Trzmiele (Bombini) w sadzie
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1509
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Trzmiele w sadzie
O właśnie. Ja mam zamiar postawić swoja pasiekę w tym roku na razie 5 uli ale od czegoś trzeba zacząć. A i 5 skrzynek dla trzmieli. W zeszłym roku wypełniałem je siankiem ale wydaje mi się że wata bawełniano-wiskozowa będzie się nadawać lepiej ponieważ jest bardziej jakby pulchna i taka "gniazdowa" .
Pozdrawiam Paweł
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 20 kwie 2014, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Trzmiele w sadzie
Widzę, że uderzyliście w sedno sprawy. Ja też wolałbym pszczoły ale, z uwagi na to że mój sad jest za domem i jest mały, obawiam się o domowników. Chyba nikt uczulony nie jest ale wiem, że rodzice lubią sobie posiedzieć w sadzie nie chciałbym aby zaczęli unikać sadu z uwagi na pszczoły. Fakt, że mam mały sad oznacza, że każdy kto chodziłby po sadzie kręciłby się w pobliżu ula czy w takiej sytuacji pszczoły nie byłyby nerwowe i nie atakowałyby? Po za tym trzeba jakoś kosić trawę i pielęgnować drzewka więc nie wiem jakby to wyglądało z pszczołami.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Trzmiele w sadzie
Temat jest o trzmielach. Więc pytam, gdzie można poczytać o roli trzmieli w zapylaniu roślin sadowniczych? Czy są wiarygodne dane na ten temat. Czy zakup ulików na czas kwitnienia grusz i jabłoni ma sens. Producenci (importerzy) trzmieli pewnie będą zachwalać. Czy ktoś osobiście stosował te uliki z trzmielami w sadzie?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 801
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Trzmiele w sadzie
Miałem/mam co roku w sadzie i trzmiele i murarki. Pojawiają się też pszczoły miodne.
Trzmiele "dzikie" w uprawach drzew spisują się słabo, w okresie kwitnienia dopiero rozpoczyna się budowa kolonii. Na początku kwitnienia jabłoni widuję same przezimowane samice trzmiela. Dopiero po jakimś czasie pojawiają się robotnice. Jedynym rozwiązaniem jest ew. zakup gotowych kolonii, ja kupowałem duże kolonie "sadownicze". W zeszłym roku miały się pojawić jakieś małe kolonie dla działkowców. Zaletą trzmieli jest to że latają w najsłabszych warunkach pogodowych: niska temperatura, dość silny wiatr, czasami nawet w lekkiej mżawce. Gorzej znoszą wysokie temperatury w czasie których większość robotnic zajęta jest chłodzeniem gniazda/kolonii.
Trzmiele, podobnie jak i murarki zbierają głównie pyłek a nie nektar i tu drzewa owocowa które nie mają zbyt dużo nektaru (za wyjątkiem brzoskwiń i malin) są dla nich niezłym pożytkiem.
Po kilku latach wprowadzania kupionych kolonii trzmieli widzę znacznie więcej "dzikich" trzmieli latem i jesienią, w okresie kiedy zakupione kolonie już pustoszeją.
Trzmiele są niezbędne do dobrego zapylenia wrzosowatych (borówka, żurawina) co związane jest ze specyficzną budową kwiatów i zapylaniem "wibracyjnym" (tak jak u pomidorów).
O murarkach jest kilka części w innym dziale ale co do zapylania roślin sadowniczych: wymagają ciut lepszych warunków pogodowych niż trzmiele ale są zacznie bardziej tolerancyjne niż pszczoła miodna. W porównaniu do trzmieli lepiej pracują w wysokich temperaturach i mają tę zaletę że w czasie kwitnienia roślin sadowniczych występuje ich najwięcej. Jak drzewa i krzewy przekwitają są już złożone jaja na następny sezon i nie ma potrzeby zajmowania się nimi aż do zimy (łuskanie), w tym zapewnienia pokarmu. Po wprowadzeniu raz i zapewnieniu materiału na gniazda powinny zostać na wiele lat (pielęgnacja i więcej w odpowiednim dziale).
Dodatkowo trzmiele i murarki latają bardziej "chaotycznie" co jest korzystne dla zapylania krzyżowego którego wymaga większość gatunków drzew.
