Paproć,paprotka domowa - pielęgnacja i problemy w uprawie
- Agata69
- 100p
- Posty: 111
- Od: 27 lut 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Paproć usycha,więdnie
Ooo! Jeszcze nie słyszałam takiej metody, ale jeśli może to jej pomóc dlaczego nie spróbować. Dzięki
-
- 500p
- Posty: 714
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Paproć usycha,więdnie
No jeśli ma się domową szklarenkę albo nieczynne akwarium czy terrarium, to będzie bardziej profesjonalnie. Ale worek pełni tę samą rolę. Nawiasem mówiąc, codziennie warto troszkę wietrzyć.
B.
B.
- Agata69
- 100p
- Posty: 111
- Od: 27 lut 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Paproć usycha,więdnie
Dziś za radą Norberta postanowiłam przesadzić i obejrzeć korzenie paproci. Po wyjęciu paprotki z doniczki zauważyłam że bryła korzeniowa była nie roztrzepana z ziemi tylko odciśnięta od doniczki ze sklepu i taką wsadzíłam, może to był błąd. Oto fotka
Następnie zaczęłam ją otrzepywać z ziemi, żeby dojrzeć stan korzeni, nie za bardzo się znam więc wklejam zdjęcie
Potem przepłukalam te korzenie pod bieżącą wodą, i tu widać jakieś białe kulki widoczne na zdjęciu, czy to może jakiś nawóz?
Jeszcze oberwałam suche jak siano ostatnie liście paproci i ku mojemu zdziwieniu zauważyłam dopiero teraz ze paprotka puściła jeden listek. Gdybym zauwaźyła to przed przesadzanie to dałabym jej spokój,
Teraz po wsadzeniu wygląda tak
Czy są szanse że paprotka odzyje,?
Następnie zaczęłam ją otrzepywać z ziemi, żeby dojrzeć stan korzeni, nie za bardzo się znam więc wklejam zdjęcie
Potem przepłukalam te korzenie pod bieżącą wodą, i tu widać jakieś białe kulki widoczne na zdjęciu, czy to może jakiś nawóz?
Jeszcze oberwałam suche jak siano ostatnie liście paproci i ku mojemu zdziwieniu zauważyłam dopiero teraz ze paprotka puściła jeden listek. Gdybym zauwaźyła to przed przesadzanie to dałabym jej spokój,
Teraz po wsadzeniu wygląda tak
Czy są szanse że paprotka odzyje,?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Paproć usycha,więdnie
Trochę za duża doniczka jak na tak mały system korzeniowy.
Białe kulki to perlit.
Trzeba uzbroić się w cierpliwość, proces regeneracji może trwać minimum kilka tygodni.
Białe kulki to perlit.
Trzeba uzbroić się w cierpliwość, proces regeneracji może trwać minimum kilka tygodni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Agata69
- 100p
- Posty: 111
- Od: 27 lut 2010, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Paproć usycha,więdnie
Chyba za szybko się ucieszyłam, listek usechł, pewnie to suche powietrze, ale paprotka stoi daleko od kaloryfera i w pokoju jest ok 20 stopni, to chyba jak u wszystkich. Jest jeszcze możliwość taka, że to reakcja na przesadzenie, muszę posłuchać Norberta i uzbroić się w cierpliwość.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Paproć usycha,więdnie
Pamiętaj żeby paprotce zapewnić jasne stanowisko bez dostępu ostrego słońca. Dobrym rozwiązaniem byłby parapet okna wschodniego albo północnego, ew. zachodni. Umieszczanie z dala od okna nie poprawi sytuacji. Najlepiej wtedy wyłączyć grzejnik, szczególnie że jest już przecież w miarę ciepło na zewnątrz.
