Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Kupuję duże chyba 3 kg, bo mam psa seniora. Ale takie 0,5 kg też są.
Ja miskę stawiam na wolnej przestrzeni i część włazi do miski i zaczyna konsumować, część do niej zmierza, ostatnio zebrałam 0,5 wiaderka winniczków i drugie tyle nagich. Lepiej się łapią w deszczowy lub pochmurny dzień albo noc.
Ważne, że się do tego schodzą, i łatwo się je wyłapuje.
Kiedyś zakopywałam słoiki z piwem, też były efekty ale nie takie spektakularne, no i Pan M się buntował
Ja miskę stawiam na wolnej przestrzeni i część włazi do miski i zaczyna konsumować, część do niej zmierza, ostatnio zebrałam 0,5 wiaderka winniczków i drugie tyle nagich. Lepiej się łapią w deszczowy lub pochmurny dzień albo noc.
Ważne, że się do tego schodzą, i łatwo się je wyłapuje.
Kiedyś zakopywałam słoiki z piwem, też były efekty ale nie takie spektakularne, no i Pan M się buntował
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 567
- Od: 8 sty 2014, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: województwo śląskie
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Dzięki za podpowiedź.Siarczan żelazawy zmieszam z karmą dla psa i pod skrzynkę.Kapustę i sałatę już dawno sobie odpuściłem ze względu na ślimory.U mnie niestety trzeba je było liczyć w tysiące.Zostały na szczęście trochę przetrzebione.Po pierwszych opadach na wiosnę i codziennych polowaniach rano i wieczorem żona stwierdziła,że na przyszły rok zero upraw warzywnych.Nawet pomidorami nie pogardziły. Z kwiatów też chciała zrezygnować m in. z irysów i większości jednorocznych.Lilie św Antoniego niestety zostały też przemielone przez te potwory.Pułapek muszę założyć kilka.Wczoraj zauważyłem,że oprócz ptaszków,jaszczurek zadomowił się u mnie też jeżyk.
Mam pytanie czy muszę czymś dokarmiać jeża ,żeby zadomowił się u mnie na stałe?
Mam pytanie czy muszę czymś dokarmiać jeża ,żeby zadomowił się u mnie na stałe?
-
- ZBANOWANY
- Posty: 251
- Od: 22 kwie 2015, o 18:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Jeśli masz jeżyka, to uważaj z tą karmą podtrutą - jeże też ją lubią.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Gdzieś kiedyś czytałam fajny sposób na te obrzydliwe ślimaki. Jest to trochę kosztowne ale inwestycja na długie lata. Trzeba kupić rurki o dużej średnicy. Z rurki wyciąć na wzdłuż pas szerokości paru cm aby ślimaki nie wspięły się na górną ściankę. Ułożyć rurki dookoła ogrodu otworami na zewnątrz. Do wnętrza rurki nasypać sól czy inne substancje. Nie powiem, bardzo mnie to wtedy zainteresowało bo choć mam płot betonowy na ok 70 cm to dziadostwo jeszcze przełazi jak jest mokro.
- basiaamatorka
- 200p
- Posty: 409
- Od: 12 lip 2013, o 14:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Ja o jeżu :
- musi mieć schowanko
- musi mieć co jeść, nie koniecznie dokarmiać, sam się wyżywi byle było czym,
- no i niestety co jakiś czas szuka partnera i może się ulotnić (wtedy ich najwięcej ginie),
- na zimę potrzebuje sterty suchych liści, gałęzi, coś, gdzie mu się nie przeszkadza; u mnie miał specjalnie zrobiona taką stertkę , tymczasem zimował w krzaczkach szałwii, posypanych jesienią nieco liśćmi z lasu, dla ochrony przed przemarznięciem.
- musi mieć schowanko
- musi mieć co jeść, nie koniecznie dokarmiać, sam się wyżywi byle było czym,
- no i niestety co jakiś czas szuka partnera i może się ulotnić (wtedy ich najwięcej ginie),
- na zimę potrzebuje sterty suchych liści, gałęzi, coś, gdzie mu się nie przeszkadza; u mnie miał specjalnie zrobiona taką stertkę , tymczasem zimował w krzaczkach szałwii, posypanych jesienią nieco liśćmi z lasu, dla ochrony przed przemarznięciem.
Basia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 567
- Od: 8 sty 2014, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: województwo śląskie
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Bardzo dziękuję za pomoc.Nie zamierzam wykładać trucizny,tylko nawóz,który powoduje odwodnienie ślimaków zmieszać z jakąś karmą ulubioną przez golce.Wszystko to przykryję skrzynkami,żeby zabezpieczyć przed ptakami i inna zwierzyną.Mam nadzieję,że jeż skrzynki nie podniesie.
Jolek wszystko fajnie z tą rurą,ale jak usunąć z niej trupy ślimacze?
