Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Andrzej997
200p
200p
Posty: 471
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Co myślicie o podziale na szkodniki i stworzenia pożyteczne :?:
To samo dotyczy chwastów i roślin pożądanych w ogrodzie.

Rozumiem, że w domu czy w zamkniętej szklarni, takie pojęcia mają sens. Myszy w spiżarni to szkodniki, ale w ogrodzie to już co innego.
Czy uważacie, że w ogrodzie te pojęcia mają sens :?:
Oczywiście pewnie trzeba jakoś porządkować czy klasyfikować, ale czy taki podział i nazewnictwo nie jest samo w sobie szkodliwe :?: (zabijanie ich bez zastanowienia)

Na przykład taka mszyca - niby szkodzi, ale daje jedzonko biedronkom, złotookom, itp.
Taka pokrzywa to chwast, ale jest też pożyteczna w zielarstwie. Na niej wychowują się np. motyle, które tak pragniemy oglądać w ogrodach.

A zatem szkodniki czy nie :?: Czy pozbycie się tych szkodników nie sprawi, że pożyteczne wyginą z głodu :?:

Warto też pamiętać, że jedzenie to nie wszystko - istoty pożyteczne i te "szkodzące" gdzieś muszą mieszkać, zimować, wychowywać młode. Taka sterta gruzu, desek czy gałęzi w kącie ogrodu by nie zaszkodziła. Sprzątanie ogrodu na zimę też można by pominąć.
U mnie to wszystko działa coraz lepiej, a jak jest u Was :?:
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4209
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Ogródek i cała nasza planeta to taka szklarnia. Szklarnia tylko pozwala zrozumieć co jest z naszą planetą(nie tylko jeśli chodzi o efekt cieplarniany). Mam na myśli każde miejsce ze znacznie zachwianą naturalną równowagą. Wtedy jedni rozmnażają się nadmiernie, inni nie mogą i dochodzi do zmasowanej przewagi jakiegoś organizmu. No i mamy szkodnika, bo system się wali. Widziałeś kiedyś las ogołocony przez mszycę? Nawet kornik atakuje w zasadzie tylko słabe drzewa, więc zdrowego lasu nigdy nie wytnie. itd, itd...
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
Andrzej997
200p
200p
Posty: 471
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Chciałbym tylko ludziom z ogrodów przypomnieć, że mają wybór, bo raczej firmy sprzedające opryski im o tym nie przypomną.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1014
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Z Twoich wypowiedzi wynika, że działkę traktujesz bardziej rekreacyjnie niż ogrodniczo.
Prowadząc więcej upraw ogrodniczych zacząłbyś dostrzegać szkodniki.
Ja mam zajęty każdy metr pod różnorakie uprawy ogrodnicze, a pomimo tego nie stosuję żadnej chemii do oprysków, a jedyny nawóz jaki kupuję to zakwaszacz do borówek.
Andrzej997
200p
200p
Posty: 471
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Z Twojej wypowiedzi Wroniarz wynika, że traktujesz działkę ogrodniczo (czyli jak rozumiem poważnie i dla zysku), a mimo to nie pryskasz. Interesuje mnie zatem czy walczysz ze szkodnikami inaczej, czy tez traktujesz je jako jedzenie dla pożytecznych :?:
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1014
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Szkodnika numer jeden czyli nornicę przegoniłem i obecnie niszczę gniazda poza działkami (przeważnie zatapiam dużą ilości wody, a jak tej brakuje wlewam do gniazd trochę świeżej gnojówki lub moczu.

Od kiedy systematycznie likwiduję gniazda hurtnicy czarnej także mszyce są w odwrocie. Mrówki te uparcie zakładają dość płytkie gniazda pod kamieniami polnymi stanowiącymi ograniczniki ścieżek. Wystarczy taki kamień podnieść i łopatką poszukać królowej (dwukrotnie większa i brązowa).

Osy, szerszenie i czarne muchy wyłapuję w pułapki z ciętych butelek PET.

Inne robactwo tkj. szpeciele, przędziorki, odorki, łanochy, przezierniki, pryszczarki, miseczniki itp usuwam ręcznie.

