Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Jutro potraktuje go randapem,będę moczyła pędzel malarski i delikatnie smarowała liście.Jak myślicie dobry pomysł?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Aniu - poskutkuje.
Ja miałam podagrycznik na jednej rabacie ale go po prostu zamęczyłam na śmierć.
Wydłubywałam po kawałku jak tylko się pokazywał, choćby jednym listkiem aż w końcu padł.
Gdybym miała go w całym ogrodzie to już nie dałabym rady.
Ja miałam podagrycznik na jednej rabacie ale go po prostu zamęczyłam na śmierć.

Wydłubywałam po kawałku jak tylko się pokazywał, choćby jednym listkiem aż w końcu padł.
Gdybym miała go w całym ogrodzie to już nie dałabym rady.
- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
U mnie to ciężka sprawa wyrósł miedzy irysami i pod migdałkiem.Trochę w tym mojej winy zaniedbałam jesienią ogród no ale zdrowie ważniejsze.Jutro działam mam nadzieje że z dobrym skutkiem.
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Ja nie lubię niektórych odmian juki, zwłaszcza tych licho wyglądających, źle mi się kojarzą. Nie lubię również ciętych lilii, ten zapach jest nie do zniesienia, niektórzy go uwielbiają, a dla mnie jest mdły.
Lubię za to tulipany, piękne kwiaty kojarzące się z wiosną
I uwielbiam guzmanie, wyjątkowe, śliczne kwiaty 
Lubię za to tulipany, piękne kwiaty kojarzące się z wiosną


Pozdrawiam, Joanna
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Podagrycznik to moja zmora od kilku lat. Roundup pomaga, trzeba tylko uważać, żeby nie sporządzić zbyt silnego stężenia, popali liście i nie trafi do kłączy...i cała robota na nic. Czasem nie wytrzymuję, żeby cierpliwie poczekać na działanie środka, wyrywam przy pieleniu, no i za jakiś czas mam nowe piękne odrosty. 

Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Nie cierpię jeżyny bezkolcowej którą mam w ogrodzie. Rodzice się na nią uparli, bo dużo owocu daje ale jak dla mnie to wróg. Wszystko co w koło rośnie się marnuję bo to dziadostwo wodę całą wypiła i wszystko zasłania. Lubie... lilie ananasowe! Miałam małę siewki (dwuletnie) i myślałam po zimie że już nic nie będzie z nich. a tu proszę. Porosły na parenaście cm i po 2-3 rozetki. Za rok może zakwitną 

Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Nie lubię trawy bambusowej i winobluszczu pięcioklapowego, trudno je ujarzmić, ale na te upały sa nieocenione- dają upragniony cień.
Uwielbiam róże
(chociaz kłują niemiłosiernie) oraz szafirki i margerytki. 
Uwielbiam róże


Pozdrawiam wiosennie
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13983
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Nienawidzę zapachu ciętej, łamanej itp. Cesarskiej korony. Zapach soków tego kwiata choć ładny działa na mój nos tak drażniąco że szok!:D Pozdrawiam.
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Uwielbiam irysy, hortensje i hibiskusy
Nienawidzę chwastnicy jednostronnej
Nienawidzę chwastnicy jednostronnej

- Slomkowata
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 13 sie 2013, o 11:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Malopolska
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
podagrycznika nie da się wytępić. Jego trzeba pokochać. I on nie ginie.. on sie ukrywa i kiedy roundup się skończy od razu cholera wyłazi i starszy!zuzanna2418 pisze:Podagrycznik to moja zmora od kilku lat. Roundup pomaga, trzeba tylko uważać, żeby nie sporządzić zbyt silnego stężenia, popali liście i nie trafi do kłączy...i cała robota na nic. Czasem nie wytrzymuję, żeby cierpliwie poczekać na działanie środka, wyrywam przy pieleniu, no i za jakiś czas mam nowe piękne odrosty.
pozdrawiam
Słomka
Słomka
-
- 100p
- Posty: 136
- Od: 12 lis 2011, o 04:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Widzę, że temat padł trzy lata temu, ale mnie się podoba, więc się przyłączam. Mam uraz, z dzieciństwa, do wiśni. Mieliśmy wtedy mnóstwo drzew i ciągłe zaprawy oraz kompoty, a marzyłam chociaż o jednej czereśni
Denerwuje mnie również rozchodnik oraz rojnik. Jakie by nie były, nie są moim i ulubieńcami. Uwielbiam natomiast róże oraz chryzantemy
Pozdrawiam
Gosia


