Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
SiMoNa, dla pewności zrób zdjęcie, ale jest odmiana zielistki o zielonych liściach. To tzw. gatunek. Jest też odmiana Variegatum z jasnymi brzegami, odmiana Bonnie o spiralnie skręconych dwukolorowych liściach, Vittatum o kremowym środku i zielonych brzegach liści i jeszcze parę innych. Pokaż zdjęcie, a wtedy będzie wiadomo jaką masz roślinkę.
---15 lis 2017, o 19:48---
Oto moje zielistki z zeszłorocznych rozmóżek
W sypialni
Vitatum
Tegoroczne rozmnóżki
Proszę o dołączenie tego posta do poprzedniego
---15 lis 2017, o 19:48---
Oto moje zielistki z zeszłorocznych rozmóżek
W sypialni
Vitatum
Tegoroczne rozmnóżki
Proszę o dołączenie tego posta do poprzedniego
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- SiMoNa
- 200p
- Posty: 319
- Od: 6 kwie 2016, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nikolai [PL]
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
ivonar chyba nie musze zamieszczać zdjęcia. Moja jest taka sama co Twoja w sypialni
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
No to masz najzwyklejszą zielistkę. Ta sypialniana, to zeszłoroczny egzemplarz, który wyhodowałam z rozmnóżek "podebranych" na jakiejś klatce schodowej W tym roku wiosną mocno ją przycięłam ( i górę i korzenie) i przesadziłam. Odbiła szybko i choć nie była już tak okazała, to wypuściła najładniejsze rozmnóżki. Późnym latem wypuściła jeszcze jedną roślinkę od korzeni. Moja koleżanka mówi, że taka zwykła trawa, a dla mnie zielistki są bardzo dekoracyjne. Powodzenia w uprawie.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- SiMoNa
- 200p
- Posty: 319
- Od: 6 kwie 2016, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nikolai [PL]
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Nie dziękuję żeby nie zapeszać Moją młodą sadzonkę też podwędziłam z klatki schodowej, szkoda że nie była z białym paskiem, ale może kiedyś dorwę (na innej klatce).
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Oj tam, biały pasek. Zielistki są bardzo wdzięczne, jak da się im minimum opieki. Lubią światło, ale nie słońce. U mnie ładnie rosły na północno-zachodnim parapecie. Suche powietrze, to zasychanie końcówek liści. W moich warunkach zraszałam mocno tylko od wiosny do jesieni. Zimą tylko, by pozbyć się kurzu. Teraz wiszą na ścianach, ale u mnie, jak w starej kamienicy z piecami kaflowymi, centralne grzeje w godzinach popołudniowych i wieczornych. Podłoże dałam uniwersalne do zielonych, ale bez perlitu. Perlit ma składzie fluor, który nie służy zielistkom. Dodaję do podłoża do roślin zielonych wermikulit lub grys akwarystyczny, 2:1. Nawożę tylko 100% biohumusem firmy EKODARPOL. Podlewam, jak podłoże na pół palca jest suche.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Zrobiłam dziś trochę głupstwo...
Poszłam tam skąd kiedyś urwałam fragment wyrzuconej zielistki i urwałam kolejny.
Niestety ten jest dość zmartletowany, korzenie są zgrubiałe, czubka nie ma wcale.
Zastanawiam się czy da się to jakoś uratować, jak myślicie?
Czytam żeby wsadzić do wody i powinna puścić. Eksperymentować czy dać sobie spokój?
Poszłam tam skąd kiedyś urwałam fragment wyrzuconej zielistki i urwałam kolejny.
Niestety ten jest dość zmartletowany, korzenie są zgrubiałe, czubka nie ma wcale.
Zastanawiam się czy da się to jakoś uratować, jak myślicie?
Czytam żeby wsadzić do wody i powinna puścić. Eksperymentować czy dać sobie spokój?