Metoda darmowego usuwania szkodników sprawdzić się może tylko na małych działkach (robię to na 4 arach). Wymaga to jednak częstych lustracji (bywam na działkach prawie co drugi dzień). Korzystna jest występująca u mnie bioróżnorodność upraw ( uprawiam hobbystycznie wszystkie rodzaje roślin jagodowych o wysokości do 2,5m i wiele różnych warzyw).
Andrzej997
200p
200p
Posty: 471
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Ja tą całą walkę mam już za sobą. Jak kiedyś policzyłem ile czasu rano i wieczorem spędzałem na samym zbieraniu ślimaków, to mi wyszło, że lepiej iść do pracy, a warzywa i owoce kupić w sklepie. A zbierałem tylko te które zauważyłem, czyli drobny ułamek. A doliczyć walkę z innymi szkodnikami i chwastami?
Teraz sobie smacznie śpię, a ślimaki są trzymane w ryzach przez tysiące pomocników. Widuję pojedyncze sztuki, żywe lub martwe. Przyznam. że zaczęło się od myśli
po co ja się tak męczę?
i
dlaczego wcześniej tych ślimaków tu tyle nie było i nie zjadły całego świata roślin?
Dopiero jak zacząłem szukać w internecie, to się dowiedziałem, że można inaczej.

Przyznaję, że mi nie zależy czy zbiorę 1 kg owoców czy 2 kg, więc można powiedzieć, że ta "walka" zmieniła się w rekreację lub hobby. Póki co nie zauważyłem żeby owoców było mniej. Z warzyw zrezygnowałem, bo nie mam warunków oświetleniowych wystarczająco dobrych, a poza tym to całe kopanie. Mam zbyt mały ogródek żeby cały był rozkopany dla warzyw. Dlatego zdecydowałem się na jagodnik. Zero kopania, stała murawa z bylin, cały rok, itp. Do ogrodu wchodzę, żeby cieszyć oczy obserwacją żywej natury, albo żeby coś zerwać i zjeść.

Rozumiem jednak, że w ogrodzie dla kasy liczy się każdy owoc i warzywo, więc tam trzeba ostro tępić szkodniki i chwasty.
I nie zależy mi na przekonywaniu na siłę, co jest lepsze.
Na początek wystarczy, że ktoś to przeczyta i zobaczy, że są alternatywne drogi w ogrodnictwie i nie trzeba mieć wszystkiego co sprzedają w sklepach. Każdy może mieć w swoim ogrodzie chociaż kawałek rezerwatu przyrody - podzielić się, być mniej pazernym lub bezmyślnym szkodnikiem w naturze.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1014
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Wszystkie krzewy i krzewinki mam wyściółkowane. Poletka pod warzywa od wielu lat nie są przekopywane, w czarnym ugorze, z bardzo małym zachwaszczeniem.
Działki zaniedbane są rezerwatem dla nornic, ślimaków i żródłem ekspansji chwastów na sąsiednie działki.
U mnie ich użytkownicy tłumaczą doprowadzenie działek do takiego stanu jedynie brakiem czasu.
Jeśli Twoim sąsiadom to nie przeszkadza, to nie widzę problemu.
Andrzej997
200p
200p
Posty: 471
Od: 21 lut 2020, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Nie rozumiem o co ci chodzi ;:oj
Odnoszę wrażenie, że chodzi Ci o to, że naturalni wrogowie szkodników i chwastów, to bajki :?: To nie działa :?: A jedyny skutek to syf w ogrodzie i wkurzeni sąsiedzi :?:
Próbowałeś :?:
Bo ja od kilku lat testuję to w moim ogrodzie. Nie napisałem, żeby zrobić z ogrodu zaniedbany bałagan, tylko żeby mądrze dodać kilka miejsc dla naszych pomocników, żeby mieli gdzie żyć.
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2124
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Szkodniki, chwasty i bałagan w ogrodzie - jak to jest naprawdę

Post »

Andrzej Masz dobre intencje i założenia też dobre. zmoderowałam, nie nakręcaj się /K
Co do dzikich zakątków w ogrodach, Masz rację w 100%. Zakładając ogród powinniśmy szanować Przyrodę i dostosować się do warunków zastanych. Dobierać gatunki roślin pod siedlisko a nie sadzić coś na przekór naturze pod swoje widzimisię. Nie pryskam i zaczęłam przygodę z dzikimi pszczołami. Staram się zarażać takim podejściem do ogrodu sąsiadów i innych . Wiem, że to przynosi dobry skutek.
Stare hasło ale aktualne Praca u podstaw
Pozdrawiam Lucyna
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”