Jeżyka na razie widziałem jednego,więc marna nadzieja ,ze zostanie.Schowanko prawdopodobnie ma pod rozłożystym świerkiem,którego gałęzie sięgają do ziemi.Zauważyłem,że ukradł z miski kawałek kości mojemu zaczepno-obronnemu psiakowi i gdzieś zaniósł.Chyba to też jest jego pożywieniem?
Jolek wszystko fajnie z tą rurą,ale jak usunąć z niej trupy ślimacze?
Jeżyka na razie widziałem jednego,więc marna nadzieja ,ze zostanie.Schowanko prawdopodobnie ma pod rozłożystym świerkiem,którego gałęzie sięgają do ziemi.Zauważyłem,że ukradł z miski kawałek kości mojemu zaczepno-obronnemu psiakowi i gdzieś zaniósł.Chyba to też jest jego pożywieniem?
-
- ZBANOWANY
- Posty: 251
- Od: 22 kwie 2015, o 18:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Brawa dla jeżyka.klon pisze:Zauważyłem,że ukradł z miski kawałek kości mojemu zaczepno-obronnemu psiakowi i gdzieś zaniósł.
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Siarczan żelaza działa bardzo skutecznie. Wykopałam kilka dołków w kompoście. Nawkładałam w nie liści z ziemniaka, sałaty i kapusty. Posypałam lekko siarczanem. Sporo trupów znalazłam w tej pułapce. Widok średni i wolałabym takich znalezisk na grządkach nie spotykać.
Pozdrawiam Jola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 567
- Od: 8 sty 2014, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: województwo śląskie
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Ten widok i tak lepszy niż po stosowanych powszechnie kulkach.Jedyny minus siarczanu,że zakwasza ziemię.Nie wiem też jak działa na ptaki,ale chyba im nic nie jest ,bo nie zauważyłem padłych ptaszków.
Czy ktoś stosował żel przeciw ślimakom?Ostatnio wyczytałem,że jest to nowy sposób ekologiczny.Poza jedną osobą,która go źle oceniła nikt się o tym środku nie wypowiada.
Czy ktoś stosował żel przeciw ślimakom?Ostatnio wyczytałem,że jest to nowy sposób ekologiczny.Poza jedną osobą,która go źle oceniła nikt się o tym środku nie wypowiada.
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Też prowadzę samotną wojnę z tym paskudztwem. Za płotem mam opuszczony teren, zielsko po pas, tam się rozmnażają a na jedzonko do mnie...
Chemii nie stosuję bo zwierzęta są, od zbierana mam odruch wymiotny nawet w najgrubszej rękawicy. Próbowałam łopatką ale niezgrabnie to idzie. No i tak stałam z tą łopatką bezradna pewnego dnia i ciachnęłam jednego na pół, łatwo poszło więc wymieniłam łopatkę na większą i poszukałam następnych... Teraz robię ze trzy kursy wieczorkiem i rano jeśli pada, do jednego ciachniętego przychodzi parę głodnych braciszków
Następnego dnia praktycznie nie ma śladu po moim polowaniu, wysychają czy co...
Tylko dziecku było niełatwo wytłumaczyć dlaczego zabijam ślimaczki.
Muszę spróbować z piwkiem, żeby nie było tak brutalnie.
Chemii nie stosuję bo zwierzęta są, od zbierana mam odruch wymiotny nawet w najgrubszej rękawicy. Próbowałam łopatką ale niezgrabnie to idzie. No i tak stałam z tą łopatką bezradna pewnego dnia i ciachnęłam jednego na pół, łatwo poszło więc wymieniłam łopatkę na większą i poszukałam następnych... Teraz robię ze trzy kursy wieczorkiem i rano jeśli pada, do jednego ciachniętego przychodzi parę głodnych braciszków
Następnego dnia praktycznie nie ma śladu po moim polowaniu, wysychają czy co...
Tylko dziecku było niełatwo wytłumaczyć dlaczego zabijam ślimaczki.
Muszę spróbować z piwkiem, żeby nie było tak brutalnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Miałem ten sam sposób co rosa13, aż pewnego dnia wpadłem na pomysł i kupiłem biurowe nożyczki z długimi ostrzami, Chodzę rano i wieczorem i cyk-cyk. Nagusów ubywa szybko i sprawnie. O resztki nie musze się martwić , bo to kanibale
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Tak, chętniej lecą do trupka niż do warzyw.
Na początku zabijałam średnio 60 szt dziennie, teraz 10-15 więc działa i bez wydatków i nie muszę kombinować co potem z wyzbieranymi.
Na początku zabijałam średnio 60 szt dziennie, teraz 10-15 więc działa i bez wydatków i nie muszę kombinować co potem z wyzbieranymi.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Ja mam trochę inny patent, kij z nakręconą złamaną szpachelką. Idę i bez schylania się tnę dziadostwo na pół.