Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Erazm mój odstraszacz to taka czarna zakręcana puszka wielkości ok 2l, do środka wchodzi 6 baterii R14 i wyje zmiennym sygnałem i to tak, że włączony trzymany w reku muszę szybko wyłączyć bo uszy bolą, ale widocznie nie kreta.
kaLo uwierzył bym, że jeden niedosłyszy ale wszystkie a może to ja mam nadwrażliwy słuch. Co do kotów to kręcą się jakieś dzikie i nawet zrobiłem im przejście w ogrodzeniu, ale jedna z sąsiadek masowo je dokarmia, za co już były pretensje do niej lecz nic to nie zmieniło w jej zachowaniu. Jedno co mogę przyznać jeżeli się nie mylę to to, że od jakiegoś czasu nie widzę nornic. A jak się pojawi kret to zastosuję ostatnio sprawdzoną pułapkę
kaLo uwierzył bym, że jeden niedosłyszy ale wszystkie a może to ja mam nadwrażliwy słuch. Co do kotów to kręcą się jakieś dzikie i nawet zrobiłem im przejście w ogrodzeniu, ale jedna z sąsiadek masowo je dokarmia, za co już były pretensje do niej lecz nic to nie zmieniło w jej zachowaniu. Jedno co mogę przyznać jeżeli się nie mylę to to, że od jakiegoś czasu nie widzę nornic. A jak się pojawi kret to zastosuję ostatnio sprawdzoną pułapkę
Pozdrawiam. Jacek
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Coś mi się wydaję, że taki piesek z myśliwskim zacięciem zrobi więcej szkody niż rodzina kretów. Widząc ile trawy potrafi zniszczyć pies majdający od niechcenia łapami przy próbie ZAKOPANIA tego co "nasadził' na trawniku, nie chcę nawet myślę ile on zniszczy próbując coś w z tej trawy WYKOPAĆkaLo pisze:JNa krety i nornice nie ma lepszej pułapki jak koty( obowiązkowo nie dokarmiane) albo jakiś mały piesek z myśliwskim zacięciem.
Z moich obserwacji wynika, że pośrednią metodą zmuszenia kretów do przeprowadzki w inne miejsce jest pozbawienie ich pożywienia. Ponieważ żywią się m.in. dżdżownicami, pędrakami, drutowcami, ślimakami, larwami, trzeba pozbyć się ww. żyjątek a kret pójdzie do innej stołówki. Ja opryskuję trawnik i okolice Dursbanem 2x do roku. Mam względny spokój z kretami. Jednego jedynego desperata, który próbował mimo to kopać małe kopce, wysłałem daleko stąd przy pomocy Kretołapa. Opisałem to gdzieś w tym wątku parę miesięcy temu.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Jak masz wyłącznie trawnik to pompowanie trutki do ziemi 2x w roku może przynosić zadowalające efekty.Jak ktoś chce wygonić kreta z warzywnika to ta metoda odpada.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Z kretami u mnie spokój. Ale u sąsiadów ... .
Pozdrawiam Andrzej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Nikt nie ma pomysłu jak wytłumić ten dźwięk - czym go nakryć? W moim ogrodzie dochodzi do częstych kradzieży m.in. odstraszaczy, ... .Erazm pisze:...Kupiłem niedawno elektroniczny odstraszacz kretów na baterie na okres jesienno - zimowy, gdy nie świeci słonce przez kilka dni. Wytwarza on drgania i dźwięki o zmiennej częstotliwości. Chroniony obszar do 1000m2. Mimo, że jest głęboko w ziemi sygnał słychać z około 15 metrów. Częstotliwość sygnału co 25 sekund. Zastanawiam się jak stłumić ten sygnał na zewnątrz by nie skusił złodzieja. Ma ktoś pomysł jak stłumić ten sygnał na zewnątrz.
Wygląda tak:
Pozdrawiam Andrzej.
-
- 100p
- Posty: 166
- Od: 18 mar 2012, o 11:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. pomorskie
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
U mnie też grasowały krety. Pozbyłam się ich naokoło 5-6 lat.
Kupić świeżą rybę, przetrzymać tydzień we woreczku na tyłach altanki.
Zimą przy mrozie jest problem , trzeba poczekać na odwilż
Założyć maskę i długie rękawice i powtykać kawałki ryb w krecie dziury.
