Grujecznik - choroby,szkodniki i inne problemy

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
milax1
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 22 kwie 2009, o 13:26
Lokalizacja: spod Warszawy ale sercem zawsze z Wrocławia

Grujecznik - choroby,szkodniki i inne problemy

Post »

Witam (pierwszy raz na forum :D ),
mam ok. 2m grujecznika pendulę, trudno mi powiedzieć ile wiosen sobie liczy, u mnie jest od lata zeszłego roku. Najprawdopodobniej ostatnie przymrozki uszkodziły większość jego młodych liści. Co nas (mnie i jego) czeka więc w tym roku? Czy na drzewie pozostanie już tylko tych parę listków, czy też możemy liczyć, że coś się jeszcze pojawi? Generalnie niewiele jeszcze wiem o roślinach liściastych, więc pewnie powinnam ogólnie zapytać, co z ulistnieniem roślin, których młode liście przemarzły na wiosnę.

Pozdrawiam
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Grujecznik jest jednym z niewielu drzew którym kwietniowy przymrozek niszczy młode listki. Nie jest to zniszczenie rośliny bo (fakt, z opóźnieniem) roślina wytworzy zastępcze pączki i wypuści nowe listki, niestety ale nie będzie już kwitnąć. Nie bardzo jest co żałować kwitnienia, bo roślina wytwarza niepozorne i niezbyt atrakcyjne kwiatki.

Miałem drzewko grujecznik pendulę (szczepioną) , lecz z nieznanych mi powodów ,rok temu wypuściła młode listki a po krótkim czasie cała roślina uschła, zima ubiegłego roku była lekka, i mało prawdopodobne by usechł z mrozu, w korzeniu, też nie znalazłem żadnych szkodników. Być może że wpływ na uschnięcie rośliny miało to że wcześniej ze dwa razy wiosenne przymrozki zniszczyły pierwsze listki, lecz następne rosły pięknie cale lato. Obecnie mam grujecznik , lecz już nie pendulę, mimo okrywania włókniną ( niezbyt starannie) część nowych listków w ostatnie noce mi zmarzła.
milax1
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 43
Od: 22 kwie 2009, o 13:26
Lokalizacja: spod Warszawy ale sercem zawsze z Wrocławia

Zmarznięty grujecznik

Post »

Chciałabym powiedzieć, że tchnął Pan otuchę w moje serce początkującego ogrodnika ale z tego co Pan napisał wynika, że mogą mnie jeszcze czekać różne niespodzianki. To wyjątkowo piękne drzewko i bardzo bym chciała by zostało ze mną na długo. Marzy mi się poczuć w pełni jesienią ten osławiony ciasteczkowy aromat. W zeszłym roku pachniał słabo, pewnie dlatego, że latem z powodu wyjazdu na urlop trochę go podsuszyłam.
Mam jeszcze drugi malutki egzemplarz i choć jest delikatniejszy i rośnie w znacznie bardziej odsłoniętym miejscu, ucierpiał od tych zimnych nocek znacznie mniej.

Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Kamila
cebullka
100p
100p
Posty: 101
Od: 20 mar 2008, o 07:00
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post »

Witam! mam w ogrodzie grujecznik ma około 6 lat - pięknie rośnie. Ale!!! od kilku dni obserwuję jego żółknięcie - wpędza mnie to w przerazenie, bo to najładniejsze, najstarsze i największe drzewo przy domu. Nie widzę szkodników. Ma Ktoś pomysł co to może być?
Ziemię mam ciężką, gliniastą bardzo żyzną. Do tej pory był zielony, aż do chłodów jesiennych. Pomocy!!!
mam kłopoty z załadowaniem zdjęć więc postaramsięje dołączyć w następnym poście
Ania
cebullka
100p
100p
Posty: 101
Od: 20 mar 2008, o 07:00
Lokalizacja: okolice Krakowa

Re: żółknący Grujecznik

Post »

Obrazek

Obrazek
Ania
Awatar użytkownika
mateo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1252
Od: 12 kwie 2009, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie

Re: żółknący Grujecznik

Post »

A może nic mu nie jest, tylko taki jakiś dziwny jest ten rok... U mnie na tulipanowcu i judaszowcu najstarsze liście też zaczęły żółknąć i opadać, maliny zaczęły nietypowo wcześnie owocować... Może jesień wcześniej przyjdzie? :roll:
baderka
50p
50p
Posty: 52
Od: 1 cze 2010, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Piła

Re: żółknący Grujecznik

Post »

u mnie podobna sytuacja z miłorzębem, też zaczął żółknąć...
maliny też już zaczynają owocować a z tego co pamiętam w zeszłym roku owoce pojawiać zaczęły się jakoś bliżej września...

