Chirurgia drzew - PORADY

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Zbysze
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 26 maja 2014, o 22:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chirurgia drzew owocowych

Post »

ERNRUD pisze: Jeśli mam być szczery to nie podejmowałbym żadnych kroków. ;:185 Te odpadające płaty kory na pniu... to jest nie do wygojenia.
A czy mogę spróbować usunąć te stare suche konary, czy może pozostawićją tak jak jest. Pień jakoś zabezpieczyć by wydłużyć maksymalnie jej życie. teraz muszę pomyśleć jak ją zastąpić nowym drzewem- coś polecacie.
Awatar użytkownika
pawelp1320
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1509
Od: 1 kwie 2013, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Lublin

Re: Chirurgia drzew owocowych

Post »

Zbysze pisze:teraz muszę pomyśleć jak ją zastąpić nowym drzewem- coś polecacie.
Ja bym pobrał zrazy i zaszczepił na jakiejś podkładce ( a jakiej to już zależy od ciebie i od warunków jakie będą dla niej spełniane ).
Pozdrawiam Paweł
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Chirurgia drzew owocowych

Post »

pawelp1320 pisze: Ja bym pobrał zrazy i zaszczepił na jakiejś podkładce ( a jakiej to już zależy od ciebie i od warunków jakie będą dla niej spełniane ).
Tak jak radzi Paweł, naszczepienie zrazów na nowej podkładce jest najlepszym rozwiązaniem, aby podtrzymać tą nazwijmy to wartość sentymentalną. Problemu z podtrzymaniem odmiany nie ma żadnego, bo jeśli to jest malinówka, to każda inna malinówka, którą kupisz i tak będzie tą samą 'Malinową Oberlandzką'. Zakładając oczywiście, że nikt Cię nie oszuka przy sprzedaży.
Ale jeśli zdecydowałbyś się na szczepienie to polecam dla tej odmiany podkładkę MM106.

Aha, jeszcze do tych ran.
Nie przedłużysz jej życia inaczej niż poprzez szczepienie mikoryzą, szczepienie mostowe czy nawożenie. Uważam to jednak za zawracanie biegu rzeki patykiem. Zabezpieczenie ran nic nie pomoże, bo i tak nie mają już zdolności do wygojenia.
Pozdrawiam
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
sysiM
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 13 cze 2014, o 00:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

prawdopodobnie rak czereśni - proszę o potwierdzenie i rady

Post »

sysiM pisze:Witam,
Nie wiem czy w dobrym miejscu pisze, ale mam problem z czereśnią.
Z internetu wyczytałam, że prawdopodobnie ma raka bakteryjnego.
Bardzo proszę doświadczonych działkowiczów o potwierdzenie tego faktu, poniżej wklejam zdjęcia.
Jeżeli to faktycznie rak to, co mam z tymi wyciekami zrobić? Wyciąć i posmarować maścią ogrodniczą?
Wiem, że jest to nieuleczalna choroba, ale szkoda mi wyciąć tego drzewa, bo to jedyne jakie mam na działce, w dodatku służy nam za parasol w czasie upałów. Sporo ma w tym roku owoców, tylko nie wiem czy nie będą robaczywe.
Obrazek Obrazek Obrazek
Promilus
200p
200p
Posty: 454
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: prawdopodobnie rak czereśni - proszę o potwierdzenie i rady

Post »

Nie jest prawdą, że jest nieuleczalna. Natomiast odsetek drzew, które do zdrowia wracają jest stosunkowo mały. Wycinać brzegi aż do zdrowej tkanki i smarować albo gotową pastą, albo malować farbą z dodatkiem topsinu (ja dodaję jeszcze odrobinę miedzianu i wapno). Miałem podobną ranę na jabłoni i w pierwszym roku po chirurgii wyglądało to paskudnie. Minęło 10 lat i trudno zauważyć gdzie było zrakowacenie.
Awatar użytkownika
ERNRUD
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2522
Od: 4 lip 2010, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radomsko/Kraków

Re: Chirurgia drzew owocowych

Post »

No więc tak: Te rany nie wymagają koniecznie interwencji chirurgicznej. Czasem rozgrzebując takie drobne gumozy powodujemy rozległe rany rakowe, które mają problemy z zarastaniem.
U czereśni sęk w tym, że gumowanie jest reakcją na dwa czynniki:
1. Naturalną reakcją fizjologiczną na zranienia, zabezpieczającą przed infekcją patogenów.
2. Oznaką wystąpienia raka bakteryjnego.
I tutaj trzeba pewnej wprawy i doświadczenia, żeby to rozróżnić, dlatego zawsze mówię o wstawianiu zdjęć konkretnych ran i bardzo dobrze, że to zrobiłeś.
Błędem, czego na początku doświadczyłem jest usuwanie wszystkich gumoz. Do oczyszczenia należy wybierać tylko te nie rokujące na samoistne wyleczenie. Jest właściwie rzeczą niemożliwą, wyleczenie dużej rany na czereśni, bez pojawienia się gumy w obrębie tej rany w całym cyklu leczenia, aż do wygojenia. Skrobanie wszystkich gumujących ran, spowoduje, że NIGDY się one nie wygoją! Jest to moja wieloletnia obserwacja, ale jestem jej pewien i polecam o niej pamiętać.
Z wstawionych zdjęć proponuję interwencję chirurgiczną tylko na pierwszej ranie. Ona wydaje się świeża i rozwojowa. Oczyść ją i wysusz ok.30% roztworem miedzianu w wodzie. Następnie zabezpiecz jakimś funabenem lub emulsją.
Promilus pisze:ja dodaję jeszcze odrobinę miedzianu i wapno
Wapno to dobry pomysł. Ma właściwości higroskopijne, więc zmniejsza wilgotność rany, a co za tym idzie stwarza gorsze warunki dla życia raka bakteryjnego. Polecałbym jednak jego użycie na podgojonych ranach, gdzie nie ma już w zasadzie odkrytej tkanki.
Pozdrawiam. Ernest
? Ex historia arbor cognoscitur ?
Linki: Sztuka cięcia drzew Chirurgia drzew
Awatar użytkownika
zosia103
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 16 sie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Kontakt:

