PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 5 cz.

[takasobie]

Moje pierwsze karmnikowe. Zapomniałam, jak to się robi! Pogoda straszna, ciemno, a ptaki ruchliwe jak zawsze!

[takasobie]

Jeszcze dzisiejszy kowalik:

[leszczyna]

Miłka widzę, że już dokarmiasz...ja jeszcze nie zaczęłam ale nie przygotowałam się z karmą....muszę zamówić i rozpocząć.
na razie będę podglądać twoje ptactwo.

[Black Rose]

Co to za ptaszek?

[Basia21071]

Black Rose, ten ptak to dzwoniec zwyczajny.

[Black Rose]

Dziękuję za odpowiedź

[leszczyna]

Choć to nie z tego sezonu ale odgrzebane z zimy która dała się łabędzią w kość to był rok 2010

[takasobie]

...ja jeszcze nie zaczęłam ale nie przygotowałam się z karmą....muszę zamówić i rozpocząć.
na razie będę podglądać twoje ptactwo.

Krysiu! Weź się do roboty! Już czas! Ptaki muszą wiedzieć, gdzie mogą przylecieć, jak są głodne!
Widzę, że sfotografowałaś łyski wśród łabędzi. Jest ich coraz mniej, bo są łatwym łupem dla norki amerykańskiej

[Foxowa]

Ja do tej pory tylko nosiłam owoce i fragmenty z warzyw - nabijamy je na drzewka i ptaszyny sobie skubią. Ale śnieg już się pojawił, więc startujemy z dzieckiem do robienia kul dla ptaków.
Znalazłam wiele ciekawych przepisów, najprostszy jest taki że na rolkę po papierze toaletowym nakłada się nasiona z jakimś tłuszczem. Wymieniają w przepisach oczywiście tłuszcz zwierzecy, smalec itd, miód i masło orzechowe.
Jak jest z tym ostatnim- nadaje się dla ptaków?

I jak ogólnie chronicie ptaki przed drapieżnikami?
Na działce wieszam w miejsach gdzie mają trudny dostęp, ale pod blokiem widzę, że ludzie wieszają w podbalkonowych ogródkach i dopadają je koty. Ostatnio odwiozłam do kliniki podziurkowanego gołąbka.
Zastanawiam się nad jakąś drobną stołówką na parapecie - co myślicie o takim rozwiązaniu?

[x-p-11]

Znalazłam wiele ciekawych przepisów, najprostszy jest taki że na rolkę po papierze toaletowym nakłada się nasiona z jakimś tłuszczem. Wymieniają w przepisach oczywiście tłuszcz zwierzecy, smalec itd, miód i masło orzechowe.

My robimy tylko ze smalcu w kostkach, z gotowca ze sklepu. Jak smalec poleży w pokojowej temperaturze to kostki są wygniecione rękoma (w rękawiczkach lub bez jak kto lubi ) , dosypujemy b. dużo słonecznika, mieszamy, dzielimy na porcje, formujemy kuje, na koniec obtaczamy w ziarnach słonecznika i do woreczka foliowego. Przez worek można tam jeszcze uładzić kulkę. I do lodówki lub do zamrażarki. Potem do siatki, siatka związana i powieszona. Dla bezpieczeństwa ptaków mamy zawieszony sznurek między drzewami i do sznurka są przywiązywane przysmaki.

U nas z 4 kostek sklepowego smalcu wychodzą 4 duże kule słonecznikowe. Myślę, że zamiast siatki można by też nadziać jakieś patyki, żeby można było powiesić i żeby ptak mógł usiąść i dziobać. My na razie wykorzystaliśmy siatki i jest ok.
W tej chwili wiszą dwie, a dwie w workach foliowych są w zamrażalniku - jedna specjalnie wyjęta do zdjęcia

Rolek sobie nie wyobrażam, chyba za dużo strat ziarna , lekkie toto.. no nie wiem...

[Black Rose]

Bardzo dobry sposób, muszę i ja zrobić ptakom taki przysmak, odwiedza mnie bardzo dużo sikorek i zaglądają przez okna takie rozczarowane, że nic nie ma ;)

Kiedyś zawsze była słoninka i różne ziarenka, pamiętam, że najmniej sprawdziło się siemię lniane zatopione w smalczyku, sikorki "pluły" nim gdzie popadnie i miałam całe upstrzone nie tylko szyby w oknach ale i wszystko dookoła.

[takasobie]

Ja zawsze kule kupowałam w netto. I robiłam w donicach mieszankę łoju wołowego z ziarnami.

[Black Rose]

Fajne ujęcia ptaków! I bardzo pomysłowy karmnik. Własnej roboty?