czyżby faktycznie już jesień była bliżej niż dalej?
cebullka
100p
100p
Posty: 101
Od: 20 mar 2008, o 07:00
Lokalizacja: okolice Krakowa

Re: żółknący Grujecznik

Post »

tfu tfu tfu tylko nie wczesna jesień :wink:
Już nie wiem co wolę chorobę czy jesień :D a może to upały, susza? tylko czy tak spore drzewo może tak szybko mieć takie objawy niedoboru wody, podczas gdy wszystko dookoła jakoś sobie radzi...
no sama nie wiem, wczoraj laliśmy pod niego wodę - dziś też (o ile nie będzie burzy)
Ania
Awatar użytkownika
mirasek
200p
200p
Posty: 372
Od: 12 gru 2007, o 16:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post »

Witam.
Mam młodego grujecznika, który zawsze wiosną pięknie wykształca liście lecz z czasem zanikają, nie maja prawidłowej barwy tzn nie do końca zielenieją. Przyznam się szczerze, że odpuściłem sobie te "zmiany" na korze pnia a to chyba jakaś choroba. Czy mogę jakoś pomóc grujecznikowi? Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam. Mirek.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: chory Grujecznik

Post »

Można zrobić moim zdaniem dwie rzeczy. Oczyścić tą ranę i zasmarować pastą/ farbą emulsyjną z dodatkiem Miedzianu lub Topsinu.

A drugą rzeczą jaka przyszła mi do głowy to wyciąć to i wytworzyć nowe drzewo z tego pędu co idzie z boku, wygląda na bardzo silny .
Aha i jeszcze jedna rzecz, zasyp mu korzenie, bo chyba woda musiała wypłukać mu materiał , że się tak wyrażę spod nóg. Piachem, albo jak masz to kompostu tam sypnij z parę szpadli :uszy i uzupełnij ziemią resztę.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
mirasek
200p
200p
Posty: 372
Od: 12 gru 2007, o 16:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: chory Grujecznik

Post »

Spróbuję oczyścić ranę i zasmarować. Prosiłbym tylko o jakąś krótka instrukcje dla laika - jak głęboko oczyszczać tę ranę (nożykiem rozumiem) i jakie proporcje do tej pasty?
No i oczywiście zasypię korzenie.
Pozdrawiam. Mirek.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: chory Grujecznik

Post »

Obskrobać całą martwą tkankę będzie widać i odpadającą korę. Co do proporcji no cóż :roll: ja zawsze na oko robię . Tak z pół butelki / 2,5 ml/ na litr farby. Tutaj to trochę wystarczy to dosłownie kapke albo z łyżkę od herbaty miedzianu . Stosuję też dla zagęszczania cekol lub na duże rany to klej to płytek.

Chociaż duże to zniszczenie jest, to nie wycinaj tego pędu na boku, bo masz jeszcze szansę jak pisałem z niego wyprowadzić potem roślinę.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
mirasek
200p
200p
Posty: 372
Od: 12 gru 2007, o 16:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: chory Grujecznik

Post »

No to po pracy zabiorę się do roboty. Mam nadzieję, że uda mi się uratować to drzewko.
Pozdrawiam. Mirek.
Awatar użytkownika
gruuubas
200p
200p
Posty: 226
Od: 21 maja 2010, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: chory Grujecznik

Post »

Zerknij na mój wątek http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 17&t=74894 i oceń czy to nie jest to samo co widać u mnie na forsycji. Ja tą walkę przegrywam. Z Grujecznikiem miałem przez 2 lata problem zamierania pędów i niewykształcania na niektórych pędach liści do końca, ale ogólnie drzewko się pozbierało po wytępieniu mrówek urzędujących w korzeniach i intensywnym podlewaniu przez cały sezon + opryski z serii "wszystko co pod ręką na wszelki wypadek". Nie wiem co mu było ale teraz odpalił z dużą siłą, tyle że niektóre pędy albo zdechły albo zdychają i zamierzam je wszystkie wyciąć. Za to reszta wróciła mam nadzieję do formy.
gruubas
Awatar użytkownika
mirasek
200p
200p
Posty: 372
Od: 12 gru 2007, o 16:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: chory Grujecznik

Post »

dzięki Gruuubas ale to raczej jest "raczysko", pień miał bardzo dużo martwej tkanki. Nie usunąłem do końca bo drzewko przełamało by się. Oczyściłem na ile się dało - trochę zostało. Zasmarowałem i poczekam. Jak drzewko nie będzie dawało rady usunę i zostawię tylko ten boczny. Ale szkoda bo drzewko już duże.
Pozdrawiam. Mirek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”