Rośliny odstraszające komary

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
moni;)
1000p
1000p
Posty: 1422
Od: 21 sty 2009, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Niemcy

Post »

Czy o ten Plektrantus chodzi? :roll: http://www.biol.uni.wroc.pl/obuwr/ogrod ... u/254.html
Jest jeszcze taka roslina jak Anginka (geranium?), ktora ponoc odstrasza komary....ale z autopsji powiem, ze jednak nie :wink:
NL16
Pozdrawiam, Monia ;) --> Dzien bez kawy jest malo ciekawy...
Storczyki moni
Awatar użytkownika
cynia
200p
200p
Posty: 326
Od: 26 lis 2008, o 00:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kieleckie/łódzkie

Post »

Też uważam,że to mit ... rośliny odstraszające komary.
Te mity powstają głownie na allegro,w głowach ludzi interesu a nie znawców roślin.
Ostatnio jest ich coraz więcej ... przyznaję,że mnie to wkurza na tyle,że staram się tam nie zaglądać...
Pozdr.
x-T-s
---
Posty: 5698
Od: 15 cze 2008, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Na komary wypróbowałm już masę roslinek i niestety nie pomagają,,,
natomiast spirala i takie świece w blaszanych pojemnikach - na komary pomagają i to całkiem dobrze.
Nie może być tylko dużego wiatru....
Pyzdra
100p
100p
Posty: 129
Od: 8 mar 2007, o 19:53
Lokalizacja: okolibydgoszcz

Catalpa/surmia i komary

Post »

"A jak jest z tą surmią? Ktoś sprawdził, czy ma jakikolwiek wpływ na komary? Oprócz rozcierania liści, o czym było wyżej"
Trochę wiem o surmii /katalpie , którą od lat obserwuję, rozmnażam, uprawiam w celach handlowych.
Pisałem wyżej o pocieraniu liści ,które to wytwarzają zapach ,którego komary nie lubią .
Nie lubią nie oznacza ,że nie latają. Siedząc wieczorami pod dużą katalpą, nie potwierdzę tezy o odstraszaniu komarów. Bo komu się chce pocierać zarwane liście w celu odstraszania krwiopijców?
Czytając na Allegro opisy handlarzy - oszustów ogarnia mnie śmiech. Dodatkowo dużo osób kupuje nasiona tych drzew, które zakwitną może po 10 latach, ale podobno odstraszają komary.
Mamy wolny rynek i nie wolno nikomu zabronić zakupu, ale nie można dać się oszukiwać.
lotta
500p
500p
Posty: 596
Od: 11 lut 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zach.pomorskie

Post »

Z tym sprzedawaniem nasion drzew to straszne naciąganie klienta. Może jeszcze zaczną sprzedawać ikrę karpia, aby ktoś sobie wyhodował rybę na święta :lol:
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Komary- prawdziwe utrapienie

Post »

Nie znalazłam wątku jak wytępić to draństwo. To prawdziwy horror, jest ich wszędzie pełno.
Wystarczy ruszyć gałązką jakiegoś krzewu i od razu wzlatuje ich cała chmara! Na rabacie pod blokiem tak samo! Okna wieczorem nie sposób otworzyć!
Poradźcie, czym opryskać krzewy ozdobne wokół domku na działce?
Nie pomaga smarowanie i opryskiwanie się wszelkimi offami, brossami, tną gdzie popadnie! Nawet przez spodnie, bluzkę ! Może inni nie są tak na nie uczuleni, ale mnie swędzi takie ukąszenie przez 3dni. Preparaty łagodzące działają, ale tylko przez chwilę.
Przez te ostatnie upały, wytchnieniem jest wieczór na działce ale psują tę przyjemność przeklęte komarzyska!! :( A po tych deszczach to już będzie katastrofa!
Pomocy! Czym toto spryskać?
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3612
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

No właśnie, obudziłam się dzisiaj ze swędzącą lewą ręka, cała obżarta przez komary. Śpię na prawym boku, lewa wystawiona, więc pohulały sobie, krwiopijcy wstrętne!
"nie lubią zapachu lawendy, mięty, wanilii, eukaliptusa" znalazłam w Internecie, jeszcze pelargonia podobno też.
Waleria
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Na okno moża założyć siatkę. Komarki nie powinny jej sforsować, o ile bedzie miała gęste oczka.
Co do ochronnych sprayów typu off, pnako - powiem ci tak - nie chronią one doskonale, ale u mnie wypadły pozytywnie, komarki jednak nie kąsały tak w miejsca pod ochroną. Po co to piszę - po to abyś z nich nie zrezygnowała, bo będzie jeszcze gorzej.
btw: wieczorem można założyć płaszcz foliowy, ale... wtedy cała armia zaatakuje ci okolice twarzy, uszu, etc.
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Na zewnątrz nie mam pomysłu, jednak na nocnych krwiopijców u mnie sprawdza się elektrofumigator w płynie. Nawet przy otwartym oknie komary nie wlatują, a jeśli jakiś był wcześniej to i tak nie kąsa. Jeśli śpię w pomieszczeniu, gdzie tego nie ma to budzę się cały obąblony - tam gdzie jest mam spokój.
Siatka w oknach się nie sprawdzała, otwieranie i zamykanie plastikowych okien ją odczepia (mówię o siatce na rzepy). Poza tym trudno zabezpieczyć drzwi balkonowe, przez które się chodzi.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
cx