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Zielistkę odmładza/rozsadza się tak: bierze się większą kępkę, dzieli na mniejsze, obcina korzonki (3-4cm), mocno strzyże liście (2-3cm) i wsadza do ziemi. Braku czubka nie rozumiem, są duże (stare) liście, a czubka wzrostu nie ma? Taki kawałek nie rośnie, bo nie ma jak. Możesz pokazać na zdjęciu jak to wygląda?
Do wody dorosłej rośliny z korzeniami bym nie dawała, chyba że chcesz hodować w hydroponice. Do wody wsadza się małe odrostki, urwane z gałązek kwiatowych, żeby ukorzenić.
Zielistki to odporne na niewygody rośliny, ja myślałam, że one zawsze się przyjmują, ale znajomemu udało się szczepke zamordować (nie wnikałam jak), więc nic nie jest niemożliwe...
Do wody dorosłej rośliny z korzeniami bym nie dawała, chyba że chcesz hodować w hydroponice. Do wody wsadza się małe odrostki, urwane z gałązek kwiatowych, żeby ukorzenić.
Zielistki to odporne na niewygody rośliny, ja myślałam, że one zawsze się przyjmują, ale znajomemu udało się szczepke zamordować (nie wnikałam jak), więc nic nie jest niemożliwe...
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Foxowa Jeśli sadzonka ma liście a nie ma samego czubka to się powinna po prostu rozkrzewić. Kiedyś miałem zaniedbaną zielistkę z łysą łodygą i na końcu "pióropuszem" , szczyt obciąłem i ukorzeniłem a łodyga pościła nowe rozety.
Pozdrawiam
Daro---
Daro---
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Ok, wsadziłam ją delikatnie do wody, zobaczę co się będzie dziać. Jak puści liście to będę się bardzo cieszyć. Biorę pod uwagę że może być też przemrożona - jakby nie było leżała wyrzucona na naszej trasie spacerowej.
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
No i nieszczęście Zielistka spadła z regału. I to sama. Wymyśliłam, że wyjmę ją z osłonki, by lepiej przesychała ziemia. Przeważyła ta cięższa strona rośliny i BUM. Musiałam ją przesadzić, bo strasznie się pokiereszowała. Straciła kolejne liście. Teraz jest z niej całkowity wypłosz Zobaczcie.
Tak wyglądała przed wypadkiem.
A tak wygląda teraz
Nie mogłam jej ustawić w doniczce. Rozjeżdżała się na boki, ponieważ musiałam usunąć połamane liście, prawie wszystkie z jednej strony. Wpadłam na pomysł związania ją gumką recepturką, do czasu aż uformuje się w stabilnym położeniu. Mam nadzieję, że przeżyje moje zabiegi, tym bardziej, że wypuszcza pęd.
Tak wyglądała przed wypadkiem.
A tak wygląda teraz
Nie mogłam jej ustawić w doniczce. Rozjeżdżała się na boki, ponieważ musiałam usunąć połamane liście, prawie wszystkie z jednej strony. Wpadłam na pomysł związania ją gumką recepturką, do czasu aż uformuje się w stabilnym położeniu. Mam nadzieję, że przeżyje moje zabiegi, tym bardziej, że wypuszcza pęd.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
No jakby to powiedzieć
ivonar zrób sobie prezent pod choinkę i kup jakąś wyższą osłonkę na doniczkę
ivonar zrób sobie prezent pod choinkę i kup jakąś wyższą osłonkę na doniczkę
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Jasne, łatwo się śmiać. A osłonkę mam, widać ją na pierwszym zdjęciu. I pewnie w niej wyląduje, bo straszak taki, że wstyd.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
Re: Zielistka (Chlorophytum) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Co to za osłonka co ma podstawkę i się giba
Poważnie, zdejmij tą recepturkę i wsadź kwiata w coś luźnego żeby liście mogły się oprzeć i normalnie zacząć rosnąć i w coś stabilnego, jakiś koszyk, szkło, duża ceramiczna.. na pewno masz
Poważnie, zdejmij tą recepturkę i wsadź kwiata w coś luźnego żeby liście mogły się oprzeć i normalnie zacząć rosnąć i w coś stabilnego, jakiś koszyk, szkło, duża ceramiczna.. na pewno masz