Zalety pszczoły: miód i inne produkty, dużo robotnic, można wynająć na czas kwitnienia.
Wady: najbardziej wymagające co do warunków pogodowych, zazwyczaj latają wzdłuż rzędów "jak po sznurku" co jest mniej korzystne do zapylenia krzyżowego. Preferują nektar i trudno je utrzymać na mało atrakcyjnych gatunkach sadowniczych a do tego komunikują się i przekazują informacje o lepszych "stołówkach". Najbardziej agresywne z tego całego towarzystwa. Wymagają opieki przez cały rok.
W ramach podsumowania: do amatorskich sadów najbardziej odpowiednie są murarki ew. w połączeniu z trzmielami "hodowlanymi" (te niestety do drzew trzeba co roku kupować).
Trzmiele "dzikie" w uprawach drzew spisują się słabo, w okresie kwitnienia dopiero rozpoczyna się budowa kolonii. Na początku kwitnienia jabłoni widuję same przezimowane samice trzmiela. Dopiero po jakimś czasie pojawiają się robotnice. Jedynym rozwiązaniem jest ew. zakup gotowych kolonii, ja kupowałem duże kolonie "sadownicze". W zeszłym roku miały się pojawić jakieś małe kolonie dla działkowców. Zaletą trzmieli jest to że latają w najsłabszych warunkach pogodowych: niska temperatura, dość silny wiatr, czasami nawet w lekkiej mżawce. Gorzej znoszą wysokie temperatury w czasie których większość robotnic zajęta jest chłodzeniem gniazda/kolonii.
Trzmiele, podobnie jak i murarki zbierają głównie pyłek a nie nektar i tu drzewa owocowa które nie mają zbyt dużo nektaru (za wyjątkiem brzoskwiń i malin) są dla nich niezłym pożytkiem.
Po kilku latach wprowadzania kupionych kolonii trzmieli widzę znacznie więcej "dzikich" trzmieli latem i jesienią, w okresie kiedy zakupione kolonie już pustoszeją.
Trzmiele są niezbędne do dobrego zapylenia wrzosowatych (borówka, żurawina) co związane jest ze specyficzną budową kwiatów i zapylaniem "wibracyjnym" (tak jak u pomidorów).
O murarkach jest kilka części w innym dziale ale co do zapylania roślin sadowniczych: wymagają ciut lepszych warunków pogodowych niż trzmiele ale są zacznie bardziej tolerancyjne niż pszczoła miodna. W porównaniu do trzmieli lepiej pracują w wysokich temperaturach i mają tę zaletę że w czasie kwitnienia roślin sadowniczych występuje ich najwięcej. Jak drzewa i krzewy przekwitają są już złożone jaja na następny sezon i nie ma potrzeby zajmowania się nimi aż do zimy (łuskanie), w tym zapewnienia pokarmu. Po wprowadzeniu raz i zapewnieniu materiału na gniazda powinny zostać na wiele lat (pielęgnacja i więcej w odpowiednim dziale).
Dodatkowo trzmiele i murarki latają bardziej "chaotycznie" co jest korzystne dla zapylania krzyżowego którego wymaga większość gatunków drzew.
Zalety pszczoły: miód i inne produkty, dużo robotnic, można wynająć na czas kwitnienia.
Wady: najbardziej wymagające co do warunków pogodowych, zazwyczaj latają wzdłuż rzędów "jak po sznurku" co jest mniej korzystne do zapylenia krzyżowego. Preferują nektar i trudno je utrzymać na mało atrakcyjnych gatunkach sadowniczych a do tego komunikują się i przekazują informacje o lepszych "stołówkach". Najbardziej agresywne z tego całego towarzystwa. Wymagają opieki przez cały rok.
W ramach podsumowania: do amatorskich sadów najbardziej odpowiednie są murarki ew. w połączeniu z trzmielami "hodowlanymi" (te niestety do drzew trzeba co roku kupować).
Pozdrawiam,
J
J
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Trzmiele w sadzie
Dzięki. O to mi chodziło. Może jeszcze ktoś ma swoje doświadczenia z tymi trzmielami w sadzie?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Trzmiele w sadzie
W przydomowym sadzie to chyba nie ma co się aż tak przejmować tymi zapalaczami, zawsze jakieś pszczoły czy inne owady, przylecą no chyba ze ktoś mieszka na totalnej pustyni. U mnie częściej jest problem z nadmiarem zawiązanych owoców.
