Cytrusy - uprawa i rozmnażanie

[tymianek]

Pamiętam, że jako dziecko chodziłam do niedalekiej szklarenki jakiegoś oddziału SGGW i zafascynowana patrzyłam na krzewy cytryn. Zastanawiam się, czy w końcu nie spróbować swoich sił i nie zająć się choć jednym krzaczkiem, tylko nie jestem pewna, czy realnym jest, by zimował w pokoju, w którym po prostu zakręciłabym ogrzewanie i uchylała okna. Czy mimo to z sąsiednich pomieszczeń nie przedostawałoby się ciepło. Garaż to świetne rozwiązanie (zazdroszczę tego gąszczu, Piotrze!), niestety ten, do którego mam dostęp, wcale nie jest taki zimny

[Piotrek_85]

zazdroszczę tego gąszczu

Można zmienić zdanie jak trzeba to schować na zimę

Zastanawiam się, czy w końcu nie spróbować

Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz Sadzonki nie kosztują dużo, nie ma dużego ryzyka, także warto zobaczyć co z tego będzie, a nuż będzie dobrze

[tymianek]

Można zmienić zdanie jak trzeba to schować na zimę

Domyślam się.
Tak czy siak masz rację, nie dowiem się, czy dam radę utrzymać w dobrej kondycji drzewko cytrynowe, jeśli nie spróbuję!

Zmoderowano - proszę trzymać się tematu wątku/mod.

[Reposit-11]

Czy grapefruit Ci owocuje?

[Piotrek_85]

Zdarzyło mu się w zeszłym roku, jest jeszcze mały.

[tomekb1]

Będziesz miał ciężko, zobaczysz sam. Pisałem że ja przycinałem ponownie, ponieważ mijały miesiące a kallus ciągle był taki sam. Kallus tworzą inne komórki niż te co tworzą korzenie.

No i po pół roku sukces. Miałeś Józek rację, było ciężko, ale w końcu moja pomarańcza ma korzenie. Co prawda nie odcinałem zakalusowanego odcinka, tylko lekko go zdrapywałem.

[Senior]

Dziękuję Tomek za pochwałę, ukorzenienie jej to twój sukces.

[tomekb1]

Ale cały czas muszę traktować tę sadzonkę jak "wcześniaka". Jest mizerutka. Na razie trzymam ją w chłodnym garażu, ale mam zamiar wrzucić na parapet przykrywając od góry przezroczystą doniczką. Boję się , że mi zmarnieje w chłodnym środowisku, a w takiej miniszklarence na południowym parapecie było by chyba całkiem nieźle.

[Senior]

Bardzo dobry pomysł. Gdyby coś się działo to możesz doświetlać ją. Od początku lutego cytrusy na parapetach zaczną ruszać bez doświetlania. Czyli musimy poczekać jeszcze 1,5 miesiąca z hakiem.

[tomekb1]

Doświetlanie nie wchodzi w rachubę. Musi wystarczyć południowa strona

[Senior]

Jeżeli ją nakryjesz to pomimo wysokiej temperatury będzie rosła. To tak jakbyś ją ukorzeniał. Zresztą ja najwięcej cytrusów ukorzeniałem właśnie wtedy, gdy grzały kaloryfery.
Jedna sprawa - ukorzenione pomarańcze, kumquaty, kalamondyny i grejpfruty bardzo słabo rosną, wręcz trudno je utrzymać przy życiu.

[tomekb1]

Mandarynki zaczynają się powoli wybarwiać:


Cytryny też coraz bardziej żółte:

[Senior]

Tomek widzę że je doświetlasz. Mam pytanie w jakiej temperaturze je zimujesz i jaka jest moc żarówek.
Swoją drogą cudowny widok, uwielbiam takie.