PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Tej zimy bardzo dużo zlatuje się różnego ptactwa , zjadły już mnóstwo słonecznika i słoniny ,Codziennie są 2 dzięcioły , dużo sikorek ,
trznadli , mazurków , sójki. Krąży też krogulec,. a ostatnio zawitały czyże
Takie ptactwo dzisiaj przyleciało się stołować do karmnika , przepraszam za jakość zdjęc
Szczygieł
Kowalik
Czyże
trznadli , mazurków , sójki. Krąży też krogulec,. a ostatnio zawitały czyże
Takie ptactwo dzisiaj przyleciało się stołować do karmnika , przepraszam za jakość zdjęc
Szczygieł
Kowalik
Czyże
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9812
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Piotrze! Dzięki za egzotyczne ptaki z podróży! Zawsze nas uraczysz!
Warzechę białą fotografowałam w Słońsku. Za daleko na północ poleciała i zabłądziła!
W zeszły weekend byliśmy w Słońsku.
Nurogęsi
Krogulec
Żurawie
Kormoran
Łabędzie krzykliwe
Gęsi zbożowe i białoczelne
Warzechę białą fotografowałam w Słońsku. Za daleko na północ poleciała i zabłądziła!
W zeszły weekend byliśmy w Słońsku.
Nurogęsi
Krogulec
Żurawie
Kormoran
Łabędzie krzykliwe
Gęsi zbożowe i białoczelne
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Może to kwiczoł przyleciał na owoce berberysu?
Pozdrawiam, Feliksa
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Trochę egzotyki hodowlanej:
Pawie doskonale czyszczą ogrody z wszelkich robali, ślimaków i owadów nie robiąc przy tym szkód w roślinności - nie grzebią w przeciwieństwie do kur.
Ja jednak swoje trzymam w wolierze, ponieważ z uwagi na plagę lisów i bezpańskich psów nie pocieszyłyby się długo wolnością.
Pawie doskonale czyszczą ogrody z wszelkich robali, ślimaków i owadów nie robiąc przy tym szkód w roślinności - nie grzebią w przeciwieństwie do kur.
Ja jednak swoje trzymam w wolierze, ponieważ z uwagi na plagę lisów i bezpańskich psów nie pocieszyłyby się długo wolnością.
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Piękny okaz
W ogrodzie nie grzebią ale głosik mają donośny
Calka, Felixa , dzięki za pomoc
A ja dzisiaj byłam świadkiem dziwnej sytuacji
Po 15-ej , poszłam nasypać ziarna sikorkom . Sypnęłam , wyłożyłam twarożek , smalczyk i stanęłam gdzieś 2 metry od miejsca gdzie jedzą . Sikorki pałaszowały nasionka kiedy zza muru z prędkością światła na stado" rzucił" się jakiś duży ptak sikorki w oka mgnieniu zerwały się do lotu a on za nimi , kilka sekund wirował , kiedy mnie zobaczył wywinął w długą , odleciał .
Pierwszy raz coś takiego widziałam , stałam jak zamurowana , nie umiem powiedzieć jak duży był ani jak wyglądał , pamiętam tylko szarobiały rozłożony ogon jak uciekał . To jakiś desperat myszołów ? Widać ,głód mu dokuczył skoro zdecydował się zaatakować w ogrodzie między budynkami .
Sikory bezpieczne
W ogrodzie nie grzebią ale głosik mają donośny
Calka, Felixa , dzięki za pomoc
A ja dzisiaj byłam świadkiem dziwnej sytuacji
Po 15-ej , poszłam nasypać ziarna sikorkom . Sypnęłam , wyłożyłam twarożek , smalczyk i stanęłam gdzieś 2 metry od miejsca gdzie jedzą . Sikorki pałaszowały nasionka kiedy zza muru z prędkością światła na stado" rzucił" się jakiś duży ptak sikorki w oka mgnieniu zerwały się do lotu a on za nimi , kilka sekund wirował , kiedy mnie zobaczył wywinął w długą , odleciał .