W tym roku mam zamiar zakupić gniazdo trzmieli, ale tak, bardziej w celach "rekreacyjnych" chociaż dziko też występują i to kilka gatunków.
Dodatkowo planuję zrobić kilka domków.
Pszczoły to bardziej zajęcie dla pasjonatów, nie wystarczy postawić ula i cześć. W dodatku mogą być przyczyna konfliktów sąsiedzkich np jeśli sąsiad ma oczko wodne...
W tym roku mam zamiar zakupić gniazdo trzmieli, ale tak, bardziej w celach "rekreacyjnych" chociaż dziko też występują i to kilka gatunków.
Dodatkowo planuję zrobić kilka domków.
Pszczoły to bardziej zajęcie dla pasjonatów, nie wystarczy postawić ula i cześć. W dodatku mogą być przyczyna konfliktów sąsiedzkich np jeśli sąsiad ma oczko wodne...
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Trzmiele w sadzie
Taka pustynia jest za płotem, z punktu widzenia trzmiela. Nisko koszone trawniki i same iglaki. Kilka owocowych rachitycznych drzewek. Środowisko dalekie od tego z dawnych lat.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Trzmiele w sadzie
Miałam w swoim czasie sąsiada który w parku " łowił " jakimś sposobem pszczoły do pudełka i przystawiał sobie na kończyny - na bolące , chore stawy.
Pozdrawiam Krystyna
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1509
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Trzmiele w sadzie
Co do agresywności pszczół- zauważcie, że tylko pszczole miodnej zabieramy pokarm ( miód i pyłek ) oraz tak bardzo ingerujemy w życie robiąc przeglądy, przesiedlając je itp. Pszczoła głupia nie jest i szybko zauważy że bardzo często po ingerencji pszczelarza ubywa im trochę pokarmu który miał być zastosowany do wyżywienia i powiększenia koloni.
Pozdrawiam Paweł
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Trzmiele w sadzie
Zaletą pszczoły miodnej jest wierność kwiatowa. Jeśli jest pożytek np na wiśni to cała kolonia poleci na wiśnie. Ale jak w sadzie gruszkowym zakwitnie mniszek to cała kolonia oleje gruszki bo ich miododajność jest licha. Z jednej strony to źle, ale z drugiej pyłek z przykładowej gruszy trafia na gruszę. A nie żonkila. Pyłek różnych roślin, ma różną wartość dla pszczół. Z minusów to miodna lata w wyższej temperaturze niż murarka.
Na agresywność pszczół wpływa wiele czynników, w tym genetyka. Wystarczy dobrać odpowiednią linię i pszczoły praktycznie nie będą bronić gniazda (sklenar g10, sklenar h47, buckfast gz). U mnie metr przed wylotkiem można kopać grządki (za wyjątkiem tych uli w których mam kundelki spod Połańca, one gonią dobre 100m.)
Wiosną jak już pisano jest za mało trzmieli, w dodatku u mnie wszystkie leciały na jagodę kamczacką. Na drzewach owocowych miodna, murarka i kilka innych gatunków których nie umiem określić (w Polsce jest około 500 gatunków pszczół).
Trzmiele za to są niezastąpione pod osłonami. Pszczoły w tunelu czy szklarni rozbijają się o szkło i generalnie cierpią bo jest im za gorąco. Ktoś wspominał o problemie z oczkiem wodnym sąsiada. Otóż na pasieczysku powinno być poidło dla pszczół. Wtedy nie powinny niepokoić sąsiadów. Wody potrzebują do wychowu czerwiu i do chłodzenia gniazda.
Jeśli chcecie mieć Trzmiele, Murarki itd to najważniejsze jest postępowanie zgodnie z zasadami przy opryskach. Jak na środku pisze że on pszczół nie dotyczy czy coś takiego to najczęściej oznacza że albo się nim nie opryskuje kwitnących roślin, albo robi się to po zmroku.
Pszczoły to fajna sprawa, ale i odpowiedzialność i dodatkowa robota. Trzeba walczyć z pasożytem i chorobami bo inaczej kaplica. Jak ktoś lubi to polecam.