Pozdrawiam
Gosia
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2679
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
To i ja coś dodam. Nie cierpię nawłoci.
Niby miododajne i ładnie pachnie ale rozrasta się wszędzie na potęgę. Tam gdzie jeszcze kilkanaście lat temu rosła rodzima roślinność stepowa np w okolicach Zalewu Włocławskiego tam teraz rosną pola nawłoci
Mam naprzeciwko swojej działki hektar takiego pięknego zielska i nie nadążam wyrywać siewek z trawnika 
Niby miododajne i ładnie pachnie ale rozrasta się wszędzie na potęgę. Tam gdzie jeszcze kilkanaście lat temu rosła rodzima roślinność stepowa np w okolicach Zalewu Włocławskiego tam teraz rosną pola nawłoci


Pozdrawiam Lucyna
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Pewnie się narażę miłośnikom tych kwiatów ale ja nie znoszę... dalii.
Moja mama uwielbiała te kwiaty, miała mnóstwo odmian, dużych i małych, wysokich i niskich w rozmaitych kolorach.
W zimie trzymała te karpy w piwnicy razem z ziemniakami i tato się śmiał, że jak braknie ziemniaków będziemy jeść kwiatki !
Moje wspomnienie z dzieciństwa związane z tymi kwiatami to wstrętne szczypawki, które z nich wyłaziły i chyba to mnie tak do nich uprzedzilo.
Moja mama uwielbiała te kwiaty, miała mnóstwo odmian, dużych i małych, wysokich i niskich w rozmaitych kolorach.
W zimie trzymała te karpy w piwnicy razem z ziemniakami i tato się śmiał, że jak braknie ziemniaków będziemy jeść kwiatki !
Moje wspomnienie z dzieciństwa związane z tymi kwiatami to wstrętne szczypawki, które z nich wyłaziły i chyba to mnie tak do nich uprzedzilo.
Pozdrawiam, Marta.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2679
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
Tu się zgodzę
Ja też z dzieciństwa pamiętam dalie głównie jako wykopywane wielkie karpy, które zajmowały pół piwnicy. Była masa roboty z tym wykopywaniem. Drugie moje wspomnienie z rzeczonymi daliami to było ich sadzenie. Karpy wędrowały z piwnicy z powrotem do ogrodu, znowu było kopanie wielkich dołów, lanie pod nie sfermentowanego kurzaka, zapach pamiętam do dziś
. W międzyczasie dalie rosły i nawet kwitły ale to akurat nie zostało mi w pamięci
. Teraz "na swoim ogródku" zdecydowałam, że nie będzie żadnych dalii, chociaż nie powiem, kwiaty mi się podobają 

Ja też z dzieciństwa pamiętam dalie głównie jako wykopywane wielkie karpy, które zajmowały pół piwnicy. Była masa roboty z tym wykopywaniem. Drugie moje wspomnienie z rzeczonymi daliami to było ich sadzenie. Karpy wędrowały z piwnicy z powrotem do ogrodu, znowu było kopanie wielkich dołów, lanie pod nie sfermentowanego kurzaka, zapach pamiętam do dziś



Pozdrawiam Lucyna
- Jane_Rose
- 100p
- Posty: 154
- Od: 10 lut 2016, o 18:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Jakich roślin nie lubicie/jakie lubicie?
W sumie do tej pory sądziłam, że lubię wszystkie rośliny, ale jak sobie tak poczytałam o waszych gustach i przemyślałam własne wybory... Dzisiaj w pracy przeczytałam cały wątek i dodam coś od siebie. Zajrzę tu za rok i może będę miała z czego się pośmiać
Nie cierpię roślin o sinych, srebrnych, szarych liściach i łodygach, a tzw. starzec przyprawia o zgrzyt zębów. A jeśli jest w duecie z aksamitką, to dla mnie już za wiele. Samą aksamitkę lubię, jeśli jest w jasnym czystym kolorze. Nie lubię tej żółtej z brązowymi brzegami, kojarzy mi się z betonowymi klombami na ulicy w każdym mieście i wsi. Czyściec wełnisty - kolejny szary, często spotykany koszmarek.
Nie lubię też roślin o brązowych lub ciemnoczerwonych liściach - wszystkie te berberysy, pęcherznice i odmiany innych roślin o bordowym zabarwieniu. Nawet bobiki o czerwonych liściach odpadają. Tzn. nie lubię ich w ogrodach, za to w przestrzeni miejskiej nawet mi się podobają w kontrastowym połączeniu z jasnozielonymi krzewami. Ale chyba jakoś za mocno mi się to wbiło, że to takie rośliny przy ulicy, że nie chciałabym ich w swoim ogrodzie.
Tak jak już wspomniano, szpalery z tuj to przekleństwo polskich ogrodów... Za iglakami w ogóle nie przepadam, chyba że w lesie
Wyjątkiem jest dla mnie świerk conica, który ma ładny, zwarty pokrój i sam rośnie w przyjemny dla oka stożek. Włożyliśmy dużo wysiłku w próbę uratowania naszego egzemplarza przed buldożerem, niestety, po przesadzeniu drzewko nie przyjęło się. W rezultacie mam działkę bez iglaków. Wystarczą mi równe rządki tuj u sąsiadów
Czy wspomniałam coś o brązowym kolorze w ogrodzie? No więc nie lubię brązowych kwiatów. Z tego powodu muszę jakoś dyskretnie pozbyć się rudbekii owłosionej z działki
Chcę ją zastąpić odmianą o jednolitym kolorze płatków. I wytępić do ostatniej sztuki aksamitki z brązowymi akcentami, które czasem jeszcze powracają. W ramach oswajania tego koloru zamówiłam sobie 10 szt. brązowych tulipanów (no dobra, były bardzo tanie).
Nie przepadam też za jednolicie czerwonymi różami. Nie wiem czemu, ale mam tak od zawsze, dotyczy to także kwiatów ciętych. Wydaje mi się, że połączenie róży i czerwieni jest oklepane do bólu. Sama jestem ciekawa, jak szybko mi przejdzie. Jeszcze tej zimy nie cierpiałam żółtych róż, pod wpływem FO kupiłam wiosną jedną na próbę i teraz mam już listę chyba z 5 różanych "must have" w odcieniach żółci...
Kolejny paradoks - nie podobają mi się dalie kaktusowe, a mam jedną! To znaczy ta moja ratuje się pięknym, głębokim odcieniem fioletu, ale taki kształt kwiatu mi nie odpowiada. Podziwiam te wszystkie rośliny w daliowych wątkach, ale bądźmy szczerzy - te kaktusowe są daleko w tyle za pozostałymi
Wiosną miałam ambitne plany, by mój ogródek docelowo był różowo-fioletowo-niebiesko biały. Ukradkiem eliminowałam rośliny w odcieniach żółci i pomarańczowego. Nigdy nie przypuszczałam, że to napiszę, ale marzy mi się rabatka w ciepłych słonecznych kolorach, z dzielżanem, rudbekią, nachyłkiem. A tak bardzo mi się nie podobały

Nie cierpię roślin o sinych, srebrnych, szarych liściach i łodygach, a tzw. starzec przyprawia o zgrzyt zębów. A jeśli jest w duecie z aksamitką, to dla mnie już za wiele. Samą aksamitkę lubię, jeśli jest w jasnym czystym kolorze. Nie lubię tej żółtej z brązowymi brzegami, kojarzy mi się z betonowymi klombami na ulicy w każdym mieście i wsi. Czyściec wełnisty - kolejny szary, często spotykany koszmarek.
Nie lubię też roślin o brązowych lub ciemnoczerwonych liściach - wszystkie te berberysy, pęcherznice i odmiany innych roślin o bordowym zabarwieniu. Nawet bobiki o czerwonych liściach odpadają. Tzn. nie lubię ich w ogrodach, za to w przestrzeni miejskiej nawet mi się podobają w kontrastowym połączeniu z jasnozielonymi krzewami. Ale chyba jakoś za mocno mi się to wbiło, że to takie rośliny przy ulicy, że nie chciałabym ich w swoim ogrodzie.
Tak jak już wspomniano, szpalery z tuj to przekleństwo polskich ogrodów... Za iglakami w ogóle nie przepadam, chyba że w lesie


Czy wspomniałam coś o brązowym kolorze w ogrodzie? No więc nie lubię brązowych kwiatów. Z tego powodu muszę jakoś dyskretnie pozbyć się rudbekii owłosionej z działki

Nie przepadam też za jednolicie czerwonymi różami. Nie wiem czemu, ale mam tak od zawsze, dotyczy to także kwiatów ciętych. Wydaje mi się, że połączenie róży i czerwieni jest oklepane do bólu. Sama jestem ciekawa, jak szybko mi przejdzie. Jeszcze tej zimy nie cierpiałam żółtych róż, pod wpływem FO kupiłam wiosną jedną na próbę i teraz mam już listę chyba z 5 różanych "must have" w odcieniach żółci...
Kolejny paradoks - nie podobają mi się dalie kaktusowe, a mam jedną! To znaczy ta moja ratuje się pięknym, głębokim odcieniem fioletu, ale taki kształt kwiatu mi nie odpowiada. Podziwiam te wszystkie rośliny w daliowych wątkach, ale bądźmy szczerzy - te kaktusowe są daleko w tyle za pozostałymi

Wiosną miałam ambitne plany, by mój ogródek docelowo był różowo-fioletowo-niebiesko biały. Ukradkiem eliminowałam rośliny w odcieniach żółci i pomarańczowego. Nigdy nie przypuszczałam, że to napiszę, ale marzy mi się rabatka w ciepłych słonecznych kolorach, z dzielżanem, rudbekią, nachyłkiem. A tak bardzo mi się nie podobały

Mów mi Jane!
