Dla borówek ziemia chyba nie może być za kwaśna, przecież najlepiej rosną w czystym torfie, a tam jest takie pH, że przy sadzeniu rękawiczki się rozpuszczają .witch pisze:Może zwyczajnie jest u Ciebie kwaśna gleba, za kwaśna dla borówek?
Mam ten sam problem, posadziłem kilka krzaków borówki amerykańskiej i jagody kamczackiej i choróbsko zjada je do cna.
Na chwilę obecną dwa krzaki nie mają już liści, łodygi chude, marne, w zasadzie żadnego przyrostu, takie jak wsadziłem. Reszta marnieje w oczach. Pryskane były Karate i miedzianem i jak na razie wojnę przegrywam.
Rozmawiałem ze szkółkarzem i ponoć w tym roku wiele osób ma takie problemy z sadzonkami. Może to kwestia deszczowej pogody tej wiosny. Jednak mam wrażenie, że z moich sadzonek już nic nie będzie.