PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Piękna ta lazurowa sikorka. Nawet nie wiedziałam, że są takie ,
a mieszkam na przysiółku Sikornica
U mnie z ptakami w ub tygodniu coś dziwnego się działo.
Otóż w piątek, w sobotę, werblował dzięcioł.
To jeszcze przed tym ochłodzeniem, ale przecież już chłody nadciągały.
Mnie się wydawało, że dzięcioły to werblują na wiosnę.
Mało tego, usłyszałam też zaśpiew / taki typowo wiosenny/ jakiegoś ptaszka.
Nie wiem niestety, co to.
Dzisiaj już zima na całego, śniegu sporo i mrozik od dwóch dni,
a znów usłyszałam ten trel.
a mieszkam na przysiółku Sikornica
U mnie z ptakami w ub tygodniu coś dziwnego się działo.
Otóż w piątek, w sobotę, werblował dzięcioł.
To jeszcze przed tym ochłodzeniem, ale przecież już chłody nadciągały.
Mnie się wydawało, że dzięcioły to werblują na wiosnę.
Mało tego, usłyszałam też zaśpiew / taki typowo wiosenny/ jakiegoś ptaszka.
Nie wiem niestety, co to.
Dzisiaj już zima na całego, śniegu sporo i mrozik od dwóch dni,
a znów usłyszałam ten trel.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Myli im się biedaczkom, bo pogoda jest niekonkretna. Jak wychodzi słońce to się robi nagle tyle ptaków że aż miło słuchać. Cały las spiewa jakby to była wiosna. A zaraz przywala sniegiem i wiosny ni ma
Koleżanka mi pisała że znalazła gniazdo i ... pisklęta! W metalowej tubie na reklamy obok skrzynki na listy!!!! Właśnie próbuje opanować sytuację żeby pomóc tak A nie zaszkodzić i nie spowodować żeby rodzice przestali przylatywac. Masakra.
Koleżanka mi pisała że znalazła gniazdo i ... pisklęta! W metalowej tubie na reklamy obok skrzynki na listy!!!! Właśnie próbuje opanować sytuację żeby pomóc tak A nie zaszkodzić i nie spowodować żeby rodzice przestali przylatywac. Masakra.
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
U mnie w tym roku bardzo dużo wróbli, mało sikorek w poprzednich latach odwrotnie.
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Pani kosowej przypadł do gustu jeden z przysmaków orzechowych. Kilka razy dzisiaj konsumowała i wiele czasu spędziła w pobliżu
Raniuszki są tak szybkie i płochliwe że nie ma czasu przymierzyć ujęcia i już ich nie ma
Raniuszki są tak szybkie i płochliwe że nie ma czasu przymierzyć ujęcia i już ich nie ma
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Od tamtej pory lazurka się nie pokazała . Ptaszki faktycznie jakby czuły wiosnę. Gęsi latają, synogarlice w Toruniu zaczęły gruchać, a tu mrozy ostre zapowiadają
O budkach lęgowych jest w innym temacie, ale chodzi mi właśnie o nadchodzące mrozy, więc zapytam. Będę jutro robić dwie budki. Mam worek sierści po strzyżeniu psa (taka praktycznie wełna). Czy włożyć trochę tej sierści do budek, na wypadek, gdyby ptaki chciały zanocować?
O budkach lęgowych jest w innym temacie, ale chodzi mi właśnie o nadchodzące mrozy, więc zapytam. Będę jutro robić dwie budki. Mam worek sierści po strzyżeniu psa (taka praktycznie wełna). Czy włożyć trochę tej sierści do budek, na wypadek, gdyby ptaki chciały zanocować?
Pozdrawiam Lucyna
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Szczurbobik, widziałem zdjęcia wnętrza budki sikor w trakcie lęgu, gdzie głównym budulcem gniazda była sierść. Może to jest dobry pomysł aby włożyć do budek trochę sierści na start? Wtedy będzie to domek "pod klucz" zamiast wersja "deweloperska" czyli gołe ściany
U mnie dzięcioł i rudzik zaczęli obrabiać przysmak tłuszczowy w łupinie kokosa. Rudzik ma tak idealne maskowanie w koronie buka, że czapki z głów:
U mnie dzięcioł i rudzik zaczęli obrabiać przysmak tłuszczowy w łupinie kokosa. Rudzik ma tak idealne maskowanie w koronie buka, że czapki z głów:
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- 50p
- Posty: 81
- Od: 28 wrz 2019, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Witam i pozdrawiam miłośników ptaków Mam pytanie odnośnie karmy dla dużych ptaków czyli gawronów, srok i kawek, bo na razie te głównie do mnie przylatują, a jest to spora czeredka. Jako karmnik wykorzystałam miejsce pod panelami fotowoltaicznymi, które tworzą w ogrodzie jakby wiatę i pod nią mam miejsce 2 x 7 metrów osłonięte od śniegu. Jak nie było takiego śniegu i mrozu ptaki dawały sobie radę. Na łące obok było aż czarno od gawronów pracowicie przeszukujących ziemię.
