Budki dla ptaków
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
-
- ---
- Posty: 1821
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
- aleksandra2323
- 500p
- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Zdecydowanie - tak. Może być także mniej-więcej: południowy-wschód. Tak zalecają ornitolodzy. Minimalna wysokość zawieszenia budki to 3 m. Ja bym polecał zawiesić ją w pobliżu daszku, gdzieś tak maksymalnie pół metra od. Chciałbym Ci zasugerować aby zamiast tradycyjnej budki z otworem powiesić w tym miejscu tzw. skrzynkę (budkę) półotwartą - a tradycyjną budkę z małym otworem (30mm) powiesić (jak sugeruje także Fallenangelv) na drzewie.
W skrzynce półotwartej, myślę że na 100 % powinien zagnieździć się kopciuszek, który jak już przywyknie prawie nie boi się ludzi.
Tak to wygląda u mnie na balkonie:
W skrzynce półotwartej, myślę że na 100 % powinien zagnieździć się kopciuszek, który jak już przywyknie prawie nie boi się ludzi.
Tak to wygląda u mnie na balkonie:
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Jerzyk
http://www.budkilegowe.pl
tam sa dostępne a wśród nich budka dla jerzyka z otworem wlotowym 3,2x6,5 cm.
tam sa dostępne a wśród nich budka dla jerzyka z otworem wlotowym 3,2x6,5 cm.
ogródbarw
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Z przyjemnością obejrzałem sobie stronke podaną przez Ogródbarw. Od razu na wstępie dodam, że z samą Firmą ani jej pracownikami - nie mam nic wspólnego - by nie być posądzonym o jakiekolwiek koneksje czy reklamę lub tym podobne.
Samej Firmie - proponuję rozszerzyć asortyment nie tylko o budki dla jerzyków, ale także dla sokoła pustułki, sów: płomykówki i pójdźki. Być może ktoś, kto dysponuje "dużym obszarem" (dom, ogród, jakieś inne zabudowania) zechce mieć takiego sokoła u siebie (niestety ale poluje także na małe ptaszki) a już na pewno godne polecenia jest mieć u siebie płomykówkę (największy tępiciel gryzoni) czy pójdźkę. Nie musi to przecież być wieloseryjna produkcja.
Jak sami piszą w wykonywaniu budek oparli się na pomysłach i konstrukcjach zaproponowanych przez prof.Jana Sokołowskiego (jeden z najwybitniejszych polskich ornitologów) - doskonały pomysł. Konstrukcje budek zaproponowane przez prof.Sokołowskiego, chociaż powstały w latach 60-tych ubiegłego wieku, do dziś w całej Europie uznawane są za wzór do naśladowania.
O samych budkach: widać, że wykonane są dobrze, solidnie i myślę, że z dobrego drewna (spokojnie powinny wytrzymać min. 5 lat). Kolorystyka - do przyjęcia, jak komu się podoba i będzie pasowało do otoczenia.
Samej Firmie - proponuję rozszerzyć asortyment nie tylko o budki dla jerzyków, ale także dla sokoła pustułki, sów: płomykówki i pójdźki. Być może ktoś, kto dysponuje "dużym obszarem" (dom, ogród, jakieś inne zabudowania) zechce mieć takiego sokoła u siebie (niestety ale poluje także na małe ptaszki) a już na pewno godne polecenia jest mieć u siebie płomykówkę (największy tępiciel gryzoni) czy pójdźkę. Nie musi to przecież być wieloseryjna produkcja.
Jak sami piszą w wykonywaniu budek oparli się na pomysłach i konstrukcjach zaproponowanych przez prof.Jana Sokołowskiego (jeden z najwybitniejszych polskich ornitologów) - doskonały pomysł. Konstrukcje budek zaproponowane przez prof.Sokołowskiego, chociaż powstały w latach 60-tych ubiegłego wieku, do dziś w całej Europie uznawane są za wzór do naśladowania.