A i jeszcze jedno na doniczkę nałóż albo słoik do góry dnem dopasowany do średnicy doniczki, albo przeźroczysty worek foliowy, to poprawi wilgotność powietrza i powinno dodatkowo pomóc w regeneracji.Tylko codziennie zdejmuj na kilkanaście minut, żeby powietrze się wymieniło. Wtedy grzejnik może delikatnie być włączony.
A i jeszcze jedno na doniczkę nałóż albo słoik do góry dnem dopasowany do średnicy doniczki, albo przeźroczysty worek foliowy, to poprawi wilgotność powietrza i powinno dodatkowo pomóc w regeneracji.Tylko codziennie zdejmuj na kilkanaście minut, żeby powietrze się wymieniło. Wtedy grzejnik może delikatnie być włączony.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Paproć usycha,więdnie
Przy północnej wystawie śmiało daj na parapet.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 100p
- Posty: 105
- Od: 9 mar 2018, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Paproć,paprotka domowa - pielęgnacja i problemy w uprawie
Przebrnęłam przez te prawie 500 postów a i tak będzie długo :O Uzależnienia roślinnego ciąg dalszy, tym razem prezent - paproć zawitała pod moje skrzydła, a dokładniej paproć złocista Phlebodium Aureum Blue Star. Czy ktoś ma praktykę z tą paprocią?
1. Stanowisko i warunki. Sytuacja trudna bo temp. zimą (choć nigdy nie jest otwierany kaloryfer) wynosi 22C, 6/6 piętro i wystawa południowa bez firanek. Mi samej ciężko latem wytrzymać bez wiatraka, tu jest szklarnia prawie ;) Wilgotność zimą dość niska, jeśli wierzyć urządzeniu, zimą bez kaloryfera 35-50 (najczęściej 40-45) w zależności od tego czy wisi pranie czy nawilżam powietrze dyfuzorem z olejkami.
Ciężko znaleźć dla niej miejsce, na razie stoi na szczycie regału wys 1,5m w odległości od okna południowego 2m. Do sufitu ma jeszcze prawie 1,5m. Pewnie powiecie za daleko od okna?
2. Ziemia do paproci. Kronen, już wiem, zamówię. Dodam oczywiście rozluźniacz 3:1. Podłoże kokosowe też mam, dodać nieznacznie? Przesadzę bo choć się nie znam i mało widać spod liści, podłoże u niej wygląda mi głównie na torf, jak poniżej:
3. Nawóz. Wiem już, że po przesadzeniu 4-6tyg odczekać do nawożenia i uważać żeby nie przenawozić. Teraz kwestia nawozu, mam takie pałeczki nawozowe o przedłużonym działaniu https://www.leroymerlin.pl/uprawa-i-och ... ,l389.html super bo o przedłużonym, no, ale to jest dla roślin zielonych więc pewnie proporcje składników nie są najlepsze. Mam też dostęp do zwykłego nawozu w płynie do paproci jak niżej na zdjęciu. Da radę czy to jakiś syf?
4. Obcinanie. Czy to co poniżej na zdjęciu to jest kłącze inaczej to co nazywacie wąsami, ale jeszcze nie wybiły się bardziej na powierzchnię?
To się wycina jak rozumiem, ale dopiero jak wybiją na powierzchnię i uschną i zaczną wystawać takie rozłogi? Wycina się również zmarniałe korzenie przy przesadzeniu bo gdzieś obił mi się ten temat? Brzmi jakoś drastycznie.
5. Podlewanie i spryskiwanie. Radzicie by podlewać roślinę przez podstawkę, tylko co w sytuacji gdy chcę dać drenaż do doniczki 2-3cm? Wtedy już chyba tylko podlewanie z góry, a na dole dodatkowo mokry keramzyt? Druga opcja doniczkę z drenażem do osłonki z keramzytem, tak będzie dłużej utrzymywać się wilgotność? Czy w przypadku paproci to może mieć większy sens niż w przypadku innych roślin mniej lubiących wilgoć? Trzymam tak skrzydłokwiata. Bo rozumiem, że skoro i tak jest wtedy drenaż to korzenie nie powinny się zalać i gnić, choć przy złej cyrkulacji powietrza w osłonce istnieje ryzyko pleśni, dobrze mówię?