Eksmisja gwarantowana
Ja niestety też muszę znowu taką metodę zastosować bo pojawiły się kopce.
Kupić świeżą rybę, przetrzymać tydzień we woreczku na tyłach altanki.
Zimą przy mrozie jest problem , trzeba poczekać na odwilż
Założyć maskę i długie rękawice i powtykać kawałki ryb w krecie dziury.
Eksmisja gwarantowana
Ja niestety też muszę znowu taką metodę zastosować bo pojawiły się kopce.
Pozdrawiam, Danka
Miejsce , w którym serce się raduje
Miejsce , w którym serce się raduje
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
A u mnie pojawili się nowi goście, dzikie koty. Jak na razie to nawet zrobiłem im zapraszającą dziurę w ogrodzeniu. Może zajmą się na wiosnę myszami i kretami.
Pozdrawiam. Jacek
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Dzień dobry
Czytam o Waszych sposobach na nornice i karczowniki, ale u mnie to nie działa Walczę z gryzoniami ładne parę lat, poniosłam totalna porażkę Mam różankę około 150 krzaczków
Jesienią straciłam 6 krzaczków róż i 2 glicynie , dziś przeglądałam różankę i wyciągam kolejne 6 krzaczków róż , wszystkie bez korzeni a przejrzałam
tylko jedną rabatę, co będzie dalej nie wiem aż się boje co z resztą krzewów. Wokół mego ogrodu praktycznie są same ugory wiec gryzonie sie ściągają
za smacznymi kąskami . Mam pytanie i proszę o pomoc, może ktoś z forumowiczów sadził krzewy w siatce , tylko nie wiem jak to zrobić i która siatka będzie
lepsza chodzi mi o wytrzymałość , plastikowa czy metalowa . Metalowa siatka na krety , oczka ma 24 mm x 26 mm czy te oczka są nie za duże na nornice , natomiast plastikowa wydaje mi sie mało wytrzymała i podatna na uszkodzenia. Mam zamówione kolejne 10 krzaczków róż i postanowiłam posadzi krzaczki w siatce . Proszę o pomoc
Czytam o Waszych sposobach na nornice i karczowniki, ale u mnie to nie działa Walczę z gryzoniami ładne parę lat, poniosłam totalna porażkę Mam różankę około 150 krzaczków
Jesienią straciłam 6 krzaczków róż i 2 glicynie , dziś przeglądałam różankę i wyciągam kolejne 6 krzaczków róż , wszystkie bez korzeni a przejrzałam
tylko jedną rabatę, co będzie dalej nie wiem aż się boje co z resztą krzewów. Wokół mego ogrodu praktycznie są same ugory wiec gryzonie sie ściągają
za smacznymi kąskami . Mam pytanie i proszę o pomoc, może ktoś z forumowiczów sadził krzewy w siatce , tylko nie wiem jak to zrobić i która siatka będzie
lepsza chodzi mi o wytrzymałość , plastikowa czy metalowa . Metalowa siatka na krety , oczka ma 24 mm x 26 mm czy te oczka są nie za duże na nornice , natomiast plastikowa wydaje mi sie mało wytrzymała i podatna na uszkodzenia. Mam zamówione kolejne 10 krzaczków róż i postanowiłam posadzi krzaczki w siatce . Proszę o pomoc
- mmudant
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 922
- Od: 19 mar 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Witaj, nie sadziłam w siatce. Plastikową przegryzą, metalowa przerdzewieje w końcu, jakoś to do mnie nie przemawia. Żadne karbidy itp nie działają... Rok temu karczowniki zżarły mi kilkanaście krzaków... Zaczęłam je truć zamawiając firmę co się zajmuje utylizacją kreta (dają jakieś tabletki do nor co uwalniają gaz chyba jakiś cyklon b)..... i to jest skuteczne... Żadna ekologia nie działa.... A jak karczowniki są to i będą, trzeba monitorować i raz albo dwa razy do roku truć ... Do tego doszłam po roku walki ....mimoza55 pisze:Mam pytanie i proszę o pomoc, może ktoś z forumowiczów sadził krzewy w siatce , tylko nie wiem jak to zrobić i która siatka będzie
lepsza chodzi mi o wytrzymałość , plastikowa czy metalowa . Metalowa siatka na krety , oczka ma 24 mm x 26 mm czy te oczka są nie za duże na nornice , natomiast plastikowa wydaje mi sie mało wytrzymała i podatna na uszkodzenia. Mam zamówione kolejne 10 krzaczków róż i postanowiłam posadzi krzaczki w siatce . Proszę o pomoc
Powodzenia
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Na kreta mam własny sposób ale gdy występuje w nadmiarze to i on zawodzi.Też dookoła mam ugór i wszystkie możliwe gryzonie. Sprawdziły się koty. Mają własny domek, trzymane na pół dziko i w chwili obecnej jest ich 6 a bywało i więcej. Działania karczownika nie widziałam już od kilku lat. Z kretami też sobie radzą. W obecnej chwili po zimie mam 2 kopce a nie krajobraz księżycowy na trawniku i wśród rabatek kwiatowych. 1 kot nie ogarnie terenu przed gryzoniami ale parę już tak.Choć mają stały dostęp do suchej karmy to ich działalność widzę też w postaci ,,trupów" pozostawionych na trawniku lub przy domu. Nieraz zastanawiałam się co one zagryzły. Mnie jednak nurtuje inny problem.Puste korytarze to zaproszenie do buszowania innych gryzoni. Czyli kółko się zamyka. Niestety jest to czasochłonne ale każdą znalezioną dziurę w ziemi zalewam ziemną papką z różnymi dodatkami.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
U mnie na razie spokój z krecikami, ... . Jak jestem na działce to włączam elektroniczny odstraszacz kretów na baterie. Wytwarza on drgania i dźwięki o zmiennej częstotliwości. Chroniony obszar do 1000m2.
Pozdrawiam Andrzej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Już kilka lat temu pisałem, że dopóki na działkach były dzikie koty to nie było kretów i nornic. Ptakom też się dostawało. Niestety jedna z ciężkich zim przetrzebiła ich populację a te co zostały zaczęły być dokarmiane. Teraz reagują tylko na dźwięk silnika samochodu właściciela , który przywozi katering. .
Nornic można się pozbyć wykładając właśnie o tej porze zatrute ziarno, kiedy zapasy są na wykończeniu a nowe jedzonko jeszcze nie urosło. Należy je zabezpieczyć przed ptakami odwróconą miską lub doniczką . Wiele osób zawozi na działkowy kompost odpady kuchenne i w ten sposób przyczynia się do rozmnażania gryzoni.
Z kretami sprawa jest trudniejsza bo są mięsożerne i zatrutego ziarna nie ruszą.
Nornic można się pozbyć wykładając właśnie o tej porze zatrute ziarno, kiedy zapasy są na wykończeniu a nowe jedzonko jeszcze nie urosło. Należy je zabezpieczyć przed ptakami odwróconą miską lub doniczką . Wiele osób zawozi na działkowy kompost odpady kuchenne i w ten sposób przyczynia się do rozmnażania gryzoni.
Z kretami sprawa jest trudniejsza bo są mięsożerne i zatrutego ziarna nie ruszą.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
Ja te dokarmianie kotów widzę inaczej. Są okresy parodniowe gdy nie muszę dosypywać karmy. Może to świadczyć o tym że gryzoni jest na tyle że zaspokajają ich potrzeby na ,,surowiznę". Teraz w czasie zimy większe spożycie było gdy padał śnieg lub warstwa była miękka. Czyli nie chętnie się moczą czyli gotowiec jest dobry.Większe spożycie też zauważyłam w czasie okresu deszczowego. Moje też reagują na znane im dźwięki kojarzące się że będzie coś ekstra. Wtedy patrzę z jakich stron świata przybiegają aby nie stracić okazji
Dziś w nocy musiało wyjść dużo gryzoni bo jak rano zobaczyłam taką ilość ścierwa na schodach jakiej jeszcze nie widziałam to niestety, przepona nie wytrzymała.A myślałam że takie widoki mnie nie ruszają. Snieg pomału ustępuje i gryzonie też zaczynają żerować.
Dziś w nocy musiało wyjść dużo gryzoni bo jak rano zobaczyłam taką ilość ścierwa na schodach jakiej jeszcze nie widziałam to niestety, przepona nie wytrzymała.A myślałam że takie widoki mnie nie ruszają. Snieg pomału ustępuje i gryzonie też zaczynają żerować.