Komary - jak walczycie ?
Re: komary
Ja jestem w środku Warszawy a w zeszłym tygodniu jeszcze polowałem wieczorami na komary. Wierzę, że w mniej betonowych środowiskach jest jeszcze gorzej.
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: komary
Wiosna, lato, komara nie ujrzałem. Teraz, o dziwo jest ich trochę. Wiem, bo w pracy na nockach tną krwiopijce.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: komary
U mnie podobnie, całe lato spokój a teraz pełno ich co gorsza w domu . W przeszłym roku budka dla nietoperzy zawiśnie na ścianie
Re: Komary - jak walczycie ?
ogrodniczka21 uważasz zatem, że najlepiej zrobić oprysk w miejscach, gdzie komar mógł się skryć.
Pożegnanie z komarem, ciekawe określenie
Pożegnanie z komarem, ciekawe określenie
Re: Komary - jak walczycie ?
Ostatnio byli u nas znajomi i komary na tarasie strasznie nam dokuczały. Kupiłam roślinki, które miały odstraszać, ale to niewiele dało. Poszukaliśmy w internecie, poczytaliśmy i kupiliśmy diabloforte. Działa i teraz mam nadzieję przy kolejnej wizycie znajomych komary już nie będą nieproszonymi gośćmi
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 10 sty 2018, o 13:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Komary - jak walczycie ?
Najbardziej skuteczną walką z komarami, jest olejek lawendowy. Moja żona rozlewa po kilka kropel na lampach tarasowych. Zapach skutecznie odstrasza te natrętne owady.
- wiridiana
- 500p
- Posty: 529
- Od: 1 maja 2017, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Komary - jak walczycie ?
To ja na przyszły rok mogę polecić do oprysku preparat Sumin. W tym roku najpierw długo komarów nie było, ale jak się pojawiły to nie dało się wytrzymać w ogrodzie. Gryzły całymi chmarami o każdej porze, rano, w południe, o 15, o zachodzie. Polecił nam pan z ogrodniczego, mówił, że sam pryska. Najpierw nie wierzyłam, ale pomogło. Półtorej miesiąca było spokoju. Potem wróciły trochę, kupiliśmy nową butelkę, ale się w sumie ochłodziło, a one gryzły tylko o zachodzie raczej to już nie chcieliśmy pryskać tym bardziej, że pogoda też była niesprzyjająca.
I powiem wam, że te potwory mieszkają w tujach. Tam głównie trzeba popryskać i w innych krzakach. Także radzę pomyśleć zanim zrobimy sobie piękny żywopłot. Nasz jest w spadku po poprzednim właścicielu i jest ich tylko sześć i póki nie uschną to dam im rosnąć, ale tam właśnie jest najwięcej komarów.
Lawenda wg mnie nie działa. Machałam wokół siebie sadzonkami, pachniało lawendą, a one i tak gryzły.
Obstawiam, że nie lubią zapachu wanilii, bo kiedy używam perfum z tą nutą zapachową lub żelu pod prysznic waniliowego to z grubsza dają mi spokój.
I powiem wam, że te potwory mieszkają w tujach. Tam głównie trzeba popryskać i w innych krzakach. Także radzę pomyśleć zanim zrobimy sobie piękny żywopłot. Nasz jest w spadku po poprzednim właścicielu i jest ich tylko sześć i póki nie uschną to dam im rosnąć, ale tam właśnie jest najwięcej komarów.
Lawenda wg mnie nie działa. Machałam wokół siebie sadzonkami, pachniało lawendą, a one i tak gryzły.
Obstawiam, że nie lubią zapachu wanilii, bo kiedy używam perfum z tą nutą zapachową lub żelu pod prysznic waniliowego to z grubsza dają mi spokój.