Teraz trudno im się przebić przez śnieg do zamarzniętej ziemi.
Zauważyłam, że sroki i kawki chętnie zjadają drobniejsze nasiona, ale gawrony mają takie wielkie dzioby, że praktycznie słonecznik czy pszenica jest dla nich mała drobinką na końcu dzioba. Nawet kukurydza nie wydaje się dla nich dużym kąskiem. Zamierzam zamówić ziarno i nasiona do dokarmiania i zastanawiam się, czy strączkowe typu groch będą dla nich dobre. I czy dołożyć jeszcze jakieś owoce typu jabłka, warzywa np marchew itp.
Mam stos kompostu z kalifornijkami, który zabezpieczyłam przed mrozami dodatkowymi warstwami liści, nowe odpadki wysypujemy na pryzmę obok. Praktycznie są wyjadane przez ptaki na bieżąco do samego dna, a są tam obierki z warzyw i owoców, liście z kapusty itp.
Co jeszcze można podrzucić dużym ptakom, bo widzę, że małe nasiona z mieszanki zostają na ziemi. Może ktoś ma w tym temacie doświadczenie lub obserwacje i może coś podpowiedzieć
Teraz trudno im się przebić przez śnieg do zamarzniętej ziemi.
Zauważyłam, że sroki i kawki chętnie zjadają drobniejsze nasiona, ale gawrony mają takie wielkie dzioby, że praktycznie słonecznik czy pszenica jest dla nich mała drobinką na końcu dzioba. Nawet kukurydza nie wydaje się dla nich dużym kąskiem. Zamierzam zamówić ziarno i nasiona do dokarmiania i zastanawiam się, czy strączkowe typu groch będą dla nich dobre. I czy dołożyć jeszcze jakieś owoce typu jabłka, warzywa np marchew itp.
Mam stos kompostu z kalifornijkami, który zabezpieczyłam przed mrozami dodatkowymi warstwami liści, nowe odpadki wysypujemy na pryzmę obok. Praktycznie są wyjadane przez ptaki na bieżąco do samego dna, a są tam obierki z warzyw i owoców, liście z kapusty itp.
Co jeszcze można podrzucić dużym ptakom, bo widzę, że małe nasiona z mieszanki zostają na ziemi. Może ktoś ma w tym temacie doświadczenie lub obserwacje i może coś podpowiedzieć
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Dla krukowatych od siebie mogę polecic orzechy. Mam na drzewie powieszoną doniczkę gdzie im wkladam orzechy różne i przybiegają do tego też wiewiórki. Ale czasem podfruwają np sójki , wrony lub nawet mewy. Z nimi się trochę bawię, bo np mewy bardzo lubią łapać w powietrzu kąski, a krukowate natomiast są fanami rozrywek umysłowych. I dla nich taki orzech to jest kombinacja której wręcz potrzebują ;)
Warzywa gotowane i owoce też schodzą. Ogolnie warto zrobić kilka karmników dla róznych grup ptaków. Ważne żeby tylko nie było to jedzenie suszone czy sztuczne , bo to ptakom szkodzi. Dość często gotowce są też nieświeże, mają zjełczały tłuszcz i dodatki których ptaki nie powinny jeść. Ja np kupuję ziarno gotowe dla ptaków w workach 5 kg i tam są rózne mieszanki i z tego ptaki same sobie wybierają co tam lubią.
Warzywa gotowane i owoce też schodzą. Ogolnie warto zrobić kilka karmników dla róznych grup ptaków. Ważne żeby tylko nie było to jedzenie suszone czy sztuczne , bo to ptakom szkodzi. Dość często gotowce są też nieświeże, mają zjełczały tłuszcz i dodatki których ptaki nie powinny jeść. Ja np kupuję ziarno gotowe dla ptaków w workach 5 kg i tam są rózne mieszanki i z tego ptaki same sobie wybierają co tam lubią.
-
- 50p
- Posty: 81
- Od: 28 wrz 2019, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Foxowa, nie pomyślałam, żeby dawać całe orzechy. Miałam łuskane, ale 2 kilo zjadły w dwa dni. Zamawiam więc całe orzechy i zobaczymy jak im będą podchodzić. Pewnie w ogrodzie mam sporo zakopanych orzechów, bo z sąsiedniej działki znoszą je jesienią sroki i gawrony, a potem całe lato mam zabawę z wykopywaniem siewek. Zastanawiam się nad żołędziami, tak na przyszłość, bo żołędzi też dużo zakopują.
A o co chodzi z tym jedzeniem suszonym? np suszone owoce też nie?
