Ślimaki - to nasz wielki problem
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Potwierdzam niestety, w tym roku znów jest pełno ślimaków. U mnie wyżarły do zera aksamitki (których rzekomo nie lubią), dziś widziałam pomrowy ok 3-4 cm na liściach przekwitłych tulipanów. Dobierają się do pnączy. Będzie ich zatrzęsienie. W zeszłym roku zwalczałam niebieskimi granulkami, ale są relatywnie drogie (do powierzchni i zapotrzebowania) no i nie działają wiecznie, trzeba dosypywać.
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Aaaa, dobrze wiedzieć ;-) nigdy się wprawdzie u mnie nie ostały, ale ktoś tam kiedyś pisał, jakoby ich zapach je odstraszał Spróbowałam i ...nic bardziej mylnego, po dwóch dobach pozostały same łodygi. To lepszy wabik niż piwo!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2971
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Nie syp granulek na kompost - szpikujesz go chemią! Ślimaki zbieraj ręcznie, a pozostałymi niedobitkami się nie przejmuj - kompostu Ci nie zepsują.viola123 pisze:W poniedziałek rozsypałam granulki. Dzisiaj pierwszy raz padało u mnie i wysyp ślimaków bez skorupy. Olbrzymy. Najgorsze jest to,że sporo ich na kompostowniku. Czy kompost będzie się nadawał jeszcze do użycia? Czy można do niego sypnąć granulek?
Używam granulek ale minimalnie - sypię koło płotu z niekoszoną działką. Staram się je dawać jak najdalej od upraw. Kompost rozrzucasz po całej działce.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1668
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
U mnie na razie jeszcze nie ma inwazji, pojedyncze sztuki. Nie pamiętam, kiedy się dokładnie zaczęło w zeszłym sezonie. Za to widziałam ostatnio jaszczureczkę, mam nadzieję, że ma dobry apetyt!
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Jestem w szoku !
Rok temu, wszystk co nieśmiało wychylało się z ziemi , było pożerane przez te nagie potwory. Szparagówkę dosiewaĺam kilkakrotnie, podobnie ogórki. Nie wspomnę o sadzonkach sałaty.
O dziwo, aktualnie na działce zauważyłam może zaś 2 ślimaki ! Czyżby się wyniosły?
Rok temu, wszystk co nieśmiało wychylało się z ziemi , było pożerane przez te nagie potwory. Szparagówkę dosiewaĺam kilkakrotnie, podobnie ogórki. Nie wspomnę o sadzonkach sałaty.
O dziwo, aktualnie na działce zauważyłam może zaś 2 ślimaki ! Czyżby się wyniosły?
Pozdrawiam, Marta.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21721
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Pewnie do mnie
Pod każdą doniczką ,pod kamieniem śpią już wypasione potwory
Zbieram wiec mam nadzieję,że wyzbieram a tych w skorupach po wczorajszym deszczu było jak muszelek na plaży - multum
Pod każdą doniczką ,pod kamieniem śpią już wypasione potwory
Zbieram wiec mam nadzieję,że wyzbieram a tych w skorupach po wczorajszym deszczu było jak muszelek na plaży - multum
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
KaRo, nie wiem, gdzie mieszkasz ale czytałam gdzieś, że najwieksza inwazja nagich ślimaków jest w tym sezonie w woj. mazowieckim.
Pozdrawiam, Marta.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21721
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
No tak... to ja w centrum właśnie ...
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
I tu napiszę, pewnie niepopularne stwierdzenie. Ale niestety zbieranie ślimaków nagich jest beznadziejną sprawą. Wynosimy je w odległe, wg nas tereny, ale one rozmnażają się i wracają w większych ilościach. Trzeba je po prostu zniszczyć. W taki czy inny sposób.
Bo nie wyobrażam sobie, że mając kilkadziesiąt Host, pozwolę je zniszczyć ślimakom.
Bo nie wyobrażam sobie, że mając kilkadziesiąt Host, pozwolę je zniszczyć ślimakom.
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Dorotko, zgadzam się z Tobą.
Kilkanaście ślimaków dziennie oczywiście jestem w stanie wyzbierać ale taka plaga, jaką była u mnie w ubiegłym roku, przerosła moje możliwości.
To były dosłownie dywany nagich stworów różnej wielkości, które pożerały wszystko, co miały po drodze.
Niestety nie mam zdjęć i obym ich nie miała w przyszłości ale wszelkie rozsady sałaty, kapustnych, selerów nazajutrz były smętnym kikutami albo i kikutów nawet nie było.
Fasolkę szparagow? dosadzałam kilkakrotnie, podobnie ogórki, o sałacie już nie wspomnę.
Jak było kilka dni sucho, to ok., jak popadało, to atakowały ze zdwojoną siłą a hosty były ulubionym przysmakiem, niestety.
Kilkanaście ślimaków dziennie oczywiście jestem w stanie wyzbierać ale taka plaga, jaką była u mnie w ubiegłym roku, przerosła moje możliwości.
To były dosłownie dywany nagich stworów różnej wielkości, które pożerały wszystko, co miały po drodze.
Niestety nie mam zdjęć i obym ich nie miała w przyszłości ale wszelkie rozsady sałaty, kapustnych, selerów nazajutrz były smętnym kikutami albo i kikutów nawet nie było.
Fasolkę szparagow? dosadzałam kilkakrotnie, podobnie ogórki, o sałacie już nie wspomnę.
Jak było kilka dni sucho, to ok., jak popadało, to atakowały ze zdwojoną siłą a hosty były ulubionym przysmakiem, niestety.
Pozdrawiam, Marta.
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Inwazja chyba dopiero przed nami niestety bo noce zimne, a te dziady buszują głównie nocą. Chociaż nie miałabym nic przeciwko gdyby im cos zaszkodziło i wymiotło z działek ale faktem jest że te skorupkowe widać częściej niż te gołe
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6239
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Mam problem z ślimorami od 2010 roku. Z perspektywy tych kilku lat wiem, że zbieranie odrobinę ogranicz populacje, ale ja zbierałam po kilkaset szt dziennie! Zbierałam i rano i wieczorem i ciągle były ogromne ilości.
Przez inwazję bezdomkowych praktycznie zanikły w mojej okolicy winniczki.
W tym roku poddałam się po stracie sporej ilości cennych roślin i rozsypałam niebieskie granulki. Na tych rabatach, na które starczyło, jest znacząca poprawa, ale przy terenie 2000m2 ...
Każda stojąca w nieobsypanym miejscu doniczka lub kamień to kolejna kolonia.
A zbierać i wynosić w inne miejsce nie będę na pewno, bo musiałabym je podrzucać innym, a to chyba nie w porządku.
Stworzyłam więc dogodne warunki dla naturalnych wrogów i mam już na działce sporo ptaków i jaszczurki, a podejrzewam że może i jeża.
Przez inwazję bezdomkowych praktycznie zanikły w mojej okolicy winniczki.
W tym roku poddałam się po stracie sporej ilości cennych roślin i rozsypałam niebieskie granulki. Na tych rabatach, na które starczyło, jest znacząca poprawa, ale przy terenie 2000m2 ...
Każda stojąca w nieobsypanym miejscu doniczka lub kamień to kolejna kolonia.
A zbierać i wynosić w inne miejsce nie będę na pewno, bo musiałabym je podrzucać innym, a to chyba nie w porządku.
Stworzyłam więc dogodne warunki dla naturalnych wrogów i mam już na działce sporo ptaków i jaszczurki, a podejrzewam że może i jeża.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...