Pszczoły a fungicydy.Wymieranie pszczół
Co się stało z owadami?:(
Witam, pisze bo jestem szczerze zaniepokojona. U nas (Będzin, lub szerzej - okolice Katowic) wszystkie drzewa owocowe dawno kwitną, jabłonie, grusze, wiśnie uginają sie od kwiatów, nie mówiąc o rozwiniętych żonkilach, tulipanach, pigwowcach czy co tam jeszcze kto gdzieś sadził, a... owadów prawie nie ma:(
Normalnie jak się stanie pod kwitnąca jabłonią, to ona wręcz huczy, cała szumi, nie mówie tylko o pszczołach, ale o wszystkim co ma skrzydła... A tu nic, pszczół w ogóle nie widziałam, na pigwowcu ostatnio jednego (!) trzmiela i tyle by było... Przeraża mnie to, pal licho owoce (choć nie wiem co robią sadownicy), ale tak pusto jakoś.
Czy u Was jest podobnie? Ktoś ma jakieś wiadomości na ten temat? Żeby jeszcze zima ostra była, ale normalna przecież...
Pozdrawiam,
z.
Normalnie jak się stanie pod kwitnąca jabłonią, to ona wręcz huczy, cała szumi, nie mówie tylko o pszczołach, ale o wszystkim co ma skrzydła... A tu nic, pszczół w ogóle nie widziałam, na pigwowcu ostatnio jednego (!) trzmiela i tyle by było... Przeraża mnie to, pal licho owoce (choć nie wiem co robią sadownicy), ale tak pusto jakoś.
Czy u Was jest podobnie? Ktoś ma jakieś wiadomości na ten temat? Żeby jeszcze zima ostra była, ale normalna przecież...
Pozdrawiam,
z.
"Jeśli słyszysz tętent, rozglądaj się za koniem, bo zebry są rzadkie":)
Serdecznie pozdrawiam,
Zu.
Serdecznie pozdrawiam,
Zu.
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3612
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
A może był wiatr? Przy wietrze pszczółki nie latają. A swoją drogą, zaniepokoiłaś mnie, bo w tym roku moje jabłonie obficie kwitną,zaczęłam trochę już przerzedzać kwiatki i jak teraz kojarzę, nie było widać żadnych owadów, bo z pszczółkami to lubię porozmawiać, bo mój Tato był pszczelarzem. Trochę to dziwne, bo na działce jest pasieka(za specjalną górką), więc dlaczego pszczółki nie przylatują?
Waleria
No właśnie! Nie pamiętam czy był wiatr czy nie, ale mój tata też zauważył, że nie ma - ani pszczół, ani w ogóle brzęczących zapylaczy. A mieszka ok. 10 kilometrów ode mnie, na prawie-wsi... Jakieś oczywiście sie trafiają, ale to wszystko powinno HUCZEĆ całe przy tej ilości kwiatów...
"Jeśli słyszysz tętent, rozglądaj się za koniem, bo zebry są rzadkie":)
Serdecznie pozdrawiam,
Zu.
Serdecznie pozdrawiam,
Zu.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Rzeczywiście jest to bardzo niepokojące. W sobotę i niedzielę byłem od rana do wieczora na działce. Drzewa tak jak pisaliście - całe białe, w kwiatach. Stojąc pod drzewem pszczoły można było policzyć na palcach jednej ręki. Były tez takie chwile, że w ogóle nie było ani jednej. Trzmieli naliczyłem jedynie kilka...
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Pisałam o tym również w swoim wątku już wczoraj
ponieważ jak pisze glissta tak i u mnie nie ma żadnego owada w moim ogrodzie.
Mahonia - kilka dorodnych mam krzewów kwitna jak szalone i pachną również niesamowicie mocno,upojnie i sa miododajne a nie ma na nich nawet jednej pszczoły .
Nic nie ma ,żadnego innego owada czy choćby robaka ..który ciągnąłby do zapachu.
To jest dziwne i bardzo niepokojące...
ponieważ jak pisze glissta tak i u mnie nie ma żadnego owada w moim ogrodzie.
Mahonia - kilka dorodnych mam krzewów kwitna jak szalone i pachną również niesamowicie mocno,upojnie i sa miododajne a nie ma na nich nawet jednej pszczoły .
Nic nie ma ,żadnego innego owada czy choćby robaka ..który ciągnąłby do zapachu.
To jest dziwne i bardzo niepokojące...
- adamza07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1643
- Od: 10 mar 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Jezierzycy k.Wołowa
Jeszcze niedawno jeden z rejonów o największej ilości rodzin pszczelich.Teraz trafiają się miejscowości pozbawione pszczół.W sadach i ogrodach martwa cisza.Czasem przeleci samotny trzmiel.