Post »

Witam.
Walka chemiczna,bo taka się marzy chyba?,z komarami to walka z ....."wiatrakami".Przychylam się do tego iż ochrona ciała przez repelrnty jest skuteczna(mamy b.mocno reagującego syna na ukąszenia).Muszą być spełnione następujące warunki:płyn musi mieć dużą zawartość DEET,całe odsłonięte ciało musi być nim pokryte(np mleczkiem),cienkie ubranie np Tshirt spryskujemy atomizerem.Miejmy na uwadze fakt ,że się pocimy,tracąc część ochronnego środka,dlatego podczas ruchu należy opryskiwanie powtarzać co kilka godzin.
W domu:można użyć elektrofumigatora.....tu mam wątpliwości co do bezpieczeństwa zdrowotnego osób przebywających w takim pomieszczeniu,my tego nie używamy;siatka w oknach,zamykanie drzwi-pewna ochrona;gdy nie mamy siatek ostry reżim :światło-zamknięte okna plus firanka spryskana odstraszaczem-wysoka skuteczność.Przy drugiej metodzie,na noc niewielka ilość płynu na uszy,nadgarstki.

A wiecie ,że są rejony gdzie "nie wiedzą "co to komary!!!W zeszły weekend odbierałem żonę z krótkiego pobytu pod Puszczą Romincką(przy granicy z Rosją).Wieczorem,ognisko na łączce nad stawkiem iiii nie potrzebne żadne repelenty.....kurczę blade :shock: .

Pozdrawiam Krzyś.
U nas komarów.......masakra.
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Krzysztof usun. pisze:[...]A wiecie ,że są rejony gdzie "nie wiedzą "co to komary!!!W zeszły weekend odbierałem żonę z krótkiego pobytu pod Puszczą Romincką(przy granicy z Rosją).Wieczorem,ognisko na łączce nad stawkiem iiii nie potrzebne żadne repelenty.....kurczę blade :shock: .

Pozdrawiam Krzyś.
U nas komarów.......masakra.
Rzeczywiście. Pamiętam moje pobyty na mazurach, gdzie komarów nie było wcale. Czy to nie dziwne?
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Post »

Oj najbardziej w tym roku dały mi się we znaki podczas piątkowego wieczornego oprysku pomidorów, zostałem pocięty równo od stóp do głów :twisted:
U mnie preparaty odstraszające generalnie działają, może nie za długo ale zawsze. W okna również polecam siatki, sam je mam i rzadko kiedy coś wleci, elektrofumigatorom także nie ufam i nie stosuję.
Pozdrawiam, Maciek.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Mam elektrofumigator, stosuję tylko przy otwartym oknie. żebym nie wiem jak głęboko spała, brzęczący komar stawia mnie na równe nogi w środku nocy. Latam po pokoju z elektryczną packą, wtedy mogę nawet żyrandol rozwalić z tych nerwów. W domu to jeszcze pól biedy, mieszkam na trzecim piętrze więc komarów jest zdecydowanie mniej niż na parterze, tym co tam mieszkają , nie zazdroszczę. Na ławeczce przed blokiem nie da się posiedzieć, a na działce tym bardziej.
Z wszystkich przetestowanych preparatów w aerozolach itp, najlepiej mi się sprawdził AUTAN. Na żadnym miejscu na ciele, pokrytym tym preparatem komar nie usiadł, qrczę, tylko raz zapomniałam popryskać kostki nóg, teraz już nie zapominam.
Jedyna wada to cena, 22 zł !!!!!. Dlatego go odstawiłam i zostawiam na wyjazdy do lasu, tam jest mi bardziej potrzebny , bo druga plaga to kleszcze, też jest ich zatrzęsienie.
Trzecia plaga, równie dokuczliwa albo nawet bardziej niż komary, prawie niewidoczne meszki.
Słyszałam, że gdzieś, w którymś mieście pryskali zarośla p-ko komarom, ale czym?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”