Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 3

[norbert76]

Szyna, kup ziemię uniwersalną w Tesco i wymieszaj ze żwirkiem 1:2 i będzie ok.

[piekara114]

Np niestety, ale Bricomarche będzie teraz zamknięty, lockdown chyba ze masz gdzieś mniejsze poniżej 2000m2 w okolicy.

Brico to sklepy z założenia o powierzchni poniżej 2000 m2. U mnie normalnie otwarty, przed chwilą byłam.

[Sukulencik36]

Wiesz nie wszędzie.. U mnie zamknięte..

[Foxowa]

Pamiętajcie że jest jeszcze internet i wysyłka na paczkomat ;)

[szyna]

Tak też zrobiłem i jeszcze dzisiaj powinienem mieć wszystkie składniki potrzebne do przesadzenia.
Mam nadzieję, że wszystko się powiedzie.


---12 kwi 2021, o 17:17 ---

Dzisiaj minęły 2 tygodnie jak przesadziłem swoje roślinki i chciałbym je podlać. Czy mogę już podlać dodając nawozu do roślin zielonych? (6-4-5) Producent proponuje 15ml na 2-3l wody. Będzie ok. gdy dodam 5ml na 1l?

[norbert76]

W żadnym wypadku!

W przypadku sukulentów, po przesadzeniu pierwsze nawożenie dopiero gdzieś po 2 miesiącach i w zasadzie w sumie góra 2 - 3 w sezonie. Sukulenty to nie są zwykłe rośliny, rosną na ubogich glebach, więc nie potrzeba ich często nawozić.

Jeśli chodzi o stężenie, to używasz 1/2, a nawet 1/4 zalecanej dawki podanej przez producenta, czyli maksimum 2,5 ml na litr wody.

[3kaczuszki]

Jak najlepiej ukorzenić sansewierię, której zgniły korzonki? Chodzi o młodą sansewierię moonshine odciętą od rośliny matecznej. Wsadzona była do oddzielnej doniczki, ale po kilku tygodniach zacząl jej sie marszczyć liść więc zostałą z tej doniczki wyjęta no i się okazało, że korzonki trzeba było usunąć. Pozostały pęd i cała roślina wygląda ogólnie dobrze i obecnie się podsusza. Zdjęcia nie mam bo to roślina znajomej.

Czy coś się da z tym zrobić? Wsadzić ją w jakieś podłoże gdzie będzie można zobaczyć co się dzieje z korzeniami? W co najlepiej? Przezroczystą doniczkę z perlitem? Keramzytem? Żwirkiem? Seramisem? A może w samą wodę? Wiem że można w wodzie ukorzenić sam liść, ale co jak roślina jest na dłuższym pędzie i ma więcej niż kawałek liścia. Nie zgnije toto w wodzie dokumentnie?

[norbert76]

Sansewierii nie ukorzeniamy w wodzie, jak i większość sukulentów.
Normalnie wsadzasz do podłoża, mieszanki ziemi i żwirku albo innego rozluźniacza i czekasz. Do czasu ukorzenienia nie podlewasz, możesz tylko delikatnie co jakiś czas spryskiwać podłoże.

[3kaczuszki]

Dzięki. Też myślałam, że sansevierii nie ukorzenia się w wodzie, ale znalazłam na youtube taki filmik -w skrócie dziewczyna przelała swoją sansewierię, a to co udało jej się uratować od zgnilizny wsadziła do słoika z wodą. Od ok 02:15 pokazuje co z tego wynikło po 6 tyg. Jeden pęd wypuścił nawet kolejny pęd
https://www.youtube.com/watch?v=QECKiPYRRcM

[norbert76]

No i?
You Tube to nie jest najlepsze źródło informacji. To, że ktoś robi eksperymenty na swoich roślinach nie musi oznaczać, że to będzie prawidłowe postępowanie. Powiedzmy 1 przypadek na 100 coś z tego cudem wyjdzie, a 99 po prostu zgnije.
Np. piszesz, że można ukorzenić liścia sansewierii w wodzie. Ok., sam nawet tak próbowałem i dwa razy musiałem przyciąć dół, bo po prostu mi gnił. Udało się za trzecim razem, wsadziłem do podłoża, ale ostatecznie i tak zgnił.

[3kaczuszki]

Youtube to źródło jak w sumie wiele innych - ludzie opowiadają o swoich doświadczeniach. Jeśli chodzi o to czy się uda czy nie, to jak widać po mojej znajomej nawet najbardziej pewne metody jak podział rośliny może się nie udać. Przy okazji youtube zaproponował mi obejrzenie kolejnego filmiku i znowu jest pęd sansewierii wsadzony do wody, który wypuszcza korzenie (02:10).
https://www.youtube.com/watch?v=pbFdUSclBOs

Skoro tak łatwo jest znaleźć przykłady z przypadkowych filmików, to może skuteczność tej metody jest jednak dużo wyższa niż 1 na 100?

W sumie zaczynam żałować, że parę dni tem jak przesadzałam swoje to pozbyłam się kilku brzydkich pędów - w sumie mogłam użyć ich do eksperymentów. Tylko wtedy jeszcze nie wiedziałam, że taka wiedza może mi się do czegoś przydać, ech.

[norbert76]

Nie rozumiesz...

Na YouTubie mnóstwo jest domorosłych ogrodników amatorów, którzy bawią się w eksperymenty, ale często nie mają potwierdzenia w fachowych poradnikach.
Każdy może wrzucić taki filmik i o czym ma to świadczyć?
Doświadczony hodowca takie filmiki omija szerokim łukiem, a jedynie amatorzy bez żadnego doświadczenia szukają w tych eksperymentach fachowej wiedzy, ale niestety tak nie jest.

Wiarygodnym źródłem informacji są jak wspomniałem wcześniej, specjalistyczne poradniki, w których informacje zostały zebrane na podstawie doświadczeń i obserwacji doświadczonych hodowców oraz zachowania roślin w naturze.
Wystarczy zresztą dowiedzieć się gdzie rosną sansewierie, na bagnach czy terenach ubogich w wodę? Odpowiedź jest jasna.
Dlatego takie filmiki tylko wprowadzają w błąd i nie są wiarygodnym źródłem informacji i więcej z tego szkody niż pożytku.

[3kaczuszki]

A co z tego, że są amatorami skoro niejednokrotnie przy użyciu znacznie mniejszych środków i w znacznie trudniejszych warunkach (domowych nie szklarniowych) potrafią utrzymać swoje rośliny w lepszym stanie niż tzw. profesjonaliści? I odratować te z którymi jest jakiś problem?

Przykładowo, ja sama dwukrotnie ratowałam z gnijących korzeni draceny kupione w sklepie firmowym znanego producenta kwiatów doniczkowych (obie żyją do dzisiaj). Co z tego, że to byli profesjonaliści skoro nie potrafili utrzymać tych roślin w dobrej kondycji? Co mi po ich poradach?

Sansewierie to dla mnie nowość, ale ratowałam draceny, które ponoć teraz są sklasyfikowane do tej samej rodziny co sansevierie. Również nie rosną na bagnach, a jednak można je ukorzeniać w wodzie i w wodzie się to jak najbardziej udaje (tu mam osobiśte doświadczenie).