Juzef
Sengana to jeden z gatunków który jest bardzo wrażliwy na biała plamistość liści, która dość powszechnie występuje na terenie całej Polski.
Choroba zaczyna się od kilku plamek na liściach, które po jakimś czasie zlewają się i powodują zamieranie całych liści. czemu zaczynają usychać od dołu- bo to są najstarsze liście i najbardziej opanowane przez grzyby. Z opinią o wertycyliozie bym poczekał i najpierw wyeliminował plamistość. Wertycylioza jak już dopadnie jakiś krzaczek to mało kiedy pozwala mu przeżyć.
Jak walczyć, przy takim nasileniu choroby chyba tylko chemia, albo
http://www.target.com.pl/strona/poradni ... 548,1.html
Tu są jakieś ekologiczne.
Chemia to Signum 33WG, Switch 62,5 WG-ja stosuje te dwa środki.
Zwalczają biała, czerwona plamistość, mączniaka i szarą pleśń.
W twoim przypadku należy opryskać je wiosną tuż przed rozwinięciem się pąków kwiatowych, w trakcje kwitnienia i jesienią 2X w odstępie około10 dni.
Warzna jest też profilaktyka, obcięcie i usuniecie liści po zbiorach, usuniecie wiosną strych liści, zmniejszenie dawki azotu, usuwanie chwastów i podściółki.
Na dzień dzisiejszy polecam obciąć usunąć suche liści i opryskać albo chemią albo ekologią to już Twój wybór. Jeśli po tych zabiegach w roku następnym dalej będą padać sadzonki wtedy możemy zacząć myśleć o wertycyliozie. A tak na wszelki wielki to można je prysnąć Aliette.
To chyba wszystko, troszkę się rozpisałem, proszę pytać jak będą jakieś niejasności.
Pozdrawiam.