W 2017 roku pisałem o jednej z głównych moich roślin kształtowanej
najlepiej jak mi wyszło.
Zebrałem wszystkie moje wypowiedzi i fotografie na temat tej rośliny sprzed 2013 roku.
Drzewko przed kształtowaniem wyglądało tak jak typowa roślina z siedmioma pędami, sadziłem je w końcu 2010 roku.
W 2020 roku ma tylko cztery główne pędy i jeden dużo cieńszy.
Pisałem, wyciągnięty z ziemi, ma ładne podwójne korzenie.
W 2017 roku postanowiłem wyciągnąłem go drugi raz i wystawić podrośnięte korzenie.
Tak wygląda na zdjęciu wczoraj.
W 2013 roku rozpocząłem budowę korony rośliny, przez przycięcie.
Trzeba powiedzieć, że roślinę należy zawsze przycinać na długość co najmniej około sześć do ośmiu centymetrów.
Pędy boczne pochyliłem do poziomu, roślina na tym zdjęciu mają już po dwa nowe pędy boczne.
Tutaj zostały one przycięte znowu, również na długość około sześć, siedem centymetrów ( o tych długościach należy pamiętać)
W listopadzie 2017 roku postanowiłem z siedzącej na pniu roślinie pożyczyć nowe szczepki do szczepienia.
Chciałem aby cała roślina miała taki kwiat.
Po szczepieniu.
Kwitnienie w 2019 roku koniec września, na dwadzieścia trzy szczepienia, trzy nie przyjęły się, w związku z tym, że nie wiem jakie są kwiaty oryginału, poczekam aż te trzy pędy zakwitną, będą dwa kolory.
Na wiosnę w końcu marca pędy długiego szczepienia przytnę na dwa centymetry.
Aby zakwitły ponownie i na końcu wytworzyły nowe oczka.
Tak wygląda jej korona, cztery pędy główne wyglądają teraz na trzy centymetry, zmniejszyły się przez górne pędy.
Jeśli ktoś ma adenium cienkie, długie to może się pobawić w wycinanki tak jak ten
Pan.