Zajrzałam przed chwilą do bryły, jest tak nasączona, że można by chyba szklankę z niej wycisnąć? Co mam robić? Bo boję się, że zacznie gnić wszystko, chyba, że dla paproci tej wielkości taka ilość to nie dramat. Zdjąć z mokrego keramzytu i nie podlewać?
Ponadto zastanawiam się nad zasadnością spryskiwania w związku z tym woskiem na liściach Blue Star. Bo podniesie wilgotności w pokoju i w okolicy rośliny to jedno, ale z drugiej strony z jakiegoś powodu ma ten wosk, nawet jeśli w warunkach domowych częściowo traci już on na swojej funkcji.
PS: Już wiem, żeby roślin nie spryskiwać na noc, ale podlewać lepiej na noc?
1. Stanowisko i warunki. Sytuacja trudna bo temp. zimą (choć nigdy nie jest otwierany kaloryfer) wynosi 22C, 6/6 piętro i wystawa południowa bez firanek. Mi samej ciężko latem wytrzymać bez wiatraka, tu jest szklarnia prawie ;) Wilgotność zimą dość niska, jeśli wierzyć urządzeniu, zimą bez kaloryfera 35-50 (najczęściej 40-45) w zależności od tego czy wisi pranie czy nawilżam powietrze dyfuzorem z olejkami.
Ciężko znaleźć dla niej miejsce, na razie stoi na szczycie regału wys 1,5m w odległości od okna południowego 2m. Do sufitu ma jeszcze prawie 1,5m. Pewnie powiecie za daleko od okna?
2. Ziemia do paproci. Kronen, już wiem, zamówię. Dodam oczywiście rozluźniacz 3:1. Podłoże kokosowe też mam, dodać nieznacznie? Przesadzę bo choć się nie znam i mało widać spod liści, podłoże u niej wygląda mi głównie na torf, jak poniżej:
3. Nawóz. Wiem już, że po przesadzeniu 4-6tyg odczekać do nawożenia i uważać żeby nie przenawozić. Teraz kwestia nawozu, mam takie pałeczki nawozowe o przedłużonym działaniu https://www.leroymerlin.pl/uprawa-i-och ... ,l389.html super bo o przedłużonym, no, ale to jest dla roślin zielonych więc pewnie proporcje składników nie są najlepsze. Mam też dostęp do zwykłego nawozu w płynie do paproci jak niżej na zdjęciu. Da radę czy to jakiś syf?
4. Obcinanie. Czy to co poniżej na zdjęciu to jest kłącze inaczej to co nazywacie wąsami, ale jeszcze nie wybiły się bardziej na powierzchnię?
To się wycina jak rozumiem, ale dopiero jak wybiją na powierzchnię i uschną i zaczną wystawać takie rozłogi? Wycina się również zmarniałe korzenie przy przesadzeniu bo gdzieś obił mi się ten temat? Brzmi jakoś drastycznie.
5. Podlewanie i spryskiwanie. Radzicie by podlewać roślinę przez podstawkę, tylko co w sytuacji gdy chcę dać drenaż do doniczki 2-3cm? Wtedy już chyba tylko podlewanie z góry, a na dole dodatkowo mokry keramzyt? Druga opcja doniczkę z drenażem do osłonki z keramzytem, tak będzie dłużej utrzymywać się wilgotność? Czy w przypadku paproci to może mieć większy sens niż w przypadku innych roślin mniej lubiących wilgoć? Trzymam tak skrzydłokwiata. Bo rozumiem, że skoro i tak jest wtedy drenaż to korzenie nie powinny się zalać i gnić, choć przy złej cyrkulacji powietrza w osłonce istnieje ryzyko pleśni, dobrze mówię?