O samych budkach: widać, że wykonane są dobrze, solidnie i myślę, że z dobrego drewna (spokojnie powinny wytrzymać min. 5 lat). Kolorystyka - do przyjęcia, jak komu się podoba i będzie pasowało do otoczenia.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Cześć po przerwie!
Nadchodzi nowy sezon lęgowy, więc małe uaktualnienie
Ponieważ wcześniejszy domek dla szpaków był nieco za mały, postanowiłem w tym roku zrobić im prawdziwą hacjędę. 8)
Domek oparty o wcześniejszą, sprawdzoną konstrukcję. Zastosowany materiał to deski sosnowe, heblowane o szerokości 18 cm i grubości 2 cm. Wnętrze pomalowane drewnochronem, na zewnątrz użyłem tym razem szwedzkiego, bardzo dobrego lakieru do drewna (gwarancja ochrony 8 lat!) - po prostu taki miałem. Nowość w moich domkach to zwiększona grubość kanału wlotowego poprzez umieszczenie wewnątrz dodatkowej deseczki (łącznie 4 cm) - dla ochrony przed ewentualną wizytą sroki...
Po zastanowieniu, choć wbrew zasadom, dołożyłem także krótki patyczek na zewnątrz - jestem pewien, że sroka nie ma szans wyciągnąć maluszków, a bez patyczka jakoś tak nijako...
Znalazłem także nowy "humanitarny" sposób mocowania ciężkich budek na drzewie.
Zastosowałem obręcz wykonaną z tzw. bednarki, czyli metalowego/ocynkowanego płaskownika, który założyłem na pień drzewa. Obręcz opiera się o jedną z gałęzi i jest lekko ściągnięta śrubą. Mocowanie bardzo praktyczne i pewne. Wszystko widać na zdjęciu.
Pozdrawiam!
Nadchodzi nowy sezon lęgowy, więc małe uaktualnienie
Ponieważ wcześniejszy domek dla szpaków był nieco za mały, postanowiłem w tym roku zrobić im prawdziwą hacjędę. 8)
Domek oparty o wcześniejszą, sprawdzoną konstrukcję. Zastosowany materiał to deski sosnowe, heblowane o szerokości 18 cm i grubości 2 cm. Wnętrze pomalowane drewnochronem, na zewnątrz użyłem tym razem szwedzkiego, bardzo dobrego lakieru do drewna (gwarancja ochrony 8 lat!) - po prostu taki miałem. Nowość w moich domkach to zwiększona grubość kanału wlotowego poprzez umieszczenie wewnątrz dodatkowej deseczki (łącznie 4 cm) - dla ochrony przed ewentualną wizytą sroki...
Po zastanowieniu, choć wbrew zasadom, dołożyłem także krótki patyczek na zewnątrz - jestem pewien, że sroka nie ma szans wyciągnąć maluszków, a bez patyczka jakoś tak nijako...
Znalazłem także nowy "humanitarny" sposób mocowania ciężkich budek na drzewie.
Zastosowałem obręcz wykonaną z tzw. bednarki, czyli metalowego/ocynkowanego płaskownika, który założyłem na pień drzewa. Obręcz opiera się o jedną z gałęzi i jest lekko ściągnięta śrubą. Mocowanie bardzo praktyczne i pewne. Wszystko widać na zdjęciu.
Pozdrawiam!
Dzięki.
Ad.1. Myślę, że nie ma to absolutnie żadnego wpływu na zjadanie owoców przez ptaki. Trzeba to pokochać lub włączyć odpowiednie środki zaradcze, np. stosowane przez sadowników (wątpię, czy "normalny zjadacz chleba" będzie się na to decydował).
Ad.2. To ciekawe co piszesz. Dotychczas widywałem srocze gniazda jedynie na dość wysokich drzewach, np. na brzozach (ale ornitologiem nie jestem i o ptachach niewiele wiem). Tu chyba mogą pomóc jedynie radykalne środki (wielu może się niespodobać to co napiszę) - mechaniczne usuwanie/niszczenie gniazd.
Sroka, choć imho bardzo ładna i niezwykle inteligentna, jest dość głośna i rzeczywiście dość "bojowo" nastawiona, a przy tym nieustannie szukająca pożywienia, w tym młodych piskląt.
Wybór należy do Ciebie.
Pozdrawiam!
Ad.1. Myślę, że nie ma to absolutnie żadnego wpływu na zjadanie owoców przez ptaki. Trzeba to pokochać lub włączyć odpowiednie środki zaradcze, np. stosowane przez sadowników (wątpię, czy "normalny zjadacz chleba" będzie się na to decydował).
Ad.2. To ciekawe co piszesz. Dotychczas widywałem srocze gniazda jedynie na dość wysokich drzewach, np. na brzozach (ale ornitologiem nie jestem i o ptachach niewiele wiem). Tu chyba mogą pomóc jedynie radykalne środki (wielu może się niespodobać to co napiszę) - mechaniczne usuwanie/niszczenie gniazd.
Sroka, choć imho bardzo ładna i niezwykle inteligentna, jest dość głośna i rzeczywiście dość "bojowo" nastawiona, a przy tym nieustannie szukająca pożywienia, w tym młodych piskląt.
Wybór należy do Ciebie.
Pozdrawiam!
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
W pełni zgadzam się z Raku - na sroki niestety innego sposobu nie ma. Tyle, że może od razu szybciej reagować i "za wczasu" nie dopuszczać do budowy przez nie gniazda.
Raku - budki świetne. Chociaż widzę - tylko dla szpaków. A co dla mniejszych ptaszków ? I może jeszcze byś zmajstrował półotwartą skrzynkę (lęgują w takich: kopciuszek, muchołówka szara a nawet pliszka siwa). Dodatkową ściankę z otworem stosuje się w przypadku występowania na danym obszarze... dzięciołów, które dobierają się do gniazd szczególnie mniejszych ptaków (np. sikorek) i potrafią taką budkę a właściwie otwór rozłupać. Niektórzy stosują nawet obijanie otworu blachą. Ale pomysł dobry - kuna czy kot - nie mają szans.
Raku - budki świetne. Chociaż widzę - tylko dla szpaków. A co dla mniejszych ptaszków ? I może jeszcze byś zmajstrował półotwartą skrzynkę (lęgują w takich: kopciuszek, muchołówka szara a nawet pliszka siwa). Dodatkową ściankę z otworem stosuje się w przypadku występowania na danym obszarze... dzięciołów, które dobierają się do gniazd szczególnie mniejszych ptaków (np. sikorek) i potrafią taką budkę a właściwie otwór rozłupać. Niektórzy stosują nawet obijanie otworu blachą. Ale pomysł dobry - kuna czy kot - nie mają szans.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Witaj Karpku, no stęskniłem się za Tobą
Skrzynka półotwarta?
Mówisz - masz!
Robiłem całą noc
Zdjęcia z dzisiejszego przedpołudnia.
Jak widzisz skrzynki są, wiszą pod zadaszeniami, ale jak na razie z kopciuszków nici..
W pobliżu mojego domu jest działka sąsiada - nie jest zbyt duża, lecz stosunkowo "mało używana" - myślę, że to właśnie tam gniazdują kopciuszki. No nic, zobaczymy.
Wracając do skrzynki - jak wszystkie moje domki jest otwierana dla utrzymania porządku i czystości.
Jak pewnie zauważyłeś, jej dach jest stosunkowo mocno pochylony do przodu - uczyniłem to z rozmysłem, bowiem w okolicy jest stosunkowo dużo srok. Myślę, że zmniejszając prześwit pomiędzy dachem i ścianką boczną zminimalizowałem niebezpieczeństwo wyciągnięcia maluszków.
Co roku majstruję sobie coś w piwnicy. Takie niedrogie i odprężające hobby.
W tym roku chciałbym zrobić jeszcze domek dla trzmieli opisywany przez naszego forumowego kolegę.
Niestety, podany przez niego link nie działa, a ja nie zapamiętałem wymiarów i sposobu budowy. I dlatego prośba do Was: macie namiary w sieci na takie domki? W sumie nie jest to nic trudnego, ale nie wiem na przykład, gdzie powinien być otwór wlotowy (na dole, w środku czy na górze ścianki bocznej domku) - oglądałem w sieci ule dla pszczół, ale w dalszym ciągu nie jestem zdecydowany...
A może zapisaliście sobie informacje zawarte na podanej wcześniej stronie?
Jeżeli coś znajdziecie - dajcie znać. Wysłałem pytanie na priva, ale jeszcze nie dostałem odpowiedzi. kolega może zajęty?
W przyszłym roku robię skrzynkę dla nietoperzy - choć nie wiem, czy jakiekolwiek są w mojej okolicy? No nic, zobaczymy.
Pozdrawiam!
R.
Skrzynka półotwarta?
Mówisz - masz!
Robiłem całą noc
Zdjęcia z dzisiejszego przedpołudnia.
Jak widzisz skrzynki są, wiszą pod zadaszeniami, ale jak na razie z kopciuszków nici..
W pobliżu mojego domu jest działka sąsiada - nie jest zbyt duża, lecz stosunkowo "mało używana" - myślę, że to właśnie tam gniazdują kopciuszki. No nic, zobaczymy.
Wracając do skrzynki - jak wszystkie moje domki jest otwierana dla utrzymania porządku i czystości.
Jak pewnie zauważyłeś, jej dach jest stosunkowo mocno pochylony do przodu - uczyniłem to z rozmysłem, bowiem w okolicy jest stosunkowo dużo srok. Myślę, że zmniejszając prześwit pomiędzy dachem i ścianką boczną zminimalizowałem niebezpieczeństwo wyciągnięcia maluszków.
Co roku majstruję sobie coś w piwnicy. Takie niedrogie i odprężające hobby.
W tym roku chciałbym zrobić jeszcze domek dla trzmieli opisywany przez naszego forumowego kolegę.
Niestety, podany przez niego link nie działa, a ja nie zapamiętałem wymiarów i sposobu budowy. I dlatego prośba do Was: macie namiary w sieci na takie domki? W sumie nie jest to nic trudnego, ale nie wiem na przykład, gdzie powinien być otwór wlotowy (na dole, w środku czy na górze ścianki bocznej domku) - oglądałem w sieci ule dla pszczół, ale w dalszym ciągu nie jestem zdecydowany...
A może zapisaliście sobie informacje zawarte na podanej wcześniej stronie?
Jeżeli coś znajdziecie - dajcie znać. Wysłałem pytanie na priva, ale jeszcze nie dostałem odpowiedzi. kolega może zajęty?
W przyszłym roku robię skrzynkę dla nietoperzy - choć nie wiem, czy jakiekolwiek są w mojej okolicy? No nic, zobaczymy.
Pozdrawiam!
R.
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Raku, jesteś po prostu... niesamowity. Bardzo, bardzo wiele zyskujesz w moich oczach, Jak to mówią młodzi: "duży szacun".
Budka dla trzmieli jest częściowo opisana na stronie 4 - też mam nadzieję, że Hektores jeszcze się odezwie.
Myślę, że skrzynka o wymiarach 30x30x40 cm (40 cm - wysokość) z otworem 35-40 mm, częściowo wkopana w ziemię mogła by być atrakcyjna dla trzmieli. Gdybym miał działkę na pewno bym spróbował.
Też bardzo lubię majsterkować, szczególnie w drewnie. Chętnie bym naprawił (a właściwie zrobił nowe) budki dla ptaków porozwieszane na drzewach, wokół mojego domu - ale raz, że już trochę za późno a dwa - trochę głupio by chyba wyglądało jakby prawie pięćdziesięcioletni chłop skakał po drzewach. W przyszłym roku (na początku roku) wybiorę się do dyrektorki pobliskiej podstawówki im poproszę o pomoc.
