A ja strzelam że ten chwast to
ostrożeń polny ---- sam z nim walczę i wiem jaki to przebiegły wróg , korzeń prosto w dół , 15 - 30 cm , nie sposób go wyciągnąć - tylko chemia i to nie zawsze z właściwym skutkiem - - niestety .
Przechodzę właśnie fazę czyszczenia terenu pod nowe nasadzenia , przerabiałem :
*folię na wszystko - marny rezultat - znikną liście - pozostają korzenie
*wytrząsałem korzenie i na to włókninę - wszystko do czasu bo wszystkiego się nie wytrzęsie
*obecnie spryskałem środkiem zawierającym glifosat , po zaschnięciu dodatkowo zdjąłem wierzchnią warstwę ziemi , kilka cm z korzeniami , mam nadzieję że to pomoże w późniejszej walce
są to metody na małe powierzchnie , po troszku ja systematycznie tak czyszczę glebę , przy większych powierzchniach poleciłbym coś z glebogryzarki , ale po usunięciu chwastów.
dopiero teraz zauważyłem że pierwszy post napisany był w 2007 r . może więc Gosia sie odezwie i poznamy wyniki jej pracy