj lub jutro wynieść zielistki, i inne zielone, na balkon i pewnie ostatni raz przed zimą przewietrzyć. Jeżeli tylko temperatura powietrza na to pozwoli, oczywiście.
Masz rację, to dobra chwila dla roślin. Przyda im się trochę słońca przed okresem jesiennej szarugi. Zamierzam dzisiaj lub jutro wynieść zielistki, i inne zielone, na balkon i pewnie ostatni raz przed zimą przewietrzyć. Jeżeli tylko temperatura powietrza na to pozwoli, oczywiście.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam