Plumeria zakwitła/ nie kwitnie

[marlenka]

Mnie smuci fakt, że chyba praktycznie każda kwitnąca Plumeria naszych forumków była z sadzonek roślin rosnących w naturalnym stanowisku. Ciekawe kiedy ktoś pochwali się taką z nasion.

[raflezja]

Moje łyse kiełbasy. Suche w dodatku.

[oleandra]

Witajcie
Zakwitła moja plumeria
Sadzonka ma dokładnie 3 lata, została kupiona przez internet , nie spodziewałam się kwiatów , a jednak ...
Co prawda póki co jest tylko jeden kwiatek, ale na początek może być.

[Ella_Govinda]

Hej!
Moja plumeria próbuje zakwitnąć, ale na razie coś żaden kwiatek nie dochodzi do pełnego rozkwitu, tylko odpada. Jaka może być przyczyna? Co można coś zrobić?

[norbert76]

Jeśli roślina nie chce zakwitnąć, pąki obsychają i odpadają to albo z powodu zbyt wysokiej temperatury albo/i nieprawidłowego nawożenia, złym nawozem, nieregularnie. Plumeria wymaga regularnego nawożenia nawozem z większą przewagą fosforu.
Albo ma nieprawidłowe warunki świetlne, czyli roślina ma za mało słońca. Plumeria należy do roślin słońcolubnych.

[Ella_Govinda]

Dziękuję za odpowiedź (jakoś dziwnie nie dostałam powiadomienia mailowo). Nawóz mam odpowiedni dla plumerii, nawożę (od marca do września) co dwa tygodnie - za rzadko? Pewien gostek z HI, który uprawia plumerie, radził co 2 tyg. Dostęp do słońca ma codziennie - wystawiona jest przy oknie od strony południowej - czyli może to za dużo? ale w Koszalinie ostatnio codziennie są jakieś chmury, więc mimo codziennego słońca, to nie jest nadmierny upał. No i tak myślę, o co może chodzić.

[norbert76]

Nawóz odpowiedni do Plumerii - jaki konkretnie, mineralny, jakie NPK?
Słońce ok.
Częstotliwość nawożenia ok.

[Ella_Govinda]

Nawozu nie pamiętam dokładnie, nie dało rady znaleźć idealnie dla plumerii czyli 10:50:10, ale ten był zbliżony, jakieś 12:48:10 czy coś podobnego. przeterminowany już... ale w sumie dalej ładnie rosną, co widzę po grubszych pałkach niż w porównaniu z okresem sprzed kilku lat. Jednej rzeczy nie robię, a którą plumerie uwielbiają - nie spryskuję wodą - no ale podobno i tak w okresie kwitnienia się ich nie spryskuje.

[norbert76]

Przeterminowany nawóz?
Nie powinno się używać przeterminowananych produktów chemicznych. W najlepszym wypadku po prostu nie zadziała, w najgorszym zaszkodzi, jeśli nie od razu to w niedalekiej przyszłości.
Kup nowy nawóz, o podobnym stężeniu.

I dobrze ją by było wystawić na zewnątrz, oczywiście po uprzedniej aklimatyzacji (przez jakiś 2 tygodnie stopniowo przyzwyczajając do słońca), żeby miała go więcej.

W żadnym wypadku roślin nie spryskujemy często wodą, to mit i tylko mit, w dodatku może być szkodliwy. Minimum to ryzyko pojawienia się brzydkich plam, a w gorszych wypadku może doprowadzić do załapania infekcji grzybowej. Żeby podnieść wilgotność powietrza w okresie jesienno-zimowym (teraz w zasadzie jest to zbędne), trzeba zainwestować w nawilżacz powietrza.

[Ella_Govinda]

Aha, dziękuję za ostrzeżenie. Na razie używałam tego przeterminowanego, bo przeczytałam, że z takimi mineralnymi to nie powinno być problemu. A że taki do plumerii jest bardzo specjalistyczny, to i sprzedają chyba w 5 kg opakowaniach, stąd właśnie tak dłuuuuugo mi to schodzi.

A co do spryskiwania wodą, to właśnie hodowcy plumerii często podkreślają, że ona uwielbia codzienne zraszanie, więc już sama nie wiem w takim razie (choć ostrzegali, że kwiatków nie można).

Wystawić na zewnątrz nie mam możliwości. Zresztą nawet jakbym miała, to jakoś widzę to jako ryzyko przypałętania się szkodników - taki miałam wcześniej problem, a potem długi czas walczyłam z wciornastkiem i ziemiórkami i dopiero od kilku miesięcy mam spokój.

Jeszcze kiedyś myślałam o zakupie lamp dla plumerii - może warto doświetlać?

[norbert76]

Jeśli chodzi o spryskiwanie liści wodą, to powtórzę to jest mit i tylko mit.
Plumeria lubi podwyższoną wilgotność powietrza, ale tego nie da się uzyskać mocząc roślinę. Wilgotność spada od razu jak wyschną liście.
Dlatego podwyższenie wilgotności powietrza uzyskuje się dzięki użycia nawilżacza, który wytwarza mgiełkę.
Jeśli komuś wydaje się, że moczenie rośliny coś daje, to tylko mu się tak wydaje.

W kwestii słońca albo w ogóle światła. Rośliny rosnąca na zewnątrz, a zwłaszcza słońcolubne, jak Plumerie dostają o wiele większą dawkę w warunkach naturalnych, niż w Polsce nawet w lecie w mieszkaniu. Już sama szyba stanowi filtr, która pochłania część promieniowania UV. A jeśli do tego dodasz ewentualne firanki, to jeszcze bardziej spada natężenie światła/słońca.
Dlatego jeśli trzymasz w pomieszczeniu, to powinna stać najbliżej okna, najlepiej na parapecie. Musisz jednocześnie zapewnić dobrą cyrkulację powietrza, czyli przynajmniej uchylone okno.
Oczywiście większość roślin w jakimś tam stopniu dostosowuje się do takich warunków, będą normalnie rosnąć wypuszczając liście, ale może być u niektórych kwitnących egzemplarzy problem z kwitnieniem.

Doświetlanie o tej porze roku jest całkowicie zbędne, gdyż główną ideą jego jest przede wszystkim zrekompensowanie krótkiego dnia dla roślin zwłaszcza z klimatu tropikalnego, subtropikalnego, gdzie światło dzienne przez cały rok oscyluje wokół 10 - 12 godzin. Obecnie w Polsce dzień trwa jeszcze dobrze ponad 12 godzin, dlatego doświetlanie stosuje się w okresie jesienno-zimowym.

Każdy nawóz ma datę przydatności. Jak napisałem wcześniej, po tym okresie może tracić swoje właściwości.

Dlatego podsumowując, problem wg mnie może leżeć zarówno po stronie nieprawidłowych warunków świetlnych, zbyt mało słońca, jak i zarówno po stronie nawożenia. Albo po prostu trafił Ci się oporny egzemplarz.
Nie masz balkonu, gdzie mogłabyś wystawić tą Plumerię?

[Ella_Govinda]

No i niestety, miałam nadzieję, że jeden się rozwinie, bo wyglądał obiecująco, ale jednak odpadł. No cóż, może w przyszłym roku. Dziękuję za rady. Zobaczymy jak to będzie w przyszłym roku.
Aha, jeszcze mam pytanie jak często powinno się podlewać plumerie w domowych warunkach? Jakoś zawsze mam niepewność, bo nie chcę przesadzić, żeby nie miały zbyt mokro.