Chirurgia drzew - PORADY
Re: choroba pnia Brzoskwinia
Ja bym to zakleił farbą emulsyjną z dodatkiem miedzianu. Oczywiście jak pozwolą na to warunki pogodowe i będzie w miarę sucho i bezwietrznie.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: choroba pnia Brzoskwinia
Powyżej tej rany drzewko uschnie w tym lub przyszłym roku. Na wszystkie drzewa w których wydziela się "guma" mam ten swój sposób, oto strona gdzie opisuję go: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=252
wodnik
Re: choroba pnia Brzoskwinia
Może farba emulsyjna o której mowa powyżej zda egzamin,moim zdaniem warto przynajmniej spróbować i zobaczysz czy będzie jakiś efekt.
regulamin forum
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Choroba pnia Brzoskwinia
Farba + miedzian, ALE dopiero po oczyszczeniu rany, bo inaczej nie ma to żadnego sensu. Powiem jednak od siebie, że ja nie widzę możliwości pomyślnego zagojenia się tej rany. Jest po prostu zbyt rozległa.
A przyczyna? Już piszę.
Jest tam taki mały patyczek, który usechł i pozostał nieusunięty. To on pociągnął raka bakteryjnego - sprawcę tej nekrozy... Wiem jednak, że można by popaść w obłęd tak wszystko nadzorując, więc ja polecam regularne opryski miedzianem na przyszłość i sadzenie brzoskwiń odpornych/tolerancyjnych na Pseudomonas.
A przyczyna? Już piszę.
Jest tam taki mały patyczek, który usechł i pozostał nieusunięty. To on pociągnął raka bakteryjnego - sprawcę tej nekrozy... Wiem jednak, że można by popaść w obłęd tak wszystko nadzorując, więc ja polecam regularne opryski miedzianem na przyszłość i sadzenie brzoskwiń odpornych/tolerancyjnych na Pseudomonas.
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 13 kwie 2012, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pęknięta wiśnia
Ja mam podobnie wyglądające z tym,że zamiast białej tkani jest taka jmm pomarańczowo-brązowa,tylko dużo mniejsze pęknięcie(wielkość jak po przyłożeniu kciuka) na moreli,teraz zauważyłem,ale wygląda,na to że starsza rana,bo drewno pod nim nie ma takiego jasnego koloru jak świeżo po ucieciu.Coś z tym robić?Drzewko sobie samo poradzi?Nie uschnie mi?Morela somo sadzona w tamtym roku.
-
- 200p
- Posty: 341
- Od: 17 maja 2012, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: strefa 6a
Re: Pęknięta wiśnia
Zastosuj klasykę.
Zorganizuj trochę gliny, zmocz ją, oblep tym ranę, owiń jakimś płótnem, najlepiej naturalnym.
Zorganizuj trochę gliny, zmocz ją, oblep tym ranę, owiń jakimś płótnem, najlepiej naturalnym.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3746
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Pęknięta wiśnia
Wygląda na skutki zimowego cięcia gałęzi. Po takim cięciu wdają się choroby. Gałęzie lepiej wycinać latem i dobrze zabezpieczać.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 683
- Od: 25 mar 2013, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Próchnica drzewa
Moja śliwa ma ranę od ziemi na wys. 70cm i szerokość ok 15 cm ok 1/5 obwodu. Wyciąłem starą korę do żywego i zabezpieczyłem farbą z dodatkiem p. grzybom, ale poniżej ziemi rdzeń jest całkowicie zgniły, jak jeszcze pomóc drzewu aby uratować?
per aspera ad astra
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 13 kwie 2012, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pęknięta wiśnia
Nie ciąłem jeszcze tego drzewka.
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1509
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
-
- 500p
- Posty: 944
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Próchnica drzewa
Przy takiej ranie wcześniej czy później skończy żywot. Jeżeli owoc jest warty uwagi, to propozycja przedmówcy jest słuszna.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 24 lis 2013, o 11:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Jak przywrócić do życia stare drzewa owocowe?
W innym temacie pytałem o doprowadzenie do porządku starego, zapuszczonego ogrodu - właśnie z tym walczę.
Elementem tego ogrodu, po wycince setek samosiejek okazuje się stary sad. Nie chcę go wycinać, ale z tego co pamiętam, to już od wielu lat drzewa nie dawały specjalnych owoców (poza małymi, kwaśnymi jabłkami). Sad to pamiątka po moich pradziadkach, dlatego chciałbym chociaż część drzew odratować (jest ich koło 10). Na pewno drzewa trzeba na nowo uformować i jakoś nawieść.
Czy to jest dobra pora by drzewa formować? Jeśli tak, to czy tylko sekatorem czy mogę też pozbyć się części starych gałęzi (żeby drzewo się nie rozrastało na wszystkie strony).
Czym podsypać drzewo, żeby dodać mu sił do odzyskania dawnej formy?
Co jeszcze warto zrobić, aby dać tym drzewom szansę?
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na wasze rady
Elementem tego ogrodu, po wycince setek samosiejek okazuje się stary sad. Nie chcę go wycinać, ale z tego co pamiętam, to już od wielu lat drzewa nie dawały specjalnych owoców (poza małymi, kwaśnymi jabłkami). Sad to pamiątka po moich pradziadkach, dlatego chciałbym chociaż część drzew odratować (jest ich koło 10). Na pewno drzewa trzeba na nowo uformować i jakoś nawieść.
Czy to jest dobra pora by drzewa formować? Jeśli tak, to czy tylko sekatorem czy mogę też pozbyć się części starych gałęzi (żeby drzewo się nie rozrastało na wszystkie strony).
Czym podsypać drzewo, żeby dodać mu sił do odzyskania dawnej formy?
Co jeszcze warto zrobić, aby dać tym drzewom szansę?
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na wasze rady