Re: Chirurgia drzew owocowych

Post »

Muszę spróbować na swoim sadzie. Nigdy nie zastanawiałem się nad tą kwestią
Czas jest ważny. To coś, co powstrzymuje wszystko od zdarzenia się jednocześnie. pompa do pralki
sysiM
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 13 cze 2014, o 00:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chirurgia drzew owocowych

Post »

Dziękuję bardzo za rady. Jestem młodą działkowiczką i wiele się muszę jeszcze nauczyć.
Dlatego mam prośbę czy możecie mi napisać tak krok po kroku co mam zrobić? Jak wyciąć? Czym? Co po wycięciu?
Bo nie mam doświadczenia, jestem zielona w sprawach ogrodowych.
:oops:
Awatar użytkownika
corazonbianco
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1641
Od: 1 kwie 2012, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wschodnie Mazowsze

Re: Chirurgia drzew owocowych

Post »

ERNRUD pisze:Nie stosowałem koro-dermy, także nie znam. Stosowałem kiedyś eko-dermę, ale efekty były średnie. Najlepsza jest emulsja z miedzianem, albo funaben z dodatkiem miedzianu. I w przypadku większych ran tylko na ich obrzeżach. Ostatnio testuję sztuczną korę.
Koro-derma i Eko-derma to te same preparaty. Producent zmienił nazwę. Funaben Plus 02 zawiera tebukonazol, Funaben 03 tiofanat metylu - oba związki zaklasyfikowane jako potencjalne kancerogeny , stąd też moja niechęć do ich stosowania - ograniczam się do środków chemicznych nieszkodliwych dla człowieka - mimo wszystko moje zdrowie jest cenniejsze od zdrowia drzewek :D
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
shakirka73
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 17 cze 2014, o 09:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Cos niszczy orzecha włoskiego...

Post »

Witam
Jestem tu pierwszy raz i mam nadzieje, że ktoś doradzi mi w sprawie mojego orzecha włoskiego. Szukałam (może za słabo :D) ale nie znalazłam konkretnej odpowiedzi...
Na zdjęciach widać co dzieje się z orzechem, to są stare rany po cieciu, które było robione kilka albo nawet kilkanaście lat temu...
Orzech był jak się wprowadzaliśmy i do tej pory nic się nie działo.W zeszłym roku orzechy były pognite w środku. Te, które zebraliśmy nie wyschły tylko zczerniały.
W tym roku musieliśmy go troszkę przyciąć bo bardzo opadała korona na ziemie (nie dało się wejść pod orzecha).
Zrobiliśmy to w mroźny ale słoneczny dzień. Tak wyczytałam w necie ze to najlepsza pora chociaż opinie były rożne.
Orzech bardzo płakał mimo smarowania maścią po prostu pierwszy raz widziałam żeby drzewo tak płakało (pewnie gdyby mnie odcinali rękę albo nogę to tez darłabym się wniebogłosy).
Płacz się uspokoił, rany się zasklepiły ale w tych starych ranach zaczęło się dziać coś złego jak widać na fotkach. On gnije jakby od środka... Co z tym zrobić??? Myślałam żeby to oczyścić do zdrowego drzewa (coś tam próbowałam wydłubać)ale boje się ze to jest zniszczone cale w środku konara. Proszę o pomoc , bo bardzo szkoda mi tego drzewa... Z góry dziękuje...

http://images63.fotosik.pl/1083/5effe75c9966a946.jpg
http://images63.fotosik.pl/1083/d7be1a5f745ea85c.jpg
http://images65.fotosik.pl/1086/0bf11fed2b63f0e8.jpg
http://images62.fotosik.pl/1087/0b5ef18c361b5160.jpg


Za duży rozmiar zdjęć, proszę zerknij do Regulaminu forum- mod.joaker.
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3682
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Cos niszczy orzecha włoskiego...

Post »

Trzeba mieć monitor 50 cali, by to zobaczyć.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
shakirka73
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 17 cze 2014, o 09:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Cos niszczy orzecha włoskiego...

Post »

Przepraszam ale nie jestem (jak widac :)) asem internetu... Rzadko siadam do komputera a jeszcze rzadziej bywam na forach wiec prosze o wyrozumiałosc...Za zmniejszenie fotek dziekuje....i dalej czekam na porade i podpowiedzi co z tym fantem zrobic....
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3682
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Cos niszczy orzecha włoskiego...

Post »

Ja bym nie ciął takich grubych konarów. Jeśli już trzeba koniecznie coś uciąć, to lepiej w odpowiednim czasie. Dawniej panowało przekonanie, że cięcie zimowe jest dobre dla większości drzewek. W tym przypadku, w rany wdało się zakażenie. Grzyby rozkładają drewno od środka.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”