Żaby - co zrobić żeby nie przychodziły na działkę ?

[miras23]

Józef, zapraszam na Śląsk - możesz je wszystkie zabrać, jak się latem pojawią ;) Ale domyślam się, że ich krewniaczki zaatakują później ze zdwojoną siłą i będą się mnożyć... i mnożyć... i mnożyć...

[Tosia1]

Trochę się Wam dziwię! Jak można nie lubić rechotu żab i pozbywać się ich. Jak jestem na wsi u rodziny, to nagrywam tą muzykę. Dla mnie jest to muzyka nocy i wieczorów. A jeszcze są to stworzenia pożyteczne. Ja nie mam ślimorów wkoło oczka dzięki moim żabom. Józefie, ta młodzież woli techno niż taką muzykę. No cóż, młodzi są! Myślę,że przeciwnicy żabek w ogrodach się nie obrażą.

[Zibi_41]

Możliwe , że żabki są fajne , ale jak widzę ropuchę wylegującą się na jakiś unikalnych siewkach , to wszystkie ciepłe uczucia ulatują jak bańka mydlana

[Farel]

Unikalny siewkom, to trzeba inspekt zmontować albo inne unikalne warunki

[Zibi_41]

Tak gwoli ścisłości , to mam i inspekt szklany i tunel , niestety nie są one dla nich wystarczającą przeszkodą.

[Slawgos]

No to w takim razie, czas na radykalne posunięcie. Trzeba zbudować gniazdo dla bociana, takie książkowe, oparte na kole od woza... Ale uwaga, bo z zaproszeniem bociana na działkę, wiązać się może powiększenie rodziny. Podobnie ponoć działa sadzenie kapusty...

[kamykkamyk2]

No właśnie jak to można żabek nie lubić, po pierwsze są pożyteczne zjadają ślimaki i owady, po drugie smaczne są ich udka... Może Ci co im przeszkadzają powinni mieszkać w bloku?

[Zibi_41]

Kamyku , nie wszystko jest białe i czarne Może Ci co lubią żabki powinni mieszkać na bagnach

[Józef]

..ja właśnie mieszkam w bloku a żabki nie tylko mi nie przeszkadzają a wręcz je lubię..i to nie tylko na działce.Miałem je także w mieszkaniu.żyły w orchidarium..arlekiny i takie kremowe..gdzieś w moim wątku są fotki..niestety te działkowe gdzieś się wyniosły a były takie lata że wiosną trudno było przejść przez działkę bo nawet nie czekały żeby dojść do oczka tylko kopulowały na trawnikach ..całe kłębowiska.Całymi wiaderkami wyrzucałem skrzek z oczka (do strumyczka za działką oczywiście).Teraz robię odwrotnie ..skrzek przynoszę a mimo to żabek niet..ale mam już podejrzanego..Kiedyś miałem w oczku szzcupaka i sąsiad przyniósł mi widro sumików afrykańskich. później dowiedziałem się że tych nawet szczupak nie potrafi zjeść..a że wody z oczka nie spuszczałem kilka lat więc nie wiem ile ich tam jest i jakie już są duże..nie mam też przychówku rybek..ani tych czerwonych ani linów (jest ich chyba 8..dużych..po 30 cm).Sumiki zeżrą wszystko..ikrę narybek i kijanki też...bo te z przyniesionego skrzeku zniakają jakoś bardzo szybko..Nie ma też szans odłowić ich bo zagrzebują się w mule.Chyba gruntowny remont oczka mnie czeka..

[NITKA]

Ja również bardzo lubię żabki.Może dlatego, że oprócz rzadkiej obecności ukrytej pod krzakiem ropuchy, nie mam z nimi problemów . Siadam sobie wieczorami na tarasie i słucham ich koncertu, a jak się człowiek cudownie relaksuje przy takiej 'muzyce' Nieopodal mnie, na łące jest spore bajorko, więc mają tam swój raj - do póki, do akcji nie wkroczą bociany..

[kamykkamyk2]

Kamyku , nie wszystko jest białe i czarne Może Ci co lubią żabki powinni mieszkać na bagnach

Nie zgodzę się z Tobą, akurat to my ludzie cały czas, powolutku, systematycznie zabieramy zwierzętom ich tereny, dlatego powinniśmy je tolerować, a tym bardziej pożyteczne zwierzątka np. żabki.

[Zibi_41]

Każda zwierzę a nawet każda forma życia ma swoje miejsce w ekosystemie i nie nam decydować które są pożyteczne. Jeśli wypłaszamy krety i polujemy na nornice to dlaczego koniecznie mamy tolerować ropuchy ? Przecież ja ich nie zabijam , chcę je tylko wyprosić na drugą stronę ogrodzenia , na łączkę .

[Tosia1]

Wiesz ZIbi , zastanawiam się, po co się produkujesz na tym forum? Powodzenia