Kliwia wymagania ,pielęgnacja, kwitnienie

[Jabluszkowa]

Kochani, jest dramat
Mam w mieszkaniu kliwię. Mój ojciec podarował ją mojej mamie na rocznicę ślubu w 1972 i po ich śmierci nadal o nią dbam. W ubiegłym roku musiałam ja przelać i za późno do tego doszłam. Zostawiłam ją na zimę w rogu i nie podlewałam, w międzyczasie straciła wszystkie liście, dzisiaj usunęłam ostatni.
Pomóżcie co począć

Jestem totalnie zielona, nie mam pojęcia jak jej pomóc, a mega bardzo mi na niej zależy.

Mieszkanie od południa niestety, jest balkon częściowo nasłoneczniony, warunki wobec tego bardzo średnie.

Da się jej pomóc?

[Jolek]

Wysadź ją z doniczki i sprawdź czy ma jeszcze jędrne grube korzenie, czy nie podgniła od spodu. Posadź w przepuszczalnym podłożu niezbyt głęboko w ozdobnej doniczce i ustaw w rozproszonym świetle. ,,Doniczka"będzie ozdobą do czasu aż wypuści nowe liście. Podlewaj oszczędnie jak ziemia wyschnie. Jeśli sadzonka jest jeszcze zdrowa to sobie poradzi przy Twojej opiece, hmm, jak naprawdę się postarasz. Powodzenia.

[Jabluszkowa]

Niestety z ogromnych korzeni została tylko garstka. Wsadziłam na chwilę do wody. Po oczyszczeniu pozostało tylko tyle. Ratuję do skutku.
Czy mam odciąć te korzenie? Czy jest coś jeszcze do zrobienia zanim ja włożę do ziemi? Niestety nie mam doniczki innej jak ta ceramiczna. Czy może iść bezpośrednio do niej?

[norbert76]

W obecnej sytuacji pozostaje chyba tylko odciąć korzenie, z których nic już nie będzie i spróbować wsadzić do wody. Powyżej pozostałości starych korzeni może wypuścić nowe.

[Jabluszkowa]

Nie cytujemy odpowiadając bezpośrednio, usunęłam. Iwona

Dziękuję. Odetnę. Jak długo ma stać w wodzie i w jakim miejscu najlepiej?

[x-r-7]

Jeśli korzenie są zdrowe, nie odcinałabym. Polecam podłoże z chipsów kokosowych. I na początku bardzo oszczędne podlewanie.

[norbert76]

Te korzenie są martwe, zobacz dokładnie.

W wodzie ma stać dopóki nie wypuści przynajmniej kilku centymetrowych korzeni. Miejsce jasne, czyli blisko okna bez słońca.
Wodę wymieniaj co 2 - 3 dni.

[Jolek]

Wg mnie tą ,,sadzonkę " da się uratować. Ta roślina ma silną wolę życia. Można posadzić od razu do przepuszczalnej ziemi lub położyć na wilgotnej ziemi i sama korzonki wypuści. Potem można ziemię dosypać.
Jabluszkowa wierzę, że Ci się uda (Zmod. Iwona) U mnie rozrastają się na potęgę bez szczególnej opieki.

[Jabluszkowa]

Dziękuję za porady.
Usunęłam wszystkie korzenie, wstawiłam na kilka dni do wody, jednak po tym czasie jeden z liści zażółkł. Wstawiłam go więc do wilgotnej ziemi i teraz czekam na spokojnie co kwiat na to. Zobaczymy.

[norbert76]

Liść zżółkł, bo to normalna reakcja. Roślina po utracie korzeni, zaczęła pobierać składniki odżywcze z liści. Przeniesienie do ziemi niewiele zmieni.

[Jabluszkowa]

Dzisiaj kontrolnie wyjęłam kliwię z ziemi, zaskoczyła mnie sporym korzeniem i kilkoma maleńkimi.

Koja roślina daje radę.

W tygodniu podejdę po przepuszczalne podłoże i wymienię jej.

Czy ta doniczka jest ok jeśli chodzi o rozmiar? Może zostać bezpośrednio czy konieczna jest jakaś pośrednia z otworami?
Dorzucić jej jakąś odżywkę czy preparat w patyczkach?

[norbert76]

Na razie żadnych odżywek. Daj jej trochę większą doniczkę i zostaw w niej do wiosny. Gdzieś za miesiąc daj trochę nawozu - połowę zalecanej dawki. Potem jeszcze z parę razy tak do końca września. Potem daj odpocząć aż do następnego sezonu.
Pamiętaj żeby ziemię wymieszać ze żwirkiem, inaczej znowu ją przelejesz.

[Jabluszkowa]

Cześć,
Melduję duży progres. Aktualnie znów w wodzie, jeden korzeń, który wstępnie wyszedł, nie pociągnął roślinki. Wróciła więc do wody z patyczkiem z nawozem i popatrzcie po 3 tygodniach