Pierwszy raz coś takiego widziałam , stałam jak zamurowana , nie umiem powiedzieć jak duży był ani jak wyglądał , pamiętam tylko szarobiały rozłożony ogon jak uciekał . To jakiś desperat myszołów ? Widać ,głód mu dokuczył skoro zdecydował się zaatakować w ogrodzie między budynkami .
Sikory bezpieczne
- calka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1400
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Elu
Prawdopodobnie to krogulec zapolował. Kilka razy byłam świadkiem takich ataków na małe ptaki przy karmniku.
Prawdopodobnie to krogulec zapolował. Kilka razy byłam świadkiem takich ataków na małe ptaki przy karmniku.
Ewa
- galaxy
- 500p
- Posty: 810
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Zastanawiałam się gdzie grubodzioby nasze i dzisiaj znalazłam jednego z przetrąconym skrzydłem Jadę zaraz do lecznicy która współpracuje z Trójmiejską Grupą Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. No mam nadzieję, że do uratowania gagatek ( jeeeny jak on "gryzie" ałaaaa )
Przepraszam za jakość fotki, ale nie chcę go stresować. Jest w klatce przykrytej kocem, żeby ograniczyć stres.
Przepraszam za jakość fotki, ale nie chcę go stresować. Jest w klatce przykrytej kocem, żeby ograniczyć stres.
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.
Wróbel? Nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałam wróbla. To ptak mojej młodości - nie tylko z bajeczek ale i dawniej było ich pełno. Dawniej były pospolite i masowo obsiadały żywopłoty, teraz nie widać ich praktycznie wcale.
Ogólnie tych ptaków tak marnie. Wczoraj czytałam o ptakach w necie i tak od linka do linka i coraz większe mnie przerażenie ogarniało. To takie smutne jak wiele ludzi niszczy ptakom gniazda czy je zwyczajnie zabija. Jak bardzo ludziom przeszkadza każdy ptak, jak ludzie ptaków nienawidzą i nachętniej by je całkowicie wyeliminowali. Nie ma teraz miejsc dla ptaków - co wyższe drzewa się wycina, a każdy budynek jest obwarowany żeby czasem nic nie siadło. Czytałam o jerzykach i ich problemach z gniazdami i faktycznie - dawniej w moim bloku było ich pełno, siadały w dziurach między cegłami. Ile to razy mieliśmy gniazda na strychu czy nawet balkonie. Po tynkowaniu bloku na gładko od kilku (nastu?) lat nie widziałam ani jerzyka ani jaskółki...
Czytam o przebojach ogrodników, bo im ptaki grzebią w ziemi i wyrywają larwy. Bo komuś ozdobne krzewy objadają. Nowoczesne metody płoszenia ptaków z ogrodów , parków, lasków mnie przerażają.
Pytanie - co zrobimy jak wytępimy wszystkie ptaki i robale nas zaczną zjadać żywcem?
Ogólnie tych ptaków tak marnie. Wczoraj czytałam o ptakach w necie i tak od linka do linka i coraz większe mnie przerażenie ogarniało. To takie smutne jak wiele ludzi niszczy ptakom gniazda czy je zwyczajnie zabija. Jak bardzo ludziom przeszkadza każdy ptak, jak ludzie ptaków nienawidzą i nachętniej by je całkowicie wyeliminowali. Nie ma teraz miejsc dla ptaków - co wyższe drzewa się wycina, a każdy budynek jest obwarowany żeby czasem nic nie siadło. Czytałam o jerzykach i ich problemach z gniazdami i faktycznie - dawniej w moim bloku było ich pełno, siadały w dziurach między cegłami. Ile to razy mieliśmy gniazda na strychu czy nawet balkonie. Po tynkowaniu bloku na gładko od kilku (nastu?) lat nie widziałam ani jerzyka ani jaskółki...
Czytam o przebojach ogrodników, bo im ptaki grzebią w ziemi i wyrywają larwy. Bo komuś ozdobne krzewy objadają. Nowoczesne metody płoszenia ptaków z ogrodów , parków, lasków mnie przerażają.
Pytanie - co zrobimy jak wytępimy wszystkie ptaki i robale nas zaczną zjadać żywcem?