A o co chodzi z tym jedzeniem suszonym? np suszone owoce też nie?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Ja zawsze zbieram taką drobnicę i potem mam w koszyku i im daję. Rozdrabniam tylko małym ptakom, a krukowatym zostawiam tę frajdę.
Krukowatym można też dać surowe mięso albo twaróg. U mnie konkurują z psem, ktory jak zapomni kości zabrać z ogrodu to od razu ją traci. Mam wrażenie, że im więcej kombinują tym są szczęśliwsze. Mało tego można je poduważyć jak rozwiązują zagadki, upuszczają orzechy na beton czy jezdnię żeby im auto przejechało itd.
Z suszonym pokarnem chodzi o to że pęcznieje w żoładku. Nawet niektóre kasze zaleca się gotować przed podaniem, bo potem biedaki cierpią.
Krukowatym można też dać surowe mięso albo twaróg. U mnie konkurują z psem, ktory jak zapomni kości zabrać z ogrodu to od razu ją traci. Mam wrażenie, że im więcej kombinują tym są szczęśliwsze. Mało tego można je poduważyć jak rozwiązują zagadki, upuszczają orzechy na beton czy jezdnię żeby im auto przejechało itd.
Z suszonym pokarnem chodzi o to że pęcznieje w żoładku. Nawet niektóre kasze zaleca się gotować przed podaniem, bo potem biedaki cierpią.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2124
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Do budek dodałam sierści, kto chciał, ten skorzystał
Dzisiaj zawitało duże stadko jerów. Padał deszcz, w kałużach i błotku przed bramą taplały się masowo dzwońce pomieszane z jerami. A ja myślałam, że tylko świnka Peppa tak lubi
Dzisiaj zawitało duże stadko jerów. Padał deszcz, w kałużach i błotku przed bramą taplały się masowo dzwońce pomieszane z jerami. A ja myślałam, że tylko świnka Peppa tak lubi
Pozdrawiam Lucyna
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
U mnie tykwa z małym otworem jako budka lęgowa czekała dwa sezony na zasiedlenie, niestety tylko osy skorzystały.
W tym roku zdjęłam, zrobiłam 'wrota' i powiesiłam w innym miejscu jako karmnik. Po niedługim czasie został odkryty
W tym roku zdjęłam, zrobiłam 'wrota' i powiesiłam w innym miejscu jako karmnik. Po niedługim czasie został odkryty
Pozdrawiam, Feliksa
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
W tym roku mam istny najazd. Mieszkam w mieście a jak wiadomo zwierzęta przeprowadzają się do miast więc liczebność małych ptaków przestała mnie dziwić.
Do wszelakich bardzo licznych sikor (mało płochliwe) dołączyły liczne ale płochliwe dzwońce, mniej liczne i mało płochliwe kowaliki, kosy, dzięcioły duże, rudziki. No i raniuszki. Jestem pod ogromnym wrażeniem tych małych ale z wyglądu jakby egzotycznych ptaszków. Jest ich w Polsce podobno 70 tys. par lęgowych. Nie są więc rzadkością ale w tym roku pierwszy raz mi się przydarzyło widzieć je z bliska. Nie uciekają na mój widok, coś tam sobie podśpiewują podczas jedzenia.
Ciekawy zwyczaj raniuszków:
Do wszelakich bardzo licznych sikor (mało płochliwe) dołączyły liczne ale płochliwe dzwońce, mniej liczne i mało płochliwe kowaliki, kosy, dzięcioły duże, rudziki. No i raniuszki. Jestem pod ogromnym wrażeniem tych małych ale z wyglądu jakby egzotycznych ptaszków. Jest ich w Polsce podobno 70 tys. par lęgowych. Nie są więc rzadkością ale w tym roku pierwszy raz mi się przydarzyło widzieć je z bliska. Nie uciekają na mój widok, coś tam sobie podśpiewują podczas jedzenia.
Ciekawy zwyczaj raniuszków:
Ten altruizm chyba ma swoje dość smutne wytłumaczenie:Młode raniuszki są karmione nie tylko przez rodziców. Podczas drugiego lęgu nie jest rzadkością, aby młode z pierwszego lęgu pomagały rodzicom. Jest to oczywiście uzasadnione z poziomu genetyki. Ale to nie jest koniec. Zdarza się, że rodzicom pomagają zupełnie niespokrewnione pary, jeżeli z jakiegoś powodu nie mają piskląt. To się nazywa pomoc sąsiedzka.
Niestety jedynie co piąta para odniesie sukces lęgowy. U tego gatunku straty potomstwa wynoszą przeciętnie aż 70?80% i jest to zjawisko powszechne u wielu badanych populacji. Główną przyczyną strat w lęgach jest drapieżnictwo ze strony ptaków krukowatych (głównie sójki), ssaków z rodziny łasicowatych (kuny, łasice) oraz gryzoni (wiewiórki, myszy).
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu