Borówka amerykańska - choroby
Re: Borówka amerykańska - choroby
Wygląda na oparzelinę borówki wysokiej, a te robaczki to pewnie mszyce, które są roznosicielem tej choroby. Zobacz sobie początek tego filmiku i porównaj czy u Ciebie tak to wygląda https://www.youtube.com/watch?v=PY9792J9-yE .
Re: Borówka amerykańska - choroby
Wygląda podobnie. Czyli zostaje tylko usunięcie tych 2óch krzewów? Jeśli te mszyce są też na innych krzewach, tzn., że też są już zarażone tym wirusem?
Sąsiadka ma po sąsiedzku również cały rząd borówki i w tym roku prawie nie ma owoców, albo są wysuszone, ale liście są zielone, więc u niej chyba to coś innego.
Sąsiadka ma po sąsiedzku również cały rząd borówki i w tym roku prawie nie ma owoców, albo są wysuszone, ale liście są zielone, więc u niej chyba to coś innego.
Re: Borówka amerykańska - choroby
Możesz jeszcze poczytać w internetach o tej chorobie. Może są jakieś sposoby jej zatrzymania. W filmie jest mowa o plantacji towarowej więc tu nie ma sentymentów, ale poczytaj artykuły o uprawie amatorskiej. Przede wszystkim oprysk na mszyce, żeby dalej nie roznosiły choroby i może te które jeszcze nie mają objawów się uratują.
Re: Borówka amerykańska - choroby
Dziękuję za rady. Z tego co czytałam, to rzeczywiście jest niewyleczalne i trzeba usunąć chory krzak razem z korzeniami i tak jak napisałaś, zwalczać mszyce.
Nie chcę stosować chemicznych oprysków, czy możesz polecić, który z naturalnych jest najbardziej skuteczny i preferowany przy borówkach?
Nie chcę stosować chemicznych oprysków, czy możesz polecić, który z naturalnych jest najbardziej skuteczny i preferowany przy borówkach?
Re: Borówka amerykańska - choroby
W temacie oprysków naturalnych na mszyce osobiście doświadczenia nie mam, ale może przejrzyj te tematy https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=17&t=5166 , https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=17&t=87991 , https://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=8&t=86792 . Tam przewijają się informacje o sposobach naturalnych.
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 615
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Czy to jest OPARZELINA borówki wysokiej???
Też podpiąłbym się pod to pytanie. Jestem prawie pewny, że moje trzy, a może nawet 4 krzewy złapały wirusa oparzeliny.NocnaRyba pisze:Proszę o info czy te objawy świadczą o oparzelinie. Jeśli tak, czy jest jakiś sposób żeby to zwalczyć?
Szkoda bardzo, bo to są nasze najstarsze, najlepiej owocujące krzewy. Wyczytałem, że dla nich nie ma już ratunku.
Tylko, teraz jest na nich pełno niedojrzałych owoców, których mi po prostu szkoda
W rzędzie są jeszcze dwa młode ale wydają się niezarażone.
Pytanie jak wyżej a także czy można poczekać do zbiorów czy już, natychmiast je wykopać?
I jeszcze jedno, będę musiał dokupić kilka krzewów i jak być pewnym, że kupujesz niezarażone, bezpieczne?
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
Re: Borówka amerykańska - choroby
Poszperałam trochę w materiałach źródłowych i w sumie wszystkie źródła zalecają takie rośliny bezwzględnie usunąć i spalić, ale w większości opisy dotyczą plantacji towarowych, a tu tak jak pisałam wcześniej nie ma sentymentów. Ja osobiście będąc w takiej sytuacji chyba poczekałabym do zbiorów i dopiero potem usunęła krzaki. Ale wybór należy do Ciebie i chyba nikt tu nie doradzi. Jedno co mogę podpowiedzieć to skrupulatna ochrona zdrowych krzaczków przed mszycami żeby nie przeniosły wirusa. Nie da się sprawdzić czy krzewy, które kupujemy są zdrowe. Pozostaje jedynie wybierać renomowane szkółki, którym zależy na opinii i sprzedają dobry jakościowo materiał szkółkarski.
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 615
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Borówka amerykańska - choroby
Dzięki za pomoc.
Też tak myślę. Jeszcze spróbuję (jak mi zaawansowany ogrodnik podpowiedział) opryskać 3% roztworem miedzianu. No i będę pilnować. I wyciąłem wszystkie porażone pędy. Co ciekawe te porażone w zdecydowanej większości były młode i bez owoców.
Też tak myślę. Jeszcze spróbuję (jak mi zaawansowany ogrodnik podpowiedział) opryskać 3% roztworem miedzianu. No i będę pilnować. I wyciąłem wszystkie porażone pędy. Co ciekawe te porażone w zdecydowanej większości były młode i bez owoców.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
Re: Borówka amerykańska - choroby
Warto wszystkiego próbować. Wyrwać zawsze zdążysz. Może okazać się, że to np. jakaś reakcja fizjologiczna na niesprzyjające warunki pogodowe, może oparzenia słoneczne, a nie oparzelina.(A tak na marginesie, nie cytujemy postu jeżeli odpowiadamy bezpośrednio pod nim .)
Re: Borówka amerykańska - 12 cz.
Objawy podobne do mączniaka, nie zauważyłem jednak mączystego nalotu.
Polecam ogólnie dostępny :
https://www.google.com/search?client=fi ... I+WYSOKIEJ
Polecam ogólnie dostępny :
https://www.google.com/search?client=fi ... I+WYSOKIEJ