Takich sygnałów jest coraz więcej; http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=22446
Tylu próśb o postawienie uli na plantacje i do sadów jeszcze nie było.
Takich sygnałów jest coraz więcej; http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=22446
Tylu próśb o postawienie uli na plantacje i do sadów jeszcze nie było.
"Człowiek żyje po to,aby kochać. Jeśli nie kocha - to nie żyje." Vinet
ogrody,kompozycje roślin
ogrody,kompozycje roślin
A u mnie wręcz przeciwnie byłem w sobotę na działce na wsi i zaglądałem w swój ul, mnóstwo pszczół przetrwało zimę (oczywiście dożywione i zabezpieczone odpowiednio) a na jabłoniach w sadzie, na czereśniach oraz brzoskwini i nektarynce całe masy ich zbierały nektar, szkoda że nie porobiłem zdjęć. Mniej widzę jedynie trzmieli których bywało więcej o tej porze roku.
-
- ---
- Posty: 116
- Od: 27 gru 2008, o 16:56
- agape
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2127
- Od: 23 lip 2008, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Może to zależy od dnia, jakiejś pogody? U mnie jednego dnia właśnie zauważyłam co tak huczy (mam działkę po raz pierwszy więc to była dla mnie nowość) a w inne dni cisza zupełna, jak u Was. I też tak pusto.Ten dzień gdy huczało był abrdzo ciepły i słoneczny, mało wiatru, a kiedy było cicho- chłodniejszy i z wiatrem.
- adamza07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1643
- Od: 10 mar 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Jezierzycy k.Wołowa
Podczas zimowli wymarło na terenie jednej gminy ponad 300 rodzin pszczelich.Obliczenia dotyczą jedynie pszczelarzy zrzeszonych w PZP.Największe straty zanotowano w dużych pasiekach.
"Człowiek żyje po to,aby kochać. Jeśli nie kocha - to nie żyje." Vinet
ogrody,kompozycje roślin
ogrody,kompozycje roślin
- adamza07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1643
- Od: 10 mar 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Jezierzycy k.Wołowa
cyt. "Może to zależy od dnia, jakiejś pogody?"
Oczywiście,w chłodne wietrzne dni więcej pszczół pozostaje w ulu.Zajmują się ogrzewaniem larw (czerwiu).Podczas wychowu czerwiu temperatura w jego pobliżu wynosi ok.+35oC.,bez względu na temperaturę zewnętrzną
Oczywiście,w chłodne wietrzne dni więcej pszczół pozostaje w ulu.Zajmują się ogrzewaniem larw (czerwiu).Podczas wychowu czerwiu temperatura w jego pobliżu wynosi ok.+35oC.,bez względu na temperaturę zewnętrzną
"Człowiek żyje po to,aby kochać. Jeśli nie kocha - to nie żyje." Vinet
ogrody,kompozycje roślin
ogrody,kompozycje roślin
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
W tym roku drzewka huczą u mnie, zresztą kwiatki tak samo ale w zeszłym roku nie mogłam wręcz znaleźć ani jednej pszczoły czy innego owada latającego.
Pamiętam, ze jakieś owoce były ale bardzo mało, nawet porzeczki słabo owocowały. Nijak nie potrafilam sobie tego wytłumaczyć.
W tym roku jest ok. Nie wiem od czego to zależy
Pamiętam, ze jakieś owoce były ale bardzo mało, nawet porzeczki słabo owocowały. Nijak nie potrafilam sobie tego wytłumaczyć.
W tym roku jest ok. Nie wiem od czego to zależy
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Pszczoły, trzmiele, ależ to pożyteczne owady. Uwielbiam je podgladać. Mogłabym to robić cały dzień. Ich dzień. Patrzeć jak przelatują z kwiatka na kwiatek. Upatrzyłam nawet miejsca, gdzie pszczoły samotnice mieszkają pod dachówkami. Maja tam kilka komór i tam pilnują potomstwa. Natomiast trziel upodobał sobie otworek pod drzwiami "pomieszczenia gospodarczego" i tam zamieszkuje. Matka - trzmiel na zimę składa jaja i sama ginie. Na wiosne są młode. Trzmiel pracuje i w deszczu, i wieczorami. Nie wiem tylko czy to pszczoły czy osy lubią mięso. Jak robimy grilla, to cala rodzina ma ubaw, bo ja robie małe drobinki z wędlinki i odkładam na skraj talerza. Przylatuje owad, "odgryza" malutką okruszkę , bierze ją jakby między "łapki" i odlatuje. Po około 5-10 min. wraca i cała ceremonia zaczyna sie od nowa. A miód najbardziej który lubię, to mniszkowy. POLECAM !!!