Nie wiem Raku - czy czytałeś temat o pszczole murarce - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 81&start=0 - może hodowla tej pszczółki także Cię zainteresuje.
Budka dla trzmieli jest częściowo opisana na stronie 4 - też mam nadzieję, że Hektores jeszcze się odezwie.
Myślę, że skrzynka o wymiarach 30x30x40 cm (40 cm - wysokość) z otworem 35-40 mm, częściowo wkopana w ziemię mogła by być atrakcyjna dla trzmieli. Gdybym miał działkę na pewno bym spróbował.
Też bardzo lubię majsterkować, szczególnie w drewnie. Chętnie bym naprawił (a właściwie zrobił nowe) budki dla ptaków porozwieszane na drzewach, wokół mojego domu - ale raz, że już trochę za późno a dwa - trochę głupio by chyba wyglądało jakby prawie pięćdziesięcioletni chłop skakał po drzewach. W przyszłym roku (na początku roku) wybiorę się do dyrektorki pobliskiej podstawówki im poproszę o pomoc.
Nie wiem Raku - czy czytałeś temat o pszczole murarce - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 81&start=0 - może hodowla tej pszczółki także Cię zainteresuje.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Karpek dzięki.
Trzymam kciuki za rozwój "budkomani" w Żorach!
Faktycznie, opis Hektoresa, pomimo niedostępnych zdjęć w linku, powinien mi wystarczyć. Mam już miejsce w Chorzowie, gdzie kupię nieheblowane deski o grubości 2,5 cm. Powinny być ok.
A sprawa "tej" Murarki jest wielce interesująca! Na pewno spróbuję.
Pewnym udogodnieniem może być fakt, iż na moim ogródku mam posadzone parzydło leśne, które jest wspamniałym rezerwuarem pyłku - trzmieli i innym owadów jest bardzo dużo. Tylko czy wystarczy? Inne ogródki w okolicy (jeżeli juz w ogóle są) wyglądają już zupełnie inaczej - tuje, tuje, tuje... Cyprysiki, trawka przycięta co do centymetra, etc. Nudy!
Ech, brakuje mi tych "babcinych" ogródków...
Pamiętam wspaniałe widoki na Kaszubach kilka lat temu - przepiękna tęcza barw! Malwy, rudbekie, maki, łubiny, astry, bratki, dzwonki, jeżówki, liliowce...
Coś wspaniałego!
No cóż, czas płynie, wszystko się zmienia...
Ale trzeba walczyć 8)
Pa!
Trzymam kciuki za rozwój "budkomani" w Żorach!
Faktycznie, opis Hektoresa, pomimo niedostępnych zdjęć w linku, powinien mi wystarczyć. Mam już miejsce w Chorzowie, gdzie kupię nieheblowane deski o grubości 2,5 cm. Powinny być ok.
A sprawa "tej" Murarki jest wielce interesująca! Na pewno spróbuję.
Pewnym udogodnieniem może być fakt, iż na moim ogródku mam posadzone parzydło leśne, które jest wspamniałym rezerwuarem pyłku - trzmieli i innym owadów jest bardzo dużo. Tylko czy wystarczy? Inne ogródki w okolicy (jeżeli juz w ogóle są) wyglądają już zupełnie inaczej - tuje, tuje, tuje... Cyprysiki, trawka przycięta co do centymetra, etc. Nudy!
Ech, brakuje mi tych "babcinych" ogródków...
Pamiętam wspaniałe widoki na Kaszubach kilka lat temu - przepiękna tęcza barw! Malwy, rudbekie, maki, łubiny, astry, bratki, dzwonki, jeżówki, liliowce...
Coś wspaniałego!
No cóż, czas płynie, wszystko się zmienia...
Ale trzeba walczyć 8)
Pa!