ależ są bardzo dobrą ściółką, zwłaszcza że masz za friko. Niech tylko trochę poleżą od czasu do czasu przelane azotem (może być rozcieńczona gnojówka, gnojowica itp to co masz dostępne). Można też do nich podrzucić np nadmiar skoszonej trawy i lekko wymieszać.anulab pisze:Szkoda , że trociny nie są dobrym rozwiązaniem jako ściółka pod borówkę .
Zakwaszanie wody do podlewania
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8666
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
Dzięki . Co prawda czytałam o zachowaniu równowagi miedzy azotem i węglem
przy kompostowaniu , ale na pomysł by wzbogacić trociny w skoszoną trawę nie wpadłam .
przy kompostowaniu , ale na pomysł by wzbogacić trociny w skoszoną trawę nie wpadłam .
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
Witam
Czy ktoś z Was podlewał Rhododendrony roztworem siarczanu magnezu w celu obniżenia pH gleby ? Jeśli tak to jakie efekty uzyskaliście i czy warto używać siarczanu magnezu w tym celu ? Oraz jak wygląda sprawa z innymi siarczanami ? Tj. potasu i amonu ? Stosować je wszystkie przemiennie jeśli chodzi o uprawe Rh ? Przeczytałem kilka wątków i zakwaszaniu podloża, wszystko mi się pomieszalo i teraz mam mętlik i nie wiem za bardzo czego użyć ? Czy ktoś mógłby mi doradzić ?
Czy ktoś z Was podlewał Rhododendrony roztworem siarczanu magnezu w celu obniżenia pH gleby ? Jeśli tak to jakie efekty uzyskaliście i czy warto używać siarczanu magnezu w tym celu ? Oraz jak wygląda sprawa z innymi siarczanami ? Tj. potasu i amonu ? Stosować je wszystkie przemiennie jeśli chodzi o uprawe Rh ? Przeczytałem kilka wątków i zakwaszaniu podloża, wszystko mi się pomieszalo i teraz mam mętlik i nie wiem za bardzo czego użyć ? Czy ktoś mógłby mi doradzić ?
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
Ja podaje siarczan magnezu już z końcem marca. Później idzie siarczan żelaza. Następnie jak krzewy już pompują pąki podaje nawóz który jak 99% nawozów zawiera siarczan amonu.
Tyle w tym filozofii. Pomysł o przemiennym albo jakimś kalendarzu co kiedy to takie bajeczki dla ludzi którzy nie mają pojęcia o roślinach i zapotrzebowaniu.
Magnez nie zastąpi potrzebnego innego składnika i tak się dzieje jak w fabryce samochodów (wyprodukują tylko tyle samochodów ile mają najmniejszą ilość części - jednej kierownicy nie zastąpią dwa silniki). Oczywiście zakwaszanie musi być przemyślane a nie bezmyślne sypanie bo ktoś coś napisał.
Musisz znać parametry podłoża jakie masz i co chcesz uzyskać.
Każde bezmyślne sypanie nawozów powoduje większe szkody niż przynosi zysku. Zbyt szybkie zmiany też nie służą roślinie. Rododendrony muszą rosnąć w podłożu organicznym a że mało u nas gleb torfowych musimy sami to zrobić. Bzdury o dwóch garściach igliwia piszą internetowe trolle które nawet koło tych krzaków nie stali.
Najłatwiejsza sprawa kupić zakwaszający nawóz i kwasek cytrynowy. Podlewać (wodociągową wodą) tylko z kwaskiem a nawóz podawać konewką.
Tyle w tym filozofii. Pomysł o przemiennym albo jakimś kalendarzu co kiedy to takie bajeczki dla ludzi którzy nie mają pojęcia o roślinach i zapotrzebowaniu.
Magnez nie zastąpi potrzebnego innego składnika i tak się dzieje jak w fabryce samochodów (wyprodukują tylko tyle samochodów ile mają najmniejszą ilość części - jednej kierownicy nie zastąpią dwa silniki). Oczywiście zakwaszanie musi być przemyślane a nie bezmyślne sypanie bo ktoś coś napisał.
Musisz znać parametry podłoża jakie masz i co chcesz uzyskać.
Każde bezmyślne sypanie nawozów powoduje większe szkody niż przynosi zysku. Zbyt szybkie zmiany też nie służą roślinie. Rododendrony muszą rosnąć w podłożu organicznym a że mało u nas gleb torfowych musimy sami to zrobić. Bzdury o dwóch garściach igliwia piszą internetowe trolle które nawet koło tych krzaków nie stali.
Najłatwiejsza sprawa kupić zakwaszający nawóz i kwasek cytrynowy. Podlewać (wodociągową wodą) tylko z kwaskiem a nawóz podawać konewką.
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
A co sądzisz o zakupie większej ilości mawozów takich właśnie jak siarczany Mg Fe i amonu zamiast nabijać kieszeń firmom nawozowym sprzedającym zakwaszające nawozy w małych komercyjnych pudełkach skoro bym mógł kupić w większych workach siarczany którymi zakwasze glebę pod rhododendrony ?
Oczywiście trzeba zakwaszac z głową. Najpierw muszę sprawdzić poziom pH jaki mają obecnie i później zdecydować jeśli chodzi o dawkę. Najpierw używasz siarczanu magnezu, teraz gdy nabrzmiewają paki (dzisiaj to zauważyłem u siebie) siarczanu żelaza i później na końcu amonu ?
Przepraszam jeśli to zbyt zawile opisałem lub jakies głupie pytanie zadałem ale dopiero zaczynam przygodę z rhododendronami w ogrodzie...
Oczywiście trzeba zakwaszac z głową. Najpierw muszę sprawdzić poziom pH jaki mają obecnie i później zdecydować jeśli chodzi o dawkę. Najpierw używasz siarczanu magnezu, teraz gdy nabrzmiewają paki (dzisiaj to zauważyłem u siebie) siarczanu żelaza i później na końcu amonu ?
Przepraszam jeśli to zbyt zawile opisałem lub jakies głupie pytanie zadałem ale dopiero zaczynam przygodę z rhododendronami w ogrodzie...
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
A nie taniej zakwaszać elektrolitem do akumulatorów jak tu wielokrotnie pisano? 1l to koszt 5zł w motoryzacyjnym. Mieć tylko pHmetr i do roboty. Ja zakwaszam wodę do podlewania tak około 3,5pH.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
Kiedy zaczynasz przygodę z rododendronami masz do wyboru kilka dróg ale prawie wszystkie spowodują że zamiast pięknych krzaków będziesz miał schorowane "irokezy".
Zaczynasz to podstawa i obojętnie co zmienisz tak będziesz miał później problemy.
1) podłoże organiczne
2) nawozu nie więcej niż konieczne
3) żadnych oprysków profilaktycznych
4) wciąż wilgotno więc podlewanie to najważniejsze o czym należy pamiętać
Co sądzę o zakupie większej ilości nawozu ? NIC
Po co komuś 25 kilogramów nawozu jak ma dwa krzaki na krzyż i potrzebuje na sezon 15 gram na krzak.
Nie pisałem że daje siarczan amonu ale że każdy nawóz go zawiera.
Już podałem dolistnie rododendronom nawóz PETERS Professional BLOSSOM BOOSTER a następny raz powtórka na początku maja.
Zakwaszanie elektrolitem nie będę komentować bo dla mnie to jak wycieranie tyłka szkłem. (elektrolit to 37 % kwas siarkowy - a 97 % kwas można kupić w cenie elektrolitu).
Zaczynasz to podstawa i obojętnie co zmienisz tak będziesz miał później problemy.
1) podłoże organiczne
2) nawozu nie więcej niż konieczne
3) żadnych oprysków profilaktycznych
4) wciąż wilgotno więc podlewanie to najważniejsze o czym należy pamiętać
Co sądzę o zakupie większej ilości nawozu ? NIC
Po co komuś 25 kilogramów nawozu jak ma dwa krzaki na krzyż i potrzebuje na sezon 15 gram na krzak.
Nie pisałem że daje siarczan amonu ale że każdy nawóz go zawiera.
Już podałem dolistnie rododendronom nawóz PETERS Professional BLOSSOM BOOSTER a następny raz powtórka na początku maja.
Zakwaszanie elektrolitem nie będę komentować bo dla mnie to jak wycieranie tyłka szkłem. (elektrolit to 37 % kwas siarkowy - a 97 % kwas można kupić w cenie elektrolitu).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
Co do kwasu 97% masz rację ale nie każdy ma w pobliżu taki sklep a wysyłkowo to trudna sprawa. Kwas siarkowy w formie elektrolitu jest ogólnie dostępny a cena 4 zł/l nie jest powalająca. Łatwiej go też dawkować a taki stężony trochę trudno precyzyjnie odmierzać i najpierw trzeba go rozcieńczyć.
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
Mógłbyś mi podać jakie konkretnie nawozy używasz w jakich dawkach i kiedy ?
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
Polecanie 100% kwasu siarkowego to chyba nie do końca przemyślane działanie. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy co taki kwas może zrobić ze skórą człowieka i jakie środki ostrożności należy zachować.asprokol pisze: Zakwaszanie elektrolitem nie będę komentować bo dla mnie to jak wycieranie tyłka szkłem. (elektrolit to 37 % kwas siarkowy - a 97 % kwas można kupić w cenie elektrolitu).
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 28 kwie 2019, o 23:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
Większość osób poleca dość poważne specyfiki. Ja zakwaszałam kwaskiem cytrynowym wodę do podlewania, do tego na wiosnę na wierzch ziemi idzie warstwa torfu kwaśnego. Dwa kwasolubne krzaki, ale nie widać by im to nie służyło.
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
A może powrócić do starego dobrego siarkowania? Wiadomo, efekt nie jest od razu widoczny ale właśnie o to chodzi aby nie było "huśtawki pH". Np. na jesieni sprawdzamy pH i w razie potrzeby wysypujemy siarkę pylistą. Od wiosny efekt zaczyna być widoczny.
Co sądzicie?
Co sądzicie?
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Zakwaszanie wody do podlewania
Wszystko działa fajnie jak borówka została posadzona w naturalnie kwaśnej ziemi albo w kwaterze specjalnie w tym celu przygotowanej, na dodatek podlewana jest wyłącznie deszczówką. Z reguły ludzie dłubią w ziemi dołek i sypią torf, który nie ma jakichkolwiek właściwości buforujących i nawet jak coś kwaśnego wydobędzie się z posypanej siarki to jest natychmiast wypłukiwane wodą z węża, która ma z reguły ph7 albo i więcej.