To ta od Ciebie . Przyrost zeszłoroczny miał ze 40cm to go skróciłem o połowę i zaszczepiłem na gałązce obok. Były 3 szczepienia , jak na razie jest to jedno ale pozostałe 2 też żyją. Może w końcu zaczną rosnąć.

Witam, mam małe pytanko, co to za paskudne muchy? Są na jabłoni, na śliwkach, pełno tego. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Co to za eleganciki raczą się moimi szparagami?



EDIT: Już wiem, poskrzypka szparagowa chyba.

To Leń ogrodowy Bibio hortulanus,u mnie też pojawiła się tego masa....

Może ktoś wpadnie na pomysł co może powodować takie szkody. U sąsiada pod śliwą niemal co dzień leży po kilka-kilkanaście krótkopędów i lisci uciętych równiutko jak nożem. Nawet dość gruby i jyz częściowo zdrewniały pę wisiał na samej skórce. Co ciekawsze takie same poucinane krótkopędy leżą u mnie pod jarząbem szwedzkim.

KaLo - u mnie jest to samo na winorośli i na czeremsze, a sprawcami są szerszenie. Odcinają młode pędy, a potem piją cieknące soki.

Też myślałem o szerszeniach bo jak budowały gniazdo to nie raz objadały mi bez lilak z kory . Muszę przypilnować, chociaz w tym roku jakoś ich nie widuję.

A to na kartoflu rozpoznajecie?

Ogrodnica niszczylistka, taka mniejsza wersja chrabąszcza majowego.

Dzięki kaLo. A ten przystojniak?

Może być kłopotek czarny, akurat w połowie czerwca zaczynają się loty godowe.

Ja mam ciekawszą zagadkę. W paczce styropianu, która została po budowie zalęgły się czarne owady. Wydrążyły w nim mnóstwo tuneli i złożyły jaja o czym świadczą gniazda z wylęgniętymi młodymi . Spotkł się ktoś z takimi styropianowymi "molami" ?

Banalne - styropieniek pobudowlanek.

dzięki !

To jest rynnica topolowa, a nie ogrodnica niszczylistka. A Twoje styropianowe koleżanki to coś z zamorkowatych - pemphedron sp. ale nie wiem konkretnie, jaki gatunek. Tak, czy siak pożyteczne, bo żerują głównie na mszycach.

Ja z kolei chcę zidentyfikować mikroskopijne chrząszcze, które nie dają mi od kilku dni posiedzieć na balkonie popołudniu i wieczorem, co mnie szczególnie denerwuje, bo to jedyna okazja, żeby normalnie pooddychać w te upały. Chrząszcze mają 1-1,5mm długości i około 0,5 szerokości, są jasnobrązowe. Niestety do zdjęcia potrzeba porządnego makro. Ich upierdliwość polega na tym, że gdy chodzą po skórze, to powodują silne swędzenie. Włażą pod ciuchy, z powodu wielkości ciężko się ich pozbyć. Wie ktoś, co to takiego?

Z ogrodnicą , popełniłem błąd . Te pempedrony rzeczywiście wyglądaja w 99% identycznie jak te moje ale dlaczego akurat w styropianie? Mszyc tam nie ma ?

Niektóre łodygi bylin i krzewów mają w środku taką gąbkę jak wypisz wymaluj styropian i być może dlatego te błonkówki tak chętnie się tam zagnieździły, jako w zamienniku naturalnych siedlisk. Ludzie wycinają łąki i nieużytki, ograniczając możliwości lęgu owadom, to owady szukają alternatywy. Być może to odwet. Zjedzą nam te betonowo-szklano-styropianowe domy i wrócimy do jaskiń. Natura jest sprawiedliwa.

Na Twoim ostatnim zdjęciu, czyli tym z wkrętem są chyba mszyce burakowe. Pewnie miały być pokarmem dla larw pemphedrona.

Witam szanownych forumowiczów.
U znajmoego zalęgło sie takie dziadostwo i bardzo lubi przesiadywać na pniu czereśni .Larwy przypominają trochę stonkę ,ale przepoczwarzone wyglądają zgoła inaczej. Cóż to takiego i ewentualnie jak z tym walczyć (oprysk na mszyce bezskuteczny). Pozdrawiam