Zajrzałam przed chwilą do bryły, jest tak nasączona, że można by chyba szklankę z niej wycisnąć? Co mam robić? Bo boję się, że zacznie gnić wszystko, chyba, że dla paproci tej wielkości taka ilość to nie dramat. Zdjąć z mokrego keramzytu i nie podlewać?
Ponadto zastanawiam się nad zasadnością spryskiwania w związku z tym woskiem na liściach Blue Star. Bo podniesie wilgotności w pokoju i w okolicy rośliny to jedno, ale z drugiej strony z jakiegoś powodu ma ten wosk, nawet jeśli w warunkach domowych częściowo traci już on na swojej funkcji.
PS: Już wiem, żeby roślin nie spryskiwać na noc, ale podlewać lepiej na noc?
-
- 500p
- Posty: 714
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Paproć,paprotka domowa - pielęgnacja i problemy w uprawie
Ja tylko w kwestii drenażu i keramzytu. Roślina potrafi sobie "podpompować" wodę z dołu, nawet przy grubej warstwie drenażu, więc nie musisz wcale podlewać od góry - wciągnie sobie wodę z podstawki. Natomiast podstawkę proponuję postawić na większej podstawce (tacy) wypełnionej keramzytem zalanym wodą, ale tak, żeby woda nie stykała się na stałe bezpośrednio z dnem doniczki (bo wtedy spokojnie sobie wszystko zgnije). Mokry keramzyt odparowując ma tylko zwiększać wilgotność powietrza w pobliżu rośliny.
B.
B.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Paproć,paprotka domowa - pielęgnacja i problemy w uprawie
1. Mam akurat taką paproć. Bez podwyższonej wilgotności powietrza, jak to w przypadku paproci ciężko będzie ją Tobie utrzymać. 2 metry to za ciemno. 1 metr od okna południowego, tak żeby nie padały promienie słoneczne w godzinach południowych.
2. Ziemia do paproci plus rozluźniacz.
3. Nawóz do paproci, może być ten ze zdjęcia. Osobiście nie daję pałeczek nawozowych, wolę tradycyjne nawożenie.
4. To jest kłącze i nie wolno go obcinać, rośnie zwykle ponad powierzchnię podłoża, może też wystawać poza doniczkę, tak ta paproć rośnie.
5. Napiszę tak, paproć ta bardzo dobrze rosła mi w doniczce, a ta w osłonce na małym kamyku w której na dnie cały czas stała woda - gdzieś tak na dwa palce. Oczywiście osłonka powinna być nieco większa na średnicy.
Podlewanie normalnie od góry. Paprocie lubią mieć mocno wilgotne podłoże na całej jego wysokości, zwłaszcza w temperaturze powyżej 20 stopni. Wtedy nie wolno dopuścić do przeschnięcia wierzchniej warstwy ziemi. Dlatego paprocie powinny być obficie podlewane, tak żeby woda wypłynęła na podstawkę.
Nie wolno w przypadku tej paproci spryskiwać liści. I powtórzę to jeszcze raz, spryskiwanie liści niewiele daje gdyż podnosi wilgotność powietrza jedynie na krótki okres czasu. Jeśli masz w pomieszczeniu wilgotność powietrza na poziomie około 30 - 40% to tylko nawilżacz elektryczny. Postawienie na tacce wypełnionej wilgotnym keramzytem może tylko trochę poprawić sytuację.
I tak na marginesie jako dodatek, ta paproć w sprzyjających warunkach uprawy potrafi urosnąć do sporych rozmiarów, u mnie pojedyncze liście dochodziły do 60 - 70 cm długości, a cała paproć miała z metr rozpiętości. Z tymże miałem ją już od jakiegoś czasu. W międzyczasie kupiłem mniejszą odmianę, a starszą właśnie ze względu na wielkość musiałem oddać.
2. Ziemia do paproci plus rozluźniacz.
3. Nawóz do paproci, może być ten ze zdjęcia. Osobiście nie daję pałeczek nawozowych, wolę tradycyjne nawożenie.
4. To jest kłącze i nie wolno go obcinać, rośnie zwykle ponad powierzchnię podłoża, może też wystawać poza doniczkę, tak ta paproć rośnie.
5. Napiszę tak, paproć ta bardzo dobrze rosła mi w doniczce, a ta w osłonce na małym kamyku w której na dnie cały czas stała woda - gdzieś tak na dwa palce. Oczywiście osłonka powinna być nieco większa na średnicy.
Podlewanie normalnie od góry. Paprocie lubią mieć mocno wilgotne podłoże na całej jego wysokości, zwłaszcza w temperaturze powyżej 20 stopni. Wtedy nie wolno dopuścić do przeschnięcia wierzchniej warstwy ziemi. Dlatego paprocie powinny być obficie podlewane, tak żeby woda wypłynęła na podstawkę.
Nie wolno w przypadku tej paproci spryskiwać liści. I powtórzę to jeszcze raz, spryskiwanie liści niewiele daje gdyż podnosi wilgotność powietrza jedynie na krótki okres czasu. Jeśli masz w pomieszczeniu wilgotność powietrza na poziomie około 30 - 40% to tylko nawilżacz elektryczny. Postawienie na tacce wypełnionej wilgotnym keramzytem może tylko trochę poprawić sytuację.
I tak na marginesie jako dodatek, ta paproć w sprzyjających warunkach uprawy potrafi urosnąć do sporych rozmiarów, u mnie pojedyncze liście dochodziły do 60 - 70 cm długości, a cała paproć miała z metr rozpiętości. Z tymże miałem ją już od jakiegoś czasu. W międzyczasie kupiłem mniejszą odmianę, a starszą właśnie ze względu na wielkość musiałem oddać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 100p
- Posty: 105
- Od: 9 mar 2018, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Paproć,paprotka domowa - pielęgnacja i problemy w uprawie
Dzięki wielkie Basiu i Norbercie.
Norbercie, ale mówisz o spryskiwaniu liści innych roślin również, np. chamedory? I czy uważasz, że tak samo nie mają sensu kąpiele tych roślin (wyłączam tu z pytania Blue Star bo to już wiem)? Przegapiłam tę informację.
Co do paproci omijałam je ze względu na tą niską wilgotność w pokoju, no cóż, jak zacznie się męczyć to znajdę jej lepszy domek. A co do rozmiarów to widzę, że zapamiętałeś naszą korespondencję z tematu monstery, za 2-3 lata będę mieć więcej przestrzeni Na razie muszę ogarnąć jakiś dodatkowy mebel żeby ustawić rośliny bliżej okna a nie kłaść bezpośrednio na parapecie, gdzie słońce pali i wietrzenie też może im zaszkodzić.
PS: Monstera po przesadzeniu ma się dobrze, przynajmniej na razie, tak więc dziękuję
Norbercie, ale mówisz o spryskiwaniu liści innych roślin również, np. chamedory? I czy uważasz, że tak samo nie mają sensu kąpiele tych roślin (wyłączam tu z pytania Blue Star bo to już wiem)? Przegapiłam tę informację.
Co do paproci omijałam je ze względu na tą niską wilgotność w pokoju, no cóż, jak zacznie się męczyć to znajdę jej lepszy domek. A co do rozmiarów to widzę, że zapamiętałeś naszą korespondencję z tematu monstery, za 2-3 lata będę mieć więcej przestrzeni Na razie muszę ogarnąć jakiś dodatkowy mebel żeby ustawić rośliny bliżej okna a nie kłaść bezpośrednio na parapecie, gdzie słońce pali i wietrzenie też może im zaszkodzić.
PS: Monstera po przesadzeniu ma się dobrze, przynajmniej na razie, tak więc dziękuję