Borówka amerykańska - choroby

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
anthony5
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 29 wrz 2011, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Dzięki
Tak, to co w w tym stylu.
Tylko dziwi mnie skala, bo w poprzednich latach też bywało różnie w maju z mrozem i z suszą czerwcowo-lipcową.. . Dam zdjęcia wieczorem.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Nie ma się co dziwić.Nastąpiła kumulacja.Przez 3 lata nie nawożone, nie cięte, nie zakwaszae i nie podlewane.Kaktus też by zmarniał. Specjalnie przejaskrawiam.
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

..nienawożone, niecięte, niepodlewane...nie żebym się czepiał :;230
anthony5 pisze:..w tej części borówki wydawały mi się silne i były ładne.
tylko zrób sensowne zdjęcia (wiesz..pokażesz zdjęcie palca a poza kadrem ręka złamana :lol: )
anthony5
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 29 wrz 2011, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Obrazek

Panowie, niestety późno wróciłem i w dodatku padało i była burza - dlatego mogłem zrobić zdjęcia jak już było dość ciemno - nie wyszły niestety przyzwoite :-(
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Nic nie widać
W wolnej chwili sprawdź/poczytaj w różnych źródłach na okoliczność moniliozy -grzyb Monilinia vaccinii-corymbosi https://pnwhandbooks.org/plantdisease/h ... ummy-berry
nic innego poza tymi 2 przyczynami nie przychodzi mi do głowy
anthony5
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 29 wrz 2011, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Postaram się dziś jeszcze wrzucić lepszej jakości fotki.
anthony5
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 29 wrz 2011, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Przepraszam, znów u mnie wczoraj padało i fotki z telefonu wychodziły mało szczegółowe - muszę to zrobić z aparatu z którego wyjdą lepsze zdjęcia - niestety...

Co do tych grzybów to może to być dobry strzał.
Właśnie nie wiedziałem jak określić te właściwości owoców- zmianę wyglądu i wysychanie- pisałem o "pierscieniach" jak na dyni, a tu jedno słowo oddaje całą treść- 'mumifikacja'.

Pozdrawiam
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Obawiam się, że nawet jak pokażesz zdjęcia trudno teraz będzie o prawidłowa diagnozę. Załóż, że to monilioza - Monilinia vaccinii-corymbosi. 3lata temu mogłeś nie zauważyć, 2go roku już coś się działo, teraz się mocno nasiliło - czyli może być już infekcja wtórna.

Poznaj cykl tego grzyba, ale obawiam się, że nie zauważysz jak puszcza zarodniki, bo wychodzi z ziemi po zimie z opadłej zakażonej jagody, otwiera się i 'pyli'. A bardzo mały 'grzybek' (jak na dolnym zdjęciu) na powierzchni ziemi widoczny jest bardzo krótko - zazwyczaj przez kilka dni, maksymalnie do miesiąca, ale po tak długim czasie jest nie do rozpoznania.
Obrazek
Obrazek

Krótko mówiąc, zakładając, że to ten grzyb dopadł borówki, musisz doprowadzić do prawidłowej kultury wszystko co pod krzakami (łącznie z wierzchnią warstwą ziemi), no i żadna jagoda nie powinna teraz spaść na ziemię. Literatura podaje, że walka jest trudna, bo zarodniki się rozlazły na i w rejon krzaków. Trzeba jakąś chemię zastosować, ale najważniejsze jest wstrzelić się z opryskiem krzewów przed wypuszczeniem zarodników.
anthony5
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 29 wrz 2011, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Tak sobie myślę, że te zmumifikowane owoce chyba zerwę juz teraz i jakoś zutylizuję. Chyba najlepiej byłoby moźe je spalić?
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Też tak myślę.
NewUser2k15
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 1 lip 2017, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Potrafi ktoś zdiagnozować chorobę, która sprawia, że brzegi liścia obsychają?
Nabierają koloru brązowego, ale nie są łamliwe(nie kruszą się) - są równie elastyczne co liście zielone.
Poniżej zdjęcia do albumu ze zdjeciami:

Kod: Zaznacz cały

https://1drv.ms/f/s!Ag7f8bgLRhiHgqVSOzWRnXLSr35c_Q
Będę wdzięczy na za każdą poradę na temat przyczyn oraz informację dotyczące ewentualnego leczenia.
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

NewUser2k15 po liściach trudno ocenić, ale w 99% te efekt działania słońca i wysokiej temperatury.
anthony5
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 29 wrz 2011, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - choroby

Post »

Obrazek

Próbowałem dziś zrobić jakieś lepsze zdjęcie, ale i tak słabo wyszło.:-(

Proszę powiedzcie, czy w tym momencie oprócz usunięcia z krzewów chorych gałązek z owocami coś mogę jeszcze zrobić?
Tak się przyjrzałem dziś dokładniej krzewom i zauważyłem, że w takim stanie "ciężkim" czyli owoce zmumifikowane - już się wybarwiły i jakby już były "prze(do)jrzałe" i krzewy słabo wyglądające - takich jest kilka
Sporo jest tak wyglądających, jakby albo choroba je dopiero zaczynała dotykać, bo owoce są dość drobne albo jakby były po prostu drobniejące z powodu braku pielęgnacji - cięcia, nawożenia.
Może więc choć owoce będą drobne, to jednak trochę ich będzie można zebrać?
W takiej sytuacji za bardzo nie chciałbym teraz stosować oprysku z fungicydami.

Jeszcze chciałbym Was zapytać, czy w obecnym okresie mogę jeszcze w krzewy podsypać jakimś nawozem, aby spowodować, że trochę owoce byłyby większe? Jak tak, to proszę podpowiedzcie jakim. Z góry chciałbym zaznaczyć, że nie nawoziłem ostatnio przede wszystkim z tego powodu, że w poprzednich latach po siarczanie amonu czy np "florovicie" zastosowanym w małej ilości i z pominięciem późnego wiosennego nawożenia krzewy miały kłopot z wejściem w stan zimowego "spoczynku". Może jest jakiś nawóz polecany przez Was, ale z mniejszą ilością azotu, który jeszcze teraz dałby jakiś pozytywny skutek?

Na zdjęciu widać chyba również inne choroby i problemy :-(

Dzięki wielkie i pozdrawiam serdecznie!
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”