Wiem że się robi badania na uczulenie, ale przeważnie wystarczy złapać pszczołę i dać się użądlić. Ważne by w razie czego mieć pod ręką kierowcę bo jeśli będzie wstrząs to samemu można nie dojechać.
Osobiście wybrałem drugą opcję.
Na agresywność pszczół wpływa wiele czynników, w tym genetyka. Wystarczy dobrać odpowiednią linię i pszczoły praktycznie nie będą bronić gniazda (sklenar g10, sklenar h47, buckfast gz). U mnie metr przed wylotkiem można kopać grządki (za wyjątkiem tych uli w których mam kundelki spod Połańca, one gonią dobre 100m.)
Wiosną jak już pisano jest za mało trzmieli, w dodatku u mnie wszystkie leciały na jagodę kamczacką. Na drzewach owocowych miodna, murarka i kilka innych gatunków których nie umiem określić (w Polsce jest około 500 gatunków pszczół).
Trzmiele za to są niezastąpione pod osłonami. Pszczoły w tunelu czy szklarni rozbijają się o szkło i generalnie cierpią bo jest im za gorąco. Ktoś wspominał o problemie z oczkiem wodnym sąsiada. Otóż na pasieczysku powinno być poidło dla pszczół. Wtedy nie powinny niepokoić sąsiadów. Wody potrzebują do wychowu czerwiu i do chłodzenia gniazda.
Jeśli chcecie mieć Trzmiele, Murarki itd to najważniejsze jest postępowanie zgodnie z zasadami przy opryskach. Jak na środku pisze że on pszczół nie dotyczy czy coś takiego to najczęściej oznacza że albo się nim nie opryskuje kwitnących roślin, albo robi się to po zmroku.
Pszczoły to fajna sprawa, ale i odpowiedzialność i dodatkowa robota. Trzeba walczyć z pasożytem i chorobami bo inaczej kaplica. Jak ktoś lubi to polecam.
Wiem że się robi badania na uczulenie, ale przeważnie wystarczy złapać pszczołę i dać się użądlić. Ważne by w razie czego mieć pod ręką kierowcę bo jeśli będzie wstrząs to samemu można nie dojechać.
Osobiście wybrałem drugą opcję.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Trzmiele w sadzie
APITOKSYNOTERAPIA - dość skuteczny sposób na reumatyczne zmiany i przewlekłe stany zapalne stawów o podłożu reumatoidalnymfloksja pisze:Miałam w swoim czasie sąsiada który w parku " łowił " jakimś sposobem pszczoły do pudełka i przystawiał sobie na kończyny - na bolące , chore stawy.
Czasmai warto dać sie użądlic ale w wybrane miejsce !
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 913
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Trzmiele w sadzie
Tak, od dwóch, trzech lat, baczniej przyglądam się moim owocowym drzewom
podczas kwitnienia. Kiedyś z daleka już było słychać brzęczenie.
Ostatnimi czasy jakoś pszczół nie widzę , czasami jakiś "bączek" się pojawi,
ot i wszystko. Gdybym tak ustawił w ogrodzie pusty ul, to wprowadzi się
pszczoła miodna ?Czy ten ul z pszczołami zostawiony sam sobie , ma szanse
na długie i szczęśliwe życie , bez ingerencji człowieka?
Spełniały by tylko funkcje jako zapylacze , miodu bym im nie wybierał , bo kompletnie się na tym
nie znam.
Pozdrawiam. Darek.
podczas kwitnienia. Kiedyś z daleka już było słychać brzęczenie.
Ostatnimi czasy jakoś pszczół nie widzę , czasami jakiś "bączek" się pojawi,
ot i wszystko. Gdybym tak ustawił w ogrodzie pusty ul, to wprowadzi się
pszczoła miodna ?Czy ten ul z pszczołami zostawiony sam sobie , ma szanse
na długie i szczęśliwe życie , bez ingerencji człowieka?
Spełniały by tylko funkcje jako zapylacze , miodu bym im nie wybierał , bo kompletnie się na tym
nie znam.
Pozdrawiam. Darek.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Trzmiele w sadzie
Może trzmiele by się wprowadziły.
Odnośnie pszczół, wystarczy wpisać to słowo w forumową wyszukiwarkę.
Odnośnie pszczół, wystarczy wpisać to słowo w forumową wyszukiwarkę.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris