Jak się pozbyć jaszczurek?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 17 lip 2007, o 10:04
ok ja to wszystko rozumiem że są niegroźne, nie gryzą itd. ja jestem po przyrodniczych studiach i naprawde niewiele może mnie zaskoczyć , ale jednak nie należe do osób lubujących się w jaszcurkach, żabach i innych w ogrodzie gdzie chciałabym odpocząć a nie stresować się czy coś po mnie nie łazi, wiem że są płochliwe zauważyłam ale jakoś muszę się ich pozbyć, Tylko jak bo dalej nie wiem a murku gdzie są nie rozwale a na łapanie to ja czasu nie mam. Może ma ktoś jakiś pomysł???
mam w ogrodzie jaszczurki zwijki jak mam się ich pozbyć, ja nie lubię takich okazów, proszę o pomoc Pozdrawiam
- lila31
- Moderator Forum.
- Posty: 2643
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Pani inżynier ogrodnik (nie wiem jak się do Ciebie zwracać, może podaj jakieś imię, tu na forum nie używamy tytułów zawodowych) wydaje mi się, że to co piszesz o jaszczurkach i żabach, to jest jakaś fobia.
Jeżeli tak, to.....
Te zwierzęta raczej unikają ludzi, i uciekają przed człowiekiem, a co dopiero żeby miały po Tobie chodzić.
Spróbuj to rozważyć racjonalnie.
Ropuchy pomagają Ci zwalczać plagę ślimaków, która niszczy w tej chwili wiele ogrodów.
Zastanów się co jest bardziej obrzydliwe, ropucha, która ucieka przed Tobą, czy np.czarny ślimak,który zniszczy Ci całą roślinność działki, a z wyglądu jet bardziej paskudny.
Jeżeli tak, to.....
Te zwierzęta raczej unikają ludzi, i uciekają przed człowiekiem, a co dopiero żeby miały po Tobie chodzić.
Spróbuj to rozważyć racjonalnie.
Ropuchy pomagają Ci zwalczać plagę ślimaków, która niszczy w tej chwili wiele ogrodów.
Zastanów się co jest bardziej obrzydliwe, ropucha, która ucieka przed Tobą, czy np.czarny ślimak,który zniszczy Ci całą roślinność działki, a z wyglądu jet bardziej paskudny.
- tragopan
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 27 maja 2006, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Aleksandria
- Kontakt:
Aniu piwo z mlekiem, to chyba nie to.Ania Banaszek pisze: Chyba też sobie otworzę piwo
rózowe mleko, tak..?
Jak by w ogrodzie nie było jaszczurek i ropuch, to twoją pracę by zjadły robale.hanka_zewsi pisze:co tam jaszczurki-ropuchy to dopiero okropność...Ja mam takie mieszkanki w kilku miejscach w ogrodzie i w ogole tam boje się podchodzić i żadne tłumaczenia, że pożyteczne, że nic nie zrobią..Po prostu ohyda i z daleka omijam
U mnie ropuchy nawet stonkę ziemniaczaną zjadają.
To Ty niewiedziałaś że ropuchy też się bronią przed zjedzeniem.Ania Banaszek pisze: Potem musiałam głodować do wieczora bo to były zajęcia w terenie i nie miałam gdzie rąk umyć..blee zdenerwowała się i (na szczęscie mnie nie obsikała) spieniła gruczoły jadowe na grzbiecie..fuu
Jaszczurki na pewno nie zadomowią się w nowym miejscu. Muszą mieć odpowiednie warunki i musi być ich bardzo dużo żeby się rozmnażaly. A z ropuchą zawsze można spróbować.lila31
Jeżeli macie nadmiar jaszczurek i ropuch chętnie przyjmę do swojego ogrodu.
Tylko jakim wytłumaczyć, że mają się przenieść?
Maakita
chętnie przyjmę każdą ilość jaszczurek
tragopan to ja
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2341
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Wiem coś na temat węży i żmij. Są zabijane na każdym miejscu, nawet jaszczurki. A jaszczurki takie beznogie, są brane jako żmije i zabijane bezlicości. Kto to napisał? Już wiem Ania Banaszek
A może wiesz jak wypłoszyć żmije, zaskrońce ewentualnie mogą zostać. A tak na marginesie - żmija to też wąż. Te beznogie jaszczurki to padalce. Nie wiem co wam się nie podoba w jaszczurkach albo żabach.
A może wiesz jak wypłoszyć żmije, zaskrońce ewentualnie mogą zostać. A tak na marginesie - żmija to też wąż. Te beznogie jaszczurki to padalce. Nie wiem co wam się nie podoba w jaszczurkach albo żabach.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Przez ostatnie 2 tygodnie mieszkalam ze żmiją zygzakowatą Zauważyłam ją po trzech dniach, w najwększy upał nie byłam jej świadoma i latałam boso koło niej, później zauważyliśmy ją i już trochę bardziej patrzyliśmy gdzie stawamy. Mimo to była dość sympatyczna, dołączę kilka zdjęć póżniej dla porównania, bo ktoś nie był pewien czy widział żmiję czy zaskrońca.
Widzę że nie zrozumiałeś ;:13tragopan pisze:Aniu piwo z mlekiem, to chyba nie to.Ania Banaszek pisze: Chyba też sobie otworzę piwo
rózowe mleko, tak..?
To Ty niewiedziałaś że ropuchy też się bronią przed zjedzeniem.Ania Banaszek pisze: Potem musiałam głodować do wieczora bo to były zajęcia w terenie i nie miałam gdzie rąk umyć..blee zdenerwowała się i (na szczęscie mnie nie obsikała) spieniła gruczoły jadowe na grzbiecie..fuu
wiedziałam, ale co z tego skoro i tak byłam jedyną osobą która ją była w stanie potrzymać zanim pan doktor łaskawie ją przejął
Ja po raz pierwszy zobaczyłem jaszczurkę na żywo na swojej działce i byłem ją oczarowany (samiec w okresie godowym) W pewnych latach populacja jaszczurek sie zmniejszyła a było to wynikiem tego że moją dzialkę zaczęły odwiedzać koty sąsiadów (nieokreślona bliżej liczba
Od 3 lat jestem na działce częściej (a więc koty są rzadziej - bo są półdzikie) i jaszczurki sie odradzają.
Zresztą koty pomogły wytępić plagę gryzoni itd to się toczy, przyroda jest w równowadze
Ja czasem pogłaskam kota czasem pośledze jaszczurki i na szczęście nie mam fobi bo bym musiał działkę sprzedać.
A tak na boku - to pani inżynier ma wyjątkowe oko bo jaszczurka wyjątkowo płochliwa i ucieka jak tylko może
Od 3 lat jestem na działce częściej (a więc koty są rzadziej - bo są półdzikie) i jaszczurki sie odradzają.
Zresztą koty pomogły wytępić plagę gryzoni itd to się toczy, przyroda jest w równowadze
Ja czasem pogłaskam kota czasem pośledze jaszczurki i na szczęście nie mam fobi bo bym musiał działkę sprzedać.
A tak na boku - to pani inżynier ma wyjątkowe oko bo jaszczurka wyjątkowo płochliwa i ucieka jak tylko może